Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
hrabek - 23 Czerwca 2009, 11:33
ilcattivo13 napisał/a | ale u nich nie ma dziewczynek w za ciasnych bucikach a u nas wypadają średnio 2,452 dziewczynki na film |
Weźmiesz Żmudę-Trzebiatowską i tę drugą z tego serialu TVN, do tego pół Ani Cieślak i już masz wynik osiągnięty.
ilcattivo13 napisał/a | ale u nich film się robi miesiąc - dwa, a nie dwa lata. A nie znam polskiego filmu, w którym sceny strzelanin byłyby lepiej nakręcone niż filmach made in Hongkong. Albo nasi dzielni bohaterowie latają z bronią z nakładkami do strzelania ślepą amunicją, albo jakiegoś innego baboła odwalą |
No toż po to potrzebny jest John Woo, bo on to ma w małym palcu.
ilcattivo13 napisał/a | ja bym w szkołach aktorskich wprowadził sztuki walki, dobrze by się uzupełniały z szermierką, akrobatyką i jazdą konną. |
Tylko wiesz, zanim z tego coś wyjdzie to 5 lat minie. Na pewno da się jakoś szybciej...
ilcattivo13 napisał/a | znaleźć znajdziesz, ale czy nauczysz ich choć dwóch linijek tekstu? No nie wiem |
Zatrudnimy Team Pudzianowskiego jako "motywatorów" i damy radę
ilcattivo13 - 23 Czerwca 2009, 11:43
z tą Anią Cieślak, to już pojechałeś po bandzie Szejmonju, hrabek
Nie tylko Woo kręci filmy w Hongkongu, u nich krótkie prace nad filmem to standard. A nowe kino z HK, to już ma poziom hollywódzki, podczas gdy my dalej jedziemy na poziomie Klossa i czterech pancerniaków (a czasami nawet poniżej).
A jeśli chodzi o sztuki walki, to można pójść na całość i wprowadzić je jako dodatkowy egzamin na studia aktorskie - efekty byłyby prawie natychmiastowe.
Hubert - 23 Czerwca 2009, 12:53
hrabek, ze sztukami walki jest w Polsce akurat całkiem nieźle. Wiele sekcji pęka w szwach, a przynajmniej osiąga liczebność 15-30 osób na grupę. Radzę przejść się i popatrzeć na treningi co lepszych sekcji i popatrzeć
Poza tym, wielu trenujących to ludzie na poziomie, więc kto wie- może znalazłby się ktoś z talentem aktorskim?
A Keanu Reeves sobie jakoś radził bez żadnej znajomości sztuk walki
ilcattivo13 napisał/a | A jeśli chodzi o sztuki walki, to można pójść na całość i wprowadzić je jako dodatkowy egzamin na studia aktorskie - efekty byłyby prawie natychmiastowe. |
Tak, wyludniłoby szkoły aktorskie.
feralny por. - 23 Czerwca 2009, 14:18
Wczoraj niechcący obejrzałem Czas honoru pierwszy odcinek to chyba był. żałość bierze jak się na coś takiego patrzy. Jak to jest możliwe, że przez 50 lat nie udało się zrobić niczego nawet w połowie tak dobrego jak "czietyry tankisty i sobaka", albo "stawka" (pomijam cały propagandowy smrodek). Nasi filmowcy sięgneli dna i najwyraźniej nie mają zamiaru na tym poprzestać, ryją w mule. Tego się po prostu oglądać nie da. Nic się nie dzieje, wejdzie aktor, siądzie, zapali, porozgląda się, czasem coś zadeklamuje, mam ochotę wyjść i wychodzę (Mamoń wiecznie aktualny). Zero emocji, zero akcji, w ten sposób każdy temat zarżnąć można. O "efekach specjalnyh" to nawet szkoda gadać, bo ten sztuczny Halifax to jakaś kompletna żenada była. Po co oni w ogóle to to nakręcili i kto za to zapłacił?
Hubert - 23 Czerwca 2009, 15:40
Naprawdę mam Ci powiedzieć?
Ziuta - 23 Czerwca 2009, 16:07
Odpowiedzi jest kilka.
