Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
ilcattivo13 - 17 Lutego 2008, 19:55
| ihan napisał/a | | Ściemniasz. Co ci przeszkadza w wypełnianiu powietrzem górnej części płuc? Mógłbyś narysować? |
Chyba nie wiesz o co prosisz. Jakby co, to wyniki moich prób malowania/rysowania znajdują się w albumie na forum.
Co do oddychania i staników, to chyba jedynie te elastyczne nie utrudniałyby oddychania. W dodatku cały czas piszecie o dobieraniu takiego stanika, który "ciasno się zapina na wydechu" - no to na Boga, ile on się może jeszcze rozciągnąć Przecież u zdrowej osoby, różnica w obwodzie klatki piersiowej na wydechu i na wdechu sięga kilkunastu cm (u wysportowanych facetów czasami ponad dwadzieścia cm). Nawet biorąc to na logikę, to coś tu nie pasuje. Poza tym, zaczynam myśleć, że kobiety mają zdeformowane klatki piersiowe. Że to jest coś w stylu zbyt małych butów u dawnych Chinek czy spłaszczania głów wśród północnoamerykańskiego plemienia Salish (angielska nazwa to Flathead). No cóż, z modą nie wygram...
Martva - nie chodzi o oddychanie maksymalnie głębokie (na granicy możliwości), ale o kontrolowane wykorzystanie pojemności swoich płuc. To, że Ci się w głowie kręci przy tym pierwszym sposobie, to całkiem normalne - to jest hiperwentylacja, używają jej nurkowie i sportowcy przed bardzo ciężkim i krótkotrwałym wysiłkiem.
A staniki miałem w swoich łapkach. Przynajmniej przy rozwieszaniu prania. No i raz dawno temu, gdy użyłem z bratem starego napierśnika jako integralnej części trebuszetu
Martva - 17 Lutego 2008, 20:16
| joe_cool napisał/a | | zrobiłam jeszcze raz |
Dałam znać autorce że z polskimi jest coś nie tak, też zauważyła. Angielskie Ci się zgadzają.
No generalnie dziewczyny z Lobby kupują raczej angielskie staniki, więc bardziej patrzą pod kątem rozmiarówki brytyjskiej...
| ilcattivo13 napisał/a | | Co do oddychania i staników, to chyba jedynie te elastyczne nie utrudniałyby oddychania. |
Hello! Z czego się szyje obwody staników, z dżinsu?
| ilcattivo13 napisał/a | W dodatku cały czas piszecie o dobieraniu takiego stanika, który ciasno się zapina na wydechu - no to na Boga, ile on się może jeszcze rozciągnąć |
Całkiem sporo. A, co mi tam, masz tabelę
Moje 70-tki po pół roku mogłam sobie na tyłku zapiąć (obwód w biodrach 94-95 cm). A jak pisałam o koleżance 92/126, noszącej zwężane 75JJ, to zamknąłeś oczy?
| ilcattivo13 napisał/a | | Przecież u zdrowej osoby, różnica w obwodzie klatki piersiowej na wydechu i na wdechu sięga kilkunastu cm (u wysportowanych facetów czasami ponad dwadzieścia cm). |
Mam centymetr obok, ale nie chce mi się ściągać swetra. Ale w zdecydowanej większości staników jak już się zapniesz, to dasz radę oddychać
| ilcattivo13 napisał/a | | No cóż, z modą nie wygram... |
Ale jaką modą? Większość kobiet wierzy producentom i ich tabelom, i nosi za luźne obwody i za małe miseczki. I biust maja nie tam gdzie powinien być, tylko wszędzie dookoła. To jest dopiero robienie sobie krzywdy, nie uważasz?
Dla przykładu Miss Rosji 2005.
