Powrót z gwiazd - Maturalnie, licencjacko itp.
Agi - 17 Listopada 2010, 21:46
nureczka napisał/a | Agi, sanie nadal suną po Moskwie. |
Byłam pewna, że skojarzysz.
ketyow napisał/a | Akurat ustne kluczom nie podlegają. |
ketyow, zgoda, ale na ustne, jak widać też jest sposób: wpaść na forum po bibliografię.
nureczka - 17 Listopada 2010, 21:47
Witchma, a jeśli dodać do tego, że na maturze sprawdza się umiejętność czytania ze zrozumieniem, to wszystko opada.
Ww. umiejetność opanowałam w wieku lat pięciu. Samodzielnie. Jak rozumiem, mogłam zdać maturę przed zaliczeniem pierwszej klasy szkoły podstawowej. I nikt by mnie wtedy nie dręczył zajęciami z z.p.t.
Adon - 17 Listopada 2010, 21:49
nureczka napisał/a | także sprawdzenie jak młody człowiek radzi sobie z wyszukiwaniem materiałów. |
W dobie internetu, różnorakich encyklopedii w formie elektronicznej i wyszukiwarek i czego jeszcze tylko dusza zapragnie, gdzie wszystko podane jest na tacy, młodym ludziom się nawet tego, co na tej tacy podane, przeglądać nie chce. To jest dla mnie niezrozumiałe.
Gdyby musieli tak jak kiedyś bywało przesiedzieć swoje w bibliotece, czytając X dzieł, to tej matury chyba już w ogóle nikt by nie zdał. No może jakieś dziwadła, które lubią książki.
Godzilla - 17 Listopada 2010, 21:50
Ha! Ale z tych zajęć przynajmniej wiem, że słupy z przewodami elektrycznymi mają różny kształt w zależności, jak duży prąd leci kablami! I nawet kiedyś musiałam po kształcie poznawać, jaki po których! To były praktyczne zajęcia!
nureczka - 17 Listopada 2010, 21:52
I tak dobrze, że przywrócili obowiązkową matematykę. I nie mówicie mi, że znajomość matematyki nie jest potrzebna. Przed ostatnimi wyborami usiłowałam wytłumaczyć sąsiadce moich rodziców:
- różnicę między podwyżką o 1% a o jeden punk procentowy;
- dlaczego nie jest możliwe, żeby wszyscy zarabiali powyżej średniej krajowej. Nawet argument, że gdyby wszyscy zarabiali tyle samo to nikt nie zarabiałyby powyżej średniej nie przekonał damy. Nadal upierała się, że to niesprawiedliwe.
Martva - 17 Listopada 2010, 21:54
Jooo, urocze. Aczkolwiek nie pamiętam żeby nas w LO uczyli matematyki przydatnej do czegokolwiek, może się program zmienił
nureczka - 17 Listopada 2010, 21:54
Godzilla, a ja musiałm własnoręcznie zrobić karmnik i szufelkę do śmieci. Muszę przyznać, że jakoś niespecjalnie mi się te umiejętności w życiu przydały
Za to chłopcy cerowali skarpeki. Myślę, że bez tego ich życie byloby uboższe.
Godzilla - 17 Listopada 2010, 21:55
nureczka, przecież nie wszyscy maturę zdawali, pani jest pewnie dość leciwa? A nawet jak się ktoś uczył, to bywa że nie rozumiał. Do klas humanistycznych dzieciarnia szła w dużej części dlatego, że była na bakier z matma i fizyką, a nie dlatego że lubiła polski, historię i miała ciągoty literackie.
Adon - 17 Listopada 2010, 21:56
nureczko, drugi przykład jakby żywcem wzięty z rozmowy Freda Colona i Nobby'ego Nobbsa.
Ta matematyka obowiązkowa to przecież żenujący poziom, a i tak ludzie narzekają, jakby - mój Boże - co najmniej kazali im coś całkować.
Sauron - 17 Listopada 2010, 21:57
Ja idę do jakiejś klasy humanistycznej. Z matematyką bywa różnie, fizyki nie cierpię, polski zależy co, o historii lubię czytać, ale wkuwania dat nienawidzę
nureczka - 17 Listopada 2010, 21:58
Godzilla napisał/a | pani jest pewnie dość leciwa |
Otóż nie. Jeno z pokolenia, które nie musiało zdawać matematyki.
