To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.

Rafał - 5 Marca 2007, 10:46

Pewnie nikogo to nie interesuje, ale czytam sobie projekt ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych i robi mi się coraz bardziej smutno. Po pierwsze zamach na prywatną własność członków spółdzielni, po drugie kolejny ale tym razem olbrzymi krok do rozwalenia spółdzielczości w drobny mak, po trzecie horendalne podwyżki czynszów. Po czwarte ustawienie struktury własności tak, aby objąć jak najszybciej mieszkania katastrem. Po pięte rozdawnictwo nie swojego na zasadzie: wiemy, że trybunał konstytucyjny rozwali te zmiany w drobny mak, ale przez rok-dwa lata damy, bo nie nasze. Elektorat wzrośnie itd. Taki typ działania kwalifikuje się na trybunał, ale stanu.

A zresztą, jak ktoś chce to ma tutaj pełny tekst.

Ziuta - 5 Marca 2007, 19:58

Ależ Rafale, mieszkanie to własność prywatna. A własność prywatna jest be, jak stoi wyraźnie u Marksa. Ileż niesprawiedliwości społecznej dzieje się przez to, że tacy ludzie jak Ty ciężko harują na swoje, zamiast dawać innym.
(powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że u nas rządzą na zmianę dwie frakcje komunistyczne: pobożna i bezbożna. Plus paru byznesmenów z SLD)

NURS - 6 Marca 2007, 23:35

Pytanie konkursowe!!!

Jaki samochód kończy kawalkadę pana prezymiera?:

a/SUV z 6 agentami specjalnej troski
b/Karetka z łódzkiego pogotowia
c/Ciężarowy Star pełen uzbrojonych żołnierzy
d/Hummer z wyrzutnią rakiet ziemia-tłum

dzejes - 7 Marca 2007, 10:30

Rafał napisał/a
Pewnie nikogo to nie interesuje, ale czytam sobie projekt ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych i robi mi się coraz bardziej smutno. Po pierwsze zamach na prywatną własność członków spółdzielni, po drugie kolejny ale tym razem olbrzymi krok do rozwalenia spółdzielczości w drobny mak...


Amen! Amen! Trawestujac Wilq'a - Rozdupcyć spółdzielczość mieszkaniową w obecnym kształcie!

Rafał - 7 Marca 2007, 10:44

:?:
dzejes - 7 Marca 2007, 11:01

Wszelkie głupie zmiany w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych witam z radością, bo w mym przekonaniu zbliżają one dzień, gdy ten paskudny twór runie pod ciężarem własnych przewin.
Jak mam pisać o sytacji, w której to wspólnoty lepiej realizują dużą część celów stawionych przed spółdzielniami (tę związaną z zarządem), natomiast w obecnych warunkach na rynku nieruchomości spółdzielnie średnio sobie radzą.

NURS - 7 Marca 2007, 11:14

Faktem jest, że spółdzielnie to dziwny twór i zasługuja na bana, ale czy przy okazji nie załatwi się milionów ludzi, którzy pod nie podlegają.
Fidel-F2 - 7 Marca 2007, 11:44

dzejes, moja mama w banku zajmuje sie kredytowaniem spółdzielni mieszkaniowych. Nigdy w to nie wnikałem ale od czasu do czasu coś tam przeniknęło mi pod kopułę. I jak wszędzie jedne radzą sobie bardzo dobrze inne są beznadziejne (w jednej prezes nie płacił czynszu :D ). Wszystko zależy od ludzi. Nie chcę sie spierać, bo nie mam wiedzy na temat zasad działanie spółdzielni. Taką sobie uwagę tylko zapodałem.
dzejes - 7 Marca 2007, 11:49

Problem w tym, że spółdzielczość jako taka jest świetną ideą, ale osiedle, na którym mieszka 10k ludzi zmienia się w udzielne księstwo prezesa.
Rafał - 7 Marca 2007, 12:10

dzejes napisał/a
Wszelkie głupie zmiany w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych witam z radością, bo w mym przekonaniu zbliżają one dzień, gdy ten paskudny twór runie pod ciężarem własnych przewin.