Ładna dziewczyna, dopóki sie patrzy na twarz
| ilcattivo13 napisał/a | | Przynajmniej przy rozwieszaniu prania |
Następnym razem zwróć uwagę na ten kawałek z tyłu
| ilcattivo13 napisał/a | No i raz dawno temu, gdy użyłem z bratem starego napierśnika jako integralnej części trebuszetu |
Czy to się jakoś nazywa, taka mania na puncie katapult?
ilcattivo13 - 17 Lutego 2008, 20:40
| Martva napisał/a | | Hello! Z czego się szyje obwody staników, z dżinsu? |
No to skąd się bierze ten podział w Bra-fitterze na bryt., bryt. rozciągliwe i bryt. wyjątkowo ściśliwy? A dżins też się rozciąga i kurczy.
| Martva napisał/a | ...A jak pisałam o koleżance 92/126, noszącej zwężane 75JJ, to zamknąłeś oczy? |
Oczywiście, że tak. Nie umiem sobie nic wyobrażić przy otwartych.
| Martva napisał/a | | ...Dla przykładu Miss Rosji 2005. |
Jaki... hm... piękny (gulp) przykład słowiańskiej (gulp) urody.
| Martva napisał/a | ...Ładna dziewczyna, dopóki sie patrzy na twarz |
Też...(gulp) ...Znaczy się oczywiście, że tak...
| Martva napisał/a | Następnym razem zwróć uwagę na ten kawałek z tyłu |
a myślisz, że tak łatwo jest przymocować napierśnik do ramienia machiny? I trzeba pamiętać, że musi wytrzymać więcej niż kilka strzałów...
| Martva napisał/a | Czy to się jakoś nazywa, taka mania na puncie katapult? |
Nie, ale czekam na propozycje. Żebyś choć raz postrzelała sobie z katapulty (zwłaszcza do uciekających celów), to też byś to pokochała.
Martva - 17 Lutego 2008, 20:51
| ilcattivo13 napisał/a | | No to skąd się bierze ten podział w Bra-fitterze na bryt., bryt. rozciągliwe i bryt. wyjątkowo ściśliwy? |
Z tego że niektóre się rozciągają mniej, i wtedy np przy 73 cm można brać 70-tki, a niektóre bardziej, i wtedy można brać 60-tki A normalnie to 65-tki powinny być OK.
| ilcattivo13 napisał/a | Oczywiście, że tak. Nie umiem sobie nic wyobrażić przy otwartych. |
No więc ona oddycha, jest pełna energii i ma sie dobrze Jutro się z nią widzę i mam ochotę zacytować Twój tekst o chińskich ciasnych butach Na pewno się uśmieje, nie wiem czy przeponą czy nie
| ilcattivo13 napisał/a | | jaki... hm... piękny (gulp) przykład słowiańskiej (gulp) urody. |
No ładna dziewczyna, biust też ma fajny, tylko naprawdę nie wiem czemu sobie go tak masakruje tą kiecką Aż mnie boli patrzenie.
Ale to jest dobry przykład, tak wygląda biuściasta kobiet w za luźnym staniku ze zbyt małymi miskami. Widziałam gdzieś fotę jakiejś brytyjskiej celebrytki z bułkami podpachowymi, co były wielkości piersi, właśnie od noszenia za małych misek w stanikach, ale nie mogę znaleźć.
| ilcattivo13 napisał/a | | a myślisz, że tak łatwo jest przymocować napierśnik do ramienia machiny? |
Nie wiem, używam napierśnika w innych celach
| ilcattivo13 napisał/a | Nie, ale czekam na propozycje. |
Jak już jesteśmy przy propozycjach, to zdjęłam stanik i podciągnęłam sweter na Twoją cześć Na wydechu 73, na wdechu 82, 75 jest tragicznie za luźne, 70 robi sie za luźne po jakimś czasie, w 60 się dopinam i mogę oddychać, 65 myślę że będzie idealne
Zdeformowane klatki piersiowe, też coś.
| ilcattivo13 napisał/a | | Żebyś choć raz postrzelała sobie z katapulty (zwłaszcza do uciekających celów), to też byś to pokochała. |
Śmiem wątpić, jestem roślinożerna i raczej pokojowo nastawiona
mistique - 17 Lutego 2008, 20:52
65G? Że co? Serio coś nie gra z tymi polskimi.
ilcattivo13 - 17 Lutego 2008, 21:02
| Martva napisał/a | Śmiem wątpić, jestem roślinożerna i raczej pokojowo nastawiona |
No to już wiem skąd ta Twoja "przytłaczająca radość życia" Z moich katapult najlepiej się strzelało piłkami tenisowymi. ASG są bardziej niebezpieczne od moich katapult, bo można nimi wybić oko. Podobnie zresztą jak większość zabawek dostępnych w sklepach.
