To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.

Anonymous - 24 Lutego 2007, 12:28

Adashi, napisał:
Cytat
Uwielbiałem lekcje religii, zawsze jakaś fajna dyskusja była

Już to widzę. Banda przemądrzałych smarkaczy myślących, że wiedzą lepiej naskakujących na prowadzącego, w tym wypadku księdza, w myśl zasady "kupą mości panowie". Rzeczywiście "fajna" dyskusja.
Pako napisał:
Cytat
Kościół ma OBOWIĄZEK wyrażania swojej opinii o antykoncepcji, eutanazji, aborcji i wszystkim innym, co dotyczy czlonków Kościoła.

Jedyny obowiązek, jaki stawia sobie Kościół to krzewienie wiary za wszelką cenę. A jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Watykan jest przeciwny antykoncepcji, eutanazji, aborcji, bo spadnie mu liczba członków przynależnych, bo spadnie liczba urodzeń, będzie mniej chrzcin, komunii, ślubów, mniej kasy skapnie na tacę. I już. Wiem, że Hameryki nie odkryłem, ale taki mam pogląd na sprawę. Kościół katolicki broni nie tyle praw człowieka, ile swoich owieczek, które hoduje i regularnie strzyże.

Pako - 24 Lutego 2007, 12:51

krisu napisał/a
Watykan jest przeciwny antykoncepcji, eutanazji, aborcji, bo spadnie mu liczba członków przynależnych, bo spadnie liczba urodzeń, będzie mniej chrzcin, komunii, ślubów, mniej kasy skapnie na tacę. I już.

Ale oczywiście nic do rzeczy nie ma fakt, że to rzeczywiste zabójstwa są, że to są grzechy nie od wczoraj a od dawien dawna już, nie ma nic do tego kwestia moralna. Tylko się chcą nachapać, żeby se nowego maybacha kupić...

Adashi - 24 Lutego 2007, 12:52

krisu, za moich czasów takich rzeczy w szkołach nie było; z księdzem rzeczowa dyskusja się odbywała, tyle, że raczej niestety kapłan wymiękał, reszta owieczek raczej nie zabierała głosu w dyskusji, jak już to bardzo rzadko. Xiądz zarzucał jedynie reszcie, że gadają na lekcji, ale żadne ekscesy nie miały miejsca, więc się mylisz.

Edit:
Pako i jeszcze ta wycieczka na Bali, o której mówił Rafał, nie zapominaj :!:

NURS - 24 Lutego 2007, 13:06

Pako napisał/a
krisu napisał/a
Watykan jest przeciwny antykoncepcji, eutanazji, aborcji, bo spadnie mu liczba członków przynależnych, bo spadnie liczba urodzeń, będzie mniej chrzcin, komunii, ślubów, mniej kasy skapnie na tacę. I już.

Ale oczywiście nic do rzeczy nie ma fakt, że to rzeczywiste zabójstwa są, że to są grzechy nie od wczoraj a od dawien dawna już, nie ma nic do tego kwestia moralna. Tylko się chcą nachapać, żeby se nowego maybacha kupić...


W niebie nie spotkasz biskupa, Pako :-)
to już dawno ktos powiedział niegłupi.
Kiedys sam do tego dojdziesz, ale do tego trzeba czasu, że kler niekoniecznie ma za cel twoje zbawienie :-) Wytłumacz mi dlaczego kościół jako instytucja chroni księży pedofilów? Diecezje w stanach omal nie splajtowały, bo rzecz dotyczyła tam 1600 księży, czyli była to masówka, a proceder trwał latami. To jest według ciebie kościół mający cos wspólnego z wiarą? A może powiesz mi, że celibat to prawo naturalne? Bo IMO to własnie na maybachy dla biskupów stworzono ten przepis. :-)

