To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Rafał W. Orkan

Witchma - 22 Kwietnia 2010, 14:17

To może się wreszcie zbiorę, żeby napisać kilka słów o Dzikim mesjaszu.

Jedno jest pewne, czyta się doskonale. Styl, w jakim napisana jest powieść, to prawdziwa orgia dla tłumacza i samo obcowanie z tekstem tak napisanym to przyjemność.
Nie mogę jednak nie porównywać DM do GwM i niestety w tej konkurencji druga część przegrywa. W pierwszej świat wydawał mi się surowszy, więcej było zostawione wyobraźni czytelnika, a w DM chyba za dużo podane jest na tacy, przez co... ja wiem... powszednieje?
Do samej historii mam jedno zastrzeżenie - cały czas (a szczególnie pod koniec) wydawało mi się, że akcja jest za bardzo przyspieszona. Myślę, że wydłużenie tekstu o jakieś 50-70 stron bardzo dobrze by mu zrobiło.
Nie mogę powiedzieć, że lektura mnie zawiodła, ale na pewno nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak GwM. Mam nadzieję, że to tylko taki tom przejściowy przed wielkim finałem, na który z niecierpliwością czekam :)

Dabliu - 26 Kwietnia 2010, 13:51

Dzięki, Witchmo :D
Cały czas borykałem się z próbami osiągnięcia pewnej równowagi - chciałem, aby Dziki Mesjasz był książką, z której aż wyłazi pewien pośpiech i niepokój towarzyszący opisywanym wydarzeniom, ale z drugiej strony, obawiałem się przedobrzenia.
Teraz uważam, tak jak Ty, że te dodatkowe kilkadziesiąt stron z pewnością by książce nie zaszkodziło :wink:

W tej chwili pracuję natomiast (poza trzecim tomem) nad opowiadaniem umiejscowionym w Vakkerby jeszcze przed przemianą w Gan Eden, ale (niemal) całkowicie niezależnym fabularnie, i jest to opowiastka, jak sądzę, snuta o wiele bardziej leniwie :)

Witchma - 26 Kwietnia 2010, 14:27

Dabliu napisał/a
jest to opowiastka, jak sądzę, snuta o wiele bardziej leniwie :)


No to już nie mogę się doczekać :) :bravo

Dabliu - 18 Maj 2010, 19:50

Dziś rano minęło 30 lat od samobójczej śmierci (w wieku 23 lat) Iana Curtisa, wokalisty Joy Division.

Atmosphere
In A Lonely Place

RIP Ian.

Dabliu - 24 Października 2010, 20:06

Ostatnie recki:



Głową w mur - ENKLAWA
Dziki Mesjasz - ENKLAWA
Dziki Mesjasz - POLTER

Dabliu - 30 Października 2010, 02:46

Oraz recenzja antologii Jeszcze nie zginęła na Kawernie.
shenra - 30 Października 2010, 11:56

Cytat
W tym niedługim opowiadaniu zawarta jest ilość jadu, jaką można by obdzielić kilka powieści
Serce się raduje czytając coś takiego, ale...nie obdzielać, kondensacja jest dobra :mrgreen: Dabliu, a nie da się gdzieś osobniczo wyciąć Cię(znaczy Twój tekst) z tego, bo reszta nie wygląda zachęcająco? Ta ilość jadu - normalnie jestem zafascynowana :mrgreen: :oops:
Chal-Chenet - 30 Października 2010, 12:13

shenra napisał/a
reszta nie wygląda zachęcająco

Jak to, nie jesteś ciekawa Pilipiuka? :twisted:

shenra - 30 Października 2010, 12:32

Może w innym życiu :mrgreen:
Dabliu - 31 Października 2010, 18:34

shenra napisał/a
Cytat
W tym niedługim opowiadaniu zawarta jest ilość jadu, jaką można by obdzielić kilka powieści
Serce się raduje czytając coś takiego, ale...nie obdzielać, kondensacja jest dobra :mrgreen: Dabliu, a nie da się gdzieś osobniczo wyciąć Cię(znaczy Twój tekst) z tego, bo reszta nie wygląda zachęcająco? Ta ilość jadu - normalnie jestem zafascynowana :mrgreen: :oops:


Malakh troszkę marudzi, bo taka już Jego rola, ale to niezła antologia. IMHO warto brać się za całość. I tak, dla przykładu, tekstu Milenki nie postrzegam wcale jako urwanego preludium do większej całości, lecz jako zgrabną i sugestywną ilustrację zasady "Bóg jest po naszej stronie".

