To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?

Ilt - 20 Lipca 2012, 15:18

Nie da się zmniejszyć prędkości obracania AFAIR... zasuwa szybciej niż na tym półminutowym filmiku? Jak tak, to czituj, jak nie, to najwyraźniej nie każdemu dane jest otwieranie zamków. :P

Nie pamiętam Japonii w jedynce. Damn, trzeba sobie odświeżyć w wolnej chwili. Ale to w wolnej chwili, bo teraz gram* w szósteczkę Homciów. :)

*tzn. jak mnie najdzie na granie nie w Skyrima, to będę grał w szósteczkę Homciów.

ilcattivo13 - 20 Lipca 2012, 16:09

Zdecydowanie szybciej. A na automacie, to otwiera 6-zapadkowego "mistrza" niecałą sekundę. Jak nie złamie wytrycha :/

Japonię miałeś w Ashos i okolicach. Ale, że tam dość krótko się przebywało (ubogo w questy), to rzeczywiście mogłeś zapomnieć.

merula - 20 Lipca 2012, 19:56

a ja potrzebuję jakiejś polecanki dla lamerów, niezręcznościówki, niestrategii, niesymulacji i do tego fajnej.
ilcattivo13 - 20 Lipca 2012, 20:27

to może jakąś przygodówkę? Czy tez myślenie jest również wykluczone? ;P:
merula - 20 Lipca 2012, 20:34

przygodówka może być.
ilcattivo13 - 20 Lipca 2012, 20:41

Machinarium - niezła, sympatyczna i tania - poszukaj w starych gazetach, była dodawana co najmniej w dwóch pismach gierczanych.
Ilt - 23 Lipca 2012, 14:47

Skyrim jest już w ostatniej (trzeciej) fazie rozwoju moddingu. :bravo Overhauli nadszedł czas.
Innymi słowy, wsiąkam. :) )

Ixolite - 23 Lipca 2012, 20:38

A ja pochwalę kolegę, który swoją pierwszą (odkąd przeszedł na swoje) grę wydał. Około-literacko, bo to VN:

http://moacube.com/games/cinders/

Magnis - 25 Lipca 2012, 16:09

merula jeżeli gra przygodowa to polecam obie części gry Syberia. Znajdziesz w niej fajne zagadki, genialną animacje, ciekawą bohaterkę i historie. Nie sposób się oderwać chociaż zagadki do łatwych nie należą :D .
merula - 25 Lipca 2012, 21:34

grałam. w kilka innych przygodówek też. teraz chciałabym jakiejś odmiany.
Ilt - 25 Lipca 2012, 22:08

Niezręcznościówka, niesymulacja, niestrategia, nieprzygodówka i do tego fajna? Czyli co właściwie zostaje? Hack'n'slash, dungeon crawl, GTA-podobne, skradanki, survival horror, roguelike i rpg. Takich gier szukać w pamięci, czy coś z puli byś jeszcze wyciągnęła/dodała?
merula - 25 Lipca 2012, 22:09

proste RPG-i mogą być na przykład :wink:
Taselchof - 25 Lipca 2012, 22:11

Zacząłem Hitmana jedynkę :mrgreen: , czas chyba sobie powspominać starocie.
Ilt - 26 Lipca 2012, 06:14

merula napisał/a
proste RPG-i mogą być na przykład

Nie wiem czy sklasyfikujesz to jako proste, ale może Vampire The Masquarade: Bloodlines, Wizardry 8, Gothic 2 lub KOTOR? Albo coś bardziej w FPS, znaczy Deus Ex? TESów nie polecam, bo TESy wymagają modów, a miało być bardziej casualowo niż nerdowo.;-)

fealoce - 26 Lipca 2012, 08:47

O tak tak tak, Deus Ex jest genialny :!: :D
tylko te większe boty i mechy ciężko rozwalić.

Matrim - 26 Lipca 2012, 12:30

merula napisał/a
proste RPG-i mogą być na przykład :wink:


A Wiedźminy? ;)

L.A. Noire jest ponoć fajną przygodówką, choć i ma momentami trochę zręcznościówki.

