To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Opko w kolejarza - koniecznie przeczytaj pierwszy post!!!

Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 13:21

A potem wiedźma domaga się funduszy na budowę nowego i odszkodowania za straty moralne.
Rodion - 6 Listopada 2006, 13:40

Co rujnuje nie tylko kieszeń brodacza.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 13:44

Rujnuje tez jego reputację.
Rodion - 6 Listopada 2006, 13:55

Co w jego fachu może oznaczać całkowitą klapę!
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 14:01

Będzie musiał przestać handlować rózowymi skarpetkami i przekwalifikować się.
Rodion - 6 Listopada 2006, 14:12

A przecież ta praca jest jego jedyna miłością.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 14:18

Jedynym sensem jego bezsensownego istnienia.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 14:19

Edward tymczasem dłubał w nosie i patrzył na to wszystko z dezaprobatą.
Rodion - 6 Listopada 2006, 14:27

Gdyż już dawno, hektolitry wypitego bimbru zabiły u niego uczucia wyższe i zdolność do refleksji.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 14:28

-Taki duży, brodaty facet, a tak się mazgai! - powiedział, patrząc na jegomościa.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 14:32

Po czym zaprosił do okopu, wyciągnął bimberek i zaczął wykładać filozofię frontowego życia.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 14:38

-Ale ja jestem tylko sprzedawca różowych skarpetek! - zawołał z przerażeniem brodaty.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 14:41

Tak jak my wszyscy- odparł Edward z szelmowskim uśmiechem na twarzy.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 17:10

-Też sprzedawałeś skarpetki? - z niedowierzaniem spytał brodaty. - Jakiego koloru?
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 17:13

Po tych słowach brodatego, Edward pierwszy raz poczuł niepokój. Coś było nie tak.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 17:16

Z tymi skarpetkami to jakiś podstep - pomyślał.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 17:19

Postęp nie podstęp - powiedział brodaty - onuce to przeżytek. Jako czarodziej potrafił czytać w myślach.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 18:05

-Nie rób więcej tego! - zawołał zdenerwowany Edward i wymierzył do brodatego ze swojego Glocka
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 18:09

Glock poczuł się wykorzystany, żyłka pękła mu ze złości. Wycofując się, jednocześnie ugryzł Edwarda w łydką i podprowadził brodatemu parę skarpetek.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 18:12

-No i widzisz, łachudro, do czego to doprowadziło? Teraz jestem stratny o siedem par skarpetek. i kto mi za to wszystko zapłaci? - zapytał rozsierdzony jegomość z brodą. - Elerond jestem.- przedstawił się, jak już nieco ochłonął.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 18:32

Edward zastosował fortel i bezmyślnie walnął go piąchą w łeb. Nie krzycz, łeb mnie boli - dodał na zakończenie akcji.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 18:39

-To tak się witasz ze starszymi?! - zawołał wyraźnie wkurzony Elrond. - Czekaj, ty gnido! Juz ja ci pokarzę, gdzie raki zimują!!! - To mówiąc, czarownik pokazał Edwardowi to, co obiecał.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 18:41

Niestety umknęło to uwadze Edwarda ponieważ z nabożną czułością przytykał właśnie butelczynę do ust. Zawsze robił to z zamkniętymi oczami.
Studnia - 6 Listopada 2006, 18:43

Raki zbulwersowane przerwaniem snu rzuciły się na intruzów szczypiąc gdzie popadnie.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 18:44

-Jaki z Ciebie dureń! - czarownik wkurzył się nie na żarty, zamachał swą różdżką i zamienił Edwarda w gnidę
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 18:48

Po chwili ozazało się jednak, że to był tylko hologram. Edward przezornie siedział ukryty za bimbrownicą.
Albion - 7 Listopada 2006, 10:17

Czarodziej wściekł się i jak to zwykle bywałow takich momentach, walnął niekontrolowaną serią fireboli po okolicy.
Fidel-F2 - 7 Listopada 2006, 10:58

Okolica odpowiedziała tym samym.
Albion - 7 Listopada 2006, 11:06

-O f..k! - wrzasnął z przerażeniem Edward ochraniając bimbrownicę własnym ciałem.
Fidel-F2 - 7 Listopada 2006, 11:24

Miał wprawę, specjalnie w tym celu wyhodował sobie na bokach rozwijane pancerne płaty skórne.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group