To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Ziemiański

Fidel-F2 - 26 Czerwca 2008, 21:40

Zerowiec, to tak jak z disco polo
Zerowiec - 26 Czerwca 2008, 21:52

Wcale nie. Jeżeli Achaja i Zapach Szkła to Evanescence albo Survivor to Toy Wars to jest Heavy Metal z czterema umlautami w nazwie zespołu.
Dunadan - 26 Czerwca 2008, 21:59

Zerowiec, jedziesz po nie tych gustach co trzeba ;-)

Nie porównywałbym Achai do Zapachu szkła jednak... a podobieństwa Achai do Toy... no raczej nie jest zbyt trudno znaleźć.

Fidel-F2 - 26 Czerwca 2008, 22:07

tu Dunadan, ma rację, Achaja odepchnęła mnie z podobnych powodów
Dunadan - 26 Czerwca 2008, 22:25

Fidel-F2, nawet nie o to chodzi, ale o samą postać i co autor z nią robi :mrgreen: nie każdemu pasuje, OK, gusta są różne. Ale IMO miejscami Gin wyszedł nieco poza gusta w Toy ( a i w Achai też, ale mniej )
NURS - 27 Czerwca 2008, 00:15

Moje rozumowanie jest proste. Jeżeli nawet ja nie zcierpiałem (pomimo wielbienia na kolanach reszty twórczości Ziemiańskiego), to jak to się mogło podobać innym?

I tu właśnie jest sedno problemu. Mogło, ale żeby tozrozumieć, trzeba trochę pomyśleć.
Nie jesteś wzorcem czytelnika, tylko jednym z tysięcy odbiorców, z których każdy ma nieco inny gust. I fakt, że coś ci nie podeszło wcale nie znaczy, że rzecz jest tragiczna. Z punktu widzenia innej osoby może być genialna.

Fidel-F2 - 27 Czerwca 2008, 00:16

Dunadan napisał/a
Ale IMO miejscami Gin wyszedł nieco poza gusta w Toy ( a i w Achai też, ale mniej )
nie rozumiem tego zdania

zwisa mi co autor z nią robi i nie przeszkadza mi to, przeszkadza natomiast fakt, że wykonanie jest nieudolne straszliwie

Dunadan - 27 Czerwca 2008, 07:18

Fidel-F2, no ni wiem jak się da prościej. Autor przekroczył miejscami granicę dobrego smaku - ja wiem że ona dla każdego jest inna ale... no przekroczył ją naprawdę dla wielu.
Cytat
wykonanie jest nieudolne straszliwie

To też ale nieduolne wykonanie ciężko nazwać podobieństwem - jest duuużo nieudolnych tekstów ;-)

Fidel-F2 - 27 Czerwca 2008, 19:38

no, grafomania, o czym tu deliberować
Dunadan - 27 Czerwca 2008, 23:18

Fidel-F2, hmm... sprawa nie jest tak prosta. Grafomania? i tak i nie. Według mnie podstawy Achai jak i Toy są wręcz genialne, naprawdę rewolucyjne w pewnym sensie. Zabrakło niestety wykończenia całości, diabeł tkwi tu w szczegółach które kuleją. Gin miał fantastyczne pomysły które częściowo wykorzystał a częściowo - IMHO skopał. To nie tylko moja opinia ;-)

Obawiam się jednej rzeczy - żeby przypadkiem Gin nie powtórzył błędów Toy i Achai - czyli świetnego początku i słabego końca - bo tak to wszystko IMHO wygląda. I nie jestem odosobniony w takim wyobrażeniu całej sprawy. Ja wiem że autor nie powinien pisać pod czytelników ale... no... jakby tu - skoro ZNACZNA większość mówi ze coś jest nie tak to - może warto nad tym pomyśleć?

Tak czy inaczej Andrzej jest nadal moim jednym z najulubieńszych polskich pisarzy sci-fi. I szczerze, czekam na coś w stylu Zapachu szkła. Może jednak krótkie formy bardziej ci pasują Gin?