Dunadan - 26 Lipca 2012, 14:06

merula napisał/a
proste RPG-i mogą być na przykład

Mass Effect ;P: z hack'n'slashy - Devil May Cry 4 - nie ma to jak powalczyć z kilkudziesięciometrowym przeciwinikiem :D http://www.youtube.com/watch?v=J3lKzgP4ROo - możesz sobie ściągnąć za darmo demo, obczaisz czy ci się podoba, w demie jest walka z tym kolesiem;) o tutaj na przykład: http://www.gram.pl/pliki_szczegoly.asp?id=1804

Magnis - 26 Lipca 2012, 16:20

Ze swej strony polecam Torlight - fajna gra hack'n'slash wzbogacona o RPG gdzie zabijamy potwory, znajdujemy masę przedmiotów i wykonujemy nieraz misję. King's Bounty : Legendę oraz Wojowniczą księżniczkę gdzie znajdziemy duży świat, nieliniowa fabuła, fantastyczny klimat, świetną muzyka i ciekawą historia. Puzzle Quest : Challenge of the Warlords - wciągająca rozgrywka, klimat i ciekawa historia. Overlord - po prostu następna bardzo dobra gra i te diabliki, miodzio :mrgreen: . Na King's Bounty, Overlord oraz Puzzle Quest bawiłem się świetnie i są to gry godne polecenia.
Zobacz może taką grę przygodową jak Opowieści z dreszczykiem : Zaginiona autostopowiczka gdzie rozwiązujemy zagadkę sprzed lat i ma taki straszny nieraz klimat :) .

Ilt - 26 Lipca 2012, 16:46

O, wiem co jeszcze. Bastion (gatunek: aRPG). Mała gra, śliczna, genialna muzyka, narrator w czasie rzeczywistym o głosie, którego trudno przestać słuchać... :)
merula - 29 Lipca 2012, 15:20

dzięki. poeksploruję.
ilcattivo13 - 29 Lipca 2012, 20:44

merula - przyłączam się do Ilta i też proponuję "Vampire the Masquerade: Bloodlines" i "Deus Exa".
Taselchof - 29 Lipca 2012, 21:10

albo jeszcze lepiej stare i zacne vampire the masquerade redemption ;P:
agrafek - 31 Lipca 2012, 11:32

Kupiłem CD Action z Afterfall. Strasznie jestem ciekaw czy to naprawdę takie złe, aż boję się odpalać. Grał ktoś?
ilcattivo13 - 31 Lipca 2012, 13:06

nie miałem odwagi 8)
agrafek - 31 Lipca 2012, 17:53

OK. Eksperyment: Afterfall Insanity, podejście pierwsze.
Czuję lekki niepokój. Bardzo nie chciałbym się uprzedzać do tej gry, nie słyszałem jednak o niej wiele dobrego. Napisałbym, że nie słyszałem o niej nic dobrego, ale twórcy gry mówili, że dobra. W CD Action, do którego dołączono grę też recenzent napisał: "Nie jest to co prawda poziom Batman: Arkham City, ale jak na debiutujące polskie studio, poszło im całkiem nieźle". Nie wiem jaki jest poziom drugiej części Batmana, jeszcze nie grałem, ale słyszałem, że trzyma poziom jedynki. Czyli Afterfall jest trochu słabsze od naprawdę dobrej gry. Ok.

Zaczynam. Lekki niepokój narasta, gdy odkrywam, że gra nie ma polskiej wersji językowej. Wprawdzie nie było znaczka "PL" przy tym tytule, ale założyłem, że skoro to polska gra, to znaczek niepotrzebny. A jednak. Klikam w opcje, klikam w audio... No nie ma wyboru języka i już. Będę grał po angielsku. Przecież nie będą rozmawiać o zaawansowanej matematyce nie? Poradzę sobie.

Radzę sobie. Jakaś pani leży na kozetce i ględzi. Bohater znużony jej ględzeniem śpi. Zwykle nie czepiam się grafiki, więc postanawiam i tu się nie czepiać. Idźmy dalej.
Bohater cały czas się garbi, przekrzywia tez co chwila głowę w lewą stronę, przez co wygląda trochę jak Kevin Spacey w "Podejrzanych". Przyjmuję, że tak ma być. OK, sesja dobiegła końca, bohater chciałby wyjść ze swojego pokoju, ale nie może bo drzwi zablokowane. Musi je zhakować. W tym celu musi znaleźć lokalny odpowiednik pip boya. Znajduje i odkrywa, że pani sobie gdzieś poszła. Nie bardzo wiadomo jak, bo drzwi wciąż zamknięte. Bohater garbi się, przekrzywia głowę, wyraża zdziwienie. Ktoś do niego dzwoni. Jakiś dziwny facet nawija jakieś dziwne rzeczy, więc bohater znów się dziwi.

