Mechaniczna pomarańcza [film] - "300"
Gustaw G.Garuga - 27 Marca 2007, 20:20
Mógł się wdrapać! Jednym okiem dojrzałby, co i jak Rzecz w tym, że mamy lekkiego babola i jedynym wyjściem jest założyć, że końcówkę sobie Dilios wymyślił. Zważywszy jednak na to, że archeologia potwierdziła, iż Spartan na końcu zasypano strzałami, wymyślił sobie dość udatnie
elam - 27 Marca 2007, 20:21
tylko z jednym - ale na szczescie bogowie obdarzyli go dodatkowym
Dabliu - 27 Marca 2007, 20:25
elam napisał/a | tylko z jednym - ale na szczescie bogowie obdarzyli go dodatkowym |
Jak to powiedział Dilios: To tylko oko. Bogowie obdarzyli mnie zapasowym.
NURS - 27 Marca 2007, 21:37
A miał je na zatrzask, czy na gwint?
Nie kombinujcie, całość jest jego opowieścia, więc mamy tutaj koloryzowanie ówczesnego barda. I dlatego wszystko jest przerysowane. I dlatego może mówic o rzeczach, których nie widział, bo, jak zauważyliście, opowiada to, zeby zagrzać ludzi do kolejnej bitwy.
Gustaw G.Garuga - 27 Marca 2007, 21:40
A ja mam wrażenie, że po drodze zgubiliśmy wątek... No to o czym będzie następny film Snydera - czy obitwie pod Platejami, jak zdaje się sugerować końcówka 300? A może lepszy byłby Maraton? I może pozbawiony kajdan komiksu reżyser (UWAGA PROWOKACJA) chętniej sięgnie po źródła??
elam - 27 Marca 2007, 21:43
i Korzeniowski w roli glownej??
NURS - 27 Marca 2007, 21:46
Gustaw G.Garuga napisał/a | A ja mam wrażenie, że po drodze zgubiliśmy wątek... No to o czym będzie następny film Snydera - czy obitwie pod Platejami, jak zdaje się sugerować końcówka 300? A może lepszy byłby Maraton? I może pozbawiony kajdan komiksu reżyser (UWAGA PROWOKACJA) chętniej sięgnie po źródła?? |
Bedzie kręcił Strażników Moore'a.
Sasori - 28 Marca 2007, 08:10
Gustaw G.Garuga napisał/a | A ja mam wrażenie, że po drodze zgubiliśmy wątek... No to o czym będzie następny film Snydera - czy obitwie pod Platejami, jak zdaje się sugerować końcówka 300? |
Końcówka niczego nie sugeruje, Plateje wrzucili tam, by film się nie kończył fiaskiem "dobrej" strony. To samo było w "Braveheart" i w ogóle we wszystkich filmach o wielkich porażkach.
Gustaw G.Garuga - 28 Marca 2007, 11:18
Chyba w Dzienniku czytałem o sequelu do 300 i wspominano o Platejach. Dziennikarze... A strażnicy Moore'a nic mi nie mówią.
Azirafal - 28 Marca 2007, 11:41
Gustaw G.Garuga napisał/a | A strażnicy Moore'a nic mi nie mówią. |
http://komiks.nast.pl/now...er-i-Straznicy/
Proszę.
NURS - 28 Marca 2007, 11:42
Też komiks, Tez znany.
A w planach filmowych pana S. nie ma nic o kontynuacji. Zresztą, polecam ci gustawie zapoznanie się z komiksem, na podstawie którego film nakręcono. Zrozumiesz wiele rzeczy, o których tu mowa, a które ci nie pasują.
Gustaw G.Garuga - 28 Marca 2007, 12:37
Kurczę, miałem nadzieję jednak na jakiś film bardziej historyczny...
Prawdopodobnie będę miał do komiksu podobne zastrzeżenia co do filmu A serio, to nie mam czasu ani wolnych mocy przerobowych. Za dużo rzeczy na głowie
NURS - 28 Marca 2007, 12:54
Ten film jest totalnie wierną ekranizacja komiksu. totalnie, jak z Sin City, masz w nim dokładne przeniesienia wielu kadrów nawet.
Gustaw G.Garuga - 28 Marca 2007, 12:55
To ja wiem... A Sin City mi się podobało.
Sasori - 28 Marca 2007, 13:57
Gustaw G.Garuga napisał/a | To ja wiem... A Sin City mi się podobało. |
Mogło jednak być bliższe rzeczywistości. Gdyby jego twórcy sięgnęli do źródeł, wiedzieliby, że świat nie jest czarno-biały a ktoś trzykrotnie potrącony samochodem raczej już nie wstaje.
