Planeta małp - Opko w kolejarza - koniecznie przeczytaj pierwszy post!!!
Fidel-F2 - 2 Listopada 2006, 11:37
Edwardów było wielu.
Rodion - 2 Listopada 2006, 11:39
Oni byli jak wirus.
Fidel-F2 - 2 Listopada 2006, 11:54
I żaden nie śmiał zagrać przy Jankielu.
Anonymous - 2 Listopada 2006, 21:46
I było ich sztuk czterdzieści, a każdy mądry i światły niczym prezymier.
ihan - 3 Listopada 2006, 10:13
Tylko czterech wyrodziło się z tych wybranych cwałując na rumaku o imieniu "Apokalipsa".
Ixolite - 3 Listopada 2006, 11:29
A że jeźdźców było czterech, a rumak sam jeden, tedy zatrzymał się, zrzucił z grzbietu owych czterech i poszedł na łąkę.
Ziemniak - 3 Listopada 2006, 11:39
A na łące, pasły się zające...
Rafał - 3 Listopada 2006, 11:40
... i dwa młotki.
Anonymous - 4 Listopada 2006, 18:04
A latające imadła wiły sobie gniazda w pobliskim lesie.
Nattfiarill - 4 Listopada 2006, 18:55
A że młotek to mocny alkohol, zatem imadłom nieskładnie szło.
Ixolite - 4 Listopada 2006, 19:42
Zawołały więc na pomoc heble.
ihan - 4 Listopada 2006, 20:45
A, że języki plątały im się po młotkach, na pomoc ruszył teleskop Hubble'a.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 10:41
-Toż to bedzie istnie kosmiczne gniazdo - powiedziały zachwycone imadła.
Rodion - 6 Listopada 2006, 10:46
Niestety imadła sie pomyliły, rzeczywistość była o wiele bardziej mroczna .
Ixolite - 6 Listopada 2006, 11:22
Teleskop okazał się niezdarą i rozniósł wszystko na strzępy.
Rodion - 6 Listopada 2006, 11:28
I jak ja to wszystko teraz poskładam? Powiedział brodaty jegomość pojawiając sie nie wiadomo skąd.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 11:30
- Będe potrzebował pomocy czarownika! - zawołał ze zgrozą.
Rodion - 6 Listopada 2006, 11:33
- Tylko skąd o tej porze takiego wytrzasnę? - zafrasował sie z lekka.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 11:39
Wtem przypomniał sobie, że czarownik o tej porze zwykł był palić fajkę wodną razem z elfami w tureckiej kawiarni.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 11:41
Po chwili okazało się, że kawiarnia leżała w gruzach a po czarowniku słuch zaginął.
Rodion - 6 Listopada 2006, 11:47
- No i co teraz? Powiedział brodaty jegomość otwierając kolejną tego dnia puszkę piwa.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 11:55
-Muszę iść na poszukiwania czarownika.
Rodion - 6 Listopada 2006, 12:19
- Ale za chwile, czarownik nie zając nie ucieknie! A piwo może przestać być zimne - I rozsiadł sie wygodniej na gruzach.
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 12:40
Sączas tak swoje ogrzewajace się w zastraszajacym tempie piwo, rozmyslał, jak zacząć poszukiwać zaginionego czarownika
Rodion - 6 Listopada 2006, 12:47
I nagle w jego głowie zaświtała niezwykła myśl!
gorat - 6 Listopada 2006, 12:51
Przecież to on sam!
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 12:58
Sam jest czarownikiem nie wiedząc o tym, ponieważ cierpi na zespół zaburzeń psychicznych znanych jako osobowość wielokrotna.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2006, 13:02
I każda z osobowości oddzielnie zastanawiała sie dlaczego w chwilach zdenerwowania z rękawów wylatują ogniste kule.
Rodion - 6 Listopada 2006, 13:05
Co czasami jest takie irytujące, zwłaszcza podczas przyjęcia organizowanego przez wiedźmę z leśnego zakątka
Nattfiarill - 6 Listopada 2006, 13:11
, na których to przyjęciach zabawa sie kończy w momencie, gdy brodaty jegomość podpala domek.
|
|
|