Spółdzielnie tosą ludzie - spółdzielcy, a zarząd to siła najemna. Ja tam sobie poradzę, bez najmniejszego problemu, ale jak zwykli ludzie dostaną w efekcie tej rozwałki zwiększone nawet o 100% koszty do pokrycia to dzejes będzie uszczęśliwiony.
dzejes napisał/a
wspólnoty lepiej realizują dużą część celów stawionych przed spółdzielniami

To w takim razie dlaczego wiele wspólnot stara się wejść do którejś z lepiej zarządzanych spółdzielni, a nie słyszano o odwrotnym zjawisku?
dzejes napisał/a
natomiast w obecnych warunkach na rynku nieruchomości spółdzielnie średnio sobie radzą.

Różnie sobie radzą. JEdne lepiej, inne gorzej, ale nie znaczy to o konieczności likwidacji wszystkich. Co to za odpowiedzialność zbiorowa?
NURS napisał/a
spółdzielnie to dziwny twór

W dzisiejszym znaczeniu powstały w XIX w, rozkwitły w okresie międzywojennym, a obecnie funkcjonują z powodzeniem w wielu krajach starej unii. Zaiste dziwne. Dziwne też, że wiele spółdzieli powstaje obecnie, jako realizowana alternatywa spółek prawa handlowego. :roll:
NURS napisał/a
ale czy przy okazji nie załatwi się milionów ludzi, którzy pod nie podlegają.

Pewnie, że tak, ale nie "podlegają" a "tworzą".
dzejes napisał/a
osiedle, na którym mieszka 10k ludzi zmienia się w udzielne księstwo prezesa.

Firma, która zatrudnia 10k ludzi rządzona przez złodzieja i idiotę po okresie zamienienia się w udzielne księstwo prezesa pada. Podobnie spółdzielnia - to też jest przedsiębiorstwo, ale będące własnością spółdzielców. Interesów SA pilnuje walne zgromadzenie akcjonariuszy, interesów spółdzielni walne zgromadzenie członków. Dlaczego nie słyszę głosów o konieczności rozwalenia SA? Przecież też są w nich przekręty?

dzejes - 7 Marca 2007, 12:23

Rafał napisał/a

Spółdzielnie tosą ludzie - spółdzielcy, a zarząd to siła najemna. Ja tam sobie poradzę, bez najmniejszego problemu, ale jak zwykli ludzie dostaną w efekcie tej rozwałki zwiększone nawet o 100% koszty do pokrycia to dzejes będzie uszczęśliwiony.


Patrząc na opłąty za zarządzanie w częstochowskich wspólnotach i opłaty w częstochowskich spółdzielniach śmiem wysnuć tezę, że "zwykli ludzie" (swoją drogą demagogia godna Leppera - ucierpią "zwykli ludzie") płacą za ten bajzel od ładnych paru lat.

Rafał napisał/a

To w takim razie dlaczego wiele wspólnot stara się wejść do którejś z lepiej zarządzanych spółdzielni, a nie słyszano o odwrotnym zjawisku?


Może dlatego, że prawo na to nie pozwala?

Rafał napisał/a

Różnie sobie radzą. JEdne lepiej, inne gorzej, ale nie znaczy to o konieczności likwidacji wszystkich. Co to za odpowiedzialność zbiorowa?


Po pierwsze nie likwidacja, a przekształcenie. Po drugie o potrzebach zmian świadczy skala patologii, a to jest tylko uwagą dodatkową.

