Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Z życia tłumoka, ooops, tłumacza
Kai - 9 Czerwca 2010, 13:46
Ziemniak, to tyle, co koleżanka. Nie całkiem o to chodzi.
nureczka - 9 Czerwca 2010, 20:12
Cytat z dzieła, nad którym właśnie pracuję (tłumaczenie moje):
Cytat | Cukrzycą nie można się zarazić, nie można też kogoś nią zainfekować. |
A lasy deszczowe nad Amazonką giną...
Agi - 9 Czerwca 2010, 20:23
nureczka, ale to prawda jest...
nureczka - 9 Czerwca 2010, 20:29
Agi, niewątpliwie.
Mam kilka innych równie odkrywczych prawd. Np. "złamaniem nogi nie można się zarazić, ani zainfekować nim drugiej osoby".
Kai - 9 Czerwca 2010, 20:34
A myślałam, że podręczniki do BHP to szczyt...
Agi - 9 Czerwca 2010, 20:37
nureczka napisał/a | Mam kilka innych równie odkrywczych prawd. Np. złamaniem nogi nie można się zarazić, ani zainfekować nim drugiej osoby. |
Co do złamania nogi pełna zgoda, natomiast na temat cukrzycy ludzie dziwne teorie mają.
nureczka - 9 Czerwca 2010, 20:42
Agi napisał/a | ludzie dziwne teorie mają |
Czyli znowu przeceniłam ogólny poziom wykształcenia społeczeństwa.
Agi - 9 Czerwca 2010, 20:50
Obawiam się, że tak.
Kai - 11 Czerwca 2010, 11:34
Agi napisał/a | na temat cukrzycy ludzie dziwne teorie mają |
Pewnie dlatego, że dość często występuje rodzinnie.
nureczka - 22 Czerwca 2010, 11:59
Kai napisał/a | jakiś specjalista powinien te przepisy przerobić |
Ano to robię uwagi dla redakcji i daję ewentualnie jakieś wskazówki. Moja rzecz - przetłumaczyć i ewentualnie zaproponować zmiany, redakcji - zmiany zaakceptować lub odrzucić.
Kai, książki kulinarne to Pikuś. Robótki ręczne, to dopiero coś.
Kai - 22 Czerwca 2010, 12:03
nureczka napisał/a | Robótki ręczne, to dopiero coś. | Bogowie, wierzę! Na szczęście nigdy nie miałam przyjemności, bo pewnie bym całkiem zwątpiła w swoją znajomość języka.
Dlatego kocham maszyny , bo już dokumenty przetargowe wkurzają mnie niepomiernie - treść jest identyczna, ale podana za każdym razem innymi słowami.
Ale poszło na bok, Agi, mogłabyś...?
Agi - 22 Czerwca 2010, 12:29
Mogłam.
Kai - 22 Czerwca 2010, 12:38
Dziękuję
Martva - 22 Czerwca 2010, 12:39
nureczka napisał/a | Robótki ręczne, to dopiero coś. |
Tak mi przyszło do głowy, ze może warto by było się zarejestrować na jakimś forum robótkowym - dziewczyny tam są bardzo pomocne, może ktoś by był w stanie pomóc w razie problemów. Nie wiem jak jest z innymi rzeczami niz koralikowanie, przy którym bardzo wiele osób korzysta z książek i stron anglojęzycznych, ale podejrzewam że podobnie.
Kai - 22 Czerwca 2010, 12:49
Z decoupage chyba jest podobnie. Zawsze przydaje się pomoc osób, które w tym "siedzą".
Kiedyś miałam podobny problem z BHP - jak to przetłumaczyć na angielski? Sugestii było... sporo. Natomiast odpowiedź okazała się prosta, kiedy weszłam w samą dziedzinę.
nureczka - 22 Czerwca 2010, 13:06
Martva napisał/a | Tak mi przyszło do głowy, ze może warto by było się zarejestrować na jakimś forum robótkowym |
Grasuję tam, i to nie na jednym
Kai - 29 Czerwca 2010, 11:38
Zastanawiam się - kto wpadnie na to, co to jest "restless steel", oraz "spice core sheets"?
Ozzborn - 29 Czerwca 2010, 11:45
Niezłe na nazwe dla kapeli lub płyty
Ziemniak - 29 Czerwca 2010, 11:46
Może "rustless steel"? A SPICE to program do obliczania rdzeni magnetycznych.
http://en.wikipedia.org/wiki/SPICE
Matrim - 29 Czerwca 2010, 11:54
"Restless steel"? No jak to - "zdenerwowana stal", czyli taka, z którą nie ma żartów.
Godzilla - 29 Czerwca 2010, 11:59
Czy to jest libański angielski? Dobre Restless steel, jak słowo daję
Kai - 29 Czerwca 2010, 12:01
Ziemniak napisał/a | Może rustless steel? | Bingo. Z tym, że używa się raczej "stainless", "rustless" użyłabym w sensie "pozbawiona rdzy".
Ozzborn napisał/a | Niezłe na nazwe dla kapeli lub płyty |
Używaj śmiało, sądzę że Cię nie pozwą
Natomiast tamto - miało być "spaced". Arabowie to pisali
Godzilla napisał/a | Czy to jest libański angielski? |
Jordański, niestety. No i długo się zastanawiałam, dlaczego "relief" oznacza u nich "siłę wyższą".
Godzilla - 29 Czerwca 2010, 12:05
Kiedyś wypuścili słownik arabsko-polski, w którym słowo "majonez" tłumaczyli jako "kierownik, dyrektor". To co się dziwisz?
A co do "relief", też nie wiem. Doszłaś do jakichś wniosków?
Spiced - spaced, jedna samogłoska w tę czy wewtę, a co za różnica. Przecież znaczenie słowa tkwi w spółgłoskach, samogłoski złośliwe są i zawsze się człowiekowi popierniczą.
Kai - 29 Czerwca 2010, 12:23
Godzilla napisał/a | Doszłaś do jakichś wniosków? | Tylko do takich, że im się to słowo spodobało bardziej, może mniej chrześcijańsko brzmiało niż Force Majeure? A może to, że jej działanie uprawnia do pewnych ulg w kontrakcie? Allah ich znajet
Majonez, pięęęęękne
Ozzborn - 29 Czerwca 2010, 13:23
O żem się obśmiał - i ja tak mam zarabiać w przyszłości na chleb?
Kai - 29 Czerwca 2010, 13:28
Taaa, klasyków Ci już cytować nie będę, bo poprosisz o przeniesienie
nureczka - 29 Czerwca 2010, 19:45
Godzilla napisał/a | majonez tłumaczyli jako kierownik, dyrektor. |
Matrim - 29 Czerwca 2010, 20:57
Godzilla napisał/a | majonez tłumaczyli jako kierownik, dyrektor |
Tłusty, śliski i tylko z pozoru z jajami?
Kai - 30 Czerwca 2010, 07:10
Matrim napisał/a | Tłusty, śliski i tylko z pozoru z jajami? |
...w proszku
Gustaw G.Garuga - 30 Czerwca 2010, 07:47
Godzilla napisał/a | Czy to jest libański angielski? Dobre Restless steel, jak słowo daję |
Dobre. Ale Chińczyków nikt nie przeskoczy:
http://www.chineseenglish...verage/page/30/
|
|
|