To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?

Homer - 30 Maj 2012, 17:38

Taselchof czytaj z mego posta... był filmik o zamachu na Demawenda na wstępie gry czy nie było? :) Jeśli nie było, zaopatrz się we właściwą wersję, tudzież dociągnij patch.
Ilt - 30 Maj 2012, 19:14

ilcattivo13 napisał/a
BTW. A wiesz Ilt, że w takim polskim Two Worlds walka konna była możliwa od samego początku? I nawet jej patche'owac nie musieli
Grałem. Nie pamiętam, czy można było, pamiętam za to, że ta gra była mocno skopana, konie poruszały się z gracją mechów, potrafiły biegać na dwóch kopytach, lewitować, przechodzić przez obiekty, a mimo to te bugi do pięt nie dorastały cudom związanym z pływaniem i wodą. :)
ilcattivo13 - 30 Maj 2012, 19:23

Dalszy ciąg Far Cry 2. Od Ludowego Frontu Wyzwolenia Afryki dostaję misję oczyszczenia lokacji z bandy należącej do Afrykańskiego Frontu Wyzwolenia Ludu. Jadę na miejsce. Kilkaset metrów wcześniej wysiadam i dalej zasuwam na piechotkę. Przez krzaczory. Niestety, chyba byłem zbyt głośny, bo nagle ktoś zaczyna te moje krzaczory kosić. Z kaemu. Pal licho kamuflaż - wstaję i spierniczam za wzgórze. Tam kryję się za drzewem i czekam na frajerów. Frajerzy przybiegają, ale nie tak od razu, troszkę bardziej od mojej 9-tej, niż 12-tej. Ale nic to, słyszę ich nawoływania i odpalam w ich kierunku seryjkę. I od razu zaczynam się wycofywać. W ostatniej chwili zdążyłem, bo moja ostatnia kryjówka zarabia dwa granaty. I strzyżenie z kilku shotgunów i hk. Tym razem zajmuję ciut lepsze stanowisko i wysyłam gości do preferowanych przez nich zaświatów. Wracam do fury i na legala wjeżdżam do ich bazy. Przeczesuję ją, zużywam wszystkie apteczki, amunicji nie ruszam, bo tej z truposzy starczyło. Wychodzę na środek obozu, staję i rozglądam się. Patrzę w lewo. Patrzę w prawo. Dumam co robić dalej. Nudzę się...
Stoi sobie szopa. Z lewej strony szopy zielony kanister, z prawej czerwona beczka. Wygarniam z "czterdziestkipiątki" do beczki. Beczka robi bum. Szopa robi trach i przestaje być. Trawa dookoła zaczyna się palić. Wybucha kanister. Jeszcze więcej trawy zaczyna się palić. Od trawy zajmują się krzaczory i drzewa. Stoję i podziwiam inferno, a płomienie idą sobie dalej. I dochodzą do drugiej szopy. Obok której stoi skrzynia z amunicją. Skrzynia zaczyna się palić, coś zaczyna w niej pstrykać i nagle mnóstwo cosi lata w powietrzu, a ja mam tylko pół życia, krwotok, zero "szczykawek" w kieszeni i zero nieotwieranych apteczek w okolicy. Na szczęście fura stała w pobliżu. Zapakowałem się i pełnym gazem zasuwam do swojej kryjówki. Po drodze blokada. Nawet nie wdaję się w rozróbę, tylko przejeżdżam przez nich jak przecinak przez ołowianą blachę. Mnie kule tym razem omijają, ale fura zarabia kilka serii i zaczyna się palić. Ale jakoś dojeżdżam do chaty. Wysiadam, podchodzę do drzwi, fura wybucha, a ja, na ostatnim pasku życia, dopadam apteczki... :shock:

Takie akcje, to do tej pory widziałem tylko na filmach i to raczej tych lepszych. A tu, proszę... Far Cry 3 wychodzi niedługo i jeśli na jakąś grę będę czekał jesienią, to właśnie na nią.

A, właśnie, bo bym zapomniał. Łaaaaaaaaaaaaa! :D

Edit: Ilt - grałem w TW1 jakieś trzy czy cztery miesiące temu i nic takiego nie zauważyłem. Konie poruszały się lepiej niż te ze Skajrima, a pływanie było powolne, ale nic z nim nie było nie tak.