Anonymous - 24 Lutego 2007, 13:16

Kolega opowiadał mi o dwóch znajomych, z którymi imprezował. Mój kolega, który za kołnierz nie wylewa, mówił, że tamci są jeszcze lepszymi balangowiczami. W pewnym momencie ci dwaj skalkulowali sobie, że życie księdza nie jest takie złe. Że taki klecha zawsze ma kasę, jeździ niezłą furą. No i poszli do seminarium. Na pewno nie chodziło o profity, ależ skąd. To jest tzw. "powołanie do służby bożej"? Śmiechu warte.
Pako - 24 Lutego 2007, 13:19

Celibat nie jest prawem naturalnym. Celibat jest wyborem, poświęceniem, wyrzeczeniem.
Dlaczego kościół chroni ksieży-pedofili? A dlaczego robi też masę innych rzeczy, które są, najdelikatniej powiedziawszy, niegodne? Bo kościół w dużej mierze składa się z ludzi, a ludzie są ułomni, niestety. A kiedy już do ułomności dochodzi, instytucja jako taka stara sie to wszystko wyciszyć, co by nie było o tym za głośno. Czy to dobrze? Nie. I nigdy tego nie popierałem.
Ale znowu - pamiętać należy, że są też inni księża, nie równać wszystkich do pedofilii. Bo to jest tak, jakby twierdzić, że fantastyka to bzdury, bo ktoś złapał za Salvatore na starcie dajmy na to.
Nie twierdzę, że kościół jest niezaprzeczalnie dobry. ale twierdzenie, że kościół jest zły i dąży tylko do zaspokojenia swoich zachcianek też jest niedobre. Wszystko, nawet kościół niestety, mieści się w skali szarości.

Pako - 24 Lutego 2007, 13:21

krisu napisał/a
Kolega opowiadał mi o dwóch znajomych, z którymi imprezował. Mój kolega, który za kołnierz nie wylewa, mówił, że tamci są jeszcze lepszymi balangowiczami. W pewnym momencie ci dwaj skalkulowali sobie, że życie księdza nie jest takie złe. Że taki klecha zawsze ma kasę, jeździ niezłą furą. No i poszli do seminarium. Na pewno nie chodziło o profity, ależ skąd. To jest tzw. powołanie do służby bożej? Śmiechu warte.

To są po prostu idioci. I tyle. Ale znowu jest tu równanie do najgorszych, co wcale nie ima się prawdy.

Anonymous - 24 Lutego 2007, 13:31

Pako, zgadzam się z tobą, to idioci. Mam nadzieję, że nie ukończyli tego seminarium. Ale jeśli takich jest więcej? Ksiądz to też człowiek. Nie twierdzę, że nie ma księży bez powołania. Czytałeś może trylogię husycką? Jeśli chociaż w połowie tak było, jak to AS opisuje, to proceder ten trwa od wieków.
Edit: może potrzebujemy nowego Jana Husa?

NURS - 24 Lutego 2007, 13:40

Pako, nie rozumiemy się :-)
Zauważ teraz pewną dwoistość postaw.
Komuna jest zła, bo jej czciciele popełniali zbrodnie i błędy, prawda? Ludzie, nie system, który mial same szczytne cele wypisane na sztandarach.
kościół nie jest zły, bo jego czciciele popełniali zbrodnie i błędy, prawda? Ludzie, nie system, który mial same szczytne cele wypisane na sztandarach.
To jest istota problemu. Zapominasz o tym, że wiara to Bóg, nie to, co sobie ludzie napisali. a jak widac ludzie wypisują co im się podoba, dodając, odejmując, dzieląc.

merula - 24 Lutego 2007, 13:51

Co do stanowiska Koscioła względem aborcji mam pewna koncepcję. Skoro życie, każde , jest święte, to znaczy, że istnieje ewentualnośc takiej samej wartości życia kobiety, prawda? Ona też jest warta szacunku. Odważyłabym się nawet sformułować tezę, że ma duszę, umysł, sumienie i wolną wolę. I nie wartościując, jej życie powinno być również chronione. Nie tylko fizyczne, ale np poziom zycia, plany itp. Skoro tak , to może Kościół zainwestowałby w intensywne badania nad stworzeniem technologii pozwalającej rozwijać sie płodowi poza organizmam kobiety, która sobie naturalnej metody nie życzy. Jest to grubej wody S-F, ale czemu nie. I wilk byłby syty i owca cała. Moralnie oczywiscie.