NURS - 28 Czerwca 2008, 11:01

Achaja zostala skopana, bowydawcanaciskal na rozciągnięcie cyklu na trzy tomy. A jak masz zamknięta opowieść, rozwadnianie koncówki musi siła rzeczy zepsuć odbiór.
mawete - 28 Czerwca 2008, 14:22

NURS napisał/a
Achaja zostala skopana, bowydawcanaciskal na rozciągnięcie cyklu na trzy tomy. A jak masz zamknięta opowieść, rozwadnianie koncówki musi siła rzeczy zepsuć odbiór.

Przepraszam, ale bredzisz.... Achaja miała genialne "kawałki", ale tam gdzie Gin uciekał w psychologię to płakać się chciało. Co do terminów, to chyba każdy z autorów je zna i ma udział w ich ustalaniu - to też proszę mi nie pieprzyć o niemożliwościach... - nie da to sie odwrócić hełmu na lewą stronę i okopać się w wodzie. Muszę zgodzić się z Zerowcem, chociaz robię to bez przyjemności.

NURS - 28 Czerwca 2008, 16:01

jakich znowu terminów?
odnosiłem się do zdań, ze trzeci tom Achai dołuje, a dołuje, bo został na siłę dopisany do treści, z ktorej byłmateriał na dwa tomy. I tyle, a propos bredzenia.

Dunadan - 28 Czerwca 2008, 16:27

NURS, OK, a co powiesz o Toy wars w takim razie? jak dla mnie analogia jakościowa jest bardzo duża... nie tylko dla mnie zresztą.
NURS - 28 Czerwca 2008, 16:50

Nie czytałem, nie mogę tego oceniać. Znaczy Toy Wars, bo pierwsze dwa teksty są od siebie mocno rózne, ale nie powiedziałbym nigdy o nich, że to grafomania albo słabizna..
Dunadan - 28 Czerwca 2008, 17:47

NURS, pierwsze dwa nie ;-)
mawete - 28 Czerwca 2008, 18:39

NURS: mi się z rozpaczy płakać chciało przy psychologii Gina :D
Fidel-F2 - 28 Czerwca 2008, 18:51

Dunadan napisał/a
Obawiam się jednej rzeczy - żeby przypadkiem Gin nie powtórzył błędów Toy i Achai - czyli świetnego początku i słabego końca - bo tak to wszystko IMHO wygląda.
no jak dla mnie początki tragiczne, końców nie znam
Dunadan - 28 Czerwca 2008, 19:00

Fidel-F2, zaczynasz się powtarzać ;P:
Fidel-F2 - 28 Czerwca 2008, 19:05

tylko ja?
Dunadan - 28 Czerwca 2008, 19:10

mawete napisał/a
NURS: mi się z rozpaczy płakać chciało przy psychologii Gina :D


Chodzi ci o zachowanie bohaterów?

Zerowiec - 28 Czerwca 2008, 19:11

Cytat
ale tam gdzie Gin uciekał w psychologię to płakać się chciało

Płakać by się odechciało gdyby niektórzy ludzie wreszcie pojęli, albo chociaż spróbowali pojąć, że zamiarem autora nie było napisanie czegoś określanego mianem powieści realistycznej (co, raczej bezskutecznie, próbuję wbijać wszystkim do głów). Rozumiem, że efekt końcowy może się niepodobać, ale niezdolność przyjęcia do wiadomości samego faktu, że Achaja to powieść przerysowana i odrealniona nie w wyniku niedbalstwa, ale z założenia, nie świadczy dobrze o inteligencji krytyków.

Krytykowanie Achaji za brak realizmu jest jak krytykowanie współczesnych malarzy za brak realizmu – dowodzi tylko niezrozumienia istoty rzeczy. Brak realizmu jest niewątpliwie bezsporny, ale jednocześnie tak oczywisty, że po prostu stwierdzenie tego faktu (sugerując, że ów brak realizmu przekreśla automatycznie jakąkolwiek wartość dzieła) nie wnosi samo z siebie niczego wartego odnotowania do dyskusji.
Cytat
Muszę zgodzić się z Zerowcem, chociaz robię to bez przyjemności.

