Ludzie z tamtej strony świata - Robert M. Wegner
Sandman - 30 Listopada 2008, 19:56
To naprawdę świetna wiadomość.
mBiko - 30 Listopada 2008, 21:22
Dopisuję się do listy subskrybentów, naprawdę dobra wiadomość. Gratuluję.
Agi - 30 Listopada 2008, 23:09
Robert MW, dużą radość sprawiłeś mi zapowiedzią książki!
Wydawca na pewno się szybko znajdzie, profesjonaliści nie wypuszczają takich okazji z ręki.
Dabliu - 30 Listopada 2008, 23:23
Robert MW napisał/a | Natomiast z rzeczy mniej ambitnych, właśnie skończyłem ewentualny I tom cyklu meekhańskiego. Z dwumiesięcznym poślizgiem, co jest tylko moją winą, bo teksty planowane na 100-120 k znaków rozrastały się do 180 k, co wymagało później niezłej gimastyki. Całość ma w tej chwili 905 tys znaków |
Rzucaj to do Fabryki, dostaniesz ładną okładkę i dobrą dystrybucję, czyli wszystko, czego potrzebuje autor od wydawcy
A 905 tys znaków to akurat na dwa fabryczne tomy by było...
Nie cackaj się, tylko wysyłaj ze dwa lub trzy wybrane opka na adres debiut@fabryka.pl w formacie .rtf Myślę, że Ci to Ika przyjmie bez żadnego problema
Witchma - 1 Grudnia 2008, 10:51
Dabliu napisał/a | akurat na dwa fabryczne tomy by było... |
Może na 3, trylogie zawsze są w modzie.
savikol - 1 Grudnia 2008, 11:01
Wreszcie! Gratuluję i przyłączam się do kolejki oczekujących.
W jednym tomie prawie milion znaków, to chyba tylko Wydawnictwo Literackie może wydać. „Lód” Dukaja był podobną cegłą, a może nawet większą. Fabryka z pewnością podzieli na dwie części. Dla czytelników dwa razy większy wydatek, ale dla autora dwa razy większy zysk (chyba). Tak, czy inaczej jestem pewien, że problemu ze znalezieniem wydawnictwa nie będzie.
Iwan - 1 Grudnia 2008, 11:20
świetna wiadomość
a wydawcy byliby głupcami jakby tego wydać nie chcieli
Adashi - 1 Grudnia 2008, 12:07
Również gratuluję i czekam aż książka się ukaże
Robert MW - 1 Grudnia 2008, 12:15
Dziękuję wszystkim serdecznie .
A zwłaszcza tym, którzy od czasu do czasu zacisnęli kciuki.
Wysłałem gdzie sę dało
Wiecie, z fantasy jest trudniej przebić się na rynku, bo tłok straszny,
chyba powinienem zainteresować sie horrorem, albo klasyczną SF
Natomiast jeśli chodzi o dzielenie ksiażki, to oczywiście jest to możliwe,
nawet sama konstrukcja do tego zachęca, lecz szczerze mówiąc wolałbym
tego uniknąć. Uważam, że taka objętośćjest w sam raz dla porządnej Fantasy.
No i traktuję opowiadania jako wstęp do powieści,
przedstawienie świata, roztawienie figur na szachownicy, pobajanie, posnucie
paru historii itd. Więc o ile mogę z czystym sumieniem planować II tom opowiadań,
będących uzupełnieniem historii z tomu I, to robienie tomów czterech...
Naprawdę nie chcielibyście mieć książki, ktorej NIE DA się przeczytać w jeden wieczór?
Dobra to było pytanie retoryczne , to oczywiste, że nie
Poza tym slyszałem o książkach, które mają koło 1 mln znaków i nie są dzielona na dwa,
czy trzy tomy, ba, nawet objętościowo nie odbiegają od książęk Fabryki
(wiem, te plotki są straszne )
Dobra, dość żartów, na razie żona goni mnie do roboty, bo przez ostatnie tygodnie
bardzo zaniedbałem dom i rodzinę, za co czeka mnie parę lat czyśćca
Jak znajdę chwilę, to spróbuję napisać, jak wygląda ten I tom, bo jestem ciekaw Waszych opinii.
Pozdrawiam serdecznie
RMW
Witchma - 1 Grudnia 2008, 12:19
Robert MW napisał/a | Naprawdę nie chcielibyście mieć książki, ktorej NIE DA się przeczytać w jeden wieczór? |
Ja tam nienawidzę książek, które się za szybko kończą...