Minigierka z hakowaniem drzwi. Należy skłonić kółka zębate, żeby się wszystkie kręciły. Ok, poszło, drzwi otwarte. Gra namawia mnie, żebym trochę pospacerował. Spaceruję, nic się nie dzieje. To chyba nie jest tutorial tylko spacer i tyle. Miałem się nie czepiać grafiki, bo zwykle się nie czepiam, ale ta jest jakaś dziwna. Nie to, że postaci wyglądają jak w grze sprzed trzech czterech lat, ale oczy bolą od patrzenia na wnętrza bazy. Coś dziwnie wyszło twórcom światło. Może miało takie być - że sztuczne?

Spacer kończy się, gdy bohater spotyka kumpla i ten - wobec awarii automatu z napojami - zaprasza go do pobliskiego baru. Siedzą tam sobie, żartują, rozmawiają o bliskiej bohaterowi kobiecie. Przyjaciel bohatera nieustannie się kołysze, macha na wszystkie strony rękami i muska bohatera po ramieniu. Bohater garbi się i przekrzywia głowę. Nagle włącza się telewizor nad barem. Na ekranie pojawia się Piłsudski zwany tu pułk.. a nie, Colonelem i oznajmia, że bohater to przestępca i trzeba go złapać.

Wszyscy zdziwieni, najbardziej bohater. Zaraz musi stoczyć nieco siermiężną bójkę na pięści, by zwiać z baru. Nagle okazuje się, że korytarze bazy pełne są potencjalnej broni - a to gazrurka kusząco opiera się o doniczkę, a to topór strażacki nawołuje z schowka w ścianie. Biorę topór, trzema ciosami ucinam głowę jakiemuś frajerowi, który wyskoczył na mnie z byle kiziorem i lecę odnaleźć dziewczynę, bo gra zasugerowała mi, że powinienem. Zresztą, chyba nie mam innego wyjścia. Długo się nie naszukałem, wystarczyło skręcić w jedyne otwierające się drzwi i wspiąć po nieruchomych ruchomych schodach.

Laskę przesłuchuje dwóch kolesi z husarskimi skrzydłami. Ona nie wie o co chodzi, oni mnie zauważają, gra każe mi uciekać. Co tam będę uciekał, przecież mam topór! Aha, oni mają spluwy.

Po zmartwychwstaniu znów wspinam się na schody i tym razem uciekam przed husarzami. Wiele do roboty nie mam, bo gra szybko przejmuje sterowanie, więc oglądam taki se filmik, z którego wynika, że husarzy tylko przybywa. Potem wpadam do jakiegoś pomieszczenia, w którym gra każe mi się schować. Nie schowałem się, ginę. Gra wczytuje się pod schodami.

Idę czytać Nesbo.
Tyle pierwszego dnia eksperymentu.

Zanim zaczyna się sama gra, pojawiają się napisy informujące mnie jak doszło do tego, że siedzę w podziemnej bazie. Napisy. Na statycznym tle. Kiedy powstał Fallout ze stylizowanymi filmikami opowiadającymi podobna historię? Czy gra nie powinna wykazać nieco starań, by mnie do siebie od początku zachęcić?

No więc ta nie wykazuje, w każdym razie nie intrem. Tzn. - nie ma intra, tylko te plansze z napisami. Uprzedzając ewentualne pytania ewentualnych zainteresowanych - nie, plansze nie budują klimatu. Nie, tło planszy nie przedstawia np. obrazków z wojny, atomowego grzyba, albo ruin miasta. nic nie przedstawia.