Ilt - 30 Maj 2012, 19:45

W jakiejś wiosce był zakotwiczony statek, pamiętam, że jego tekstury rozciągały się na wodę - i tak pływałem przez drewno i maszty - ale ja grałem niedługo po premierze, może jakieś patche poprawiły.

Za to w TW2 grało mi się dużo przyjemniej, choć tam z konia AFAIR walczyć nie można było. Ale właściwie co ja tu robię, Skajrim czeka. :D

ilcattivo13 - 30 Maj 2012, 21:12

No i wszystko jasne - ja też nie dałem rady grać w wersją niespatche'owaną. Ale po wszystkich łatkach, było dobrze plus :wink:
Taselchof - 31 Maj 2012, 12:55

Rozłożyłem wszystkich we wsi na rękę. :mrgreen: Teksty co po niektórych są rzeczywiście świetne. Szczególnie człowiek przekazujący wiadomość i przesyłkę mnie rozbroił.

Edit: Mam pytanie na wyższych poziomach (gram na normalu) sztuczka z przekonywanie może się nie udać ?

ilcattivo13 - 4 Czerwca 2012, 22:02

Far Cry 2. Garść rzeczy, które mi się nie spodobały.

1. Zużywająca się broń. Sorki, ale nikt mi nie powie, że nowiutkie "kałachy" zacinają się przed wystrzeleniem trzechsetnego pocisku. Albo, że dragunowem można strzelić ~80 - 100 razy, a potem pukawka nadaje się już tylko na złom. Debilizm. Jak dla mnie debilizm.

2. Samochody - ciut zbyt mocne są. Naprawdę długo trzeba pruć z SAWa, żeby takiego wybuchnąć. No i można przy 110km/h i bez zapiętych pasow pójść na czołówkę z druga taką samą furą i nic się nikomu nie stanie. Bez sensu. A w dodatku mimo, że jest sześć czy siedem pojazdów do wyboru, to i tak używa się tylko jednego - pickupa z kaemem. Reszta to badziew - ot przejechać te sto metrów do następnego posterunku i zostawić.

3. Tragiczny balans broni. Wykonujemy dwie misje dla handlarza bronią i możemy wykupić zestaw zabawek, którym będziemy posługiwali się do samego końca gry. Znaczy - M79 jako secondary (sprawdza się o wiele lepiej niż ciężki Karolek Gustawek, albo RPG7), MP5/Złoty kałach (tego, to nawet kupować nie trzeba, bo co i raz można go znaleźć, a poza tym, chyba jako jedyny się nie psuje) jako primary i dart rifle jako heavy (najlepsza snajperka i w dodatku cicha). To, plus granaty i koktaile mołotowa wystarcza na każdą, nawet największa rozwałkę.

4. Bugi. Mam wersję maksymalnie spatche'owaną, a mimo wszystko mam "głuche" telefony (po których misje ładują się normalnie), albo nie działają jakieś skrypty i tracę najlepszego buddy'ego. Jak Hindusa w misji ze złotem - wszedłem do oazy, on krzyczał, że już mu się ammo kończy, choć go nikt nie atakował, a potem, jak zaznaczyłem złoto, nagle pojawił się spod ziemi, na wyciągnięcie ręki, milion żołnierzy AFWL (albo LFWA - łotewer) i zanim wylazłem z dziury - czyli w ciągu 2, może 3 sekund - było po Hindusie.

5. Totalny respawn wszystkiego. Robię radosną rozpierduchę w jednej lokacji, dwieście metrów dalej robię kolejną radosną rozpierduchę, wracam na zgliszcza pierwszej, a tam wszystko w porządeczku, jakby nigdy nic się nie stało. Budynki odbudowane, fury nówki stoją zaparkowane na kołach, a nie palą się leżąc na dachach, drzewa i trawa poodrastała, nowe pokolenie bojowników Ludowego Frontu Wyzwolenia Afryki albo Afrykańskiego Frontu Wyzwolenia Ludu (nie wiem dlaczego, ale strasznie mi się mylą te frakcje) stoi na warcie, beczki z paliwem i butle z gazem napełnione i przyszykowane do zabawy...

Niby super, ale po jakimś czasie, zaczyna się to nudzić.