Martva - 17 Lutego 2008, 21:06
| mistique napisał/a | 65G? Że co? Serio coś nie gra z tymi polskimi. |
Zawyża o dwa rozmiary misek, chyba
| Cytat | No to już wiem skąd ta Twoja przytłaczająca radość życia |
O jaaa, to że kiedyś umrę też wytłumaczysz wegetarianizmem? Mnie sie już nie chce powtarzać tej dyskusji, poczytaj sobie okolice 17 strony, bodajże. A jak to przeczyta Tequilla, to mam nadzieję że Cię ugryzie. Z radością życia.
I czuję się zaniedbana odpowiedziowo Chyba że nie odpowiadając przyznajesz mi rację
ilcattivo13 - 17 Lutego 2008, 21:27
| Martva napisał/a | | O jaaa, to że kiedyś umrę też wytłumaczysz wegetarianizmem? |
W pewnej mierze chyba tak...
| Martva napisał/a | ...I czuję się zaniedbana odpowiedziowo Chyba że nie odpowiadając przyznajesz mi rację |
Tu też częściowo tak.... Co do pani "Miss Rossija 2005", to myślę, że sama sobie tych ciuchów nie wybierała. Jak znam życie, przyszedł reżyser albo ktoś inny z ekipy i powiedział: Załóż to. Będziesz dobrze widoczna na białym tle/ten kolor pasuje do twoich oczu/sponsor chce, żebyś wystąpiła w tej sukience/itp.
Baaa-czność
| Martva napisał/a | | ...zdjęłam stanik i podciągnęłam sweter na Twoją cześć |
Spocznij
Czuję się zaszczycony...
I pozwalam sobie przeniść tutaj dyskusję na temat zimy. Trochę lodu do drinków nie zaszkodzi... Poza tym i tak by nas pogonili za offtopowanie.
| Martva napisał/a | Yyyy. żyjemy w tym samym kraju? |
Tak. Tylko w różnej wielkości miastach. W takich miastach jak Suwałki bardzo rzadko można spotkać sensownie ubrane dziewczyny.
I jeszcze jedno. Jak się broniłem na esgiehu, to zabrałem ze sobą młodszego o 7 lat brata. Środek lipca, 30C w cieniu, ja w trzyczęściowym garniturze, a studentki w przezroczystych bluzeczkach, a spora część bez staników. Gdy młody poszedł "odcedzić kartofelki", to dopiero po godzinie go znalazłem, jak snuł się po korytarzach z językiem na brodzie i zwierzęcą chucią widoczną na twarzy i spodniach...
| Martva napisał/a | | ...I potrafię skostnieć nawet w domu, w temperaturze ok 18 stopni, czasem nie mogę zasnąć bo mam zimne stopy i muszę włożyć skarpetki. Latem mi się to nie zdarza. | To jest właśnie brak ruchu. Latem więcej się ruszasz, organizm od ruchu ma wyższą temperaturą i dlatego nie marzniesz. Gorzej, jesli byś miała "zimne nóżki" również latem. To by mogło oznaczać miażdżycę...
Martva - 17 Lutego 2008, 21:49
| ilcattivo13 napisał/a | W pewnej mierze chyba tak... |
A jak zacznę jeść mięso, a moje życiowe problemy nie miną, to na co to zrzucimy?
| ilcattivo13 napisał/a | | Tu też częściowo tak.... |
Znaczy odszczekujesz teksty o deformacji klatki piersiowej?
| ilcattivo13 napisał/a | | Co do pani Miss Rossija 2005, to myślę, że sama sobie tych ciuchów nie wybierała. |
Ale i tak bleeeee. Chyba nawet dla ludzi, dla których wylewanie się jest sexy
| ilcattivo13 napisał/a | Czuję się zaszczycony... |
No ja myślę. Każdy by był.
| ilcattivo13 napisał/a | | W takich miastach jak Suwałki bardzo rzadko można spotkać sensownie ubrane dziewczyny. |
Naprawdę miałeś na myśli 'sensownie' czy to była literówka?
| ilcattivo13 napisał/a | | studentki w przezroczystych bluzeczkach, a spora część bez staników. |
yyyy, są pewne granice.
