Summa Technologiae - przepraszam, kto mi powie...?
blazenada - 3 Grudnia 2012, 12:46
Szukam konta indywidualnego, najlepiej internetowego, mozliwie taniego i znalazlam dbNET w Deutsche Banku - slyszeliscie moze cos o tym, mieliscie stycznosc z kontem lub/i bankiem? :)
Od lat korzystalam z uslug BZWBK i czuje sie nieco bezradna wybierajac cos nowego ;)
[O, o tym mowie: https://www.deutschebank....towe-dbnet.html ]
Witchma - 18 Grudnia 2012, 19:37
Czy ktoś wie może, jak się po polsku określa "BGP hijacking", a jeśli się nie określa, to jak można by to nazwać w miarę zwięźle i przystępnie?
Adon - 18 Grudnia 2012, 19:53
Nie spotkałem się nigdy z tłumaczeniem, jedyne spolszczenie polegało na pisowni (rzadko).
ketyow - 18 Grudnia 2012, 21:03
Witchma, nijak, pewnych rzeczy się nie tłumaczy i tyle, środowisko informatyczne jest na tyle anglochłonne, że dla bardzo wielu rzeczy nie stosuje się polskich odpowiedników nawet jeżeli są, bo potem nikt nie wie o co chodzi. Nie wiem, można by zamiast hijack użyć chyba określenia "przejęcie", ale nie zagłębiałem się nigdy w problematykę, bo to nie moja działka i nie wiem jak w tym wypadku rzeczywiście jest to określane.
Witchma - 18 Grudnia 2012, 21:06
Tak, tylko że odbiorcami tekstu będą nie tylko informatycy, a może i przede wszystkim nie-informatycy. No nic, dzięki, popytam jeszcze jak to sensownie określić.
ketyow - 18 Grudnia 2012, 21:24
Znalazłem coś takiego
http://cygnus.tele.pw.edu...tokol%20BGP.pdf
Hijacking też nie był ruszany. Po spolszczeniu może się okazać, że informatycy którzy to przeczytają mogą nie wiedzieć o co chodzi. Najlepszy sposób to poradzić się jakiegoś wykładowcy uczelnianego od zabezpieczeń, choć to rodzi problemy. Tłumaczenia techniczne to coś strasznego, i dla tłumaczy, a jeszcze gorsze dla osób, które potem muszą z tego korzystać
Witchma - 18 Grudnia 2012, 21:28
Dzięki
I już zostaw tych informatyków. Idąc tym tropem powinnam dojść do wniosku, że w ogóle nie ma co ruszać tej książki, bo wszyscy tłumacze świetnie sobie poradzą z oryginałem
Anonymous - 28 Grudnia 2012, 10:38
Mam taki problem techniczny - na lapku, gdy odpalam FF, nie wyświetla się logo Google'a (pod IE się wyświetla). Pal licho logo, ale na niektórych stronach nie ładują się obrazki, tzn. wyświetlają się częściowo, np. tylko górna część i koniec. To samo pod IE. Nie byłam w stanie znaleźć żadnego sensownego rozwiązania w sieci. Może ktoś ma jakiś pomysł?
ilcattivo13 - 28 Grudnia 2012, 13:40
Mam podobny problem, ale tylko na jednym z trzech kompów (tym najmocniejszym) i tylko w odniesieniu do większych (powyżej 500x300 pikseli) obrazów w formacie .png (można to sprawdzić klikając "prawym" na obrazek i próbując go zapisać na dysku pojawi się jego nazwa i rozszerzenie) Ponoć to wina nowych wersji FF i ponoć nikt nie ma zielonego pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Czasami pomaga mi restart kompa, czasami nie.
Anonymous - 28 Grudnia 2012, 14:30
No właśnie u nas tylko na lapku. Sprawdzę rozmiary i format, jak znów trafię na jakieś niewyświetlające się obrazki. A czy logo wyświetla Ci się normalnie? Dzięki za odpowiedź.