Bo tak się niestety skłąda, ze owa "drobnostka" jaką jest noszenie ciąży, nawet z założeniem oddania dziecka, którymi to dziećmi notabene nie bardzo jest się komu godnie zaopiekować, nie jest obojętna dla zdrowia nawet normalnie zdrowej kobiety. Nie wspominając o takich niedogodnościach życiowych jak utrata pracy, wbrew obowiązującym często przepisom. A jakoś Kościół nie rwie się, żeby takie kobiety wspierac i utrzymywać, zwłaszcza jeśli mówilibyśmy o skali uwzględniającej szarą strefę aborcji. Poza niektórymi organizacjami , Kościól jako instytucja nie widzi takiej potrzeby ze swojej strony. I nie mów ,że jest to spojrzenie cyniczne, ciąże nie biorą się znikąd a konsekwencje często ponoszą same kobiety. Jakoś nie odczuwam presji Kościoła na podkreślanie odpowiedzialności mężczyzn za płodność. A i szkole często zauwazasie tylko odpowiedzialność kobiet (jakby nie chciała, to by nie zaszłą).

Innym problemem jest stounek do antykoncepcji jako takiej, Jakoś trudno pogodzić mi się ze stwierdzeniem, ze jak chcesz zapobiec poczęciu "naturalnie " to jesteś OK , a jak korzystając ze zdobyczy nauki to już be. Bo albo jest to dopuszczalne, a wtedy nie powinna być istotna metoda, albo nie i wtedy nic tego nie usprawiedliwia. Bo inaczej pochnie to relatywizmem moralnym.


A co do handlu organami w szpitalu MSWiA to ciężko w to uwierzyć z paru względów.
- organami zarządza Poltransplant i bez jego wiedzy nie dokonuje się przeszczepów
-inaczej musiałaby to byc prywatna operacja, a przeprowadzenie takiego zabiegu, skomplikowanego, z tyloma ludźmi, czasochłonnego i kosztownego w tajemnicy, na lewo lub prywatnie zakrawa na niemozliwosć
-zwłaszcza, ze pacjent musi potem używac specjalistycznych leków i jest to nie do ukrycia i łatwo sprawdzic, czy zabieg sie odbyl, kiedy i gdzie
-w świetle obowiązującego prawa nie ma potrzeby uzyskać zgody rodziny na pobranie organu od dawcy, robi się to dla uniknięcia konfliktów. Istotne jest tylko wczesniejsze, wyraźne niewyrażenie takiej zgody przez dawcę.

Anonymous - 24 Lutego 2007, 13:51

Cytat
a jak widac ludzie wypisują co im się podoba, dodając, odejmując, dzieląc.
Vide moi :wink:
merula napisał/a
A co do handlu organami w szpitalu MSWiA to ciężko w to uwierzyć z paru względów.
Nie zapominaj, że to Polska właśnie.
NURS - 24 Lutego 2007, 13:52

