To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Konwenty, te fandomowe i te forumowe - Towarzyskie spotkania w Grodzie Kraka

hardgirl123 - 6 Listopada 2009, 11:48

Virgo C., pominałes Krasnolę
Virgo C. - 6 Listopada 2009, 11:48

Przed 16 i tak, by widzieć autorów jak najlepiej :mrgreen:

Edit:
A także Kubę. Ale że to Krasnola pytała to chyba logiczne, że będzie...

hardgirl123 - 6 Listopada 2009, 11:49

no tak, ale ja mogę być nieco później, ale to zależy czy mnie ważna sprawa nie zatrzyma między 15 a 16 w Rynku :>
Ziuta - 6 Listopada 2009, 12:56

Chyba będę w lokatorze. Nie na sto procent, bo na uczelni świrują, ale się postaram.
Virgo C., Dzięki, żeś mnie wpisał, zanim się zdeklarowałem :)

Virgo C. napisał/a
Przed 16 i tak, by widzieć autorów jak najlepiej

Myślisz, ze takie tłumy walną? Bo Conrada czyta mało kto, a fantastyka sam wiesz - eskapizm i fifoludki ;P:

hardgirl123 - 6 Listopada 2009, 12:59

eee,ja myślę ze troszke osób będzie :>
Ziuta - 6 Listopada 2009, 13:07

To się wyjaśniło na uczelni. Przyjdę! :mrgreen:
hardgirl123: byłoby miło.

Virgo C. - 6 Listopada 2009, 13:10

Ziuta napisał/a
Myślisz, ze takie tłumy walną? Bo Conrada czyta mało kto, a fantastyka sam wiesz - eskapizm i fifoludki

Wiesz, ciągle mam w pamięci spotkanie w Cafe Szafe z Dukajem, Huberathem i Ziemkiewiczem sprzed roku-półtora, gdzie też sądziłem że będzie mało osób, a potem sala w szwach pękała :mrgreen:

A wpisałem Cię, bo coś tam pamiętałem że pisałeś o przyjściu, a dalszą część informacji najwidoczniej nie przyjąłem do wiadomości ;)

Ziuta - 6 Listopada 2009, 13:13

Obiecywałem, że kiedyś przyjdę - precyzyjnej daty nie było.

Virgo C. napisał/a
Wiesz, ciągle mam w pamięci spotkanie w Cafe Szafe z Dukajem, Huberathem i Ziemkiewiczem sprzed roku-półtora, gdzie też sądziłem że będzie mało osób, a potem sala w szwach pękała

Bo to była krakowska prawica celem zobaczenia RAZa i studenci celem uzyskania wpisu o d Huberatha ;P:

Virgo C. - 6 Listopada 2009, 13:14

Może, mnie tam wszyscy pytali czy na pewno pan Dukaj będzie ;P:
Ziuta - 6 Listopada 2009, 13:18

W razie czego będę mógł go zastąpić - swego czasu Orbit rozgłosił, że jestem Jego przyrodnim bratem :)
Krasnola - 6 Listopada 2009, 15:58

xD

Wj, a tam się coś dziś ciekawego dzieje w Lokatorze? Jakieś spotkanie autorskie czy cuś?

hardgirl123 - 6 Listopada 2009, 20:44

wróciłam.
było super :>
jak zawsze wesoło i perwersyjnie :>
mam podpisy od Łukasza, Jarka i Wita :>

Martva - 6 Listopada 2009, 20:45

hardgirl123 napisał/a
perwersyjnie :>
mam podpisy


Boję się zapytać na czym :>

hardgirl123 - 6 Listopada 2009, 20:47

na ksiązkach :>
Rudus - 6 Listopada 2009, 22:15

Wiem ze mnie nie bylo - jakos krzywo wyszlo, nastepnym razem mnie zbijcie jak bede mial ochote pojsc gdzies gdzie wcale nie mam ochoty isc zamiast isc gdzies z wami ok ?
corpse bride - 6 Listopada 2009, 23:54

jak mamy cię zbić, jak bedziesz gdzieś indziej?
hardgirl123 - 7 Listopada 2009, 10:12

hmm, tego :>ja też mam imieniny na następnym balConie :>
to świętowannie się nam powiększa
:>

