Summa Technologiae - przepraszam, kto mi powie...?
Fidel-F2 - 27 Lutego 2012, 17:16
Kalep, wszystko da radę, pozostaje tylko kwestia wyłożonych finansów
Kalep - 27 Lutego 2012, 18:20
Moje pytanie wzięło się z tego, iż zdarzało mi się na takie rozwiązania natykać w szeroko pojętej fantastyce. Wydawała mi się to logiczne, teoretycznie wykonalne, ale osobiście nigdy nie miałem co do tego 100% pewności. Czy broń działająca na takiej zasadzie mogłaby poprawnie działać, precyzyjnie razić wroga? Zawsze się w tej kwestii zastanawiałem, czy autor serwuje niepraktyczny ustrojstwo godne kiczowatego superbohatera, za nic mające sobie prawa fizyki, czy wizjonerskie gadżet.
ilcattivo13 - 27 Lutego 2012, 22:26
Kalep napisał/a | Czy broń działająca na takiej zasadzie mogłaby poprawnie działać, precyzyjnie razić wroga? |
Jak najbardziej, już od ładnych kilku lat (w USA, ofkors) używa się piorunochronów laserowych (czy jakoś tak to się nazywa), które ukierunkowują wyładowanie pioruna. Skoro można całego pioruna skierować gdzie się chce, to w mniejszej skali pewnie też by się dało.
Ino, czy dałbyś radę unieść taką spluwę
ketyow - 28 Lutego 2012, 17:35
ilcattivo13 napisał/a | Kalep napisał/a | Czy broń działająca na takiej zasadzie mogłaby poprawnie działać, precyzyjnie razić wroga? |
Jak najbardziej, już od ładnych kilku lat (w USA, ofkors) używa się piorunochronów laserowych (czy jakoś tak to się nazywa), które ukierunkowują wyładowanie pioruna. Skoro można całego pioruna skierować gdzie się chce, to w mniejszej skali pewnie też by się dało.
Ino, czy dałbyś radę unieść taką spluwę |
Doucz się lepiej z teorii wysokich napięć, żebyś takich bajek nie opowiadał na przyszłość
Kalep, broń tego typu to raczej kompletna bzdura. Nawet zakładając symulację takich zjawisk, czego się jak dotychczas nie przeprowadza a wyładowania piorunowe uzyskuje z gigantycznych generatorów, to wielkość takiej broni, koszt i sensowność jest kompletnie poza naszym zasięgiem. Traktuj to jako całkowitą fantastykę, my nie potrafimy nawet wytworzyć wyładowania, które miałoby jednocześnie duży prąd i wysokie napięcie, a już kompletnie nie wspominając o celowaniu czymś takim - jak ustawisz kilkanaście prętów, to wyładowania potrafią strzelać w te najdalsze, bo piorun podlega jednak w bardzo dużej mierze prawdopodobieństwu i zjawiskom, których nie jesteśmy w stanie obliczyć i zaobserwować.
ilcattivo13 - 1 Marca 2012, 01:14
ketyow napisał/a | Doucz się lepiej z teorii wysokich napięć, żebyś takich bajek nie opowiadał na przyszłość |
Cytat | In the last years, the laser spark, discovered in 1963, is investigated in interaction with a highvoltage gas discharge and intended to be applied for lightning protection of objects whose destruction is fraught with catastrophic consequences or high costs. One of recent advanced developments in active lightning protection is the use of optical breakdown of air by laser radiation for favorable safety orientation of lightning stroke. |
"doucz się" i "bajki" mówisz, kUjOnIe?
Choć z jednym się zagalopowałem - takie piorunochrony na razie się testuje, a nie używa. Ale zasada się nie zmienia - promień lasera tworzy "tunel", którym piorun podróżuje do ziemi (i lasera, który po "strzale" idzie na złom). Im mocniejszy laser, tym stworzony "tunel" jest w stanie "pomieścić" większego piorunka.
Racz też zauważyć, że w pytaniu, na które odpowiadałem, chodziło o "precyzyjne rażenie wroga", a nie o to, czy można wywołać wyładowanie, czy nie (choć na to też pośrednio odpowiedziałem). A więc skoro laserem można skierować wyładowanie w jedną stronę, to pewnie dałoby się i w drugą, tylko trzeba by było pogłówkować nad konstrukcją ustrojstwa.