1. Nasi biznesmeni wywodzą się raczej z cinkciarzy stojących pod peweksem niż z gości budujących fortunę od warsztatu na Brooklynie. Stąd też trudno u nas zrobić jakaś głębszą inwestycję, jeśli opiera się na taktyce "bierz forsę i w nogi oraz miej układy z władzuchną"
2. Kino popularne u nas leży, bo wymaga zdolnych rzemiechów, a zdolne rzemiechy siedzą w reklamie.
3. No bo jeśli mam doktorat z czarno-białych francuskich filmów, to sobie poradze z horrorem. Przecież to betka. Ci ogłupiali zjadacze popcornu nic nie zauważą.
ilcattivo13 napisał/a | A nowe kino z HK, to już ma poziom hollywódzki, podczas gdy my dalej jedziemy na poziomie Klossa i czterech pancerniaków (a czasami nawet poniżej). |
Co tam Hong Kong. Jakie cuda wyczyniają Rosjanie. U nas reżyser syn reżysera (Żuławski) robi Wojnę polsko ruską. U Rosjan reżyser syn reżysera robi 9 Kompanię. A potem Przenicowany świat.
ilcattivo13 - 23 Czerwca 2009, 16:17
nie porównywałbym naszego kina i z rosyjskim. Oni troszkę więcej inwestują pieniążków.
feralny por. - 23 Czerwca 2009, 18:14
Sosnechristo napisał/a | Naprawdę mam Ci powiedzieć? | Lepiej nie, może mi się uda wyprzeć ze świadomości, fakt, że też się dorzuciłem do tego gniota, wszak za publiczne pieniądze, publiczna telewizja realizuje misję swą. To jest chyba misja zanudzenia widza na śmierć.
Ziuta napisał/a | U Rosjan reżyser syn reżysera robi 9 Kompanię. | Akutrat na temat tego filmu mam zdanie jak najgorsze. W sumie to jedną scenę bym z niego zostawił, reszta jest zwyczajnie do bani. Ale to jest moje prywatne i chyba odosobnione zdanie.
Pieniądze to nie wszystko. Można zrobić świetny fim za grosze. Najlepszym przykładem Symetria, tylko, że naszym miszczom i laueratom, nie tylko pieniędzy brakuje. Im chyba najbardziej brakuje motywacji do dobrej pracy i bata na d.., bo coś mi się zdaje, że nie dostają po kieszeni jak film zrobi klapę (to po co się starać). PISF daje kasę na robienie filmu, a efektu końcowego, to jest z jakości filmu, nie rozlicza . Poprawcie jeśli jest inczej.
Ziuta - 23 Czerwca 2009, 19:20
ilcattivo13 napisał/a | nie porównywałbym naszego kina i z rosyjskim. Oni troszkę więcej inwestują pieniążków. |
A Żółtki mniej? Tu rzecz się rozbiega o pewną kulturę pracy twórczej. Ja wiem, że 9 kompanii nie robi się za kase pożyczoną w Providencie czy u innego lichwiarza, ale taki polski Karny Batalion byłby możliwy. Może nawet wypadły lepiej, gdyby pokombinować. Ale co tam batalistyka, czy SF. Zacząłem oglądac powtórki Rancza i jestem strasznie ukontentowany, jak tam pokazali wieś. Chałupa wójta naprawdę wygląda, z zewnątrz i wewnątrz, jak chałupa nowobogackiego ze wsi. Super. Dotychczas wnętrza w polskich wyglądały jak zeszłotygodniowy katalog Ikei. Rozumiecie, o co mi biega?
feralny por. o Bondarczuku napisał/a | Akutrat na temat tego filmu mam zdanie jak najgorsze. W sumie to jedną scenę bym z niego zostawił, reszta jest zwyczajnie do bani. Ale to jest moje prywatne i chyba odosobnione zdanie. |
Ja rozumiem, boś wojskowy. Ja, za to co widze na ekranach filmowych komputerów, powinienem wpaść w dziką furię. Widziałeś Hakerów? Tych z młodą Angeliną. Strasznie fajowy film, ale te czadowe hakerskie wizualizacje, to surreal.
feralny por. napisał/a | Pieniądze to nie wszystko. Można zrobić świetny fim za grosze. Najlepszym przykładem Symetria, tylko, że naszym miszczom i laueratom, nie tylko pieniędzy brakuje. Im chyba najbardziej brakuje motywacji do dobrej pracy i bata na d.., bo coś mi się zdaje, że nie dostają po kieszeni jak film zrobi klapę (to po co się starać). PISF daje kasę na robienie filmu, a efektu końcowego, to jest z jakości filmu, nie rozlicza . Poprawcie jeśli jest inczej. |
Problem w tym, że np. ostatnio dość dużą kasę (3mln?) dostał Piwowski na Rejs 2. Rzecz potrójnie śmieszna. Raz, że drugi raz chce powtórzyć ten sam numer. Dwa, że przyznano 3 miliony, podczas gdy jedynke zrobiono za śmieszne pieniądze i z naturszczykami w obsadzie.