No, może oprócz rafinerii w sektorze północno-zachodnim Leboa Sako :D Gdzie wchodzi się po cichutku od zachodniej strony, włazi na pierwszy zbiornik od północy, po cichuśku podrzyna gardziołko snajperowi, zabiera mu się snajperkę (żeby nie marnować swojej) i po kolei strzela w beczki z paliwem i butle z gazem. "Cygara" są megazarąbiste! Po trafieniu zaczynają latać w te i we wte, wszystko podpalając a potem jeszcze robią "PIER-DUT!!!" :D Normalnie człowiek się czuje jak sam John Rambo :mrgreen:

6. Dlaczego jest tak mało lotni? Nie ma nic fajniejszego niż lot nad górzystą okolicą. Te krajobrazy, te plucie papuzimi piórami (albo odrostami jakichś innych koczkodanów), usiłujący nas rozstrzelać mili panowie z AFWL (albo LFWA - łotewer)... No tak by się chciało latać i latać... A jakby jeszcze można było w czasie takiego lotu zrzucić tym miłym panom coś na głowę (coś, w znaczeniu "coś oprócz buta czy śliny lub innych wydzielin")... Szkoda...

7. Powtarzalność misji. Jak do tej pory, misje poboczne polegają albo na wysadzeniu czegoś (misje buddych), albo spowodowaniu czyjegoś zejścia (anteny). A tak by się chciało coś niezauważenie wykraść, albo łotewer...

Na razie tyle.

ilcattivo13 - 5 Czerwca 2012, 22:00

ciąg dalszy narzekań :wink:

8. Zwierzęta. Żebry, guny, jakieś zgorzele czy insze anteklopy plus coś, od czego pluje się pierzem w czasie lotu lotnią (koczkodany?) i to wsio. Na pierwszej mapie kompletne zero drapieżników, czy większych trawojadów. A gdzie lewy ludziojady, lamp-party, gie-pardy...? Jeszcze żeby choć z jeden krokiew i dyl znalazł się w rzece... Albo przynajmniej hipopopopotam... Albo jakiś wąż udusiciel w dżungli. Szkoda, bo takie choćby natknięcie się na lwa w czasie nocnego skradania się do obozu wroga, na pewno dostarczyłoby mnóstwa wrażeń.

gorbash - 6 Czerwca 2012, 06:12

ilcattivo13 napisał/a
Szkoda, bo takie choćby natknięcie się na lwa w czasie nocnego skradania się do obozu wroga, na pewno dostarczyłoby mnóstwa wrażeń.


A i każdy lew grający w Far Cry 2 byłby zadowolony... ;-)

Dunadan - 6 Czerwca 2012, 09:13

ilcattivo13 napisał/a
Żebry
nowy gatunek?! ;P:
ilcattivo13 - 6 Czerwca 2012, 23:52

gorbash - no ba! I znalazłby ciepły i przytulny kącik w jednym z moich safe house'ów :mrgreen:

Dunadan - ehe, prosto z Rumunii :wink:

Taselchof - 7 Czerwca 2012, 09:50

Wiesiek skończony (tzn. przynajmniej droga scoiatel), wrażenia jak najbardziej pozytywne, bardzo dobry jeśli chodzi o fabułę, odzywki krasnoludów miażdżą jak zawsze. Minigierki w sumie znane z jedynki pomogły pozyskiwać pieniądze na sprzęt, nie opanowałem tylko gry w kości, o co chodzi z mutagenami odkryłem dopiero w 3 akcie. :wink: Grałem na normalnym poziomie trudności i gra była naprawdę prosta, ani razy nie użyłem fajerwerków.
ketyow - 7 Czerwca 2012, 22:18

Rany, zobaczyłem dziś u kumpla nowe-stare klasyczne labiryntowe RPG, zakochałem się, obrót o 90 stopni! Miód dla moich oczu!

http://www.grimrock.net/

ilcattivo13 - 7 Czerwca 2012, 22:23

Wydaje mi się, że już to wrzucałem. Nie tak dawno temu :wink:
ketyow - 7 Czerwca 2012, 22:46

Ja na gry i patrzenie w ich rynek nie miałem już dawno czasu, ale dla mnie to perełka, która pewnie odbierze mi kawałek wakacji :D
ilcattivo13 - 7 Czerwca 2012, 22:54

lepiej poczekaj na jakieś sensowne patche'owanko, bo na razie komentarze na ichnim forum nie nastrajają pozytywnie :wink: A ja też już się na nią napaliłem. Zwłaszcza odkąd na nowym kompiku nie mogę odpalić starych dos-ówek :roll:
Ziemniak - 7 Czerwca 2012, 23:25

ilcattivo13 napisał/a
Zwłaszcza odkąd na nowym kompiku nie mogę odpalić starych dos-ówek

A to z powodu...?

