To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

Adashi - 16 Maj 2009, 15:15

Jak idziesz z jakimś Aniołem to zawsze możecie iść do kina a nie na film :roll:
Witchma - 16 Maj 2009, 15:16

Sandman napisał/a
mam obowiązek iść


:roll: Ustawowy?

Sandman - 16 Maj 2009, 15:54

Mama sama się do kina nie wybierze, więc z żoną raz na jakiś czas zabieramy ją na coś co sama wybierze. No i wybrała :twisted:
Witchma - 16 Maj 2009, 15:56

Sandman, no ja też czasem "wyprowadzam" mamę do kina. Ostatnio właśnie byłyśmy na "Tataraku", kombinuję, żeby ją na "Hańbę" zabrać, bo pewnie Ronin nie będzie chciał iść :)
Nie martw się, "Anioły i Demony" pewnie wcale nie są takie złe :D

Sandman - 16 Maj 2009, 15:59

Oby, ale wspomnienie Kodu jakoś nie nastraja optymistycznie
Witchma - 16 Maj 2009, 16:04

Mnie się Kod wcale podobał. A jeżeli chodzi o książki, to wg mnie "Anioły i Demony" są znacznie lepsze, więc może i z filmami tak będzie :)

Jak już obejrzysz, to zdaj relację :D

Adashi - 16 Maj 2009, 16:55

My się jutro wybieramy z Mientoto na Star Trek :)
Sandman - 16 Maj 2009, 16:57

Star Trek musi tydzień poczekać :)
Adashi - 16 Maj 2009, 17:00

No to u nas pewnie z tydzień poczekają "Anioły & Demony" :wink: Kod nie był taki zły, nawet całkiem znośny, imho.
dzejes - 16 Maj 2009, 23:46

30 dni mroku

Scenariusz chaotyczny, sporo dziur, całość się rozłazi. Za to na plus - dobrze zrobiony wizualnie, odpowiednio krwawy (odrąbywane głowy mijają się w powietrzu z rozczłonkowanymi ciałami) i zakończenie. Bez ostatniej minuty. Także kilka smaczków, w których odnajdywałem nawiązania do klasyki horroru (choć to może przypadek i scenarzysta po prostu zrzynał jak leci, a ja dorabiam ideologę).

Nie żałuję, że obejrzałem, ale przestraszyć to się nie przestraszyłem.

Hubert - 17 Maj 2009, 11:33

Mortal Kombat: Annihilation. La Boga. :shock: Poza parą aktorów to ten... to coś nie ma za wiele wspólnego z poprzednią częścią, chwilami przypomina Power Rangers. Jedynka była naprawdę fajnym, efektownym i rzetelnie odrobionym mordobiciem z jakąś tam historią, która się nawet kupy trzymała, a tutaj... Idą i ratują świat. Dialogi to katastrofa.
Nic dziwnego, że Lambert odmówił współpracy.

Virgo C. - 19 Maj 2009, 22:37

Star Trek
Nigdy nie byłem fanem Star Treka, a po tym filmie chyba też nie zostanę. Aczkolwiek na kolejną część z pewnością się wybiore, bo to sprawnie zrealizowany film z niezła obsadą (tylko czemu tak mało Pegga ?) i świetnym scenariuszem. Ale do uwielbienia mi daleko.

My name is Bruce
Po zachwytach Orbita w comiesięcznym felietonie na łamach NFu powinienem wiedzieć czego się spodziewać. Jednak co innego się spodziewać, a co innego przekonać się na własne oczy. A tutaj jednak tak różowo nie było. Może zwyczajnie za mało oglądałem filmów z Brucem by wyłapać wszystkie smaczki ? a może przesadzono z kreowaniem go na chama i idiotę ? W każdym razie bawiłem się tak średnio w czasie seansu.

Dunadan - 19 Maj 2009, 23:52

Virgo C.,
Cytat
Aczkolwiek na kolejną część z pewnością się wybiore, bo to sprawnie zrealizowany film z niezła obsadą

Dokładnie!
Cytat
i świetnym scenariuszem.

Eeee...? scenariusz akurat przeciętny i potwornie wtórny. Z kilkoma wyjątkami.

Duke - 20 Maj 2009, 08:57

Terminators uwaga toxic waste! Podróbka - terminatora prosto od tfurcóf takiego dzieła jak "Alien vs Hunter". Niedaleka przyszłość androidy są w obecne wszędzie: w wojsku, policji, sklepach. Nagle podnoszą bunt i przystępują do eliminacji ludzi - jak na androidy przystało. Nie napiszę jakiej klasy jest to film, bo brakuje mi alfabetu, nie wymienię nawet ułamka debilizmów z tego filmu. Szkoda czasu na ogladanie, chyba że jest to przerywnik pomiędzy "Toxic Avengerem" i "Surfujacy naziaści muszą umrzeć" albo jest się uwalonym, najaranym i szystko człowieka bawi. Podwójna uwaga - w sieci ten film funksjonuje pod nazwą "Terminators Salvation" - salvation to tylko chłyt marketingowy!

Sosnechristo, Lambert musiał być w tym czasie zaangazowany w inną chałę bo skoro wystąpił w "Metamorfozie" (węgiersko niemiecki horror) to znaczy że nie ma takiej hały w której by nie wystąpił. ;-)

Virgo C. - 20 Maj 2009, 09:36

Dunadan napisał/a
Eeee...? scenariusz akurat przeciętny i potwornie wtórny. Z kilkoma wyjątkami.