I jeszcze jedna rzecz, którą pominąłeś w pierwszym pytaniu Kalepa - czy każde wyładowanie, to od razu musi być piorun?
ketyow - 1 Marca 2012, 08:46
Wyładowania działają wedle tych samych zasad fizyki, piorun będzie miał większe prądy i napięcie niż coś co wytworzymy sztucznie, ale nadal nie przesadzajmy z kierowaniem tym. I jak sam słusznie zauważyłeś, coś takiego się TESTUJE a grono naukowców na te testy puka się w głowę. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć gdzie i kiedy powstanie wyładowanie udarowe, stąd wyznaczanie np. Up50, jako prawdopodobieństwa przeskoku, bo wyładowanie udarowe testowane w laboratorium też, albo przeskoczy, albo nie - to zależy od promieniowania UV, obiektów promieniotwórczych znajdujących się w pobliżu, a nawet promieniowania kosmicznego i jesteśmy w stanie tylko doświadczalnie przeprowadzać takie testy, bo nikt nie obliczy kiedy i gdzie znajdzie się przypadkowy elektron do powstania wyładowania. I póki co, tak się składa, że sam potwierdziłeś, że mam rację - nie można precyzyjnie razić wroga wyładowaniem. Francuzi przeprowadzili test wycelowania wyładowania 200 MV o prądzie kilkunastu amperów, udało im się na kilka metrów. Generator, który ma 2,2 MV (na takim ja robiłem laborki) ma ze 20 metrów wysokości. To jest tak bardzo teoretyczne, że szkoda się nad tym rozwodzić. Jeśli chodzi o bieganie po ulicy, albo jazdę dziwnym pojazdem, który miałby razić celowanymi wyładowaniami - można o czymś takim zapomnieć. Przede wszystkim łuk generalnie zamyka się na najbliższym obiekcie - w tym wypadku na tym, który będzie strzelał, albo na samej giwerze. Grzanie i jonizacja powietrza laserem nie ma tu nic do rzeczy. Przebicie się przez powietrze to nie jest prosta sprawa. Potrzeba naprawdę urządzeń gigantycznych.
Rafał - 1 Marca 2012, 09:23
Nie wiem czy mieliście do czynienia z prądami wysokich częstotliwości. Można stanąć na płycie wyładowczej (czy jako to się zwie) i rzucać pioruny rękami - idą na kilka metrów.
Jeżeli podobnie rzecz wygląda przy dużych prądach - a czemu nie - to może to działać na większe dystanse jedynie w kierunku ziemia - powietrze. Czyli wytwarzamy silne pole, jonizujemy ścieżkę do celu i ładujemy w obłoki poprzez cel. Do jonizacji ścieżki lepszy byłby chyba maser, nie wiem, może coś pracujące w zakresie gamma?
Farin - 1 Marca 2012, 13:26
ketyow napisał/a | (...). Przebicie się przez powietrze to nie jest prosta sprawa. Potrzeba naprawdę urządzeń gigantycznych. | To może lepiej/szybciej/taniej pozbyć się powietrza ? ;]
Kalep - 1 Marca 2012, 17:26
Dzięki za odpowiedzi dotyczące mojego pytania, trochę rozjaśniły sprawę.
ilcattivo13 - 1 Marca 2012, 19:57
ketyow napisał/a | ...a grono naukowców na te testy puka się w głowę. | u nas się pukają, a amierykańcy na tym będą zarabiać. To, że część naukowców (niech będzie, że większa połowa i Twoi Francuzi) uważa coś za niemożliwe, to nie znaczy to jest naprawdę niemożliwe. Mało już razy tak było, że jak ktoś za dobrze kombinował, to go na stosie palili albo od szarlatanów wyzywali?
A to, że testują, to nie znaczy, że nie działa, tylko że chcą jak najbardziej zbadać zjawisko i opracować jak najlepsze i - biorąc pod uwagę, że to amierikańcy, a nie nasi nad tym pracują - najekonomiczniejsze rozwiązanie. Może starają się wymyślić jak zabezpieczyć laser przed zniszczeniem, albo co?
ketyow napisał/a | I póki co, tak się składa, że sam potwierdziłeś, że mam rację - nie można precyzyjnie razić wroga wyładowaniem. | kiedy tak napisałem? Jedynie stwierdziłem, że ewentualna pukawka byłaby zbyt duża, żeby człowiek ją uniósł i tyle.
ketyow napisał/a | Grzanie i jonizacja powietrza laserem nie ma tu nic do rzeczy. Przebicie się przez powietrze to nie jest prosta sprawa. Potrzeba naprawdę urządzeń gigantycznych. | ech, niewierny ketyowie, wrzuć w goglach wyszukiwanie "laser lighning protection" i sam zobaczysz, że to możliwe.
