To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

Fearfol - 27 Maj 2009, 12:04

Do Ariah : Ja aż tak się nie wzruszyłem, choć niewątpliwie kilka scen i dialogów zapadło w pamięć, m.in: "Gdybyś mnie teraz wyrzucił to tak jakbyś mi tych drzwi nigdy nie otwierał"

Co do romansu - wszystko się zgadza, tylko zadałem sobie jedno pytanie : Czym jest ten film ? Opowieścią sensacyjną - wartka akcja , dużo trupów , dobry bohater i happy end ?
Czy może jest to film o kontaktach między ludzkich, wzajemne relacje między bohaterami itd.

Po pierwszych pół godzinach myślałem że to pierwsze - i dlatego dość rozbudowany wątek miłosny mi nie pasował.

Co do kontynuacji tego filmu jestem zdecydowanie na nie. Druga część była by z pewnością gorsza, nie da rady po 15 latach wejść w te same buty.

Stormbringer - 27 Maj 2009, 12:38

Fearfol, a to była zwykła czy reżyserska wersja "Leona"? Ta druga jest ciut bardziej dwuznaczna (choćby scena z sukienką w prezencie) - może więc o to chodzi?

Nie zmienia to jednak faktu, że to wielki film.

Edit: literówka.

Dunadan - 27 Maj 2009, 19:04

gorbash,
Spoiler:


Virgo C. - sorry ale nie zgodzę się z tym. W takim układzie każdy film należyłoby nazwać dramatem... bo prawda jest taka że fantastyka ( fantasty, sci-fi czy horror ) to tlyko jedna z wielu przykrywek opowieści o ludzkich dramatach...
Kwestia tylko ile jest fantastyki w fantastyce...

Virgo C. - 27 Maj 2009, 19:42

Jeśli chodzi o Twoje pytanie w spojlerze to
Spoiler:


Natomiast co do drugiego zarzutu - Use the Lem's razor Dunadan.

Edit:
Ale wstyd :oops:

hrabek - 27 Maj 2009, 19:45

Virgo C. napisał/a
Natomiast co do drugiego zażutu - Use the Lem's razor Dunadan.


Nie uwarzasz, rze lepiej się najpierw nauczyć mówić po polsku? Jak jurz się wyrzyjesz na języku ojczystym, będziesz mógł pżejść na obcy :twisted:

Virgo C. - 27 Maj 2009, 19:53

Się byś odniósł do merytorycznej części posta ;P:
hrabek - 27 Maj 2009, 19:56

Się byłem odniosłem już jakiś czas temu. Przeczytaj mój zaspojlerowany post. Tam wszystko jest napisane i wciąż aktualne w świetle obecnej dyskusji.
Duke - 27 Maj 2009, 23:14

Wanted kolejna adaptacja komiksu. Tylko co zostało z komiksu? Wizja swiata przedstawiona w komiksie była całkiem interesująca, natomiast film... Jak dla mnie za to co znim zrobili całą ekipę powinno się wysłać na reedukację do jakiegoś gułagu. Jeżeli ktoś czytał komiks - omijać film szerokim łukiem, jak nie czytał też :twisted:
Ziuta - 28 Maj 2009, 08:30

Duke napisał/a
ak dla mnie za to co znim zrobili całą ekipę powinno się wysłać na reedukację do jakiegoś gułagu.

Reżysera takie groźby nie wzruszają ;P:

Wij, czyli radziecki horror na podstawie Gogola. Prze film, powala klimatem. Muzyka niepokojąca, efekty specjalne bardzo dobre i pomysłowe. Warstwa estetyczna wysmakowana. Polecam.

Fidel-F2 - 28 Maj 2009, 08:44

Zło (Ondskan chyba), fajne kino, trzyma w napięciu cały czas zwłaszcza, że z podobnymi mechanizmami każdy kiedyś tam się w życiu spotkał (może niekoniecznie w takim nasileniu).
hrabek - 28 Maj 2009, 08:55

Świetny film, już go kilka razy polecałem. TVP lubi go od czasu do czasu puścić w weekend późnonocnymi porami.
Kamil - 28 Maj 2009, 17:30

Dead Snow, polecam wszystkich fanom komedii gore :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ihan - 29 Maj 2009, 21:40

Pierwsza godzina Wojny światów z Cruisem. Próbka reprezentatywna.

Reżyser postawił sobie niezwykle ambitny cel: przedstawienie inwazji Obcych tak, by zanudzić widza na śmierć. Cóż inni straszą na śmierć, reżyser jednak jest niekonwencjonalny. Cel udało mu się w pełni osiągnąć, co nie dziwi biorąc pod uwagę jego profesjonalizm, upór i perfekcję. Fakt, nie był prekursorem, Znaki Shyamalana pozostają niedoścignionym wzorcem. Ułatwieniem jest także wykorzystanie sprawdzonego polskiego towaru eksportowego, androida (prototyp: model Ciri w omawianym filmie zastąpiony przez model Rachel).

qbard - 29 Maj 2009, 21:42

Też właśnie oglądam. Po raz enty. Z nudów. Nijak się ma do powieści, ale fajnie się ogląda.
baranek - 29 Maj 2009, 21:51

"Kolor Purpury" ostatnio mi mignął w telewizorze. Już nie pamiętałem, że to było takie... No... Robi, kurde, wrażenie. Nawet enty raz oglądane.
Dabliu - 29 Maj 2009, 22:01

ihan napisał/a
Pierwsza godzina Wojny światów z Cruisem. Próbka reprezentatywna.

