Słoneczna loteria - Quiz edukacyjny (a nie zawody w googlaniu na czas)
Rodion - 25 Lipca 2007, 12:08
Nadal jest!
I jest trójmasztowcem. A gdyby teoria Kruka i mawete była prawdziwa to należałoby go zaliczyć w poczet czteromasztowców
Jeszcze raz zapytam o ten nieszczęsny prosty maszt!
Odpowiedz została już podana prawie na talerzu!
agnieszka_ask - 25 Lipca 2007, 12:16
naprawdę nie wiem, dla mnie maszty zawsze przyjmowały nazwy od ożaglowania np. grotmaszt. jeśli maszt, jako maszt ma swoją nazwę to ja nic o tym nie wiem
Rodion, nie denerwuj się, bo złość piękności szkodzi
Rodion - 25 Lipca 2007, 12:21
Rafał może jednak odpowiesz zanim sie dowiem że taka kotbelka też jest masztem?
mawete - 25 Lipca 2007, 12:35
a co to kotbelka?
Rodion - 25 Lipca 2007, 12:37
Takie poziome coś i to w okolicy bukszprytu.
mawete - 25 Lipca 2007, 12:46
Jakoś inaczej mi się kojarzyło...
Rodion - 25 Lipca 2007, 12:50
A teraz ad rem
Rafał - 25 Lipca 2007, 13:04
Ale ja naprawdę nie wiem a jak wiem to nie pamiętam i nie kojarzę
Rodion - 25 Lipca 2007, 13:06
A miało być proste
No nic poczekamy
Rafał - 25 Lipca 2007, 13:08
A co to takiego beznmaszt jest? Może to to?
Kruk Siwy - 25 Lipca 2007, 13:10
Bezan to pierwszy od rufy.
Rafał - 25 Lipca 2007, 13:12
acha, to nie będę już strzelał bo po co publika ma wiedzieć żem noga w żeglarstwie i moge co najwyżej zaspiewać szante na dwa
agnieszka_ask - 25 Lipca 2007, 13:13
Rafał napisał/a | moge co najwyżej zaspiewać szante |
zaśpiewaj
Rodion - 25 Lipca 2007, 13:14
Nie!
Chodzi mi o dawną, a i obecnie często stosowaną, nazwę określającą prosty maszt wykonany z jednego kawałka drewna.
Rafał - 25 Lipca 2007, 13:15
........góóórą ty, a dołem znów ja.
śpieeewaj ze mną, szantę na dwa!
merula - 25 Lipca 2007, 17:10
Nie wiem, ale sobie strzelę. Helka?
Rodion - 26 Lipca 2007, 10:37
Maszt polski, od masowo swego czasu eksportowanych sosen masztowych.
Niech zadaje pierwszy chętny.
Tequilla - 26 Lipca 2007, 16:43
Kilka razy nie zdążyłem, kilka razy nie trafilem więc sobie wezmę, jak dają ( a co mi tam)
Pytanie: Na czym polega paradoks Galileusza i kto ostatecznie go rozstrzygnął?
Jak będzie za trudne, to zadowole się tylko odpowiedzią na pierwszą część pytania.
mawete - 26 Lipca 2007, 17:22
Z Galileuszem kojarzy mi się paradoks bliźniąt... O to Ci chodzi?
Tequilla - 26 Lipca 2007, 18:07
Paradoks bliźniąt to raczej Einstein
Paradoks Galileusza wiąże się z matematyką.
agnieszka_ask - 26 Lipca 2007, 18:10
chodzi o aspekt niezliczonej liczby atomów oddzielonej niezliczoną liczbą próżni?
Tequilla - 26 Lipca 2007, 18:17
Niezupełnie, choć to też Galileusz.
Matematyka, więc więcej abstrakcji. Ale słowo niezliczony to już kombinowanie w dobrą stronę agnieszka_ask
agnieszka_ask - 26 Lipca 2007, 18:27
o różniczki ci chodzi?
Tequilla - 26 Lipca 2007, 19:10
Nie o różniczki Jeszcze się trochę pomęczcie jak nikt nie będzie kojarzył to trochę podpowiem.
edit:
O ile się nie mylę rachunek różniczkowy stworzył Newton i niezależnie od niego Leibnitz kilkadziesiąt lat po śmierci Galileusza
agnieszka_ask - 26 Lipca 2007, 19:15
ale jego mechanistyczne poglądy były mocno powiązane z rachunkiem nieskończenie małych liczb, a to czyniło go prekursorem rachunku różniczkowego
Tequilla - 26 Lipca 2007, 19:29
agnieszka_ask napisał/a | ale jego mechanistyczne poglądy były mocno powiązane z rachunkiem nieskończenie małych liczb, a to czyniło go prekursorem rachunku różniczkowego |
Ale nie postawił kolejnego kroku. W zasadzie to tak samo blisko był już... Archimedes i ciekawe co by było gdyby Grecy wynaleźli rachunek różniczkowy. Pewnie nic, dla nich matematyka była najczęściej po prostu rozrywką intelektualną.
A przy okazji tak mi się skojarzyło. Wszyscy rozpływają się nad geniuszem Einsteina, ale mało kto wie, że Einstein popełnił bardzo orydynarny plagiat. Szczególną teorię względności, prawie w kompletnej formie opracował genialny francuski matematyk Henri Poincare. Einstein znał jego prace, przytaczał jego wyniki, lecz przepisał je jako własne.
Bardzo nieładnie panie Albercie. Od kiedy to wiem jakoś mój szacunek dla pana osoby zdecydowanie zmalał
agnieszka_ask - 26 Lipca 2007, 19:40
Tequilla napisał/a | dla nich matematyka była najczęściej po prostu rozrywką intelektualną. |
grecka matematyka to nie kółko i krzyżyk
Tequilla - 26 Lipca 2007, 19:59
agnieszka_ask napisał/a | Tequilla napisał/a | dla nich matematyka była najczęściej po prostu rozrywką intelektualną. |
grecka matematyka to nie kółko i krzyżyk |
Nie to miałem na myśli Ale podchodzili do matematyki trochę jak do filozofii, rzadko przekładając ją na zastosowania praktyczne. ( pomijając może geometrię, która okazywała się przydatna w budownictwie)
Tak więc suma sumarum pewnie nie odkryliby zastosowań rachunku różniczkowego, tak, jak zrobił to Newton w fizyce.
Gwynhwar - 26 Lipca 2007, 20:12
O czym wy mówicie O.O
agnieszka_ask - 26 Lipca 2007, 20:20
Platon, Archimedes, Euklides, Tales z Miletu, Pitagoras, Diofantos, Diokles, Teodor Cyrena, Archytas z Tarentum, Eratosteles z Syreny... i mogłaby tak jeszcze długo wymieniać (pominęłam oczywiście tych, zajmujących się niemal wyłącznie geometrią.
wyrzuć ich wszystkich do kosza ty.. ty barbarzyńco
a od filozofii wszystko się zaczęło
Tequilla napisał/a | pewnie nie odkryliby zastosowań rachunku różniczkowego, tak, jak zrobił to Newton w fizyce. |
Archimedes podał w przybliżeniu liczbę pi i to już w 260 pne!
ps. nie krzyczę ani nie jestem zła, jestem tylko w lekkim (no może mocniejszym) szoku
|
|
|