ludzie kościoła... :-)
Pako - 24 Lutego 2007, 13:54

Nie zapominam. Jednakże nie jest tak, że tylko wiara w Boga wystarcza. Potrzebny jest jeszcze cały system, żeby ta wiara nie przerodziła się w coś zupełnie innego. Tak jak na przykład przerodził się komunizm - od szczytnych celów do upadku. Religia chrześcijańska trwa jednak już dwa tysiące lat, nie raz nie dwa próbowano ją zburzyć, już u podstaw, a jej się udało wszystko przetrzymać.
Przyrównujesz do komunizmu. To jednak nie do końca jest tak. Komuna jako okres historyczny jest zła. Komuna jako system ideologiczny podstawowy zła nie jest raczej, chociaż dokładnie założeń nie znam. Założenia szczytne, nie do zrealizowania, ale to, ze ludzie popsuli nie znaczy, ze założenia stały się naraz złe. Tak samo to, że ludzie psują kościół nie znaczy od razu, że kościół to zło i szatan na stolcu piotrowym.
Piszesz, ze wiara to nie to, co ludzie napisali. Jednak to, co ludzie napisali, pochodzi od Boga bezpośrednio, przynajmniej na tym opiera się cała wiara. Bo jeśli jest to stek bzdur, to chrześcijaństwo nie istnieje. Ja jednak wierzę, że rzeczywiście pochodzi to od Boga. Tu ciężko dyskutować, albo wierzysz w jedno, albo w drugie. Na tym poziomie nie sposób dyskutować, każdy ma swoje racje.

Rafał - 24 Lutego 2007, 13:56

Żebyście wiedzieli o czym mówicie, bo czasami warto znać fakty, szczególnie jak się nimi próbuje na okrągło szermować :wink: Kościół już kilka lat temu dopuścił używanie prezerwatyw w małżeństwach, w których jedno z małżonków jest nosicielem HIV. Inne sytuacje w których kościół dałby przyzwolenie na prezerwatywy trudno sobie wyobrazić, gdyż generalnie związki pozamałżeńskie nie są akceptowane. Co do antykoncepcji w małżeństwie to następuje tutaj powolna liberalizacja, ale zbyt powolna jak na mój gust :wink:
I nie zapominajcie o najważniejszym, Kościół jest Kościołem grzeszników - kłamców, złodzieji i prostytutek w pierwszym rzędzie. Próbujecie idealizować Kościół i macie pretensje, że to banda rozbójników - ja wam powtórze, że zdrowy nie potrzebuje lekarza. A w ogóle to bym pogadał sobie o Bogu i teologii, ale traktujecie temat ze śmiertelną powagą i boję się, że wszyscy się na mnie poobrażają. Czy są chętni do odświerzenia perwnego zakurzonego tematu i pogadania sobie na luzie bez złośliwości (Adashi :wink: ) i z wykluczonym obrażaniem się?

Pako - 24 Lutego 2007, 14:01

Rafał - czyń swoją powinność. Z chęcią poczytam, podyskutuję, a trochę w ciszy wyborczej niewygodnie.
Tam też odpowiem Tobie, merula.

NURS - 24 Lutego 2007, 14:02

Ja niczego nie przyrównuję. pokazuje ci, jak odmienne sa postawy wobec wynaturzeń systemów. Znowu zgeneralizowałeś przekładając winę ludzi na system (zasady głoszone przez komunę nie zmieniły sie ani na jotę w czasie jej upadku).
I na jakiej podstawie twierdzisz, że komuna, jako system jest zla? mowimy o zasadach, nie czynach skoro juz jestesmy przy tym porównaniu. Przeciez tam same szczytne zapisy, wolnośc, równośc, braterstwo.
a odstepstwa od zasad wiary maja byc traktowane, jako wypadki przy pracy. to co robili Jezuici w ameryce Południowej tez? Inkwizycja też? Wszelkie czystki religijne i rzezie też?
Powiadasz, że to co ludzie napisali pochodzi od Boga, no to wybacz stwierdzenie, ale musi miec poczucie humoru nasz Pan. Jakże inaczej wytłumaczyć że co chwile cos innego swoim owieczkom podpowiada. Jak pogodzic to, co Gabriel przekazal Mahometowi z tym co głosi Jezus? tu kryje sie kolejna pułapka, skąd wiesz, który przekaz jest prawdziwy?

Adashi - 24 Lutego 2007, 14:05

Po prostu Pako niektórzy uważają, że kościół już został zepsuty przez tych ludzi, o których mówisz...

Rafał, czy ja byłem złośliwy, jeśli ktoś tak odebrał moje posty to przepraszam, czasami uderzyłem w wyższy ton, bo niektórzy po prostu nie przyjmują pewnych faktów do wiadomości i z sielankowym spokojem starają się o anielskie skrzydła...