Cztery (dodatkowo), że Rejs obśmiewał realia nie świętej pamięci PRL. Co ma obśmiewac dwójka? Ludzie, któzy świetnie łapali absurdy tamtych czasów, nie rozumieją współczesności. To widać w filmie, to widać w kabarecie. Do tego, jak pamiętamy z Rysia, nie potrafią już wymyśleć niczego nowego. Ale kasę dostaną, bo są czcigodni niczym święty posążek.
Do wyczucia współczesności. Świetnym miernikiem jest komputer. Bohaterem serialu/filmu może być mechanik samochodowy, ale nie za bardzo informatyk. Bo ta robota widzi się twórom jako rodzaj czarnej magii. Wszystko zostaje na poziomie umoralniających fragentów Klanu, gdzie dziewczyna poznaje gwałciciela na czacie, albo mąż zdradza babę przez Sieć. Wyjątkiem był Pitbull, gdzie komendant kazał psom z terroru poczytać posty na resortowym forum.
ilcattivo13 - 23 Czerwca 2009, 19:26
Ziuta - mnie tez piersi Andżeliny nie zachęciły do oglądnięcia Hakera w całości
co do filmów z HK, to wtedy, kiedy powstawały Hard Boiled czy A Better Tomorrow, kasy zbytnio nie mieli, m. in. dlatego czas produkcji był taki krótki. Teraz to się zmieniło, ale w dalszym ciągu nie są to takie sumy, jakie idą u Rosjan. Chyba, że kręci Jackie Chan albo John Woo...
Hubert - 23 Czerwca 2009, 20:27
Panowie, zapominacie o Pasikowskim, który swego czasu kręcił dobre filmy rozrywkowe, tylko potem... no, mało kto poszedł za nim. Bo u nas jest tradycja kina MISYJNEGO i GŁĘBOKIEGO, te wszystkie Wajdy i inne wypryski kultury wysokiej.
Sam chciałbym obejrzeć dobry film walki made in Poland. Mógłbym w nim nawet wystąpić
Kruk Siwy - 23 Czerwca 2009, 20:59
W telejajku leci Najdłuższy Dzień w wersji włoskiej. Generałowie hitlerowscy nawijający po italiańsku, popłakać się ze śmiechu można. Ale film w porzo.
NURS - 23 Czerwca 2009, 21:27
3 mln to nie jest duża kasa.
Hubert - 23 Czerwca 2009, 22:17
Nawet na polskie warunki?
dalambert - 23 Czerwca 2009, 22:26
Sosnechristo, nawet.
Qvo vadis - 85 mln / sporo Rywin skręcił/
Ogniem i... 35 mln.
Stara Baśń - chyba koło 15 mln.
Przeciętna współczesna fabuła dziś to 5-6 mln.
Wiedzmin koło 40 mln / uwaga patrz Qvo vadis/
ilcattivo13 - 23 Czerwca 2009, 23:13
"A Better Tomerrow 2" - lepszy od części pierwszej. Mniej tandeciarstwa przy produkcji i więcej sensu (nie za dużo, ale jednak) w fabule. Za to rozpiernicz trzy razy taki jak w ABT1. Mniodzio. 8/10
Ziuta - 24 Czerwca 2009, 10:10
NURS napisał/a | 3 mln to nie jest duża kasa. |
Jak na Rejs 2 to wystarczyłoby żeby opłącić przejazd/zakwaterowanie/wynajem statku i parę skrzynek wódki.
NURS - 24 Czerwca 2009, 11:16
Rejsu 2 to się chyba nie uda zrobić. Znaczy, zeby był dobry. Nawet z 300 mln.
hrabek - 24 Czerwca 2009, 11:18
Dokładnie. Ta epoka już odeszła. Idealnie widać to na przykładzie Misia/Rysia. Kultowe filmy lepiej zostawić w spokoju.