| ilcattivo13 napisał/a | Gdy młody poszedł odcedzić kartofelki, to dopiero po godzinie go znalazłem, jak snuł się po korytarzach z językiem na brodzie i zwierzęcą chucią widoczną na twarzy i spodniach... |
Dobre
| ilcattivo13 napisał/a | | Latem więcej się ruszasz, organizm od ruchu ma wyższą temperaturą i dlatego nie marzniesz. |
E, ja wiem? Latem chodzę na dokładnie takie same spacery z psem, no, czasem dłuższe, bo jest cieplej. Ale wcale nie zwiększam jakoś szczególnie aktywności fizycznej.
| ilcattivo13 napisał/a | | Gorzej, jesli byś miała zimne nóżki również latem. |
Zdarza mi się, jak są wieczory chłodniejsze, ale nie aż tak jednak. I w ciepłe letnie noce mogę spać nago i pod prześcieradłem, a nie w piżamie i skarpetkach, pod grubą kołdrą, kocem i kotem.
| ilcattivo13 napisał/a | To by mogło oznaczać miażdżycę... |
To mi przypomina że muszę sobie zrobić morfologię w przyszłym tygodniu...
Fidel-F2 - 17 Lutego 2008, 22:11
| Martva napisał/a | | yyyy, są pewne granice. | co masz na myśli?
ihan - 17 Lutego 2008, 22:11
| Martva napisał/a | | To mi przypomina że muszę sobie zrobić morfologię w przyszłym tygodniu... |
To kiedy mam cię zacząć sprawdzać?
Że się tak wtrącę, 18 stopni to dla mnie zimno, optymalna temperatura to powyżej 21. Zmarznięcie latem w stopy specjalnym wyczynem nie jest. Cóż, skarpetki mój przyjaciel. Co do miażdżycy, mam tak od nowości, więc gdyby to było to, pewnie już bym nie żyła.
Martva - 17 Lutego 2008, 22:16
| Fidel-F2 napisał/a | | co masz na myśli? |
Że uczelnia niekoniecznie jest dobrym miejscem do prezentacji przejrzystych bluzek, zwłaszcza bez stanika. I zwłaszcza w czasie sesji.
| ihan napisał/a | | To kiedy mam cię zacząć sprawdzać? |
Dzięki że pamiętasz Najwcześniej przyszły poniedziałek
| ihan napisał/a | | Że się tak wtrącę, 18 stopni to dla mnie zimno, optymalna temperatura to powyżej 21 |
Nooo, tak 24 w cieniu, pod warunkiem ze nie ma wiatru
| ihan napisał/a | | Co do miażdżycy, mam tak od nowości, więc gdyby to było to, pewnie już bym nie żyła. |
I na dodatek nie jesteś wegetarianką, ha!
ilcattivo13 - 17 Lutego 2008, 22:18
| Martva napisał/a | A jak zacznę jeść mięso, a moje życiowe problemy nie miną, to na co to zrzucimy? | Na cokolwiek, aby do zrzucania wykorzystać katapultę
| Martva napisał/a | Znaczy odszczekujesz teksty o deformacji klatki piersiowej? |
pożyjemy-zobaczymy
| Martva napisał/a | Ale i tak bleeeee. Chyba nawet dla ludzi, dla których wylewanie się jest sexy | (gulp, gulp) Co?... Tego... No tak. Oczywiście, że tak.
| Martva napisał/a | | No ja myślę. Każdy by był. | Każdy facet, czy każdy "każdy"?
