To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Z grobu Fidela - Rzeźnia nr 5

Kasiek - 6 Lutego 2008, 13:43

Błeeeeeeeeee, niedobrze mi już jak to czytam :) Fidel, napisz coś z czystej złośliwości o czymś innym, co się będzie czytało przyjemnie, co?
Agata - 6 Lutego 2008, 14:26

jewgieniju, w kwestii formalnej: nie odnosiłam się do ogólnego poziomu Waszego dyskursu i radosnego obrzucania się błotkiem, a do Twojego odczytania tego konkretnego zwrotu użytego przez dzejesa. Zakładam, że założeniem tegoż nie było obdarzenie Cię komplemetem, ale zupełnie nie wnikam w meandry Waszych wzajemnych relacji. Upieram się zaś, że Twoje zafiksowanie na tym szczególe szerszej wypowiedzi jest najzwyczajniejszym biciem piany, zaś święte oburzenie - dowodem na tendencje do radykalizacji wszystkiego.
Moim punktem wyjścia jest, że każde upośledzenie trzeba traktować normalnie, a nie jak okaz w zoo. I można się nawet śmiać z zabawnych sytuacji, które tworzy, tak jak można się śmiać ze mnie, kiedy nie wiedząc, gdzie położyłam okulary, zabijam się o swe własne buty, bom ślepa jak kret. Jest bowiem znacząca różnica pomiędzy wyśmiewaniem się z osoby tylko z powodu jej niepełnosprawności (to faktycznie zadanie dla przedszkolaków), a zdrowym śmiechem wynikającym z sytuacyjnego komizmu. Wszystkim nieumiejącym jej dostrzegać polecam dawki uderzeniowe Monty Pythona w niewielkich odstępach czasowych. W sporze pomiędzy poprawnością polityczną a zdrowym dystansem zawsze podnoszę łapkę za tym drugim.

Iwan - 6 Lutego 2008, 16:46

o rany to była chryja :D teraz koledzy muszą sie spotkać cosik se razem wypić i zostaną dobrymi kumplami :D
jewgienij - 6 Lutego 2008, 17:15

A czy ja ,agato, napisałem, że nie należy pokazywać upośledzeń i udawać, że problemu nie ma? Robi mi się źle, kiedy wykorzystuje się je w dyskusji do pokazywania, jaki to przeciwnik głupi i pocieszny jest. Pal sześć, że obraża tu człowiek, który wciąż usiłuje udowodnić, jak bardzo jest ponad. Poniżając mnie, sam nie wie, że uderza również w "narzędzie" porównania.
Monty Pythona uwielbiam, ale to niestety nie jest ta klasa. Tu chodzi tylko o ośmieszenie rozmówcy, za pomocą porównania, które się dzejesowi wydawało zabawne i dobrze oddające nędzę mego umysłu. To nie jest wbrew pozorom tak bardzo odległe od powiedzenia komuś ty downie. Forma łagodniejsza, ale pogarda ta sama.
agato, chcesz być adwokatem diabła w tej sprawie i zmobilizujesz wszystkie siły, łącznie z pythonami, Małą Brytanią, polityczną poprawnością, teorią porównań, kaszlem suchotnika, co dowodzi jedynie, że bez tych armat nie jesteś w stanie obronić tej wypowiedzi.
A ja Ci piszę po prostu, bez wykręcania kota ogonem: taki sposób wypowiedzi świadczy bardzo źle o człowieku, który go używa. A człowiek ten najgłośniej krzzyczał i o kulturze, i o obrażaniu, i o dystansie..To proste i nie potrzeba wielu przypisów.Pewnie gdybym ja to napisał, to by była afera, jaki cham itd.,wątpię żebyś przywoływała wtedy angielski humor. Ale dzejes to forumowy kolega, wię moje czepianie się to widły z igieł i upierdliwość. Nie żalę się, bo sam mam za paznokciami i kiedy obrywam słusznie - jak w przypadku fidela za wyrzucanie z jego wątku - to nie upieram się bez sensu, tylko przepraszam.
Potrafisz pisać inteligentnie, ale ciężka jest z Tobą rozmowa, bo brakuje Ci odrobiny choćby obiektywizmu. Myślę, że nasze dyskusje wiele by zyskały, gdybyś nie przyjmowała dziecięcej postawy: nie, bo nie!
Uprzejmie proszę te osoby, które w sprawie nic do powiedzenia nie mają, a chciały tylko jak dareko czy ihan wpaść ze swoimi złośliwościami albo "życzliwymi" radami, żeby dały sobie spokój, bo od jakiegoś czasu to i one pomagały pracowicie sprowadzić rozmowę do poziomu rynsztoka. To tylko moja prośba, bo to fidel jako gospodarz decyduje.