Rafał napisał/a

Firma, która zatrudnia 10k ludzi rządzona przez złodzieja i idiotę po okresie zamienienia się w udzielne księstwo prezesa pada. Podobnie spółdzielnia - to też jest przedsiębiorstwo, ale będące własnością spółdzielców. Interesów SA pilnuje walne zgromadzenie akcjonariuszy, interesów spółdzielni walne zgromadzenie członków. Dlaczego nie słyszę głosów o konieczności rozwalenia SA? Przecież też są w nich przekręty?



Ale bądźmy poważni, tak?

Rafał - 7 Marca 2007, 12:38

dzejes napisał/a
Rafał napisał/a:
Cytat
Spółdzielnie to są ludzie - spółdzielcy, a zarząd to siła najemna. Ja tam sobie poradzę, bez najmniejszego problemu, ale jak zwykli ludzie dostaną w efekcie tej rozwałki zwiększone nawet o 100% koszty do pokrycia to dzejes będzie uszczęśliwiony.

Patrząc na opłąty za zarządzanie w częstochowskich wspólnotach i opłaty w częstochowskich spółdzielniach śmiem wysnuć tezę, że zwykli ludzie (swoją drogą demagogia godna Leppera - ucierpią zwykli ludzie) płacą za ten bajzel od ładnych paru lat.


Że co? A czy wiesz dokładnie co wchodzi w skład opłat w jednym i drugim przypadku? I co się dostaje w zamian? Zazwyczaj opłaty we wspólnotach to pokrycie kosztów zarządzania i symboliczne zasilenie funduszu remontowego, który nie starczy na nic jak przyjdzie zrobić coś poważniejszego. Opłaty nie obejmują (zazwyczaj) podatku od nieruchomości, kosztów dostawy wody i odbioru ścieków, kosztów ogrzewania, wywozu nieczystości, utrzymania porządku, przeglądów budowlanych (chociażby kominiarskich i gazowych - choć różnie to bywa, umowa o zarząd precyzuje) i czasami jeszcze innych. Jak możesz to porównywać? A dlaczego substancja mieszkaniowa gminno-wspólnotowa jest praktycznie zawsze gorzej utrzymana od spółdzielczej (poza centrum)?
dzejes napisał/a
Rafał napisał/a:
Cytat
To w takim razie dlaczego wiele wspólnot stara się wejść do którejś z lepiej zarządzanych spółdzielni, a nie słyszano o odwrotnym zjawisku?

Może dlatego, że prawo na to nie pozwala?

A pozwala, pozwala :D

dzejes napisał/a
Po pierwsze nie likwidacja, a przekształcenie. Po drugie o potrzebach zmian świadczy skala patologii, a to jest tylko uwagą dodatkową.
Ja, ja, to są moje słowa, podpisuje się pod nimi oboma rękoma :wink: 200% racji. Ale ręce precz od prywatnej własności. :evil:

dzejes napisał/a
Ale bądźmy poważni, tak?

Oki, niech będzie, ale rozmawiając o poważnych sprawach nie musimy mieć poważnych min, czasami jakieś oczko możemy do siebie puścić, co? Chociaż takie malutkie :wink: Zresztą skreśl ostatnie słowa z mojego postu jak tak cinie leżą. Ale to co powyżej gra, nie?

dzejes - 7 Marca 2007, 12:59

Ależ właśnie wiem - mieszkałem w spółdzielczym mieszkaniu w Częstochowie, w Toruniu, a teraz we wspólnotowym. Wiem co dostaję, wiem ile kosztuje mnie ogrzewanie, wywóz nieczystości i tak dalej. I czy fakt, że mała wspólnota płaci za takie usługi mniej na osobę, bądź metr, niż spółdzielnia licząca tysiące członków jest nieco nie halo? Również po stanie bloków widać które należą do spółdzielni, a które są wspólnotami. Niestety. (naprawdę niestety, mieszkam w bloku z różową elewacją - cóż za trauma ;) )Wcale mnie to nie cieszy - wiem również, że istnieją spóldzielnie zarządane prawidłowo, ale wymaga to splotu wielu czynników, czyli odpowiednich ludzi w zarządzie, aktywnych członków, braku politycznych nacisków i tak dalej i tak dalej.
A prawo powinno ułatwiać - jak na razie raczej utrudnia.

