To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Fidel-F2 - 2 Marca 2007, 09:26

dla mnie pisanie i czytanie blogów to straszna strata czasu, tyle rzeczy można zrobić zamiast tego
Rafał - 2 Marca 2007, 10:12

:mrgreen: :bravo
Powiedziane na ... blogu :mrgreen:

Ixolite - 2 Marca 2007, 10:24

Jak to się mówi?

touché

:lol:

Fidel-F2 - 2 Marca 2007, 10:34

Rafał, na jakim blogu? toż to zwyczajna dyskusja
Agi - 2 Marca 2007, 10:49

Fidel-F2, zerknij łaskawie w jakim wątku to piszesz :mrgreen:
Jeśli idzie o blogi dostępne w sieci, z zasady nie czytam - wyjątek robię dla naszych Forumowych koleżanek i kolegów, czasm jeszcze zaglądam do blogu Igora Janke, ale to są raczej felietony polityczne.

dzejes - 2 Marca 2007, 11:28

Oj tam, a ja czytam kilka blogów ludzi, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia, albo po prostu potrafią mnie rozśmieszyć. Czym to się różni od czytania forum? ;)
Fidel-F2 - 2 Marca 2007, 11:34

Agi55, semantyka
Rafał - 2 Marca 2007, 11:36

dzejes poleć coś fajnego, co? Czasem zaglądam na Makłowicza, ale rzadko pisze.
dzejes - 2 Marca 2007, 11:37

http://slowbear.blox.pl/html

Inteligentny blog, dość mocno lewicowy.

Ixolite - 2 Marca 2007, 11:46

Wiecie, jest teraz pewien problem ze stronami, na których ktoś coś pisze, a inni komentują. Wszystkie takie przedsięwzięcia nazywa się teraz "blog", nawet jeśli z blogiem mają wspólną jedynie formę.

Jak ktoś pisze felietony polityczne, to czy to jest blog? Moim zdaniem nie.
A jak ktoś zajmuje się powiedzmy nowinkami technologicznymi, opisuje je, dodając własne komentarze, to czy to jest blog? Czym to się różni od serwisu informacyjnego?

Rafał - 2 Marca 2007, 11:50

Teraz na poważanie, całkiem poważnie. Czyli na serio i bez jaj.
Zarówno forum jak i blog w rozumieniu ustawy prawo prasowe jest działalnością dziennikarską. Zgodnie z definicją tam zawartą każdy z nas piszących jest dziennikarzem. Oznacza to pewne konsekwencje prawne. Ktoś się na tym wyznaje?

dzejes - 2 Marca 2007, 12:00

Rafał: nie do końca jest tak jak mówisz. To, co Ty napisałeś,to jest najdalej idąca interpretacja zapisów ustawowych, z którą ja się np. nie zgadzam.
Rafał - 2 Marca 2007, 12:10

Czytałem w Gazecie Prawnej (nie dojdę już w której) artykuł dotyczący lustracji. W artykule tym dowodzono, że zapisany obowiązek lustracji dziennikarzy jest tak głupi, że obejmie miliony Polaków, ponieważ właśnie zgodnie z definicją dziennikarza zawartą w prawie prasowym każdy kto publicznie głosi ... itd, itp. W/g autora artykułu dziennikarzem miałby być nawet mówca uliczny na byle jakim wiecu.
dzejes - 2 Marca 2007, 12:15

No właśnie nie ma ustalonej linii orzeczniczej, nie ma (chyba? nie siedzę w temacie) dominującej interpretacji, a wszystko to oczywiście przez fakt, że ustawę mamy przestarzałą i pochodzącą jeszcze z czasów PRL, gdzie o Internecie nikt nie myślał, a wystąpienia publiczne były mocno utrudnione.
Rafał - 2 Marca 2007, 12:30

A zatem koleżanki i koledzy dziennikarze gratuluję wam zdobycia nowego zawodu :mrgreen:
Martva - 4 Marca 2007, 14:25

A propos nowych zawodów, zostałam dziś moderatorem forum mojej dzielnicy (właściwie to pod-dzielnicy). Nawet nie wiem z czym to się je, ale i tak fajnie :D
dzejes - 7 Marca 2007, 11:33

Jak to z czym? Waadza, łapówki, wpływy... 8)
Fidel-F2 - 10 Marca 2007, 09:38

Martva, koniec narzekania, że źle wychodzisz na zdjęciach
nie zawacham się rzec: cudo
i zdjęcie i modelka

Martva - 10 Marca 2007, 15:07

Właśnie że źle wychodzę, to jest jeden z wyjątków potwierdzających regułę.