Iwan, coś może w tym jest.

Fidel-F2 - 6 Lutego 2008, 20:24

jewgienij, znudziło mi się, rzucanie grochem o ścianę ma więcej sensu, znów kilku rzeczy nie zrozumiałeś

cieszy mnie że już nikogo nie wyrzucasz ale od próśb też się powstrzymaj, nie chcesz z kimś gadać to go ignoruj

dareko i ihan grzecznie wypowiedzieli swoje zdanie, a jeśli byli złośliwi to zgodnie z moją prośbą i na pewno ich wypowiedzi nie miały nic wspólnego z rynsztokiem

krytykujesz wszystkich po kolei, obrażasz kogo się da, tłumaczysz każdemu z osobna co mu wolno a co nie, Twój sposób podejścia do żartu i dyskusji jest jedynym możliwym do przyjęcia, obiektywna wypowiedź to taka, która Ci przytakuje, traktujesz ludzi protekcjonalnie

no i na wszystko patrzysz z dystansem, na siebie zwłaszcza

jestes tak żałosny, że nawet nie śmieszny

co do wspólnego wypicia czegoś
nieraz ostro ścinałem sie z dzejesem, obaj nie przebieraliśmy w słowach; z nim bym wypił, z Tobą nie i nie dlatego, że Cię nie lubię, po prostu nie mielibyśmy o czym rozmawiać, poziomem nie sięgasz mi do spodu podeszwy

Anonymous - 6 Lutego 2008, 21:13

jewgienij napisał/a
starał się pomóc Ci trafić we drzwi, to próbowałeś dać mu po gębie?
Nie wiem , nie pamiętam. Ale napisałeś że próbowałem. Czyli że rzeczonemu koledze nic się nie stało. Kolegę mogę przeprosić, a Tobie nic do tego. Czego żałuję, że to nie byłeś Ty. A może byłeś? ;P:
Byłem na kilku forumowych imprezach. Ale nigdy potem nikt nikomu na forum nie wytykał takiego czy innego zachowania na tych imprezkach. Cisza i już, czeski film. Brawo jewgienij. Dałeś ciała. Fidel i Dzejes może i są złośliwi, ale przynajmniej piszą z sensem i na chłodno. Posłuchaj innych i zapomnij o sprawie. Ochłoń. Bo pisząc dalej swoje głupawe złośliwości tylko się pogrążasz.Życzę szybkiego powrotu do równowagi emocjonalnej. Krisu.
Sorry NURSie. Przyjmę karę jak muszę.

nikto - 6 Lutego 2008, 22:14

Fakt, to co pan jewgienij napisal o spotkaniu bylo ponizej wszelkiej krytyki. Przykro, smutno.
Fidel-F2 - 6 Lutego 2008, 22:20

no ale nikt się nie przyczepi? tak zalazł wam jewgienij? w jednym przynajmniej miejscu podłożyłem się podręcznikowo
Agata - 6 Lutego 2008, 22:24

Fidel-F2, zatęskniłeś? :mrgreen:
Adashi - 6 Lutego 2008, 22:35

Fidel-F2 napisał/a
w jednym przynajmniej miejscu podłożyłem się podręcznikowo

Z podeszwami? I oczekujesz naszej reakcji? Po co dolewać oliwy do ognia :roll:

Fidel-F2 - 6 Lutego 2008, 22:45

e tam z podeszwami

Adashi, pomyśl

Agata, bo wszyscy jewgienija się czepiają a o mnie jakby zapomnieli

Anonymous - 6 Lutego 2008, 22:47

Bo się zdystansowałeś przecież. :wink: Ale jak bardzo chcesz, to ja się mogę czepić. 8)
Fidel-F2 - 6 Lutego 2008, 22:48

dawaj Miria, konkurs otwarty
dareko - 6 Lutego 2008, 22:58

Fidel-F2, o zelówki Ci chodzi?
Fidel-F2 - 6 Lutego 2008, 23:01

dareko, pogłówkuj jeszcze, do wygrania skarpety które mi zostały z konkursu post-apo
Martva - 6 Lutego 2008, 23:02

nikto napisał/a
Fakt, to co pan jewgienij napisal o spotkaniu bylo ponizej wszelkiej krytyki.