Co do kwestii zarządzania spółdzielniami przez wspólnoty - tego nie wiedziałem, choć przyczyny tego stanu rzeczy mogą być dośc prozaiczne - wspólnoty są zwykle mniejsze, niż spółdzielnie.

NURS - 7 Marca 2007, 13:06

Rafał napisał/a

NURS napisał/a
ale czy przy okazji nie załatwi się milionów ludzi, którzy pod nie podlegają.

Pewnie, że tak, ale nie podlegają a tworzą.


Tak, jak obywatele tworzą państwo. :-)
Chyba dano nie próbowałeś załatwić czegoś w spółdzielni. Jakiś czas temu miałem odsprzedać sąsiadom jeden pokój ze swojej chaty. spółdzielnia nie wyraziła zgody na podzial lokalu. nie, bo nie. spółdzielnia dopłaca 50% do wymiany okien na plastiki. super, nie. Tyle, że cena 3 komorowych okien po obniżce jest taka jak 5 komorowych na mieście bez obniżki. I możesz sobie wzornictwo wybrac. W pokoju 3x3 m2 mam kaloryfer z 21 żeberkami. Spółdzielnia odrzuciła wszystkie pisma o zmniejszenie bezsensownej ilości żeberek, nie, bo nie. Na dachu montowali jakies anteny, mieszkancy zaprotestowali, więc zwołanio zebranie, o którym poinformowano w zsypie na smieci, od wewnatrz (no, prawie) :-)
a jak raz zrobiłem dym w biurze, to na drugi dzien przyszła ekipa wode mi odciąć, bo spóźnilem się z zapłaceniem czynszu.

NURS - 7 Marca 2007, 13:08

dzejes napisał/a
Ależ właśnie wiem - mieszkałem w spółdzielczym mieszkaniu w Częstochowie, w Toruniu, a teraz we wspólnotowym. Wiem co dostaję, wiem ile kosztuje mnie ogrzewanie, wywóz nieczystości i tak dalej. I czy fakt, że mała wspólnota płaci za takie usługi mniej na osobę, bądź metr, niż spółdzielnia licząca tysiące członków jest nieco nie halo.


Bo jak na 10 tyś 4 albo 5 tyś nie płaci, to ktos musi pokryć te niedobory.

Rafał - 7 Marca 2007, 13:15

Zależy bardzo wiele od tego jak są kształtowane koszty i odpis na fundusz remontowy. A bywa, że dochodzi jeszcze spłata kredytów zaciągniętych na budowę. W przypadku wspólnot bywa to przeróżnie. Żebyś miał porównanie do siebie, u mnie koszty (wszystkie łącznie z wod-kan) to 2,87 minus dochody 0,17 (ostatnio opodatkowane i zgodnie z projektem ustawy nie bedą mogły już pomniejszać opłat jak to teraz jest czynione), koszty co 1,59. Wskaźnik zaległości poniżej 5 %. W/g mnie nie jest źle. Porównaj ze swoimi kosztami.
Rafał - 7 Marca 2007, 13:24

NURS napisał/a
Chyba dano nie próbowałeś załatwić czegoś w spółdzielni.

:mrgreen: :bravo :mrgreen:
NURS napisał/a
spółdzielnia nie wyraziła zgody na podzial lokalu. nie, bo nie.

Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nie pozwoliła. Ostatnia nowelizacja, jak przejdzie w sejmie już pozwoli - zasady jak w ustawie o własności lokali, czyli będziesz musiał zdobyć zaświadczenie o samodzielności wydzielanego lokalu mieszkalnego. Banał.
NURS napisał/a
spółdzielnia dopłaca 50% do wymiany okien na plastiki. super, nie. Tyle, że cena 3 komorowych okien po obniżce jest taka jak 5 komorowych na mieście bez obniżki. I możesz sobie wzornictwo wybrac
A to złodzieje. Przedstawiasz swoją fakturę i masz dostać te 50% z ceny fakturowej. Inaczej piszesz zawodowe pisemko do odpowiednika dzejesa u siebie. Albo do sundu z pozwem. Tyle ludzi się teraz sądzi.
NURS napisał/a
W pokoju 3x3 m2 mam kaloryfer z 21 żeberkami. Spółdzielnia odrzuciła wszystkie pisma o zmniejszenie bezsensownej ilości żeberek, nie, bo nie.

Powinni się zgodzić o zmniejszenie o max 30% o ile ściany są o odpowiednich parametrach izolacyjnych. Na więcej nie pozwala rozp.w sprawie warunków technicnzych ... itd, długa nazwa.
NURS napisał/a
Na dachu montowali jakies anteny, mieszkancy zaprotestowali, więc zwołanio zebranie,
I co? Jak padł formalny wniosek na grupie albo ZPCz to mogą zęby zacisnąć, zes...ć się, a muszą wykonać. Odpowiedzialność karna.
NURS napisał/a
na drugi dzien przyszła ekipa wode mi odciąć, bo spóźnilem się z zapłaceniem czynszu
Mogą sobie skoczyć. Jest Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i mogą sobie skoczyć, nawet jak nie płacisz przez 10 lat. Odciąć można dopiero cały blok, ale jeżeli choć jedno mieszkanie płaci to wody odciąć nie można.
NURS - 7 Marca 2007, 13:42

Rafał napisał/a

NURS napisał/a
spółdzielnia dopłaca 50% do wymiany okien na plastiki. super, nie. Tyle, że cena 3 komorowych okien po obniżce jest taka jak 5 komorowych na mieście bez obniżki. I możesz sobie wzornictwo wybrac
A to złodzieje. Przedstawiasz swoją fakturę i masz dostać te 50% z ceny fakturowej. Inaczej piszesz zawodowe pisemko do odpowiednika dzejesa u siebie. Albo do sundu z pozwem. Tyle ludzi się teraz sądzi.


Obniżka działa tylko w przypadku firm wskazanych przez spółdzielnię :-)

Cytat
NURS napisał/a
W pokoju 3x3 m2 mam kaloryfer z 21 żeberkami. Spółdzielnia odrzuciła wszystkie pisma o zmniejszenie bezsensownej ilości żeberek, nie, bo nie.

Powinni się zgodzić o zmniejszenie o max 30% o ile ściany są o odpowiednich parametrach izolacyjnych. Na więcej nie pozwala rozp.w sprawie warunków technicnzych ... itd, długa nazwa.


Bez jaj. W pokoju o powierzchni 36 m2 mam dwa kaloryfery po 13 zeber i jakoś normy spełniają :-) a tu 9m2 i 21 zeber.

Cytat
NURS napisał/a
Na dachu montowali jakies anteny, mieszkancy zaprotestowali, więc zwołanio zebranie,
I co? Jak padł formalny wniosek na grupie albo ZPCz to mogą zęby zacisnąć, zes...ć się, a muszą wykonać. Odpowiedzialność karna.


Chyba coś ci sie wycięło... informacje były tak wywieszone, żeby przypadkiem ktoś niepowołany nie przyszedł. A się wybierałem, nawet przez Drzewińskiego załatwiłem sobie dokumentacje takich sprzetów. Jak poszedłem sie pytac, kiedy to spotkanie, to pani zdziwiona powiedziała, no przeciez było, tylko nie przyszliście.

Cytat
NURS napisał/a
na drugi dzien przyszła ekipa wode mi odciąć, bo spóźnilem się z zapłaceniem czynszu
Mogą sobie skoczyć. Jest Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i mogą sobie skoczyć, nawet jak nie płacisz przez 10 lat. Odciąć można dopiero cały blok, ale jeżeli choć jedno mieszkanie płaci to wody odciąć nie można.