NURS - 24 Lutego 2007, 14:07

Ja sie też nie obrażę, nadawaj z Bali, balii :-)
Rafał - 24 Lutego 2007, 14:08

:mrgreen: strzałka, luzik Adashi, ale ja tylko po laptopa wpadłem, zobaczę co naspamowaliście dopiero we wtorek, albo nawet w środę.
Pako - 24 Lutego 2007, 14:08

NURSie, przecież nie piszę, że komunizm jest zły. Tylko, że okres historyczny - czyli okres realizacji założeń - przepełniony był złem. Same założenia szczytne, komunizm wydaje się być ok, tyklo okres realizacji, komuną zwany, to spieprzona sprawa.
O kwestiach religijnych potem, teraz znikać muszę ;)

merula - 24 Lutego 2007, 14:14

Oki, ale jako ,że nie przejrzałąm wszystkich wątków poproszę o odnośnik.

Tak właśnie bywa, wypaczenia "NASZYCH" są chwilową słabością i o niczym nie świadczą, dotyczy to i rządzących wszelkiego autoramentu, a zło dziejące się u "INNYCH" to jest potworność. Przeciez muzułmanie tez twierdzą, że ataki terrorystów to wypaczenie jednostek, na które nie mają wpływu i nie zmienia to wspaniałosci ich idei. A jeszcze gdyby ten świat na zewnątrz nie był taki okropny, to nie byłoby potrzeby "prostowania" innych.

A, i jak ew. powiedzieliśmy nieśmiało, że niektóre wypaczenia systemu były złe ( inkwizycja, obozy, dżihad, korupcja, nepotyzm), to już załatwia wszystko i nadal jesteśmy cacy. A te "świnie" nie chcą nam wybaczyc i dalej się z nami bawić buu...

ihan - 24 Lutego 2007, 18:20

merula napisał/a
Skoro życie, każde , jest święte, to znaczy, że istnieje ewentualnośc takiej samej wartości życia kobiety, prawda? Ona też jest warta szacunku. Odważyłabym się nawet sformułować tezę, że ma duszę, umysł, sumienie i wolną wolę.


Oj, merula, ta ewentualność w samym założeniu jest błędna. Inaczej kobiety mogłyby np. być kapłanami, a nie mogą prawda?

A tak całkiem z ciekawości, pewnie jesteście lepiej zorientowani, to kiedy zaczyna się to życie: gdy główka plemnika przeniknie osłonkę komórki jajowej, gdy "zleją" się jądra komórki jajowej i plemnika, gdy zajdzie pierwszy podział czy po implantacji? Czy może całkiem kiedy indziej.

Pako - 24 Lutego 2007, 19:35

Od początku... od samiuśkiego początku ;) Bo na dobrą sprawę, co za różnica? czy do tej a tej sekudny mogę zepsuć, a potem nie? Nie no, to mi nei pasuje. Po prostu nie korzystać z antykoncepcji i po sprawie, co też na dzień dzisiejszy jeszcze kościół preferuje.
ihan napisał/a
Oj, merula, ta ewentualność w samym założeniu jest błędna. Inaczej kobiety mogłyby np. być kapłanami, a nie mogą prawda?

Tak mi się właśnie przypomniało, czytałem w Gościu Niedzielnym (przeglądam jeden artykuł co tydzień w zakrystii, czekając na mszę ;) ), koleś jeden fajnie pisze. Między innymi wrzuca jakieś ciekawostki ze świata kościoła. Było też i o kobietach-kapłanach dziś ;) Najpowszechniejszą religią w Wlk. Bryt jest katolicyzm, a nie anglikanizm. Jak się okazało mimo spełnienia zachcianek wiernych, umożliwienia zostawania kapłanami kobietom, homoseksualistom, zniesienia paru przepisów jakichś, liczba wiernych nie wzrosła, za to liczba wiernych katolickich zdecydowanie poszła w górę (po częsci za sprawą imigrantów z Polski itp.). Jak się okazuje kościół katolicki, mimo, że tak strasznie konserwatywny i w ogole, daje sobie lepiej radę, niż kościół zdecydowanie nowocześniejszy i libieralniejszy ;)