A co do reszty, to pełna zgoda. Klasa humanistyczna często była ostatnią deską ratunku. Aczkolwiek nie zawsze. Bądźmy sprawiedliwi.
Godzilla - 17 Listopada 2010, 21:58
A muszą zdawać? Po co to im?
nureczka - 17 Listopada 2010, 21:59
Sauron, zrób tak jak ja. Idź do biologiczno-chemicznej
Sauron - 17 Listopada 2010, 22:00
Ech, w zeszłym roku nie przepadałam za matematyką, nie nadążałam i byłam zawsze parę zadań do tyłu, teraz mamy podział na grupy i robimy 2 zadania na 45 minut. W życiu się tak nie wynudziłam
Edit: nureczka, żadnej chemii! ja jej nie ogarniam. A biologię nawet lubię, ale no to nie jest coś, co chciałabym bardziej zgłębiać, bo zaczyna mnie nudzić.
Adon - 17 Listopada 2010, 22:00
Godzilla napisał/a | A muszą zdawać? Po co to im? |
Bo wszyscy mają maturę. Bardzo by było niesprawiedliwie, gdyby ktoś nie miał. Studia zresztą też.
Agi - 17 Listopada 2010, 22:02
Adon napisał/a | Studia zresztą też. |
Oglądam sobie tych licencjatów, a czasem i magistrów przychodzących na staż do Starosta, często pisma po polsku i gramatycznie nie potrafią sklecić.
nureczka - 17 Listopada 2010, 22:02
Adon napisał/a | Bardzo by było niesprawiedliwie, gdyby ktoś nie miał. Studia zresztą też. |
I doktorat. Najlepiej zrobiony na polonistyce po przedstawieniu stosownych zaświadczeń o dyleksji, dysgrafi i dysinterpunkcji.
W końcu dlaczego nie można być polonistą tylko dlatego, że człowiek ma kłopoty z ortografią.
Godzilla - 17 Listopada 2010, 22:04
Sauron, a biologiczno-chemiczna? Ja bym humanów w życiu nie wybrała. Skończyłam mat-fiz, zastanawiałam się nad biol-chem, bo bardzo lubię biologię. Chemię mniej. Z historii też nie cierpiałam wkuwania dat, a tam bym miała rozszerzoną. Podobnie jak nie cierpiałam geografii, konkretnie geografii ekonomiczno-przemysłowej, bo fizyczna była bardzo fajna. Na polskim nie miałam dość polotu przy pisaniu wypracowań. Lubiłam gramatykę. Z fizyki dostałam wycisk od ojca. Przy okazji przygotowania do wstępnych a potem przebojów z fizykiem w pierwszej klasie tata nauczył mnie tyle, że rozpędu starczyło mi do studiów. A potem i tak okazało się, że za mało lubię te sprawy aby być inżynierem.
Adon - 17 Listopada 2010, 22:04
nureczko, przecież nie można biedactw dyskryminować, to, że mają dysleksję czy dysortografię przecież nie przeszkadza w niczym doktoryzować się na polonistyce.
ketyow - 17 Listopada 2010, 22:13
Sauron, dwa zadania w 45 minut to nie tak źle, ja ostatnio na "drutach" robiłem jedno zadanie ponad 50 minut, aż skończyły się zajęcia, dotarłem gdzieś do jego połowy, a jeszcze się okazało, że gdzieś się walnąłem i było źle Choć to standard, bo chyba żadne z przepisanych z tablicy zadań w moim notatniku nie jest zrobione dobrze - i z czego tu się do koła kuć
Ellaine - 18 Listopada 2010, 19:07
nureczka napisał/a | W końcu dlaczego nie można być polonistą tylko dlatego, że człowiek ma kłopoty z ortografią. |
Moja przyjaciółka ponoć jest dyslektykiem, ale jest magistrem polonistyki (co prawda aktualnie robi hamulce do czołgów, m.in., ale mniejsza o to). Ortografii można się nauczyć, jeśli tylko się chce, nawet jeśli jest się dyslektykiem. Tylko, że większości ludzi z takimi papierkami się nie chce, bo po co - zasłonią się papiórkiem i "dajcie mi wszyscy spokój".