No i ten motyw z Marvem oblepionym tysiącem małych plasterków - zupełny bezsens, przecież w takich przypadkach owija się człowieka bandażami.
hrabek - 28 Marca 2007, 13:59
Sasori napisał/a | Mogło jednak być bliższe rzeczywistości. Gdyby jego twórcy sięgnęli do źródeł, wiedzieliby, że świat nie jest czarno-biały a ktoś trzykrotnie potrącony samochodem raczej już nie wstaje. |
Jak mozna gadac majac lufe pistoletu w glowie, to trzykrotne potracenie samochodem nie jest niczym niezwyklym.
Ixolite - 28 Marca 2007, 14:05
Sasori ma rację, na przykład jak sie kogoś ciągnie po asfalcie, to potem ten ktoś nie mówi. Nie postarali się chłopaki.
gorbash - 28 Marca 2007, 14:11
Słowik napisał/a | A mnie ten Faramir tak kłuł w oczy, że masakra, co się pojawiał, to urok filmu ulatywał jak sen jaki złoty... |
Tak... To fakt... Mysle ze nieglupim pomyslem byloby po kazdej udanej produkcji rozstrzeliwywac aktorow albo chociaz okaleczac uniemozliwiajac dalsze uprawianie rzemiosla... Wtedy kazda odgrywana postac bylaby unikalna i oryginalna - brak skojarzen z poprzednimi rolami aktora...
Kruk Siwy - 28 Marca 2007, 14:12
gorbash, może maska by wystarczyła? Na ten przykład: grecka?
gorbash - 28 Marca 2007, 14:17
Kruk Siwy, ajaj czyli ktos juz to wymyslil...
ech... szkoda... Inna sprawa ze taka egzekucja na pewno przyciagnelaby wiecej widzow...
Kruk Siwy - 28 Marca 2007, 14:20
Ale aktorzy byliby z łapanki...
A tak na marginesie to ja dopiero dzisiaj się wybieram z Lichtensteinem. Jutro będziemy pluć na tfurcóf flilmu i jawne idiotyzmy.
He He.
Comar - 28 Marca 2007, 14:38
NURS napisał/a |
A w planach filmowych pana S. nie ma nic o kontynuacji. |
A jednak. Z tym, że najpierw Miller ma zrobić komiks. Na razie jednak zajęty jest Sin City 2.
Link
Sasori - 28 Marca 2007, 14:46
Phi.
Wcześniej wypuszczą pewnie jeszcze wersję "300: Director's Special Uncut Edition Now With 50 Additional Spartans Only On HD-BluRay DVD Lol".
Dabliu - 28 Marca 2007, 14:55
It's raining 300 men
NURS - 28 Marca 2007, 15:17
dobrze, że nie 300 Rain Manów
Ixolite - 28 Marca 2007, 15:22
Słabe to
Gustaw G.Garuga - 28 Marca 2007, 19:48
Uśmiałem się. Z poczucia humoru Sasoriego, counta i Ixolite (dwuznaczność zamierzona )
elam - 28 Marca 2007, 20:08
a ja powiem, ze:
- Faramir mi wcale nie przeszkadzal, wrecz przeciwnie.
- film jest wierny komiksowi, ok, to tez mi nie przeszkadza. historie znam kiepsko i dlatego nic mi specjalnie nie zgrzyta, bo nie wiem, co mialoby... wiec sie podobalo
- tylko strasznie jest ten film polityczny. no jedna wielka aluzja do walki amerykanow na dalekim wschodzie.
szczyt kamuflazu propagandowego - ekranizacja komiksu
Ziuta - 28 Marca 2007, 20:20
A to nie jest tak, że zdrowa, demokratyczna i otwarta Sparta (antyczno-oświeceniowe korzenie EU!) ściera się z homofobiczną, faszystowską i Gospodin znajet jaką jeszcze Persją.
Albo 300 to afirmacja kultury obrazkowej, postmodernizmu i fotoszopa.
Albo po prostu zgubili w montażu ostatnią scenę – ciężko Spartiata wczołguje się między załomy skalne, a tam za biurkiem siedzi John Cleese i mówi "and now for something different"
NURS - 28 Marca 2007, 21:35
Ziuta napisał/a | A to nie jest tak, że zdrowa, demokratyczna i otwarta Sparta (antyczno-oświeceniowe korzenie EU!) ściera się z homofobiczną, faszystowską i Gospodin znajet jaką jeszcze Persją.
Albo 300 to afirmacja kultury obrazkowej, postmodernizmu i fotoszopa.
Albo po prostu zgubili w montażu ostatnią scenę – ciężko Spartiata wczołguje się między załomy skalne, a tam za biurkiem siedzi John Cleese i mówi and now for something different |
Napisałem jakiś czas temu, ze to jak film rekrutacyjny.
BTW WB (alenie Warner Bros) zerwała dzisiaj stosunki z Iranem
300 !Spartanów wyruszy na siedzibę Xeroxa w Teheranie
|
|
|