Robert MW napisał/a | wstęp do powieści |
Huuuuuuurrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaa!
Robert MW napisał/a | na razie żona goni mnie do roboty |
Możesz twierdzić, że Cię szantażujemy czymś strasznym
gorat - 1 Grudnia 2008, 14:27
W jednym tomie ma być rzecz "meekhańska" czy ta zapowiadana na okolice 2049, co, Sosnechristo?
W jednym tomie dawaj! Już widzę te zapowiedzi "Polski Jordan!" Czemu zagraniczniaki mogą mieć porządne tomiszcza, a nasi nie Dyskryminacja!
Dabliu - 1 Grudnia 2008, 14:32
Witchma napisał/a | Dabliu napisał/a | akurat na dwa fabryczne tomy by było... |
Może na 3, trylogie zawsze są w modzie. |
Możesz się krzywić, ale niestety prawda jest taka, że ani Fabryka ani Runa nie wydadzą takiej cegły. A po podzieleniu na dwa "fabryczne" tomy akurat wyszłoby po ok. 350 stron. Książka Roberta to 905tys. znaków - to już Galeony Wojny Komudy były, z tego co pamiętam, krótsze, a podzielili je.
agrafek - 1 Grudnia 2008, 14:59
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że Powergraph pewnie by wydał w jednym tomie. Przy okazji - gratulacje, też czekam! I dołączę do zacnej ekipy nawołującej do zachowania całości bez dzielenia.
Witchma - 1 Grudnia 2008, 15:44
agrafek napisał/a | Powergraph pewnie by wydał w jednym tomie |
Myślę, że to jest bardzo dobry pomysł.
Kruk Siwy - 1 Grudnia 2008, 15:54
Fabryka nie wyda takiej objętości w jednym kawałku. Miałem rozmowę na ten temat i szefostwo FS przy tekście ok milion dwieście ucieszyło się że będzie mogło podzielić na tomy.
Powergraph chyba swobodnie, bo w końcu Kamelon miał niewiele mniej. Mag wydał milionową Panią Dobrego Znaku w jednym tomie ale narzekał trochę.
Niezależnie czy w kawałkach czy w całości - czekamy!
Hubert - 1 Grudnia 2008, 15:55
Robert MW, Mag wydaje cegłówki po 700-800 stron, ok. 1800 znaków na stronę. ALe oni chyba już się nie interesują polskimi autorami. Kres to taki wyjątek, kiedy przeglądam ich pozycje wydawnicze.
Witchma - 1 Grudnia 2008, 15:57
Najlepiej ze wszystkich opcji wygląda zatem Powergraph (chyba się powtarzam...)
Hubert - 1 Grudnia 2008, 20:30
Robert MW, wspominałeś, że trzy z ośmiu tekstów w zbiorze były publikowane. Które to?
A, no i co do samego fantasy... tego właściwego fantasy, nie syntez w stylu urban-coś tam, mamy stosunkowo mało. Ostatnio prawie wcale. Chyba, że chodzi o rzeczy z importu. Bo pośród rodzimych autorów to masz niewielką konkurencję, choć mocną (Kres, Piekara, Sapkowski poszedł w nieco innym kierunku; Eugeniusz Dębski odstąpił od xameleona, ale to akurat dobrze, bo przynudzał; Ziemiański od czasu Achai żadnej dłuższej formy fantasy nie wypuścił). Reszta, nawet Brzezińska, nie stanowi większego zagrożenia - tyle pośród tuzów i autorów zasiedziałych.
Wśród młodszych jest paru, którzy tworzą fantasy, ale celują w nieco inne rejony. Np. Adam Przechrzta pisze fantasy po Dumasowsku (i bardzo fajnie mu to wychodzi).
Mówię więc - spokojnie, masz szansę na wyrobienie sobie pokaźnej i obszernej niszy, której niejeden 'tuz' Ci pozazdrości.
mBiko - 1 Grudnia 2008, 20:58
Zgodzę się z Sosnechristo, rodzimego klasycznego fantasy wcale nie ma wiele. Niecierpliwie czekam Robercie, aż znajdziesz tą wolną chwilę i chociaż trochę zaspokoisz naszą ciekawość.