Virgo C. - 7 Listopada 2009, 10:45

Nom, spotkanko bardzo przyjemne, pomimo tłoku jaki był w czasie prelekcji i strasznie egzaltowanej prowadzącej (oraz ciągłego trajkotania niektórych osób) było bardzo przyjemnie :)
Ziuta - 7 Listopada 2009, 10:48

Na spotkaniu z Autorami. Usiedliśmy tylko dlatego dzięki znakomościom, z Łukaszem, któy oddał nam stolik, gdy jego ekipa przeniosła na scenę.
Prowadziła młoda dziewczyna, blondynka, wedle mnie straszliwie chuda, wedle illianny nawet ładna, ale tylko z profilu. Pod względem umysłowy była to typowa głównonurtówka. Czasem nawet taki mózg jak Dukaj nie łapał o co jej chodziło. Brzezińska ostentacyjnie wyznała, że nie chce być szanowana przez czytelników niefantastycznych, a Orbitowski odciął się od sceny gotyckiej.
Potem były pytania z sali, z reguły głupie, w tym jedno moje. Też głupie.
Okazało się tez, że mamy wyjątkowo brzydkie myśli i tekst o posuwaniu literatury polskiej kojarzy nam się tylko z jednym...
Urbaniuk siadł mi ostro na ambicji. Juz któyś raz. Będę musiał zacząć pakować.

Virgo C. - 7 Listopada 2009, 10:57

Ale mamy też wielki wpływ na tłumy - w końcu jak my zaczeliśmy się śmiać to reszta podchwyciła ;P:

A teraz idę szukać na YT tego mhrocznego Disco ;P:

Ziuta - 7 Listopada 2009, 11:04

Army of lovers – co prawda szwedzkie, ale jak najbardziej mroczne.
Virgo C. - 7 Listopada 2009, 11:07

Akurat pamiętałem, muzycznie nawet ale te teledyski :mrgreen:
Martva - 7 Listopada 2009, 11:15

Buuu.
Ziuta - 7 Listopada 2009, 11:21

i ten hiszpański oberkomplement, tłumaczący się na: she's a fabulous cock-stiffer. ;P:
Piech - 7 Listopada 2009, 12:04

Ziuta napisał/a
cock-stiffer

Chyba powinno być stiffener. O ile zrozumiałem sens.

corpse bride - 7 Listopada 2009, 12:23

zapomnialam napisać, ja też byłam na chwilkę :)
shenra - 7 Listopada 2009, 12:37

No było jak zawsze ciekawie. I tak najbardziej w sumie ze wszystkiego podobały mi się zmiany zachodzące na twarzy Orbita, kiedy to wspomniana wyżej ładna tylko z profilu blondynka próbowała zadać pytanie. :mrgreen:

Muszę przyznać, że te wszystkie pieczarki, śliwki, wisienki i figi były idealnym zakończeniem wieczoru :wink:

REMOV - 7 Listopada 2009, 12:40

Ziuta napisał/a
Na spotkaniu z Autorami. Usiedliśmy tylko dlatego dzięki znakomościom, z Łukaszem, któy oddał nam stolik, gdy jego ekipa przeniosła na scenę. Prowadziła młoda dziewczyna, blondynka (...).
Czy ja wiem, czy taka znowu młoda? Nie wiem, oczywiście, ile masz lat, ale to doktorantka, w wieku 30+.
Cytat
Pod względem umysłowy była to typowa głównonurtówka.
Nie bardzo. Pod względem umysłowym, to filolog przygotowany do zawodu i w dodatku przygotowany do rozmowy o literaturze fantastycznej, przecież Anna Marchewka przeczytała to wszystko o czy rozmawiała. Takim właśnie językiem technicznym posługuje się nauka polska, to raczej można było spoglądać, jak "towarzystwo fantastyczne" wykorzystuje język potoczny.
Cytat
Czasem nawet taki mózg jak Dukaj nie łapał o co jej chodziło.
A to raczej nie jest dziwne - Dukaj jest filozofem, a nie filologiem. Inny języ. Bardziej dziwiło, że Ania jako historyk - a w historii badanie literatury, jak wyszło później z rozmowy z nią, jest raczej zaawansowane - miała z tym problem. No, ale tutaj chyba widać, jak bardzo rozmija się popularne mówienie czy dyskutowanie o literaturze, od dyskusji na poziomie uniwersyteckim.
Cytat
Brzezińska ostentacyjnie wyznała, że nie chce być szanowana przez czytelników niefantastycznych
Do bólu uprościłeś jej wypowiedź.
Cytat
a Orbitowski odciął się od sceny gotyckiej.
Oświadczenie przez filologa Orbitowskiemu: "jesteś gotem", oznacza w ich języku, że prowadząca spotkanie zaliczyła go do kręgu pisarzy tworzących powieść gotycką, do jakiego należał znany niektórym Grabiński, czy ze starszych - Mostowska czy Krasiński. I tutaj widać było, jak bardzo rozmija się rozumienie danych określeń w żargonie technicznym, filologicznym, z potocznym. Łukasz zrozumiał z tego, że nazwała go elementem subkultury gotyckiej. Takich nieporozumień było zresztą więcej, część została wyjaśniona po spotkaniu, kiedy Ania Brzezińska siadła sobie z Anną Marchewką (czyli ową prowadzącą) i zaczęły szukać nici porozumienia. Inna rzecz, że wątpliwym komplementem jest oświadczenie autorowi, że "najlepsze opowiadanie napisał 10 lat temu".
Cytat
Potem były pytania z sali, z reguły głupie, w tym jedno moje. Też głupie.
Fakt, były głupie.
hardgirl123 - 7 Listopada 2009, 17:35

były głupie ale zabawne :>
dziś w hali na centralniej było okropnie dużo ludzi :>

illianna - 7 Listopada 2009, 18:28

REMOV, złamałeś moje milczenie, też tam byłam i uważam, że rolą moderatora nie jest brniecie w specjalistyczny język zawodowy nieprzekazywalny intersubiektywnie, pani Anna Marchewa miała mnóstwo czasu na wytłumaczenie niedouczonym filologicznie, jak z tego wynika, pisarzom, o co jej chodzi, tym czasem brnęła i brnęła.. jak samokrytycznie powtórzyła ze cztery razy, w dalsze wąskospecjalistyczne pytania. Cieszy nas bardzo, że przynajmniej przeczytała książki, o których mówiła, szkoda, że jak widać z powyższego, fantastyka nadal jest mało zrozumiała dla osób, które jej zwykle nie czytają. Prawdopodobnie wymaga to faktycznie zmiany pokoleniowej.

Na koniec dodam, że ja osobiście uważam, iż wąsko specjalistycznego języka powinno się używać w gronie wąskich specjalistów, a jak się jest poza tym gronem, tłumaczyć szerzej, o co chodzi, bo nie sposób żeby inni, nawet wykształceni ludzie, się na wszystkim znali.
Może jest to ryzykowne porównanie, ale mi bardzo bliskie, kiedy przychodzi do mnie pacjent nie używam w komunikacji z nim psychologicznych terminów, staram się mówić zrozumiale i dostosować poziom do możliwości rozmówcy, bo inaczej nie ma to sensu. Jak idę superwizować swoją pracę, rozmawiam z innymi terapeutami i superwizorem żargonem psychodynamicznym, bo tam jest na to miejsce. Jak sam zauważyłeś nasi kochani pisarze to dwaj filozofowie i jedna historyczka. Dodam jeszcze złośliwe, że osoba z wykształceniem filologicznym, czyli zajmująca się językiem, nie powinna mieć aż takich problemów z komunikacją werbalną, ale cóż szewc bez butów chodzi....



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group