Co do reszty dyskusji - jutro jak nie Rafał, to ja odgrzebię gdzieś ten stary temat i tam się przeniesiemy, tu zostawiając miejsce na dyskusje polityczne ;)

hijo - 24 Lutego 2007, 20:42

NURS napisał/a
Pako, zauwaz jedną rzecz, kosciół zabraniając uzywania prezerwatyw i rozpowszechniając brednie, bo inaczej nie sposób tego nazwać o ich przepuszczalności, jednocześnie doprowadza do tysięcy zarażeń AIDS i w rezultacie skazuje na śmierć ludzi, którzy wierza w to, co przekazuje ksiądz. Zatem mamy sytuacje, gdzie unikając jednego grzechu, popełnia się drugi.


NURSie nie masz racji. W doktrynie kościoła katolickiego nie zezwala się na posiadanie wielu partnerów seksualnych, poza tym jak mnie pamięć nie myli nie dopuszczalny jest seks przedmałżeński. Postępując zgodnie z wytycznymi kościoła masz na prawdę małe szanse na zarażenie wirusem HIV i zachorowanie na AIDS. Tym samym niesłusznie oskarżasz kościół o współudział w szerzeniu śmiertelnej choroby.

Zgodzę się, że kwestia nieskuteczności prezerwatyw ze względu na ich "przepuszczalność" to brednia. Z drugiej strony jeśli przyjrzeć się statystyką prezerwatywa nie jest środkiem zapobiegającym zapłodnieniu w 100%. Niewielki odsetek ludzi stosujących prezerwatywy jednak wpada, z dwóch śmiesznych przyczyn:
1: ze względu na jej pęknięcie
2: z głupoty, sklerozy itp., bo facet zapomni założyć raz i liczy że mu się uda.

A propos antykoncepcji. rozdział 38 Księgi Rodzaju

Cytat
6 Juda wziął dla swego pierworodnego syna, Era, żonę imieniem Tamar. 7 Ponieważ Er, pierworodny syn Judy, był w oczach Pana zły, Pan zesłał na niego śmierć. 8 Wtedy Juda rzekł do Onana: «Idź do żony twego brata i dopełnij z nią obowiązku szwagra, a tak sprawisz, że twój brat będzie miał potomstwo». 9 Onan wiedząc, że potomstwo nie będzie jego, ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu. 10 Złe było w oczach Pana to, co on czynił, i dlatego także zesłał na niego śmierć4.

ihan - 24 Lutego 2007, 22:13

Pako napisał/a
Od początku... od samiuśkiego początku ;)

Czyli konkretnie kiedy? Czarno na białym proszę. Może być w odgrzebanym wątku.

hijo napisał/a

W doktrynie kościoła katolickiego nie zezwala się na posiadanie wielu partnerów seksualnych, poza tym jak mnie pamięć nie myli nie dopuszczalny jest seks przedmałżeński. Postępując zgodnie z wytycznymi kościoła masz na prawdę małe szanse na zarażenie wirusem HIV i zachorowanie na AIDS.

Rafał napisał/a

Kościół już kilka lat temu dopuścił używanie prezerwatyw w małżeństwach, w których jedno z małżonków jest nosicielem HIV.


W Afryce, gdzie AIDS jest powszechną chorobą, kobiety zwykle zarażane są wirusem HIV przez swych mężów, mimo, że same są im wierne. I cóż z tego że postępują zgodnie z doktryną, gdy ich partnerzy tego nie robią. Równie duża jest ilość dzieci zakażonych HIV, które pozostają bez opieki po śmierci rodziców. Być może to co pisze Rafał jest prawdą, ale czy przeciętny Katolik o tym wie? Czytałam reportaż o Afryce, oni nie mieli pojęcia o tym, że Kościół pozwala na używacie prezerwatyw, zresztą większość pewnie nawet nie wie, że jest zarażona dopóki nie pojawią się ostre objawy choroby. Życie rzadko jest takie proste jak wam się wydaje.