ilcattivo13 - 28 Grudnia 2012, 15:34
Logo normalnie. Problem mam tylko z dużymi plikami .png
ketyow - 30 Grudnia 2012, 13:14
U babci mojej dziewczyny zepsuła się jakiś czas temu zmywarka. Chciałem dziś naprawić, bo "fachowiec", który był (prawie rok temu) nie potrafił. Zdiagnozowana przeze mnie usterka da się naprawić nawet bez części zamiennych. Tymczasem okazało się, że fachowiec ukradł sprawny programator zmywarki warty 600 zł i w jego miejsce wstawił popsuty (skalkulował, że na naprawie zarobi 100-200 zł, więc uznał, że lepiej ukraść). Było to blisko rok temu, mnie nie było przy sprawie, więc wątpię by rozmowa z nim coś przyniosła, szczególnie że mieszka w dzielnicy bandytów i nie chcę, żeby którejś nocy po próbach walki ze skurczybykiem, podpalili nam samochód czy coś. Natomiast policzył sobie 80 zł za dojazd i nie wystawił żadnych paragonów ani nic - czy jest opcja podkablowania go do skarbówki? Jakiś anonimowy donos? Dobiorą się do niego? Nie będą się dobierać do nas, że nikt nie zarządał paragonu etc. (to jednak tylko babcia, która o takich rzeczach nie myślała). Ogólnie wszelkie pomysły na zniszczenie życia temu złodziejowi będą docenione. Dzięki.
Rafał - 30 Grudnia 2012, 14:11
Jak sam nie czujesz się na siłach to weź kolegę i pogadaj z gościem osobiście. Na skarbówkę bym nie liczył.
nureczka - 30 Grudnia 2012, 14:26
Pytanie odnośnie służby zdrowia, czyli o lekarza pierwszego kontaktu. Jak się takie sprawy załatwia, gdy ktoś mieszka kilka miesięcy w jednym miejscu, a kilka w innym. Konkretnie student: dziewięć miesięcy w Karkowie, trzy w Warszawie? Przecież nie będzie się przepisywał na każde wakacje, szczególnie że rozliczanie jest chyba kwartalne (nie jestem pewna). Teoretycznie, powinni go przyjąć wszędzie, ale praktyka pokazała, że Kraków odmówił i odesłał do pierwszego kontaktu (na pewno ktoś z gorączką będzie jechał cztery godziny pociągiem do lekarza, nie wspominając już o Bogu ducha winnych pasażerach, których by po drodze pozarażał).
ilcattivo13 - 30 Grudnia 2012, 15:39
ketyow - przejdź się gdzieś, gdzie mają hot-spota i zrób gościowi reklamę na wszystkich trójmiejskich forach.
U nas w ten sposób ludzie się z ASO VW rozprawili (na amen - doszło do centrali i przestali być ASO). I z ASO Skody, gdzie na przeglądach kradli nowe części, a wstawiali stare. I z paroma innymi równie "fachowymi" firmami.
nureczka - jeśli student jest zarejestrowany u jakiegoś lpk w Warszawie czy w NI, to żaden lpk z Krakowa nie będzie chciał go przyjąć, bo straci na tym kasę. Podobnie będzie, jeśli zarejestrujecie go u lpk w Krakowie, a on zachoruje w NI w czasie wakacji.
Tak ogólnie, to jest zasada, że jeśli ktoś jest ubezpieczony i zachoruje poza miejscem zamieszkania, to idzie na najbliższe pogotowie i tam go bezwarunkowo muszą przyjąć. Tylko koniecznie trzeba mieć ze sobą dowód ubezpieczenia i należy liczyć się z tym, że można dostać receptę na 100%. Może poszukajcie jakiejś korporacji lekarskiej, która ma placówki i u Was i w Krakowie i u nich go zarejestrujcie. Jeśli znajdziecie taką, która ma umowę z NFZ, to byłoby to chyba najsensowniejsze rozwiązanie
ihan - 30 Grudnia 2012, 17:52
Właśnie idąc za ciosem, czy ktoś jest prywatnie ubezpieczony (zdrowotnie) w Krakowie i jest zadowolony z obsługi?
nureczka - 30 Grudnia 2012, 17:56
ilcattivo13 napisał/a | nureczka - jeśli student jest zarejestrowany u jakiegoś lpk w Warszawie czy w NI, to żaden lpk z Krakowa nie będzie chciał go przyjąć, bo straci na tym kasę. Podobnie będzie, jeśli zarejestrujecie go u lpk w Krakowie, a on zachoruje w NI w czasie wakacji. |
Dzięki, tego się obawiałam. No to... odbyt.