Mi w sumie tylko kilka smaczków wystarczyło ;)
Swoją drogą czytając różne opinie na blogach znalazłem dyskusje o tym z jakim akcentem mówi Chekov. Jedni twierdzili że z rosyjskim, inni że z polskim, a jeszcze niektórzy że czyta z rosyjska ale zaciąga jak Polak ;)

Dunadan - 20 Maj 2009, 11:19

Virgo C., Chekov to Rosjanin. Pamiętasz ST IV? posądzono o to że jest komunistycznym szpiegiem na Ziemi. Ale fakt, jego akcent był boski :mrgreen:
Virgo C. - 20 Maj 2009, 11:47

Da, ja wiem że rosjanin. Ale właśnie pojawiły się głosy, że jego akcent w nowym filmie mało rosyjski jest ;)
Dunadan - 20 Maj 2009, 11:54

Virgo C., ja tam nie wiem, dla to jest rosyjski... nawet sam aktor jest Rosjaninem. Będzie grał w najnowszym Terminatorze :-)
Homer - 20 Maj 2009, 12:05

A oglądał ktoś "Hunt for Gollum" ?
Dunadan - 20 Maj 2009, 12:31

Homer, no właśnie kilka dni temu o nim usłyszałem. Podobno bardzo ciekawy.
Homer - 20 Maj 2009, 12:52

Właśnie ściągam. Jest krótki (50 minut?), ma polskie napisy i jest ZA DARMO. Jeśli ktoś ma łącze może oglądać strumieniowo ze strony Hunt (opcja z polskimi subtitlami dostępna) nawet w jakości HD. Fanowska produkcja.
Comar - 20 Maj 2009, 13:53

Ale wyglądająca niczym, co najmniej, porządny film telewizyjny. Jak na produkcję fanowska to naprawdę rewelacja - dobre aktorstwo, niezłe efekty, świetna choreografia walk :bravo
nureczka - 20 Maj 2009, 14:03

Dunadan napisał/a
Virgo C., ja tam nie wiem, dla to jest rosyjski... nawet sam aktor jest Rosjaninem. Będzie grał w najnowszym Terminatorze :-)


Jak na moją znajomość rosyjskiego, to jest rosyjski akcent.

Ariah - 20 Maj 2009, 14:36

A propos Chekova ;)

Aktor to Rosjanin, a w filmie jeszcze sztucznie "podpimpowali" mu akcent, tzn kazali zamieniać w na v i odwrotnie (stąd Łiktor, Łiktor).

Potem lingwiści stwierdzili, że to bardziej idzie w stronę polskiego akcentu niż rosyjskiego, i tu się zgodzę - ale tak sobie amerykanie wyobrażają Rosjan mówiących po angielsku :)

A to "senk ju" na koniec w wykonaniu Chekova - typowo polskie. Na studiach nazywaliśmy to PP (Polish Pronunciation) w odróżnieniu od RP (Received Pronunciation), którego nas uczono. I nauczono.

agrafek - 20 Maj 2009, 14:52

dzejes napisał/a
30 dni mroku

Scenariusz chaotyczny, sporo dziur, całość się rozłazi. Za to na plus - dobrze zrobiony wizualnie, odpowiednio krwawy (odrąbywane głowy mijają się w powietrzu z rozczłonkowanymi ciałami) i zakończenie. Bez ostatniej minuty. Także kilka smaczków, w których odnajdywałem nawiązania do klasyki horroru (choć to może przypadek i scenarzysta po prostu zrzynał jak leci, a ja dorabiam ideologę).

Nie żałuję, że obejrzałem, ale przestraszyć to się nie przestraszyłem.


Przeczytaj komiks. Gdyby trzymali się go ściśle, film wyszedłby dużo lepiej. Niestety dla filmu przesadzili z ugładzaniem i jeszcze poszli w kilka schematów.

hrabek - 20 Maj 2009, 15:11

Ale sceny na śniegu filmowane z góry są palce lizać.
Dunadan - 20 Maj 2009, 15:15

Powiem tak. Rozmawiałęm a paroma Rosjanami w życiu. Po angielsku, rosyjsku, polsku oraz w trzech językach na raz :mrgreen: tak czy inaczej każdy miał inny akcent :lol:
dzejes - 20 Maj 2009, 16:04

agrafek napisał/a

Przeczytaj komiks. Gdyby trzymali się go ściśle, film wyszedłby dużo lepiej. Niestety dla filmu przesadzili z ugładzaniem i jeszcze poszli w kilka schematów.


O, a ja nawet nie wiedziałem, że to jest na podstawie komiksu. Choć przyznam, że pomyśałem, że scenariusz nie jest oryginalny - przez te wtręty, przez te mamroczące w dziwnym języku wampiry.

Ziuta - 20 Maj 2009, 18:54

Ariah napisał/a
A to senk ju na koniec w wykonaniu Chekova - typowo polskie. Na studiach nazywaliśmy to PP (Polish Pronunciation) w odróżnieniu od RP (Received Pronunciation), którego nas uczono. I nauczono.

Że się tak wtrącę offtopicznie: sam cudnej umowy nie mam, różne okropieństwa słyszałem, ale tego słynnego "senk ju" w życiu nie słyszałem (poza kabaretowymi wicami). Może tak na Greenpoincie albo innym Jackwie mówią/mówili w latach 80, ale u nas raczej nie.

nureczka - 20 Maj 2009, 19:10

Dunadan napisał/a
Powiem tak. Rozmawiałem a paroma Rosjanami w życiu. Po angielsku, rosyjsku, polsku oraz w trzech językach na raz :mrgreen: tak czy inaczej każdy miał inny akcent :lol:

No cóż, ja rozmawiałam z kilkoma Polakami. Też każdy miał inny akcent ;)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group