Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
Witchma - 28 Stycznia 2008, 19:34
nie znam się na psach za bardzo, ale akurat wszystkie goldeny, które znam, stanowią uosobienie łagodności
znam się za to na kotach na tyle, żeby stwierdzić, że syberyjczyki są idealne do wychowywania z dzieckiem, bo nie mają żadnej wrodzonej agresji w stosunku do ludzi, choć to dzikusy prosto z lasu
banshee - 28 Stycznia 2008, 19:37
kotka to najlepiej chciałabym syjamskiego
są takie śliczne
Witchma - 28 Stycznia 2008, 19:40
śliczne, ale jeśli chcesz mieć trochę spokoju, to zmień zdanie syjamy to chyba najbardziej upierdliwa rasa świata, nie dość, że nadają non stop, to jeszcze wpychają się na właściciela, czy tego chce, czy nie
banshee - 28 Stycznia 2008, 19:46
wiem, że są paskudne, ale pasowałyby do mnie
ale to dopiero za kilka lat, aż chłopaki podrosną
btw na razie mamy trzy psy i dwa koty więc wystarczy
Witchma - 28 Stycznia 2008, 19:49
banshee napisał/a | wiem, że są paskudne, ale pasowałyby do mnie |
no chyba, że tak
banshee - 28 Stycznia 2008, 19:50
no, miałabym sprzymierzeńca w walce z męska dominacją w rodzinie
mistique - 28 Stycznia 2008, 19:50
Koleżanka sobie kupiła pięknego Norweskiego Leśnego, słodszego stworzenia nie widziałam w życiu, ale podobno jak się zdenerwuje, to potrafi dać popalić.
Witchma - 28 Stycznia 2008, 19:53
fakt, norwegi są dość żywiołowe, ale jeszcze nie tak, jak rosyjskie niebieskie, więc niech nie narzeka
Chal-Chenet - 28 Stycznia 2008, 19:54
A to mój stworek. Straszna przylepa
Martva - 28 Stycznia 2008, 19:58
No... wszyscy. Myślę ze to kwestia tego że sie ich używa do różnych zadań typu dogoterapia i takie tam...
mistique napisał/a | raz wszedł do mojego mieszkania atakując mojego psa. |
No ten moich sąsiadów przelazł przez prowizoryczna furtkę na tarasie i rzucił się na nas jak wychodziliśmy na spacer, łaciaty dzień po kastracji i słaniający się na nogach. I jak to głupie biszkoptowe bydlę się wgryzło w łaciatego, to myślałam ze nie puści, ciągnięcie za ogon zaowocowało puszczeniem, złapaniem za udo mnie, dziura w nodze, szczepieniem przeciwtężcowym i pięęęęknym siniakiem na całe udo przez kilka tygodni. Nie lubię goldenów. Łaciaty tez ich nie lubi, nawet jak teraz chodzi na spacer bez smyczy, a w kagańcu i odnosi sie do innych psów dużo przyjaźniej niż jak jest na smyczy (tzn nie idzie na dwóch łapach bulgocząc tylko macha ogonem i przychodzi się powąchać), tak w przypadku goldenów, labradorów jasnych i innych podobnych ras, niezależnie od płci i wieku wolę go złapać żeby nie było awantury. Tylko raz się zdarzyło że sie bawił, bardzo ostatnio, może mu trauma minęła. Ale chyba tylko beagli tak nienawidzi. I małych piesków. I wyżła z naprzeciwka.
mistique - 28 Stycznia 2008, 20:03
Martva napisał/a | ciągnięcie za ogon zaowocowało puszczeniem, złapaniem za udo mnie |
Dlatego właśnie ja zakazałam sąsiadowi rozdzielać psy, spokojnie nalałam zimnej wody do wiadra i spokojnie wylałam je na walczący kłąb futra w moim przedpokoju. Tak piszę jakby ktoś nie znał tego sposobu, bo ja się sama niedawno dowiedziałam że psy przestają się wtedy gryźć i stają z bardzo głupimi minami naprzeciw siebie. Podobno bardzo agresywne nie przestają.
ihan - 28 Stycznia 2008, 20:08
Ale wszystko o czym piszecie, to nie wina goldenów, tylko ich właścicieli. Z pewnością nie jest to rasa durna, skoro jest szkolona na przewodników niewidomych, psy lawinowe i pracują w służbach celnych chociażby.
Fakt, gdybym musiała miec kota, to chyba norweskiego leśnego. Na szczęście dla siebie i kota, nie muszę.