No widzisz, a u nas chodzą i odcinają :-) W mieszkaniach odcinaja. nie mówie o zasłyszanych przypadkach, ale o ekipie, która osobiście spuszczałem ze schodów.

Rafał, ty chyba widzisz tę sytuację z innej strony barykady. Zwykły mieszkaniec nie ma praktycznie żadnych praw w takich molochach. Przykład z wodą pokazuje, że spółdzielnia może robic co chce. Ty wiesz o przepisach, ale kto z ulicy je zna?

Rafał - 7 Marca 2007, 14:00

NURS napisał/a
Obniżka działa tylko w przypadku firm wskazanych przez spółdzielnię

:shock: Nie wierzę, no nie wierzę, że może być ktoś na tyle głupi, że jawnie się podkłada i kładzie głowę na pieniek. Toż to nie ma prawa 5 min. się ostać w sądzie. Dzlaczego wszyscy się na to godzicie? Toż sprawa w sądzie to normalka dla spółdzielni, zawsze sa jakieś sprawy. Nie pasuje? Ciach!
NURS napisał/a
Bez jaj. W pokoju o powierzchni 36 m2 mam dwa kaloryfery po 13 zeber i jakoś normy spełniają a tu 9m2 i 21 zeber.

Nie gódź się na głupotę jak prawo za tobą stoi. Zapotrzebowanie na energię cieplną to jest bzdet do policzenia :arrow: dobór mocy grzejnika :arrow: przeliczenie na ilość żeberek :arrow: wniosek do spółdzielni :arrow: odmowa :arrow: skarga do rady nadzorczej :arrow: odmowa :arrow: pozew do sądu :arrow: wygrana :arrow: <wykasowałem, bo zawierało treści nie odpowiednie dla czytelników poniżej 18 lat :wink: >
NURS napisał/a
A się wybierałem, nawet przez Drzewińskiego załatwiłem sobie dokumentacje takich sprzetów. Jak poszedłem sie pytac, kiedy to spotkanie, to pani zdziwiona powiedziała, no przeciez było, tylko nie przyszliście.
Ja o zebraniach grup członkowskich, albo zebraniu przedstawicieli członków, to musi być ogłaszane nawet w mediach, że o tablicy ogłoszeń na klatce nie wspomnę. Inaczej grozi realna odpowiedzialność karna. Całkiem serio, a taka rzecz uniemożliwia już zasiadanie w zarządzie.
NURS napisał/a
Przykład z wodą pokazuje, że spółdzielnia może robic co chce. Ty wiesz o przepisach, ale kto z ulicy je zna?

Spółdzielnia może robić tyle, na ile spółdzielcy jej pozwalają. Jak się nie interesują swoimi prawami to mogą być kiwani. Masz chwilę? Zajrzyj do swojej spółdzielni i poproś o protokół z ostatniej lustracji. Poczytaj wnioski, spisz namiary na związek rewizyjny przeprowadzający lustrację i zadzwoń w konkretnej sprawie. Dowiedziałeś się o łamaniu prawa przez zarząd? Pisz!

NURS - 7 Marca 2007, 14:07

Rafał napisał/a
NURS napisał/a
Obniżka działa tylko w przypadku firm wskazanych przez spółdzielnię

:shock: Nie wierzę, no nie wierzę, że może być ktoś na tyle głupi, że jawnie się podkłada i kładzie głowę na pieniek. Toż to nie ma prawa 5 min. się ostać w sądzie. Dzlaczego wszyscy się na to godzicie? Toż sprawa w sądzie to normalka dla spółdzielni, zawsze sa jakieś sprawy. Nie pasuje? Ciach!


Może dlatego, ze prezes jest niezatapialny? :-) nie wierzysz, że tak jest. Przyjedź, sam sprawdż.