Ale to jakaś paranoja jest, bo z tego wynika, że z grypą należy gnać na pogotowie. A miały pieniądze iść za pacjentem, ech...
Anonymous - 30 Grudnia 2012, 18:48
Prawa pacjenta
Czyli jednak pieniądze idą za pacjentem, ale komuś musi się chcieć.
ilcattivo13 - 30 Grudnia 2012, 20:57
no właśnie, teoria swoje, a praktyka swoje :/ Tak samo jest ze skierowaniami - ważne są nie do końca miesiąca, nie przez miesiąc od wystawienia, tylko do czasu ustąpienia symptomów chorobowych, które spowodowały wystawienie skierowania. Ale czy któryś lekarz tego przestrzega?
Słowik - 3 Stycznia 2013, 09:42
ihan, my z żoną jesteśmy, chociaż ja firmowo, ale ona ma prywatny pakiet. Grupa luxmed, czyli do wyboru wszystkie placówki luxmedu a do tego promedis i cm lim, z pamięci naliczyłem 6 adresów. Generalnie bardzo przyjemnie i fachowo, ale zdarzały się i małe wpadki jak oczekiwanie na przyjęcie około pół godziny, bo lekarka sobie coś w tym czasie z koleżanką drukowała.
Ogólnie bardzo wygodne rozwiązanie.
nureczka - 3 Stycznia 2013, 12:38
Miria, dzięki za linka!
nureczka - 3 Stycznia 2013, 12:41
ihan, ja mam ubezpiecznie Uniqa. Bardzo wygodne - bardzo dużo placówek ma rozliczenia bezgotówkowe, a gdybyś nie znalazła nic, to możesz iść do lekarza odpłatnie, wziąć fakturę i Ci zwrócą (jeśli leczenie było w zakresie polisy).
Polisa nie jest bardzo droga, ale my mamy grupowo wykupywane przez firmę (cenę pakietu znam, bo jest opodatkowana). Nie wiem natomiast, jak się kształtują ceny w przypadku osób indywidualnych.
gorbash - 3 Stycznia 2013, 12:49
ihan, ja mam Medicovera. Generalnie jest jak pisze Słowik, ale mam wrażenie że jest to lekarz, jak się przeziębisz i potrzebujesz 3 dni L4 i antybiotyk mieć załatwiony w miłej atmosferze. Ewentualnie jakieś badania zrobić.
nureczka - 3 Stycznia 2013, 12:51
Miałam Medicover i powiem szczerze, nie byłam zachwycona. Tak jak napisałm gorbash - w standardowych przypadkach dawali ardę, ale na specjalistę czekało się kilka tygodni. Ale być może to warszawska specyfika tej sieci.
gorbash - 3 Stycznia 2013, 13:00
nureczka napisał/a | Ale być może to warszawska specyfika tej sieci |
To ja dodam że warszawsko - krakowska.
Iwan - 4 Stycznia 2013, 10:32
czym zastąpić czerwony barwnik spożywczy, ale tak żeby kolor był jak np kapsel z coli?
pilne , jak ktoś ma pomysł niech napisze
Fidel-F2 - 4 Stycznia 2013, 10:34
farbką?
odrobinę nieprecyzyjnie pytasz
Iwan - 4 Stycznia 2013, 10:39
tort ma być w formie kapsla z coli i taki musie mieć kolor i dobrze by było jakby to było jadalne
Fidel-F2 - 4 Stycznia 2013, 10:46
Od razu lepiej.
Syn miał kiedyś tort w kształcie czerwonej lokomotywy. Kolor był ze spożywczej polewy w torebce. Ale chyba tego chcesz uniknąć. Nie wiem jak Ci pomóc. Jakiś czerwone owoce? Trochę nie sezon ale może jakoś by dało radę. Bo sos pomidorowy chyba nie wchodzi w grę.
edit a może taki
Rafał - 4 Stycznia 2013, 11:06
Iwan, różne cukiernie wydrukują ci cokolwiek im prześlesz na takim jadalnym jakby opłatku (oczywiście jadalnymi tuszami ). Zresztą są setki ofert w necie, np.pierwsze lepsze co się pokazało: http://www.swiat-czekolad...rta-nadruki.htm
Kiedyś zamawiałem i było całkiem znośne, nakładasz na wierzch i ozdabiasz jak chcesz, albo i nie ozdabiasz
|
|
|