Adon napisał/a | W dobie internetu, różnorakich encyklopedii w formie elektronicznej i wyszukiwarek i czego jeszcze tylko dusza zapragnie, gdzie wszystko podane jest na tacy, młodym ludziom się nawet tego, co na tej tacy podane, przeglądać nie chce. To jest dla mnie niezrozumiałe. |
Może i jest podane na tacy, ale to jest "groch z kapustą". Moim zdaniem jednak lepiej iść do biblioteki, no ale po co... Teraz tyle ludzi oferuje napisanie pracy maturalnej (żeby tylko maturalnej!) za parę złotych, że nie warto się przemęczać.
Adon - 18 Listopada 2010, 21:29
W bibliotece też masz groch z kapustą. W komputerze jednak przeszukuje się zasoby łatwiej, starczy wpisać hasło i wszystko się znajdzie, nie trzeba czytać, czy przynajmniej wertować wszystkich istniejących materiałów, żeby coś znaleźć. Problem w tym, że ludziom nawet tych wyników przeszukać nie chce.
harry-krishna - 11 Stycznia 2011, 19:42
Witam was. Czy moglibyście mi doradzic w sprawie bibliografii do tematu maturalnego pt. 'Odwołując się do wybranych utworów S. Lema i innych twórców literatury sci fi przedstaw rózne zagrożenia związane z rozwojem technologii.
Moja literatura podmiotu:
Dzienniki Gwiazdowe i Kongres futurologiczny, Odyseja kosmiczna 2001, Accelerando i Ja Robot. A do literatury przedmiotu mam jeden sredni artykulik. Moglibyscie pomóc z literatura przedmiotu?
ketyow - 12 Stycznia 2011, 19:59
Filozofia Science-Fiction Zdzisława Lekiewicza. Co prawda jest to nie tylko o zagrożeniach w SF, ale w jakimś stopniu poruszy Twój temat, do tego książka jest ciekawa i skłania do refleksji, a i tak nikt z nauczycieli tego nie przeczyta w gruncie rzeczy Możesz też rzucić okiem na Co to jest fantastyka naukowa? Julija Kagarlickiego, ale to już mi np. tak nie pomogło. No i jest jeszcze Lema Fantastyka i Futurologia.
pawelloczek - 22 Stycznia 2011, 18:27 Temat postu: matura 2011 Wladca Pierscieni witam wszystkich,
jestem na tym forum nowy i nie do końca wiem czy umieszczam ten temat prawidłowo
ale przejdę już do konkretów. Musze napisać Bibliografie i Plan Prezentacji
Moj temat brzmi:
Władca Pierścieni Johna Ronalda Reuela Tolkiena i Władca Pierścieni w reżyserii Petera Jacksona - porównaj ekranizację literatury fantasty, zwracając uwagę na literackie i filmowe środki wyrazu.
W bibliografii umieściłem jak na razie tylko kilka pozycji, oczywiście trylogia książkowa i filmowa
w literaturze przedmiotu dałem tylko . Lisa Kors, Władca Pierścieni. Kulisy filmu, 2002
nie mogę znaleźć innych interesujących materiałów do tego tematu ....
no i jeszcze ten plan jak byscie to widzieli ?
zapraszam do dyskusji xD
Adon - 22 Stycznia 2011, 18:39
Zapraszam do bijalni. xD
Mam też do Ciebie pytanie, a nawet dwa. Jak chcesz zdać maturę, skoro nie znasz zasad interpunkcji? Jak chcesz ją zdać, skoro chcesz, żeby inni odwalili za Ciebie robotę?
Zapraszam do dyskusji. xD
pawelloczek - 22 Stycznia 2011, 18:41
nooo z tym zdawaniem matury za mnie nie mogę się zgodzić tu chodzi tylko o rade
a jeżeli chodzi o interpunkcje to nie widzę potrzeby aby tak pisać w poście na forum
ale żeby nie kłócić się ... gdzie jest dział bijalnia ?
Witchma - 22 Stycznia 2011, 18:45
pawelloczek napisał/a | nie widzę potrzeby aby tak pisać w poście na forum |
Ale oczekujesz, że odczujemy potrzebę niesienia pomocy?
Godzilla - 22 Stycznia 2011, 18:46
http://www.science-fictio...p=671635#671635 tutaj.
BTW, to forum literackie i zasadniczo większość z nas odczuwa potrzebę widzenia na ekranie dużych liter, kropek i przecinków. A że nie czyń drugiemu, co tobie niemiło...
pawelloczek - 22 Stycznia 2011, 18:55
Dobrze, rozumiem, postaram się wiec pisać jak należy.
|
|
|