Dla porównania, inna recenzja :)

shenra - 31 Października 2010, 18:58

Zastanowię się w takim razie :wink:
Chal-Chenet - 31 Października 2010, 19:16

Cytat
Nazwiska takie jak Orkan, Pilipiuk czy Komuda są gwarancją najwyższej jakości

A kto wymieniony jako pierwszy? To znaczące. :D

Dabliu - 1 Listopada 2010, 22:36

Chal-Chenet napisał/a
Cytat
Nazwiska takie jak Orkan, Pilipiuk czy Komuda są gwarancją najwyższej jakości

A kto wymieniony jako pierwszy? To znaczące. :D


To znaczy ni mniej ni więcej, że recenzentka wyjątkowo upodobała sobie moją twórczość :mrgreen:

ilcattivo13 - 15 Listopada 2010, 00:51

Dzięki za Falkon :D

To nie Was przypadkiem przechwyciły zakonnice w niedzielę nad ranem? :wink:

shenra - 15 Listopada 2010, 13:37

Dabliu, nie wspomnę o radościach przywiązywania kobiet do zadów, na które się skacze z pazurami, czy też fajczenia dublerów, ale smyranie koniczynek i drażnienie rosiczki to się poza jakąkolwiek kontrolą odbywało. Jak zwykle Twoje towarzystwo dostarczyło wielu inspiracji i nadwerężenia przepony ;P:
Dabliu - 15 Listopada 2010, 13:53

ilcattivo13 napisał/a
Dzięki za Falkon :D


I nawzajem :D

ilcattivo13 napisał/a
To nie Was przypadkiem przechwyciły zakonnice w niedzielę nad ranem? :wink:


Ja w niedzielę skutecznie przedarłem się przez zasieki uczynione z różańców, krzyży i sznurów pokutnych, po czym, obroniwszy się przed zagonem kropidlanym, zdołałem ujść nawałnicy śpiewu i kierując się pod ostrzał ciężkich litanii maszynowych, minąłem skradający się od nawietrznej korpus christi, wychodząc na tyły oddziału ekskomunikacyjnego, dzięki czemu zneutralizowałem wroga, podrzucając im do obozu komplet kluczy taktycznych, a następnie wyrywając się z okrążenia na otwartą przestrzeń Lublina :twisted:

shenra napisał/a
Dabliu, nie wspomnę o radościach przywiązywania kobiet do zadów, na które się skacze z pazurami, czy też fajczenia dublerów, ale smyranie koniczynek i drażnienie rosiczki to się poza jakąkolwiek kontrolą odbywało. Jak zwykle Twoje towarzystwo dostarczyło wielu inspiracji i nadwerężenia przepony ;P:


Nie zapominajmy także o zraszaniu perełki i nawlekaniu guziczka :wink:

merula - 15 Listopada 2010, 14:09

Dabliu, dzielny byłeś :mrgreen:

Dabliu napisał/a
Cytat
shenra napisał/a:
Dabliu, nie wspomnę o radościach przywiązywania kobiet do zadów, na które się skacze z pazurami, czy też fajczenia dublerów, ale smyranie koniczynek i drażnienie rosiczki to się poza jakąkolwiek kontrolą odbywało. Jak zwykle Twoje towarzystwo dostarczyło wielu inspiracji i nadwerężenia przepony ;P:


Nie zapominajmy także o zraszaniu perełki i nawlekaniu guziczka :wink:


świntuch :twisted:

shenra - 15 Listopada 2010, 14:15

Dabliu napisał/a
Nie zapominajmy także o zraszaniu perełki i nawlekaniu guziczka
Teraz wiadomo, co nam w pamięci pozostanie, fantaści :mrgreen: :mrgreen:
ilcattivo13 - 16 Listopada 2010, 21:12

Ja w niedzielę skutecznie przedarłem się przez zasieki uczynione z różańców, krzyży i sznurów pokutnych, po czym, obroniwszy się przed zagonem kropidlanym, zdołałem ujść nawałnicy śpiewu i kierując się pod ostrzał ciężkich litanii maszynowych, minąłem skradający się od nawietrznej korpus christi, wychodząc na tyły oddziału ekskomunikacyjnego, dzięki czemu zneutralizowałem wroga, podrzucając im do obozu komplet kluczy taktycznych, a następnie wyrywając się z okrążenia na otwartą przestrzeń Lublina :twisted:

Order Słoneczka masz jak w banku ;P:

Dabliu napisał/a
shenra napisał/a
Dabliu, nie wspomnę o radościach przywiązywania kobiet do zadów, na które się skacze z pazurami, czy też fajczenia dublerów, ale smyranie koniczynek i drażnienie rosiczki to się poza jakąkolwiek kontrolą odbywało. Jak zwykle Twoje towarzystwo dostarczyło wielu inspiracji i nadwerężenia przepony ;P:


Nie zapominajmy także o zraszaniu perełki i nawlekaniu guziczka :wink:


już po powrocie do internatu przyszło mi do głowy, że to może nazywać się "dowcip" - choć bardziej "do" niż "w" ;P: Było też coś innego, ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć co... :|

shenra - 17 Listopada 2010, 12:30

ilcattivo13 napisał/a
Było też coś innego, ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć co...
Chipowanie Dale'a.
Panowie i tak macie słabą wyobraźnię. Te cztery wymienione przeze mnie i Dabliu robią furorę. Puściłam je w obieg, jak na razie przoduje guziczek i rosiczka :mrgreen:

mawete - 17 Listopada 2010, 14:07

Przesiądź się! :mrgreen:
shenra - 17 Listopada 2010, 14:44

mawete, no chyba Ty!
ilcattivo13 - 17 Listopada 2010, 14:49

shenra napisał/a
Chipowanie Dale'a.


o-to-to-to :D dzięki

shenra - 28 Listopada 2010, 23:02

No, nareszcie Maszynowy Bóg zaczyna do mnie przemawiać. Warto było odczekać chwilę i sięgnąć po to jeszcze raz. Najwyraźniej poprzednio trafiło mu się na jałową ziemię. :wink:
Dabliu - 28 Listopada 2010, 23:04

To miło 8) Ale nie mów hop, póki Cię nie utopią w Mrocznicy i nie chwal kobiety, póki jej nie spalą :wink:
shenra - 28 Listopada 2010, 23:05

Dabliu napisał/a
póki Cię nie utopią w Mrocznicy
mam teraz skojarzenie z radosnym dowcipem, o którym zostałeś cichaczem poinformowany. Także jak dla mnie nurkowanie jest cool :mrgreen:

Poza tym, powiedziałam, że ZACZYNA do mnie przemawiać, a czy PRZEMÓWI to się okaże :twisted: ;P:

Dabliu - 28 Listopada 2010, 23:13

No, nie zapomnij po wszystkim ręcznika ;)
shenra - 28 Listopada 2010, 23:16

Ba! Chomicza w tym głowa, coby futerko było suche i okładka cała :mrgreen: Kołowrotek lepszy jak suszarka jest. Trzecia prawda chomicza: zawsze liż się z włosem 8)
Dabliu - 28 Listopada 2010, 23:45

Umiejętne lizanie to podstawa :wink:
merula - 28 Listopada 2010, 23:47

świntuchy ;P:

a wiesz, Rafale, ze można znaleźć Twoją książkę na Chomiku? i to u kilku osób. chyba poziom popularności Twej wzrasta.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group