Reżyser postawił sobie niezwykle ambitny cel: przedstawienie inwazji Obcych tak, by zanudzić widza na śmierć. Cóż inni straszą na śmierć, reżyser jednak jest niekonwencjonalny. Cel udało mu się w pełni osiągnąć, co nie dziwi biorąc pod uwagę jego profesjonalizm, upór i perfekcję. Fakt, nie był prekursorem, Znaki Shyamalana pozostają niedoścignionym wzorcem. Ułatwieniem jest także wykorzystanie sprawdzonego polskiego towaru eksportowego, androida (prototyp: model Ciri w omawianym filmie zastąpiony przez model Rachel).


Kurczaczek, a mnie ani Wojna światów, ani Znaki nie nudziły. Ale nie nudziła mnie również Osada, więc może ja jakiś wybrakowany jestem?

NURS - 29 Maj 2009, 22:07

Może jesteś zaginionym synem M. Nighta, albo tym człowiekiem, dla którego on tak kręci :-)
ihan - 29 Maj 2009, 22:14

Dabliu, jak cię nie znudziła Osada to twardziel jesteś.
Dabliu - 29 Maj 2009, 22:18

Powiem Wam więcej - ze wszystkich filmów wspomnianego reżysera najmniej przypadł mi do gustu 6 zmysł, choć też był fajny :twisted:
xan4 - 29 Maj 2009, 22:20

Osada to fajny film był, Znaki mi się nie podobały, ale Osada była ok.
ihan - 29 Maj 2009, 22:21

Dabliu, człowieku, ale takich wyznań to nie wal tak bez ostrzeżenia. Przygotuj jakoś ludzi czy coś. Bo muszę powiedzieć, że to mnie rzeczywiście zabiło, hmmm, Szósty zmysł lubię naprawdę.
Dabliu - 29 Maj 2009, 22:35

ihan napisał/a
Dabliu, człowieku, ale takich wyznań to nie wal tak bez ostrzeżenia. Przygotuj jakoś ludzi czy coś. Bo muszę powiedzieć, że to mnie rzeczywiście zabiło, hmmm, Szósty zmysł lubię naprawdę.


Ja też lubię, tylko że był taki zwyczajny w sumie, a Znaki i Osada nie. Tamte filmy miały w kadrze specyficzne powietrze, którym dobrze mi się oddychało.

Fidel-F2 - 30 Maj 2009, 06:37

Elektra w telewizorze, a właściwie połowa bo dalej nie dałem rady. Zwyczajna kupa.
joe_cool - 30 Maj 2009, 09:46

zaczęłam oglądać Wojnę Światów, ale mnie tak potwornie znudziła, że przełączyłam na Małolaty u Taty - tam było zdecydowanie ciekawiej :roll:

a Elektra taka zła nie była, nie żeby od razu ambitne kino artystyczne, ale dało się obejrzeć.

Tequilla - 30 Maj 2009, 12:28

ee wojna światów była całkiem ok.

A co do Shy.. ( cholera, jak się go pisze?) to jeszcze był taki jego film z Willisem, i L. Jacksonem, gdzie Willis miał być niby superbohaterem komiksowym, a Jackson, jako antybohater usilnie go do tej teorii przekonywał. Jak to się zwało?
No i jeszcze "Kobieta w błękitnej wodzie" - też w porządku. Ten reżyser trzyma jednak pewien poziom

shenra - 30 Maj 2009, 12:59

Tequilla napisał/a
to jeszcze był taki jego film z Willisem, i L. Jacksonem, gdzie Willis miał być niby superbohaterem komiksowym, a Jackson, jako antybohater usilnie go do tej teorii przekonywał. Jak to się zwało?
Niezniszczalny.
Jaden Kast - 30 Maj 2009, 13:03

Tequilla, chodzi ci zapewne o Niezniszczalnego: link.

Edit: shenra była szybsza ;P:

Tequilla - 30 Maj 2009, 13:11

O! "Niezniszczalny" właśnie. Thanx. Dobry film. No i ta stylizowana notka na końcu o dalszych losach bohaterów, po której jeden mój znajomy uznał, że to było na faktach :mrgreen:
Adashi - 30 Maj 2009, 14:15

The Hunt for Gollum
:shock: Jak na fanowski film to dziełko ma zaskakująco wysoki poziom :) Naprawdę warto zobaczyć.

ihan - 31 Maj 2009, 09:50

Mam ogromną ochotę iść na Antychrysta von Triera. Widział ktoś już?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group