Cytat
NURS napisał/a
Bez jaj. W pokoju o powierzchni 36 m2 mam dwa kaloryfery po 13 zeber i jakoś normy spełniają a tu 9m2 i 21 zeber.

Nie gódź się na głupotę jak prawo za tobą stoi. Zapotrzebowanie na energię cieplną to jest bzdet do policzenia :arrow: dobór mocy grzejnika :arrow: przeliczenie na ilość żeberek :arrow: wniosek do spółdzielni :arrow: odmowa :arrow: skarga do rady nadzorczej :arrow: odmowa :arrow: pozew do sądu :arrow: wygrana :arrow: <wykasowałem, bo zawierało treści nie odpowiednie dla czytelników poniżej 18 lat :wink: >


tja, znaczy w 2016 bedę usatysfakcjonowany :-)

Cytat
NURS napisał/a
A się wybierałem, nawet przez Drzewińskiego załatwiłem sobie dokumentacje takich sprzetów. Jak poszedłem sie pytac, kiedy to spotkanie, to pani zdziwiona powiedziała, no przeciez było, tylko nie przyszliście.
Ja o zebraniach grup członkowskich, albo zebraniu przedstawicieli członków, to musi być ogłaszane nawet w mediach, że o tablicy ogłoszeń na klatce nie wspomnę. Inaczej grozi realna odpowiedzialność karna. Całkiem serio, a taka rzecz uniemożliwia już zasiadanie w zarządzie.


Patrz punkt pierwszy. :-)

Rafał - 7 Marca 2007, 14:15

Nie, nie ma ludzi niezatapialnych, patrz pierwszy lepszy przykład z Olsztyna - prezes miał ksywkę procent i też miał być niezatapialny. Potrzeba zainteresowanego emeryta (taki co się nudzi i ma dużo czasu) i kogoś bezczelnego. Jest od półtora roku wgląd do dokumentów - umów i innych protokołów, trza kogoś przy tym posadzić i niech punktuje. Jeżeli nawet zarząd dostanie odstąpienie od wymierzenia kary ze względu na niską szkodliwość czynu to z mocy prawa oznacza wymianę zarządu. I już.
NURS - 7 Marca 2007, 14:16

Nie chcę być namolny w powtarzaniu, ale wiem od ludzi z miasta, że juz wiele razy sie przykładano do zatopienia pana prezesa. I to mocni sie za to brali. zwłaszcza jak zaczęła rządzic prawica. No i jest, jak jest.
Rafał - 7 Marca 2007, 14:36

Że zatapia się całą spółdzielczość bo kilku gnoi nie nidzie rozliczyć :?
NURS - 7 Marca 2007, 14:38

Ale zawsze tak jest, że system upada, bo ktos go wypacza :-)
Rafał - 7 Marca 2007, 14:47

To kiedy padnie ta p%#21q#$na demokracja? :)
dzejes - 7 Marca 2007, 14:52

Oj Rafał, nie chciałbyś tego.
Rafał - 7 Marca 2007, 15:00

To było pytanie wykazujące nieścisłość poprzedzającej go wypowiedzi. Chyba.
Bo jeżeli system szwankuje, bo jakieś gnoje go rozwalają, to nie zawsze trzeba zmianiać system, w szczególności jeżeli nie ma się nic lepszego w zamian. Czasmi wystarczy wytępić szkodniki, żeby system z powrotem zadziałał.

Cyba krętymi ścieżkami moje myśli chadzają. Mam kłopoty z komunikacją. Chyba.

Czarny - 7 Marca 2007, 15:02

dzejes napisał/a
Oj Rafał, nie chciałbyś tego.


Ja bym chciał.

NURS - 7 Marca 2007, 15:29

Ale nikt nie odpowiedział na moje pytanie z poczatku tej strony :-)
Fidel-F2 - 7 Marca 2007, 15:30

d.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group