Współczuję. Zawsze możesz po prostu nie zgodzić się z Zerowcem (bez względu czy akurat ma rację, czy nie – czasem nie ma, a może raczej celeowo mówi rzeczy w które sam do końca nie wierzy) tylko dlatego, żeby mu zrobić na złość. Inni tak robią.
Cytat
odnosiłem się do zdań, ze trzeci tom Achai dołuje, a dołuje

No to niech dołuje (we wszystkich znaczeniach tego słowa). Świetnie, że dołuje! Jak dla mnie mógłby bardziej. Kończąc w ten a nie inny sposób Andrzej dobrze zrobił. Ów nastrój tragikomicznej farsy i absurdu idealnie pasuje do ostatniego tomu tej powieści.

Ehh, profani. Wy wszyscy, w tym zwolennicy Andrzeja, po prostu twórczości Ziemiańskiego nie rozumiecie (tylko ja ją rozumiem, nikt inny).

Adon - 28 Czerwca 2008, 19:14

Zerowiec napisał/a
Wy wszyscy, w tym zwolennicy Andrzeja, po prostu twórczości Ziemiańskiego nie rozumiecie (tylko ja ją rozumiem, nikt inny).

Jesteś alter ego Andrzeja? Czy ki czort?

Dunadan - 28 Czerwca 2008, 19:16

No, właśnie chciałem napisać coś podobnego co Zerowiec, ale tylko podobnego. Tak sobie pomyślałem ze zachowanie, dialogi itp. mają sens jeśli się weźmie pod uwagę że to jest wizja świata autora. On tak por prostu widzi przyszłość. OK. Ale jednak są granice kiedy postaci zaczynają zachowywać się jak dzieci...
Fidel-F2 - 28 Czerwca 2008, 19:19

Zerowiec napisał/a
po prostu twórczości Ziemiańskiego nie rozumiecie (tylko ja ją rozumiem, nikt inny).
mam szczerą nadzieję, ze tak pozostanie
Fidel-F2 - 28 Czerwca 2008, 19:21

Dunadan napisał/a
Tak sobie pomyślałem ze zachowanie, dialogi itp. mają sens jeśli się weźmie pod uwagę że to jest wizja świata autora. On tak por prostu widzi przyszłość. OK.
w tym sensie wszystkie powieści są świetne
Zerowiec - 28 Czerwca 2008, 19:24

Cytat
Jesteś alter ego Andrzeja? Czy ki czort?

Przecież powiedziałem, że nikt inny, więc Andrzej siłą rzeczy też nie.

Zerowiec - 28 Czerwca 2008, 19:44

Cytat
w tym sensie wszystkie powieści są świetne

Tak? Sądzisz, że potrafiłbyś naśladować ten celowo przerysowany styl Ziemiańskiego? Na tyle, aby zdobyć Zajdla, albo chociaż nominację? Toy Wars czyta się właśnie tak, jakby była to powieść napisana przez jednego z tych ludzi, którzy uważają, że Ziemiański to chałturnik, i że każdy potrafi pisać jak Ziemiański. Aby to właśnie udowodnić ów ktoś postanowił możliwie wiernie naśladować styl Andrzeja – twardzi faceci, ostre kobiety, broń, walki, intrygi, niby wszystko jak w oryginale, ale duszy brak.

W sumie, to zaczynam się poważnie zastanawiać, czy aby rzeczywiście Toy Wars nie powstała właśnie w ten sposób – Andrzej przez kilka lat zupełnie nie miał pomysłu co dalej z Toy robić, więc zniecierpliwiona Fabryka wynajęła wreszcie kogoś, by dokończył za niego.

mawete - 28 Czerwca 2008, 19:57

Dunadan napisał/a
mawete napisał/a
NURS: mi się z rozpaczy płakać chciało przy psychologii Gina :D


Chodzi ci o zachowanie bohaterów?

Raczej o pogadanki mi chodziło, ale to jest powiązane.

Fidel-F2 - 28 Czerwca 2008, 19:59

Zerowiec napisał/a
Sądzisz, że potrafiłbyś naśladować ten celowo przerysowany styl Ziemiańskiego?
a co ma do rzeczy co ja potrafię?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group