Co do przypowieści o Onanie, naprawdę zgadzasz się, iż ukaranie mężczyzny, który nie chciał współżyć z kobietą, do której nic nie czuł jest w porządku? Toć to normalnie męska prostytucja, bo o to chodziło by uczynił żonę brata ciężarną, nieprawdaż? Jego uczucia, a zapewne także uczucia tej kobiety nikogo nie obchodziły.

Oczywiście dalszy ciąg dyskusji jak najbardziej może być w innym wątku- tu apel do moderatora o przewrzucenie tam całości jeśli to możliwe.

hijo - 24 Lutego 2007, 22:47

ihan napisał/a
naprawdę zgadzasz się, iż ukaranie mężczyzny, który nie chciał współżyć z kobietą, do której nic nie czuł jest w porządku?
nie, nie zgadzam się, pokazuję tylko jak postąpił katolicki Bóg z mężczyzną, który stosował najprostszą z możliwych metod antykoncepcji, czyli stosunek przerywany. To jest tylko przykład na to skąd między innymi w kościele katolickim zakaz stosowania antykoncepcji.
dzejes - 24 Lutego 2007, 22:48

Ale wiesz, że gdy powstawał ten tekst Kościól Katolicki nie istniał? :wink:
NURS - 24 Lutego 2007, 23:09

hijo napisał/a
NURS napisał/a
Pako, zauwaz jedną rzecz, kosciół zabraniając uzywania prezerwatyw i rozpowszechniając brednie, bo inaczej nie sposób tego nazwać o ich przepuszczalności, jednocześnie doprowadza do tysięcy zarażeń AIDS i w rezultacie skazuje na śmierć ludzi, którzy wierza w to, co przekazuje ksiądz. Zatem mamy sytuacje, gdzie unikając jednego grzechu, popełnia się drugi.


NURSie nie masz racji. W doktrynie kościoła katolickiego nie zezwala się na posiadanie wielu partnerów seksualnych, poza tym jak mnie pamięć nie myli nie dopuszczalny jest seks przedmałżeński. Postępując zgodnie z wytycznymi kościoła masz na prawdę małe szanse na zarażenie wirusem HIV i zachorowanie na AIDS. Tym samym niesłusznie oskarżasz kościół o współudział w szerzeniu śmiertelnej choroby.

.


ale ja tego nie odnosze do nas, tylko do np. krajów afrykanskich, gdzie AIDS zbiera ogromne żniwo, ale nie propaguje sie srodków antykoncepcyjnych.
I nie oszukujmy sie, jesli wyznacznikiem przynalezności do wyznania miałoby byc przestrzeganie jego praw, to nie masz ludzi wierzacych. I nie cytuj pisma, bo sa w nim rzeczy wzajemnie sie wykluczające, i można prawie kazdą tezę wybiórczo udowodnic.

lokje - 24 Lutego 2007, 23:48

hijo napisał/a

Postępując zgodnie z wytycznymi kościoła masz na prawdę małe szanse na zarażenie wirusem HIV i zachorowanie na AIDS. Tym samym niesłusznie oskarżasz kościół o współudział w szerzeniu śmiertelnej choroby.

że się wtrącę. w południowej Afryce KK jest jak najbardziej obecny. I nic nie robi jeśli chodzi o AIDS, nic. nie umie podejść do innej kultury ( nadal w RPA wierzą, że stosunek z dziewicą wyleczy z HIV'a, wiem bo na własne uszy słyszałam ), zamiast się do niej dostosować, jest jako ta konserwa w puszce.

NURS - 24 Lutego 2007, 23:51

Jeden taki, co w to wierzył ostatnio przewinął sie przez media :-)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group