Martva - 28 Stycznia 2008, 20:09
mistique: ak, ale w momencie kiedy masz dalmatyńczyka który 2 miesiące wcześniej wyglądał jak psi szkielet, dzień wcześniej miała operację i ledwo się na łapach trzyma, a w niego się wgryza dwa razy większe bydlę, to na spokój i nalewanie wody do wiadra nie bardzo jest czas, bo ta walka jest troszkę jakby... nierówna Chciałam mieć psa, a nie strzępki.
ihan, tez masz rację, gdyby właściciel odrobinę myślał to miałby psa który byłby owszem głupi, ale przynajmniej posłuszny. Niestety ludzie uznają że jak psy jakiejś rasy są przewodnikami i ratownikami, to mają to we krwi. Tak sądzę.
rysiull - 28 Stycznia 2008, 20:35
ihan, też lubię norweskie leśne i gdybym miała się na jakiegoś zdecydować to tylko na takiego
Piech - 28 Stycznia 2008, 20:46
banshee napisał/a | śliczna psina
chciałabym kupić takiego chłopakom, ale nie wiem czy dalmatyńczyki są łagodne dla dzieci |
Dalmatyńczyki nie są dobrym psami, gdy w domu są małe dzieci. Te psy bardzo lubią dominować. Nie każdy dorosły nadaje się, żeby zapanować nad dalmatyńczykiem, a co dopiero dzieci. W znajomej rodzinie dalmatyńczyk był w hierarchii stada drugi po swoim panu. Reszta domowników zwyczajnie się go bała.
Martva - 28 Stycznia 2008, 20:54
E, ja myślę ze to kwestia wychowania - jeśli moje łaciatki zjawiły się u mnie już dorosłe, oba po mniej lub bardzie traumatycznych przeżyciach i były dla dzieci OK, to takie psy wychowywane od szczeniaka, łagodnie ale konsekwentnie, byłyby tym bardziej OK.
A pamiętam SMSa od May (zza granicy), którym obudziła mnie o 7 rano w sobotę, dawno dawno temu (poczatek 2005, ehh) 'podobno ojciec przygarnia jakiegoś kundla! przecież on pogryzie moje dziecko!'
banshee - 28 Stycznia 2008, 20:56
mój wuj ma psa, który po wypadku dosłownie oszalał i rzucał się na własnego pana, a dobra była z niego psina
teraz nie sposób nad nim zapanować i nikt nie wie co z nim zrobić
Adashi - 28 Stycznia 2008, 23:35
W sprawie "dzieci i pies" proponuję labradora, albo jeszcze lepiej mieszańca szkockiego Collie z owczarkiem niemieckim, wspaniały pies
banshee - 28 Stycznia 2008, 23:36
labradora? a to nie jest pies zabójca?
edit: dobra już wiem, pomyliłam z inną rasą
Chal-Chenet - 28 Stycznia 2008, 23:38
Nikt nie pochwalił jakiego mam ładnego kota...
banshee - 28 Stycznia 2008, 23:39
ja chwaliłam, ale nie tutaj
Chal-Chenet - 28 Stycznia 2008, 23:40
Podniosłaś mnie na duchu. Kot tez się cieszy i docenia
Adashi - 28 Stycznia 2008, 23:40
banshee napisał/a | labradora? a to nie jest pies zabójca? |
Nie ma takich, wszystko zależy od wychowania Ale bardziej od labradora polecam Ci wspomnianą krzyżówkę i pewnie zaraz się odezwą głosy, że wielorasowce są nieobliczalne, ale to też nieprawda
Martva - 29 Stycznia 2008, 08:34
Labradory to prawie jak goldeny, grrr (niestety komputer zeżarł serię fotek mojego pogryzionego uda, i nie mogę pokazać jakie to czułe i łagodne psy).
Krzyżówka owczarkowa niemiecko-szkocka nie mam pojęcia jakie ma podejście do dzieci, w sumie niewiele mnie to obchodzi, ale jest śliczna
Chal-Chenet, on jest siakiś rasowy? Bo ma taki chudo-orientalny pyszczek Śliczniasty jest, ale ja jestem tendencyjna i mam fioła na punkcie kotów, nie podobają mi sie tylko te łyse No dobra, i persów nie lubię, zawsze mi się chce śmiać jak patrzę na moją półpersicę i jej płaskopyszczek
Chal-Chenet - 29 Stycznia 2008, 08:50
Nie, dachowiec zwykły Tak jakoś chudo wyszedł tylko na tym zdjęciu, powrzucam kiedyś kolejne to wyjdzie szydło z worka, że nie jest chudziną...
Martva napisał/a | nie podobają mi sie tylko te łyse |
One są tak brzydkie, że aż ładne, jak mawia moja rodzicielka
Martva - 29 Stycznia 2008, 08:55
Chal-Chenet napisał/a | że aż ładne, |
Brzydkie są strasznie, i takie mało kocie...
A, wrzucę jeszcze zdjątko rudego, żeby pusto nie było
Chal-Chenet - 29 Stycznia 2008, 08:57
Ale chyba zachowują się jak inne koty? (Dla jasności: nie wiem, tak tylko przypuszczam) Tylko wyglądają trochę inaczej
edit: fajny stworek
Martva - 29 Stycznia 2008, 09:01
Nie wiem, nie znam żadnego, ale jak coś wygląda jak gargulec to nawet kocie zachowanie mu nie pomoże
Chal-Chenet - 29 Stycznia 2008, 09:05
I teraz mam dobry humor na parę godzin Fenks
Martva - 29 Stycznia 2008, 09:09
Chyba się rozminęłam z powołaniem, powinnam zostać klaunem...
|
|
|