Ilt - 8 Czerwca 2012, 07:25

To (Grimrock) jest IMO sensownie spatchowane, ale - ciągle IMO - nudne na dłuższą metę (lochy nie są dynamicznie generowane). A, i jakby ktoś grał, to nie opłaca się używać ludziów ani gotowej drużyny. Za to podoba mi się system magii (choć mógłby być bogatszy), choć system walki już nie - to nie jest turówka, plansza nie składa się z heksów a kwadratów, a potyczki są rodem z jakiegoś shootera - strafing to klucz do zwycięstwa.
ketyow - 8 Czerwca 2012, 08:23

Ilt, czy Ty w ogóle grałeś w stare RPGi, które miały fabułę rodem z kiepskiego shootera, będące prekursorami obecnych, a jednocześnie morderczo wciągające? Skąd pomysł na tury i hexy? To celowe działanie, że ich nie ma, to ukłon wobec starych gier. Co do magii to jest to bardzo ograniczony chwyt z amigowego Evils Dooma, tam było 16 run, których trzeba było się samemu nauczyć (tzn. na początku tylko kilka było dostępnych, zależnie od postaci) i jeszcze kliknąć je w odpowiedniej kolejności, żeby wykonać zaklęcie. Kumpel przeszedł tego Grimrocka i nic nie narzekał na konieczność patchowania. Gorzej, że krótka, pierwszy loch skończył w 15 godzin, ale może będą/są już kolejne.

ilcattivo13, http://thecompany.pl/gra

Tutaj masz gry z Amigi w zaimplementowanym emulatorem, nic tylko odpalić samego execa i od razu można grać. Pecetowcom polecam Black Crypt, rewelacyjny klon EOB, chwilami może nawet lepszy, który wyszedł tylko na Amigę.

Ilt - 8 Czerwca 2012, 08:31

Grałem, ale IMO wciągające były tylko dlatego, że nie było alternatywy. Dziś mnie nie wciągają, a nostalgii we mnie za grosz. :)
A chciałbym żeby były tury (i, być może, heksy), bo nie podoba mi się możliwość - a wręcz konieczność - strafowania (co skutkuje nieopłacalnością ładowania skillpointów w ochronę czy noszenia ciężkich zbroi).

ketyow - 8 Czerwca 2012, 09:02

A ja się cieszę, że są gry robione po staremu. I przyznam też Ci rację po części - fajnie by było, gdyby OBOK tej koncepcji powstawały także heksowe turówki, w końcu łza się kręci w oku na wspomnienie starych ufoków czy choćby Fallouta. Skoro mainstream stale dąży w kierunku zaspokojenia konsolowych nastolatków, to pozostaje się cieszyć, że czasami Indie projekty przechodzą - czekam na Wasteland 2.
ilcattivo13 - 8 Czerwca 2012, 16:31

Ziemniak - bo azaliż nie mogę odpalić dosboxa pod siódemką i na i7 :/ Są jakieś magiczno-cyrkowe sposoby obejścia tego problemu, ale u mnie nie działają.

Ilt napisał/a
To (Grimrock) jest IMO sensownie spatchowane
ja i tak zaczekam, na razie mam w co grać. A jeszcze dziś robimy braterski zlot i porżniemy sobie na LANie w Borderlands :D No i to o strafowaniu mnie ździebko odrzuca :/

ketyow - ja jestem porządny commodorowiec ze zboczeniem na blaszaki, a nie jakiś tam amigowiec :wink: A poza tym, to, co piszesz o starych RPGach, w których nie było tur, to chyba troszkę się walnąłeś (z hexami częściowo się zgadzam, ale tylko częściowo). 3x Ishar, 3x EoB, dwa Dungeon Mastery, wszystkie Wizardry (że o tych wszystkich Bard's Tale'ach, Kyrandiach i inszych Lorach i Dungeonach nie wspomnę) - przeca one wszystkie miały tury :roll: Jedynie w Ultimach i w Elder Scrollsach tego brakowało :)

Ziemniak - 8 Czerwca 2012, 16:40

ilcattivo13, use force Luke...