| ilcattivo13 napisał/a | | W takich miastach jak Suwałki bardzo rzadko można spotkać sensownie ubrane dziewczyny. |
| Martva napisał/a | Naprawdę miałeś na myśli 'sensownie' czy to była literówka? |
W sumie i jedno i drugie . Dobija mnie to, że tak mało dziewczyn w moim mieście nosi sukienki albo spódnice. Do tej pory (obojętnie lato czy zima) królowały spodnie biodrówki i odkryte "schaby". A co gorsza, dla większości dziewczyn taki ubiór zdecydowanie nie pasuje (nic okropniej nie wygląda niż opona ze smalcu wylewającego się pomiędzy spodniami i górą ubrania (zwłaszcza, że zimą ma blado-siny kolor). Potem była moda na buty z monstrualnie długimi czubami i zacząłem myśleć, że modne to znaczy kretyńsko głupie i niepraktyczne. A od kilku miesięcy trwa inwazja przykrótkich gatek i kozaków. Niby fajnie, ale znowu większość dziewczyn nie powinna tego nosić. Zwłaszcza jak gacie ( bo nie napiszę przecież "spodnie") mają rozszerzane nogawki i wyglądają jak dzwony zabrane liliputowi. Albo gdy buty są tylko trochę ponad kostkę, a gacie kończą się w połowie łydki. Albo gdy dziewczyna ma krzywe nogi >< i zdrowo narośnięte "szynki" (ponad 120 cm obwodu). Pewnie dlatego zamiast spacerować po mieście, wolę wsiąść na rower i pojeździć po lesie.
| Martva napisał/a | | yyyy, są pewne granice. | No, nie wiem. Na esgiehu, wśród studentek piątego roku, trudno je zauważyć. A na obronę zawiózł mnie wujek i on ten fakt może potwierdzić (byle nie przy cioci ).
| Martva napisał/a | | ...Latem chodzę na dokładnie takie same spacery z psem, no, czasem dłuższe, bo jest cieplej. Ale wcale nie zwiększam jakoś szczególnie aktywności fizycznej. |
latem nie musisz niwelować takiej różnicy temperatur.
| Martva napisał/a | | ... nie w piżamie i skarpetkach, pod grubą kołdrą, kocem i kotem. |
w tej kolejności?
| Martva napisał/a | | To mi przypomina że muszę sobie zrobić morfologię w przyszłym tygodniu... |
ja ostatnio robiłem badania krwi jak oddawałem ją w punkcie PCK. czyli chyba z 6-7 lat temu.
ihan - 17 Lutego 2008, 22:19
| Martva napisał/a | | I na dodatek nie jesteś wegetarianką, ha! :D |
Ale mam inne rozliczne wady. A nad wegetarianizmem sie zastanawiam i pewnie kiedyś tak skończę, jeśli będę chciała być uczciwa wobec siebie.
ilcattivo13 - 17 Lutego 2008, 22:25
A tak w ogóle, "zimne nóżki" to przypadłość głównie pracowników biurowych i kierowców zawodowych. Siedzenie całymi dniami przed komputerem raczej nie poprawia słabego krążenia krwi w nogach, a to jest przyczyną zmniejszonej temperatury "członków". Ale zawsze można sobie kupić od ruskich na bazarze elektryczną poduszkę lub kocyk. Aby tylko nic nie rozlać w czasie "odgrzewania zimnych nóżek".
ihan - 17 Lutego 2008, 22:29
Mhmmm, cały dzień biegam między labami, bo teraz z przyczyn różnych pracuję na dwóch piętrach. Rzeczy rzadko są takimi, jakimi się wydają, jak by pewnie powiedział Kubuś P.
ilcattivo13 - 17 Lutego 2008, 22:40
| ihan napisał/a | | Rzeczy rzadko są takimi, jakimi się wydają, jak by pewnie powiedział Kubuś P. |
"Fanzolony świat Lolta Dizneja", tak by powiedział Hubuś P.
corpse bride - 18 Lutego 2008, 01:57
tak czytam o biustach i innych rzeczach i mi się przypomniał ta urocza scena z persepolis o cycusiach. wnuczka przytula się do babci. babcia ślicznie pachnie, bo co rano zrywa kwiaty jaśminu i wkłada je do stanika. wieczorem, kiedy się rozbiera te kwiaty wysypują się... wnuczka przytula się do piersi babci i pyta, jak to się dzieje, że w tym wieku babcia ma takie okrągłe piersi. babcia odpowiada, że codziennie przed snem zanurza każdą pierś na 10 minut w miseczce z zimną wodą. (przynajmniej tak ja pamiętam tę scenę). jest kochana.
zastanawiam się, czy z tym zanurzaniem w wodzie to prawda. usłyszałam ostatnio taki komplement o moich piersiach , że może warto by je zakonserwować?