A ja będę okropną zołzą i jewgienija poprę.
Poniżej wszelkiej krytyki jest doprowadzanie się do takiego stanu, do jakiego się kolega krisu doprowadził. Ja wiem że każdemu się może zdarzyć, ale nie widzę powodu, dla którego mam nie zauważać takiego zachowania. Normalnie o tym nie mówię, ale teraz dzieje się coś, czego nie rozumiem - jeden facet przegina z alkoholem, i zachowuje się skandalicznie, a drugi pomaga mu wyjść i obrywa za to, że sie ośmiela przypomnieć...
Zalanie się do nieprzytomności jest mniejszym nietaktem niż wspomnienie o tym później?

Howgh. chyba sobie poignoruję ten temat przez jakiś czas. Skończycie za tydzień?

Adashi - 6 Lutego 2008, 23:04

Oj krisu, krisu :lol:

Martvica potwierdza te rewelacje, no no, zuch dziewucha :)

dareko - 6 Lutego 2008, 23:13

Fidel-F2, eee tam, zachowaj dla godniejszego.
Gwynhwar - 6 Lutego 2008, 23:15

Adashi, musimy zacząć uważać na Piwokonach :shock:
dareko - 6 Lutego 2008, 23:19

Gwynhwar, problem w tym, ze teraz wszyscy wszedzie powinni zaczac uwazac :( Nigdy nie wiesz kto i kiedy haka na Ciebie wyciagnie. :?
Adashi - 6 Lutego 2008, 23:19

Gwyn: Pfff! My się grzecznie zachowujemy, rozmawiamy o literaturze, X muzie, nawet gramy na pianinie, a piwo pijemy tylko kurtuazyjnie, tak się bawi Poznań, z wdziękiem i finezją :mrgreen: :wink: :lol:
Fidel-F2 - 6 Lutego 2008, 23:22

Martva, zejścia po alkoholu i lanie się po mordach w stanie upojenia toż zelazny element naszej kultury (zwłaszcza w wieku 20+/-5lat), zaden powód do chwały ale narzekać tez bez sensu; nie jestem w stanie policzyć wszystkich swoich zejść z czasów studenckich
Chal-Chenet - 6 Lutego 2008, 23:24

Rzadko mi się zdarza, ale poprę tu gospodarza tego wątku.
Zdarza się niekiedy. Jeśli nie za często to nie ma o co robić hałasu.

Martva - 6 Lutego 2008, 23:24

Tak, ale nie widzę najmniejszego powodu do traktowania pijanego i zachowującego się źle faceta jak świętej krowy, i tyle.
nikto - 6 Lutego 2008, 23:26

Martva moze i tak sie zachowal,nie wiem, nie widzialam, ale nie jest to zaden argument w dyskusji i wyciaganie czegos takiego jest, moim zdaniem, niskie. To by bylo na tyle.
Anonymous - 6 Lutego 2008, 23:44

nikto, daj spokój, adwokata nie potrzebuję. Częściowo Martva ma rację. Jeżeli zachowałem się jak się zachowałem to nic mnie nie usprawiedliwia. Ale kajać się też nie będę zanadto. I nie, nie jestem świętą krową. A jak ktoś by chciał mi przypie"@yć na następnej imprezie forumowej w ogniu dyskusji, to nie widzę problemu. Grunt to mocny argument w ręku.
Fidel, skarpety jak skarpety, ale jakieś złote kalesony?

Fidel-F2 - 6 Lutego 2008, 23:49

krisu, strzelaj, jak dasz rade to będą kalesony
Adashi - 6 Lutego 2008, 23:55

To są, o ile dobrze pamiętam atomowe skarpety/kalesony, czyli jakby nie patrząc coś w stylu bikini :twisted: krisu, gratuluję wygranej :mrgreen: :bravo
Martva - 7 Lutego 2008, 09:14

krisu napisał/a
A jak ktoś by chciał mi przypie@yć na następnej imprezie forumowej w ogniu dyskusji, to nie widzę problemu.


Bomba, zapamiętam :D :D :D

Anonymous - 7 Lutego 2008, 13:32

Dostać od dziewczyny po gębie to nie kara... :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group