Stormbringer - 24 Czerwca 2009, 11:19
Z jakością faktycznie może być kiepsko. Bo samo powstanie "Rejsu 2" jest akurat całkiem prawdopodobne - Mr. Piwowski coś w tej sprawie kombinuje.
NURS - 24 Czerwca 2009, 12:46
Ja nie mówię o fizycznym powstaniu, ale o powtórzeniu fenomenu. taka rzecz, chyba nigdy się nie udała. No, chyba, ze zrobi coś zupełnie odmiennego.
Stormbringer - 24 Czerwca 2009, 12:51
Otóż to. Musiałby się bardzo, i z podobnym wdziękiem, wpasować w nowe realia.
Ziuta - 24 Czerwca 2009, 12:54
I tu leży sęk pogrzebany. Czasy się z deczka zmieniły, nikt już nie pobije tłumów aluzjonistyką i gadkami a la pierwszy sekretarz.
Hubert - 24 Czerwca 2009, 15:22
Transformers 2. Scenariusz przewidywalny, jak to u Baya. Ale... rozpierducha do setnej potęgi, sympatycznie przedstawione roboty i odrobina dystansu wyglądająca nieśmiało zza ściany patosu sprawiają, że strasznie przyjemnie oglądało się ten film. Zresztą, co miałoby sprawić, że kino Baya stanie się głębokie? Reżyser wrzuci na siłę Decepticona/Autoboda z dylematami moralnymi?
Virgo C. - 24 Czerwca 2009, 16:07
Ehh, nie mogę się doczekać aż zobaczę ten film
Wojna polsko-ruska
Momentami się powstrzymywałem, żeby nie wyjść z seansu. Ilość przekleństw rzucanych przeze mnie w czasie minuty przekraczała wszelkie granice (a klne naprawdę sporadycznie). Nie czytałem książki, może to i powód dla którego z filmu chyba nic nie zrozumiałem, a w pamięci pozostały jedynie idiotyczne sceny. Ale Szyc chyba się doskonale czuje w roli dresów.
Adashi - 24 Czerwca 2009, 18:06
Kroniki Riddicka
Zrobiony za o wiele mniejszą kasę "Pitch Black" wydaje się jednak lepszy, "Kroniki" nadrabiają rozmachem i efektami, ale jakiś taki niedosyt pozostaje.
Kroniki Riddicka: Mroczna Furia
Potraktujmy to jako gadżecik raczej niż pełnoprawną opowieść.
Children of Men
Dobry film, duszny klimat mrocznej przyszłości, faszystowska Brytania, świetne zdjęcia, sporo refleksji, polecam
Mgła
Swego czasu mocno na forum krytykowany, nie mam pojęcia czemu, poza zrąbaną końcówką (akurat rzecz gustu) całkiem niezłe kino.
Cloverfield
Nie przepadam za stylem "z ręki", ale film wciągający. IMHO udanie odświeża konwencję monster movie.
Historia przemocy
Nie znam komiksowego oryginału, adaptacja natomiast... hmm zdaję sobie sprawę że może niektórych znudzić, ale to nie jest zły film.
Pan i Pani Smith
Angelina + kilka zabawnych scen = czy serial był lepszy? W sumie już nie bardzo go pamiętam.
Dunadan - 24 Czerwca 2009, 18:13
Adashi, widzę że normalnie mamy niezłe gusta swoją drogą widzę że nadrabiamy zaległości?
Adashi - 24 Czerwca 2009, 18:18
Dunadan, katar i gorączka mnie zmogły to co było robić, musiałem jakoś nudę zabić, bo to zła kobieta była
Stormbringer - 24 Czerwca 2009, 22:19
Adashi napisał/a | Historia przemocy
Nie znam komiksowego oryginału, adaptacja natomiast... hmm zdaję sobie sprawę że może niektórych znudzić, ale to nie jest zły film. |
Ba, to jest bardzo dobry film.
joe_cool - 24 Czerwca 2009, 22:54
to ten film Cronenberga? z Viggo Mortensenem? co w dodatkach do "Eastern Promises" o tym filmie mówią? bo jak tak, to mam w planach obejrzeć
|
|
|