Moderatorstwem rzucę chyba w cholerę, bo moi kochani forumowicze czepiają się mnie bardziej niż ja ich, a to chyba ne powinno tak wyglądać? I nie umiem skleić razem dwóch tematów, co frustruje mnie straszliwie.

Poza tym jest wiosna i nie mam co na siebie włożyć. Buuu.

Ixolite - 10 Marca 2007, 15:18

Nic nie zakładaj :mrgreen:

Co do awatarków twoich - co awatarek, to mówisz, że to wyjątek potwierdzający regułę. Jak to jest możliwe, hę?

Anonymous - 10 Marca 2007, 15:26

Martva napisał/a
Poza tym jest wiosna i nie mam co na siebie włożyć. Buuu.


To jest ból. Dzisiaj mały rekonesans sklepowy, ale boję się, że skończy się to frustracją, jak zazwyczaj. :?

Martva - 10 Marca 2007, 15:28

Jak nic nie włożę, to będzie mi zimno. I ludzie się pewnie będą trochę gapić.
A moje fotki, z których powstają avatarki, to są właśnie te wyjątkowe egzemplarze 'jedne ze 150'. Proste :) Ogólnie na zdjęciach wychodzę koszmarnie, mam głupia minę i coś z zębami, albo przynajmniej czerwone oczy :?

EDIT: Miria, ja sobie wymyśliłam kolorową bieliznę. I to się skończy frustracją ciężką, bo znalezienie odpowiedniego modelu w odpowiednim kolorze, w nie-kosmicznej cenie i jeszcze żeby był mój rozmiar - taki żeby dobrze leżał, a nie tylko miał odpowiedną kombinację literkocyferek - to szansa jedna na milion, a nie zyjemy na Świecie Dysku :(

Dunadan - 10 Marca 2007, 15:28

Martva, a nie możesz założyć tego samego co rok temu?...

Co do fotek - wszystko zależy od fotografa ;-)

PS - co do czerwonych oczu... zapomnij o wbudowanej lampie błyskowej, nie używaj jej. Ideą jest odpowiednie wykorzysanie światłą otoczenia... no, chyba ze cię stać na zewnętrzną lampę błyskową działającą w trybie bezprzewodowym ;-)

Anonymous - 10 Marca 2007, 15:29

Dunadan napisał/a
Martva, a nie możesz założyć tego samego co rok temu?...


Dun, cóż za pomysł. :mrgreen: :bravo

Ixolite - 10 Marca 2007, 15:36

Na moich fotkach wszyscy mają czerwone oczy, SKOFA zmienia się przez to w zlot wampirów na zdjęciach :lol: Jak by mi się chciało i miał czas, to bym to popoprawiał przed publikacją, ale niestety nie mam albo jednego, albo drugiego, albo obu na raz :(

Martva napisał/a
Jak nic nie włożę, to będzie mi zimno. I ludzie się pewnie będą trochę gapić.

No trzeba by poczekać na słonko, ale ludzie... Co Cię obchodzą ludzie? :mrgreen:

Martva - 10 Marca 2007, 15:36

Dunadan napisał/a
a nie możesz założyć tego samego co rok temu?...


Nie mogę, jest mnie więcej tu i tam, a poza tym jest wiosna. Na wiosnę należy sobie kupić coś fajnego i względnie nowego, wtedy człowiek się od razu lepiej czuje :)
O modzie nic nie piszę celowo, ponieważ rzeczy modne w danym sezonie czasem zaczynają podobać mi się jakieś 2 lata później, a czasem nie.