Farin, a po co się pozbywać, jak można to załatwić taniej i prościej i lepiej
ketyow - 1 Marca 2012, 21:23
Nie będę się sprzeczał z google, wszak wie wszystko. Ostatnio czytałem coś o podróżach w czasie. Podobno trwają badania, więc na pewno wkrótce ujrzymy efekty. Amerykańce wiedzą co robią.
feralny por. - 1 Marca 2012, 21:29
Może już oglądamy. Pamiętasz jak to się u Lema skończyło?
Ziemniak - 1 Marca 2012, 21:42
ketyow napisał/a | Ostatnio czytałem coś o podróżach w czasie. Podobno trwają badania, więc na pewno wkrótce ujrzymy efekty. |
Niestety, to tylko kabelek im się obluzował.
Fidel-F2 - 4 Marca 2012, 13:29
czy ktoś z was korzysta z kuchni indukcyjnej?
nureczka - 4 Marca 2012, 14:12
Fidel-F2, czy chodzi Ci o coś takiego?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuchnia_indukcyjna
Bo jeśli tak, to ja korzystam sporadycznie gotując u psiapsiółki.
ihan - 4 Marca 2012, 14:55
Po ponad 12 latach umarł mi telewizor i czuję potrzebę nabycia nowego. Jakieś sugestie na co zwracać uwagę?
merula - 4 Marca 2012, 14:59
ja używam kuchni indukcyjnej codziennie (prawie) już ze sześć lat. a co?
Ziemniak - 4 Marca 2012, 15:02
ihan, a jakie masz wymagania? I budżet
ihan - 4 Marca 2012, 15:05
Wymagania... hmmm... ma zajmować mało miejsca (nie więcej jak 24 cale), działać bezawaryjnie, być lekkim, bo nie mam siły dźwigać, a tragarze mają wychodne, mieć jakieś bajery, gdyby za kilka lat przeszli na nadawanie telepatyczne żebym nie musiała kupować następnego. I warunek najważniejszy: nie może być czarny.
EDIT: ekran 4:3 (kwestia przyzwyczajenia i przeszkadzalności czarnych obrzeży, ale widzę, że pewnie będę musiała cierpieć) nie ma męczyć wzroku, obraz ma być ostry i musi dobrze oddawać kolory (bardzo ważne), nie smużyć, czerń ma być czarna (bardzo ważne), z jak najmniejszymi zmianami obrazu przy zmianie kąta widzenia, ale powiedzmy to można przeboleć. Przeczytałam różne porady internetowe i wszystko fajne, ale gdy dochodzimy do wad, to w zasadzie wszystkie technologie mają te same wady.
ilcattivo13 - 4 Marca 2012, 18:04
ihan - przy 24 calach, to olej tv i kup sobie porządny monitor
ketyow - 4 Marca 2012, 20:32
Niedźwiedź dobrze prawi. Monitory do tego rozmiaru będą i lepsze i tańsze.
ilcattivo13 - 4 Marca 2012, 20:58
ketyow napisał/a | Niedźwiedź dobrze prawi |
Cud! Ludzieee! Cuuud! ketyow mi rację przyznał
Iscariote - 4 Marca 2012, 21:06
Do statystyk Fidela: też mam indukcyjną, gotuję i działa.
Memento - 6 Marca 2012, 22:08
Po reinstalacji systemu (Windows XP) nie mogę uruchomić Painkillera (Czarna Edycja ofc). Czarny ekran, migająca dioda monitora, wentyl GPU przyspiesza do maksymalnych obrotów, po czym wnioskuję, że system się wyłącza. Komp reaguje tylko na przytrzymanie przycisku power, po restarcie działa normalnie. Wszystkie kodeki, sterowniki, SP3 mam zainstalowane. Przed reinstalacją systemu gra działała bez zarzutu. Pamiętam, że miałem wtedy dokładnie ten sam problem, ale nie pamiętam jak go rozwiązałem… Help, bo jeszcze dzień i będę miał objawy zespołu odstawienia. :F
Ziemniak - 6 Marca 2012, 22:40
Tego próbowałeś?
http://www.gog.com/en/for...ct_x_9_renderer
Memento - 7 Marca 2012, 00:12
Spróbowałem, ni dy rydy.
gorbash - 8 Marca 2012, 18:02
Szanowni,
potrzebuję darmowego serwera DLNA na Win7. Czy ktoś może coś zaproponować?
gorbash - 9 Marca 2012, 11:43
Dooobra.
No to drugie pytanie:
XBox czy PS3? (to nie jest prowokacja).
hrabek - 9 Marca 2012, 11:54
XBox. Mówię to jako właściciel PS3. Drugi raz bym kupił XBoxa, mimo że wszyscy dookoła mają PS3.
gorbash - 9 Marca 2012, 12:32
Dzięki, a jakbyś w trzech punktach wymienił czemu?
|
|
|