Robert MW - 2 Grudnia 2008, 00:01
Dobra, słowo się rzekło, kobyłka u płota
Jeszcze raz dzięki za miłe słowa. I jedziemy
Jak niektórzy ( w tym i ja w pewnym momencie ) zauważyli, opowieści o imperium dzieją sie w różnych miejscach i mają różnych bohaterów. Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie, żeby te historie ze sobą spleść, stworzyć z nich coś więcej niż tylko luźne opowiastki. Jakiś czas temu napisałem:
Cytat | Mam dość dokładnie przemyślane samo imperium i okolicę. Politykę, intrygi, oddziaływanie religii, rolę bogów, magię, itd. Wiem dość dokłądnie jakie są zalety i wady czarów aspektowanych, dlaczego imperium je preferuje, skąd się właściwie wzięły różne aspekty Mocy, kim, lub czym byli Niechciani i jakie były prawdziwe przyczyny i przebieg starcia nazywanego oficjalnie Wojnami Bogów. Dlaczego Pomiotnicy ulegają bardzo podobnej przemianie, dlaczego jedne stworzenia z Uroczysk giną poza ich terenem, a inne się adaptują, czym są same Uroczyska, skąd się wzięli Dwukształtni i jeszcze wiele innych rzeczy, których ilość lekko mnie przeraża. |
No cóż, przerażenie przerażeniem, ale tego byka trzeba wziać wreszcie za rogi albo polec z honorem
Ponieważ opowiadane historie dzieją się w zasadzie w czterech różnych krańcach imperium, na północy, dalekim południu, wschodnich stepach i w utraconej zachodniej prowincji, wpadło mi jakiś czas temu do głowy, żeby opowiedzieć je wg klucza geograficznego właśnie. Północ-Południe oraz Wschód-Zachód.
I tak właśnie wygląda I tom, dokładnie rzecz biorąc, składa się z dwóch części, historii o chłopakach z Górskiej Straży - 4 opowiadania, i historii pewnego zamaskowanego górala, co to niektórzy nadal nie mogą mu wybaczyć, że zabił ukochaną - też 4 teksty. Część pierwsza to raczej zwykła żołnierska fantasy, choć starałem się, żeby nie było zbyt krwawo (ledwo parę tysiecy trupów ). Poza tym to podobno typowe dla mnie opowieści o honorze, lojalności, poczuciu sprawiedliwości i żołnierskich zasadach. Do tego trochę historii, polityki, religii, i magii.
Tytuły opowiadań:
Honor górala - było
Wszyscy jesteśmy Meekhańczykami - nowe
Szkarłat na płaszczu - nowe
Krew naszych ojców - nowe
Tytuły są oczywiście robocze, ale mi się podobają
Część druga, jest bardziej kameralna, jeśli mogę użyć tego słowa, konstrukcyjnie bardzie przypomina klasyczną powieść, lecz i tak każde z tych opowiadań mogłoby się ukazać samodzielnie.
Tytuły:
Ponieważ kocham cię na życie - było
Gdybym miała brata - było
Pocałunek skorpiona - nowe
Zabij moje wspomnienia - nowe
Jak widać jeśli chodzi o nowe teksty część pierwsza jest uprzywilejowana, lecz tak niestety wyszło. Historia Yatecha zamyka się w momencie, który dosłownie jest zwrotnym w jego życiu, i rzuca go w sam środek burzy. Więcej nie będę spojlerował
I od razu mówię, że całość się, na razie luźno, ale łączy. Tzn, wydarzenia, które dotyczą osób z jednego krańca imperium, będą w pośredni sposób wpływać na los bohaterów z drugiego Przy okazji pokażę kawałek wydarzeń z przeszłości (z czasów określanych mianem Wojen Bogów), oraz fragment tego, co ukrywa się poza miejscem, dokąd nawet Pomiotnicy nie siegnęli.
Oczywiście, jak każdy zauważy, podział ksiażki na dwie części nie jest w tym przypadku żadnym problemem, jednak, no cóż, muszę przyznać, że niekoniecznie chcę mieć na koncie 4 książki zamiast np. dwóch. Tym bardziej, że ew. tom II opowiadajacy o losach pewnego czardaanu i pewnego złodzieja, ma być uzupełnieniem tomu I. Myślę, że możliwość pokazania w jednej książce historii utrzymanych w różnych klimatach, ukazania nieco wiekszego kawałka świata, oraz tego, jak wydarzenia w jednym miejscu mogą wpłynać na los ludzi oddalonych o tysiace kilometrów, będzie ciekawe.