Cytat
Co do fotek - wszystko zależy od fotografa ;-)


Nie :)

Cytat
PS - co do czerwonych oczu... zapomnij o wbudowanej lampie błyskowej, nie używaj jej. Ideą jest odpowiednie wykorzysanie światłą otoczenia... no, chyba ze cię stać na zewnętrzną lampę błyskową działającą w trybie bezprzewodowym ;-)


Ależ ja się nie znam zupełnie i totalnie na fotografii od strony technicznej. I nie stać mnie na cokolwiek, nałóg koralikowy ma swoje złe strony :mrgreen:

Dunadan - 10 Marca 2007, 18:51

Martva napisał/a


Cytat
Co do fotek - wszystko zależy od fotografa ;-)


Nie :)

Tak ;P: :mrgreen:


Martva napisał/a

Ależ ja się nie znam zupełnie i totalnie na fotografii od strony technicznej. I nie stać mnie na cokolwiek, nałóg koralikowy ma swoje złe strony :mrgreen:


Ale wcale nie musisz się znać ;-) wystarczy zapomnieć o wbudowanej lampie i polegać na świetle otoczenia ( zwykłą lampka?... ) Oczywiście to wymaga prób, wielu, ale za to efekty...

Martva - 10 Marca 2007, 19:17

Dunadan napisał/a
Co do fotek - wszystko zależy od fotografa ;-)


No to wychodzi na to że zdjęcia powinna robić mi siostra (avki z bakłażanami i z bańkami) albo ja sama (aktualny). Bo jak widzę aparat w obcej ręce to natychmiast na twarz wpełza mi wstrętny grymas :? I jest źle.

Cytat
Ale wcale nie musisz się znać ;-) wystarczy zapomnieć o wbudowanej lampie i polegać na świetle otoczenia ( zwykłą lampka?... ) Oczywiście to wymaga prób, wielu, ale za to efekty...


Jak robię foty sama, to wyłączam, bo zwierzaki nie lubią, ja też nie lubię zresztą. Światło dzienne, to jest to! Natomiast rózne zdjęcia konwentowo-knajpowo-imprezowe - miewam oczka zamknięte, czerwone lub zmrużone, ble.
Za to przydałabym mi się trzecia ręka, i to taka żeby nie było widać że jest wykręcona. Bo z samowyzwalaczem się nie dogadujemy :(

Dunadan - 10 Marca 2007, 20:12

A to czemu się nie dogadujecie z samowyzwalaczem...?
No, ale na obecnym avatarze nie widać ze trzymasz aparat ręką, więc... jest OK.

Ja tam jakoś nie mógłbym sobie zrobić zdjęcia... mam straszne przed tym opory :mrgreen:

A co do fotografa - czyli trzeba ci robić zdjęcia z ukrycia ;-)

Martva - 10 Marca 2007, 20:23

Dunadan napisał/a
A to czemu się nie dogadujecie z samowyzwalaczem...?


Nie wiem, jakoś tak... trydno nam znaleźć wspólny język. I mam wrażenie, że on mnie nie lubi. :roll:

Cytat
No, ale na obecnym avatarze nie widać ze trzymasz aparat ręką, więc... jest OK.


Na szczęście. W kolorowej wersji wygląda to ciut gorzej, ale jak się zczarnobializuje, skontrastuje i zmniejszy to jest dobrze :D

Cytat
Ja tam jakoś nie mógłbym sobie zrobić zdjęcia... mam straszne przed tym opory :mrgreen:


Tez mam opory, zwłaszcza że wyrzucam jeszcze większy % zdjęć niż normalnie jak ktoś mi robi. Bo większość ujęć to na przykład sufit, lampka, róg biblioteczki, albo na przykład całkiem ładna ja, tylko że od połowy policzka w dół. Cóż. Siostra pojechała, trzeba sobie radzić samej. Albo zacząc namawiać drugą.

Cytat
A co do fotografa - czyli trzeba ci robić zdjęcia z ukrycia ;-)


Obawiam się, że to nie działa w ten sposób :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group