Czyli zainstaluj sobie Virtual boxa a naVB winXP i voila :mrgreen:

ilcattivo13 - 8 Czerwca 2012, 17:01

ać tam, zaczekam aż zrobią nową wersję dos-boxa, albo pojawi się jakiś inny emulator dosa pod systemy 64 bit i więcej-niż-jedno-rdzeniowce :wink:
ketyow - 8 Czerwca 2012, 23:33

ilcattivo13, co Ty gadasz? Jakie tury? Wszystko to real time i właśnie strafe'owanie.

A na Bordera czekam chętnie na ustawkę po lanie, nie mam z kim grać, a jest gra rewelacyjna na mutli :)

ilcattivo13 - 9 Czerwca 2012, 15:30

Troszkę trwało, zanim ustawiliśmy sieć, no i wyczyściliśmy Suwałki z ostatnich kopii Borderlands, ale w końcu poszło. Bite 9 godzin ostrej jazdy, kończyliśmy gdzieś w okolicach 7 rano ;P: Borderlands po prostu rządzi :D

Cytat
Wszystko to real time i właśnie strafe'owanie.
nie wiem co jadłeś, ale to coś Ci zaszkodziło :wink: Obejrzyj sobie gameplay'e na YT i nie kłóć się z weteranem ;P:
ketyow - 9 Czerwca 2012, 15:42

Nie wiem co paliłeś, ale obejrzyj sobie pierwszy lepszy gejmplej na youtubie i nie kłóć się z weteranem ;P:
http://www.youtube.com/watch?v=6I_1C0QUTjQ

Wszystko to jest realtime, DMy, EOBy, Ishary etc. Elder Scrollsy miały płynny obrót, a nie 90 stopni po prostu.

A co do Bordera, to czekam na ustawkę, masz mojego maila i gadu gadu, zdaje się że nawet numer telefonu, także będziemy w kontakcie, bo widzę że na forum nadal rządzą trolle, więc nie mam chęci jednak tu dłużej przebywać i raczej nie będę odwiedzał za często. Choć kto wie, może dla wątku growego i książkowego czasem zrobię wyjątek :wink:

A w Nidzicy masz niezłego karniaka za te herezje na temat tur :mrgreen:

ilcattivo13 - 9 Czerwca 2012, 20:32

EoB to nie real-time, tylko aktywna pauza jak już ;P: A Ishary i reszta są już turowe :) Obok filmika z EoB masz linki do DM, a potem do Ishara - sam sobie sprawdź :wink:

Co do karniaka, to nie wiem czy obronisz, jak będę strzelał :mrgreen:

ketyow - 10 Czerwca 2012, 08:25

ilcattivo13 napisał/a
3x EoB ... przeca one wszystkie miały tury :roll:


Brak tur w DM
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu

Brak tur w Ishar
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu

Aktywna pauza w EOB? Cóż za pomysł, i co niby robisz w czasie takiej aktywnej pauzy? Oglądasz portrety swoich wojowników? :twisted:

Chłopie, aleś się pogrążył, trzeba było samemu najpierw te filmiki obejrzeć ;P:


Cytat
Dungeon Master (short: DM) is an early 3D realtime action role-playing video game.


http://en.wikipedia.org/w...er_(video_game)

ilcattivo13 - 10 Czerwca 2012, 19:22

DM? pfff, wrzuciłeś dwójkę w wersji z Amigi :roll:

Ishary - tury były symultaniczne - potwory ruszały się tylko wtedy, kiedy i ty się ruszałeś, widać to dokładnie na linkowanym filmiku - zresztą można to było fajnie wykorzystać, bo strzelanie z łuku i rzucanie czarów nie liczyło się jako ruch i można było zatrzymać się przed bandą szkieletów czy yetich i wytłuc ich wszystkich bez żadnego problemu. Com nie chwaląc się, czynił ;P:

Cytat
Aktywna pauza w EOB? Cóż za pomysł, i co niby robisz w czasie takiej aktywnej pauzy? Oglądasz portrety swoich wojowników? :twisted:
też ;P:

a wiką mi oczu nie mydlij, pewnie sam to napisałeś ;P:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group