No i oczywiści, tak jak wcześniej napisalem, to ma być rozstawianie figur na planszy, hm, raczej pionków, bo gra toczy się już od pewnego czasu. Jest to pewien argument przeciw podzialowi na mniejsze kawałki, bo rozstawianie figur w dwóch ksiażkach jeszcze ujdzie, lecz w czterech, może być lekką przesadą.
To chyba byłoby na tyle, wszystkich rozczarowanych tym opisem proszę o wyrozumialość, wiecie, to pierwsza ksiażka, którą popełniłem, wiec jeszcze sporo przede mną.
Natomiast, co do tego, czy pomysł, żeby tak to zestawić jest sensowny to chętnie wysłucham opinii.
Pozdrawiam serdecznie
RMW
Witchma - 2 Grudnia 2008, 00:20
Robercie, ja nawet Twoje posty czytam z przyjemnością...
Z tego, co widzę, to rzeczywiście dzielenie tomu na tomy trochę się minie z celem, bo popsuje trochę Twój zamysł.
agrafek - 2 Grudnia 2008, 10:15
Zapowiada się bardziej niż interesująco i już czekam, niecierpliwie przebierając nogami. Tym bardzie, że znając pióro RW mam niemal pewność, że się nie zawiodę. Nie bałbym się też, że rzecz może zniknąć w zalewie fantasy. To zabawne, ale choć wiele się mówi o dominacji tego gatunku na rynku, tak naprawdę solidnej "twardej" fantasy z rodzimego podwórka brak. Sapkowski już jej nie pisze, Kres także poszedł w ciut innym kierunku. Myślę więc, że nie tylko jest miejsce na Twój, Robercie, świat, ale też ma on spore szanse rozbłysnąć i porwać czytelników. A gdyby jeszcze udało Ci się to wydać w jednym tomie, to przy okazji wyszedłby z tego kawał książki, swoista nowa jakość na naszym rynku.
mBiko - 2 Grudnia 2008, 16:11
Przepraszam na chwilę gospodarza wątku, ale właśnie zacząłem się ślinić i muszę wyjść do łazienki doprowadzić się do porządku. Tylko daj mi Boziu cierpliwości.
Agi - 2 Grudnia 2008, 16:32
Robert MW napisał/a | Natomiast, co do tego, czy pomysł, żeby tak to zestawić jest sensowny to chętnie wysłucham opinii. |
Pomysł bardzo sensowny, tylko nie każ nam długo czekać, bo już tupiemy z niecierpliwości.
Kuba - 2 Grudnia 2008, 16:46
agrafek napisał/a | Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że Powergraph pewnie by wydał w jednym tomie. Przy okazji - gratulacje, też czekam! I dołączę do zacnej ekipy nawołującej do zachowania całości bez dzielenia. |
Zgadzam się - dzielenie jest niefajne. Powergraph dałby radę zrobić to w jednym tomie - "Kameleon" też miał 900 tys. A poza tym to bardzo solidna firma.
Witchma - 2 Grudnia 2008, 18:45
Ok, to wydawnictwo Ci już wybraliśmy, teraz w nagrodę jakiś fragmencik... malutkie pół akapitu... dwa zdania z pierwszego nowego opowiadania... MY TU UMIERAMY, NIE MOŻESZ NAS TAK ZOSTAWIĆ!
Hubert - 2 Grudnia 2008, 21:05
Robert MW napisał/a | pewnego złodzieja |
Może zepsuję komuś siurpryzę, ale czy chodzi o tego złodzieja ze "Światła na klindze miecza"?
Robert MW napisał/a | Natomiast, co do tego, czy pomysł, żeby tak to zestawić jest sensowny to chętnie wysłucham opinii.
|
Ten pomysł jest jak najbardziej sensowny. Gdzie byś nie wydawał zbioru - walcz, by wyszedł w jednym tomie.
Stęskniłem się za polskimi książkami, których nie można połknąć w jeden wieczór (Lód to nie mój adres )
mawete - 6 Grudnia 2008, 00:29
Robert MW: obgadywaliśmy Cię wczoraj w Krakowie przy płynach różnych... dyskusja była ostra (kontynuować opowiadanie czy nie )
Robert MW - 6 Grudnia 2008, 12:41
Nie mogę się doczekać
mawete - 6 Grudnia 2008, 23:35
To najpierw na fotki popatrz (link który podałem i wcześniejsza strona) http://www.science-fictio...=asc&start=1800
|
|
|