Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Szara opończa - 8 Marca 2009, 22:43 Watchmen
jak na ekranizacje bardzo dobre ogladam po prostu jako ruszajacy sie koimks i z takim nastawieniem nie ma raczej zastrzezen choc np. scena bzykanka w sowolocie - żenua.. ludzie sie w kinie smiali
saundtrak - bardzo fajnie
film dla fanow - moja zona nie znajac komiksu sie wynudzila, prawie zasnela, pare razy musialem tlumaczyc o co chodzi...Comar - 8 Marca 2009, 23:39
Szara opończa napisał/a
scena bzykanka w sowolocie - żenua.. ludzie sie w kinie smiali
A mnie się wydaje, że chyba o to Snyderowi chodziło. W każdym razie ja też się śmiałem, a scena mi się bardzo podobała.Homer - 9 Marca 2009, 00:57 No ja też się śmiałem i chyba o to chodziło w tej scenie... Fidel-F2 - 9 Marca 2009, 10:11 Kung fu panda - może być, kilka momentów naprawdę śmiesznych, ale bez większych emocji. Nie będę wracal do tego filmu. Do Shreka i Madagaskaru spory kawał drogi.
Jutro idziemy do kina - polski film o ostatnich miesiącach przed II wś. Śledzimy losy kilku przyjaciół ze szkoły do momentu wybuchy wojny. Plany życiowe, miłośći, rozczarowania, rozrywki a w tle tu i tam drobne fragmenty przedwojennej Polski. W sumie nic wielkiego ale lubię takie rzeczy. Komuś komu spodobały się Marcowe migdały , O rany, nic się nie stało czy Nad rzeką której nie ma spodoba się i ten, choć chyba jest lżejszy i mniej zaangażowany.Taselchof - 9 Marca 2009, 11:44 Zęby nie źle pokręcone uzębiona wagina rządzi szkoda że całość to film klasy D i nie poszli w stronę horroru
Walkiria rola Toma scjentologa nawet nawet jednak wiele dziwnych rzeczy można w tym filmie zaobserwować , np. wchodiz przyszły asystent pułkownika a ten z pytaniem wiesz że chce zdradzić rzesze i hitlera ;p konspiracje przede wszystkim ogólnie film ogląda się nie źle shenra - 10 Marca 2009, 09:33 Piorun nawet ciekawy pomysł, ale nie przekonał mnie. Liczyłam na coś lepszego. Oglądnęłam tą bajkę bez większego zainteresowania, ale chomik rządzi Jako jedyny miał powera Szara opończa - 10 Marca 2009, 11:20
Comar napisał/a
A mnie się wydaje, że chyba o to Snyderowi chodziło. W każdym razie ja też się śmiałem, a scena mi się bardzo podobała.
Homer napisał/a
No ja też się śmiałem i chyba o to chodziło w tej scenie...
czyli o co bo nie nadazam???:)Virgo C. - 10 Marca 2009, 11:42
Taselchof napisał/a
konspiracje przede wszystkim ogólnie film ogląda się nie źle
Taa - przychodzi zupełnie obcy człowiek na zebranie konspiratorów i niemal od razu staje na jego czele. Uciekając z szańca ordynans wyrzuca w las dowody na oczach kierowcy, który w spisek zaagażowany nie jest. Jak rozumiem liczyli na to, że po śmierci Hitlera nikt już spiskowców nie tknie i ślady pozostawiali gdzie się dało.
A sam film mnie nie przekonał - czegoś mu jednak brakowało.Comar - 10 Marca 2009, 14:38
Szara opończa napisał/a
czyli o co bo nie nadazam???:)
O to, żeby ludzie się śmiali oglądając tą scenę.Homer - 10 Marca 2009, 19:25 Zwłaszcza, że to taki inny rodzaj śmiechu . Siedzisz, patrzysz i nagle dociera do Ciebie, że cały się w środku śmiejesz i jak się nie powstrzymasz to rykniesz zaraz na pół kina, a nie do końca jesteś pewny, że to prawidłowa reakcja...shenra - 11 Marca 2009, 13:54 Obejrzałam wczoraj wreszcie Robots bajeczka prosta i nie wymagająca zbytniego myślenia. Rozwalił mnie Fender, któremu głosu użyczył Robin Williams
Spoiler:
szczególnie jak zaczął w czasie walki z innymi robotami tańczyć Britney , prawie się poplułam ze śmiechu
Adon - 15 Marca 2009, 00:36 Obejrzałem Underworld 3 i, o dziwo, najlepszy w serii, choć i tak kiszkowaty. Swoją drogą zastanawia mnie, w jakich czasach się to wszystko działo, bo ani po strojach, ani po wyglądzie otoczenia nijak się tego wywnioskować nie dało. I jakaś ta bestia w wilkołakach strasznie słaba, skoro Lucian woli walczyć w postaci człowieka, zamiast miażdżyć wszystko pod postacią bestii. To po co w ogóle jest wilkołakiem? joe_cool - 17 Marca 2009, 10:13 Gran Torino, najnowszy film Clinta Eastwooda, z nim samym w roli głównej. Powiem krótko:
RE-WE-LA-CJA!
dziękuję za uwagę.Kruk Siwy - 17 Marca 2009, 10:16 Taka joe_cool, ...taka joe_cool, sympatyczna jest i ładna, ale człowiek hm... otóż człowiek ma czasami chęć dać Jej w ucho. Ot tak, żeby zrobiło się duże i gorące.