Akcja, jak widać zawiązuje się szybko, ale jakoś tak pospiesznie. Z początkowego łażenia po bazie prawie nic nie wynika. Postacie ruszają się przedziwnie. Ja wiem, że podczas rozmowy w realu nikt nie siedzi sztywno bez ruchu, ale gra przesadziła tu z próbą odwzorowania ruchów postaci. Przyjaciel bohatera wygląda jakby miał atak ADHD i nie mógł się zdecydować, czy chce zatańczyć, czy przelecieć bohatera. Walki wypadają - te początkowe - tak sobie, intryga jest zawiązana tak sobie, nikogo nie zdążyłem polubić (w tym bohatera), żeby się o niego zatroszczyć. Logika kuleje. Skoro koleś wie, że jest niewinny, dlaczego ładuje po wszystkich w okolicy toporem? Gdyby nazywał się np. Volfgung Świszczący Topór i był z zawodu berserkerem to bym to zrozumiał. Ale on jest z zawodu naukowcem. Może to stres życia w podziemnej bazie tak na niego podziałał?

No ale jutro spróbuję dalej. Może gra się fajnie rozkręca, może świat poza bazą robi się fascynujący?

Nie będę się uprzedzał.

ilcattivo13 - 31 Lipca 2012, 23:52

agrafek - gdzieś czytałem, że ma wyjść (albo już wyszedł) darmowy dlc/mega-patch do tej gry, który ma poprawić dosłownie wszystko. Nie wiem tylko, czy fabułę też. I ze wszystkie recki, które czytałem, sugerowały zaczekanie na tego dlc/mega-patcha, bo bez niego prawie nie da się grać.
agrafek - 1 Sierpnia 2012, 07:08

Tego nie wiedziałem. Poszukam. Może gra rzeczywiście zrobi się po tym grywalniejsza.
Fabuła wcale nie musi być zła - pojawia się przecież tajemnica na początku a bohater zostaje postawiony w mgnieniu oka w roli "nie wiem dlaczego, ale jestem sam przeciw wszystkim". Gracz też tego nie wie, może się więc poczuć zaintrygowany, a przez to wciągnięty. Tyle, że trochę sztywno i po łebkach poprowadzono akcję, przez co nie poczułem się ani odpowiednio zaintrygowany, ani wciągnięty.

No i ta stylistyka - husaria, Piłsudski - razi. Albo to ma być takie mrugnięcie okiem do widza i wtedy się kompletnie nie sprawdza, albo stoi za tym coś więcej i to "coś więcej" mogłoby być nawet interesujące, jeśli okaże się istotne dla konstrukcji świata. Bo jeżeli sprowadza się tylko do "bo w tym świecie lubią historyczne nawiązania", to jak dla mnie będzie to za mało.

ilcattivo13 - 1 Sierpnia 2012, 13:39

agrafek napisał/a
Fabuła wcale nie musi być zła - pojawia się przecież tajemnica na początku a bohater zostaje postawiony w mgnieniu oka w roli nie wiem dlaczego, ale jestem sam przeciw wszystkim.


normalnie jak w H-L 2 :D

ilcattivo13 - 6 Sierpnia 2012, 17:34

Two Worlds 2. Przeszedłem do końca, ale gdzieś po drodze zgubiłem kilka queścików, bo w gildii kupców miałem 92, a u złodziei 96% wykonanych zadań. Graficznie 8,5/10 (choć w paru miejscach obok New Ashos górki były niedorobione i raz w cut-scenie zniknął mi magiczny kapelusz), fabularnie 6,5/10 (jak na mój gust, zbyt dużo zwrotów akcji i zmian ról NPCów; no i te cholerne wykonywanie misji jedna po drugiej), a grywalność gdzieś na poziomie ciut-poniżej-8/10-ale-więcej-niz-7,5/10 ;P: Podejrzewam, że część rzeczy, które mi się w mechanice nie podobały można by było poprawić grzebiąc w plikach, ale niechcemisie :roll:

Na zdecydowany plus względem Skajrima, TW2 ma (oprócz lasek) mniejszą ilość debilizmów typu płonące pochodnie w lochach, "w których stopa ludzko-nieludzka nie stanęła od tysiąca lat", i takie tam.

Ilt - 6 Sierpnia 2012, 22:52

ilcattivo13 napisał/a
płonące pochodnie w lochach
Hm? Gdzie?

Znaczy, być może jakiś mod u mnie to wyłączył, nie powiem, że nie, bo w sumie z wanilii to mi zostały szkielety, niektóre animacje i część fizyki. :) )



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group