Coś więcej o tym filmie, joe_cool, ? Niu?joe_cool - 17 Marca 2009, 10:19 trochę nie mam czasu, bo w pracy jestem dlatego szybki link do filmweba: http://www.filmweb.pl/f476580/Gran+Torino,2008Agi - 17 Marca 2009, 10:29 Koniecznie muszę to zobaczyć.Dunadan - 17 Marca 2009, 11:09
joe_cool napisał/a
Gran Torino, najnowszy film Clinta Eastwooda, z nim samym w roli głównej. Powiem krótko:
RE-WE-LA-CJA!
Jesli komuś nie przeszkadza bez przerwy plujący Estwood filmu IMHO nie nazwałbym rewelacją choc jest dobry i w sumie warto obejrzeć. Można się pośmiać. Gra aktorska taka sobie, choć głównie w wypadku tego chłopaka.joe_cool - 17 Marca 2009, 22:32 eee tam, wcale nie pluje tak często. zresztą, bez plucia nie byłoby to samo
a jeśli chodzi o grę aktorską, to jestem zachwycona samym Eastwoodem, księdzem, fryzjerem, babcią i wieloma innymi...Dunadan - 18 Marca 2009, 15:21 joe_cool, Estwoodem to OK, babcią też ale reszta... no może jeszcze ta skośnooka dziewczyna, był bardzo naturalna.joe_cool - 18 Marca 2009, 17:27 cóż, widocznie mamy różne gusta Dabliu - 18 Marca 2009, 18:24 Gran Torino? Rzeczywiście rewelacja. Ale pojutrze do kin trafia jeszcze większa rewelacja; najnowszy film z Mickey'em Rourkiem Stormbringer - 18 Marca 2009, 18:39 O tak, "Zapaśnik" daje radę. Aronofsky zrobił film zaskakująco, jak na siebie, normalny, ale zachował standardową siłę rażenia. Historia w zasadzie nienowa, ale bardzo ładnie opowiedziana. A Rourke pierwszorzędny. No i ta piosenka Springsteena na koniec, bardzo smaczna.Dabliu - 18 Marca 2009, 18:42 Rourke w zasadzie gra samego siebie. W pewnym sensie. Może dlatego tak wiarygodnie zagrał. Naprawdę genialna rola.Dunadan - 18 Marca 2009, 18:46 joe_cool, nie no, bez przesady znowu. Gran Torino to bardzo dobry film ale.. wiesz, jakoś nie zrobi na mnie aż TAK wielkiego wrażenia jak... hm, i do czego tu teraz porównać... Znikający Punkt? bo właśnie wczoraj sobie przypomniałem tę klasykę, a przypomniał mi o niej o dziwo Death Proof, który obejrzałem przedwczoraj Agi - 18 Marca 2009, 19:46
Cytat
Rourke w zasadzie gra samego siebie. W pewnym sensie. Może dlatego tak wiarygodnie zagrał. Naprawdę genialna rola.
Oglądałam wszystkie filmy z nim i ten też na pewno obejrzę.Dabliu - 18 Marca 2009, 20:12
Agi napisał/a
Cytat
Rourke w zasadzie gra samego siebie. W pewnym sensie. Może dlatego tak wiarygodnie zagrał. Naprawdę genialna rola.
Oglądałam wszystkie filmy z nim i ten też na pewno obejrzę.
To może na zachętę jeszcze trailerek dorzucę Agi - 18 Marca 2009, 20:41 Rourke i Springsteen, tyle szczęścia naraz Stormbringer - 18 Marca 2009, 21:40
Dabliu napisał/a
Rourke w zasadzie gra samego siebie. W pewnym sensie. Może dlatego tak wiarygodnie zagrał. Naprawdę genialna rola.
Jego życiowa rola, zdecydowanie. I faktycznie, w dużej mierze jest nią dlatego, że emocjonalnie Mickey nikogo w niej nie udaje. Czuć w niej szczerość.Taselchof - 18 Marca 2009, 23:58 Nienarodzony jak na razie kit roku tak durny horror to juz prawie czarna komedia pomieszanie kabały i czarnego księdza ;p z oświęcimskim chłopcem i dybukiem ehh dnoo illianna - 20 Marca 2009, 18:38
Agi napisał/a
Cytat
Rourke w zasadzie gra samego siebie. W pewnym sensie. Może dlatego tak wiarygodnie zagrał. Naprawdę genialna rola.
Oglądałam wszystkie filmy z nim i ten też na pewno obejrzę.