Martva - 18 Lutego 2008, 08:48
| ilcattivo13 napisał/a | Na cokolwiek, aby do zrzucania wykorzystać katapultę |
Ej, to się nazywa obsesja
| ilcattivo13 napisał/a | | (gulp, gulp) Co?... Tego... No tak. Oczywiście, że tak. |
Ej, nie mów że coś takiego Ci się podoba, bo zwątpię w ludzkość. A zwłaszcza w męskość
| Cytat | | Każdy facet, czy każdy każdy? |
Raczej każdy facet, przy kobietach częściej sie rozbieram.
| ilcattivo13 napisał/a | | Do tej pory (obojętnie lato czy zima) królowały spodnie biodrówki i odkryte schaby. A co gorsza, dla większości dziewczyn taki ubiór zdecydowanie nie pasuje (nic okropniej nie wygląda niż opona ze smalcu wylewającego się pomiędzy spodniami i górą ubrania (zwłaszcza, że zimą ma blado-siny kolor). |
Właśnie dlatego noszę dłuższe bluzki do biodrówek i staram się nie schylać
Generalnie niektórym kobietom się chyba wydaje że nie mają odpowiedniej figury na spódnice i noszą spodnie, tymczasem dobrze dobrana spódnica potrafi bardzo poprawić figurę, jeśli maskuje to co trzeba a uwidacznia też to co trzeba Ja właściwie wolę spódnice, bo ciężko jest na mnie kupić spodnie, zwłaszcza że ja noszę wyłącznie dzwony, a z racji mojego hobbiciego wzrostu one muszą być od razu odpowiedniej długości, bo skracane się defasonują.
| ilcattivo13 napisał/a | | Potem była moda na buty z monstrualnie długimi czubami i zacząłem myśleć, że modne to znaczy kretyńsko głupie i niepraktyczne. |
O rany, straszna sprawa, mam nadzieję ze to już nie wróci. szczyt obrzydliwości, i jeszcze stopa się robi taka karykaturalnie długa.
| ilcattivo13 napisał/a | | A od kilku miesięcy trwa inwazja przykrótkich gatek i kozaków. |
Znaczy spodnie wpuszczone w kozaki? Też się mi nie podoba, bo do tego trzeba mieć nogi, a ja nie mam ale podobno jest praktyczne, bo sie spodnie nie taplają w błocie
| ilcattivo13 napisał/a | | Pewnie dlatego zamiast spacerować po mieście, wolę wsiąść na rower i pojeździć po lesie. |
Cieszę się że nie mieszkasz w Krakowie, mam las obok, w nim tłumy rowerzystów, a mój pies ich nienawidzi
| Cytat | | No, nie wiem. Na esgiehu, wśród studentek piątego roku, trudno je zauważyć. |
Dobra, nazwijcie mnie staroświecką na egzaminy zawsze chodziłam w spódnicy nieco powyżej kolana, marynarce, białej nieco rozpiętej koszuli i krawacie.
| Cytat | | latem nie musisz niwelować takiej różnicy temperatur. |
No i doszliśmy do tego, ze lato jest fajniejsze i mam rację, znowu
| ilcattivo13 napisał/a | w tej kolejności? |
właśnie.
| ilcattivo13 napisał/a | | ja ostatnio robiłem badania krwi jak oddawałem ją w punkcie PCK. czyli chyba z 6-7 lat temu. |
Ja ze trzy. Potem miałam fazę na oddawanie krwi, ale przeszła. Zobaczymy jak mi wyjdzie morfologia i zastanowimy się znowu.
| ihan napisał/a | | A nad wegetarianizmem sie zastanawiam i pewnie kiedyś tak skończę, jeśli będę chciała być uczciwa wobec siebie. |
No co Ty, cokolwiek Ci się stanie, cokolwiek nie wyjdzie, wszystkiemu będzie winien wegetarianizm.
| ilcattivo13 napisał/a | | Siedzenie całymi dniami przed komputerem raczej nie poprawia słabego krążenia krwi w nogach, a to jest przyczyną zmniejszonej temperatury członków. |
Fa fa fa
Jak poszłam do pracy wiosną zeszłego roku, to tez marzłam jak głupia, a pracowałam głównie fizycznie.
| corpse bride napisał/a | | zastanawiam się, czy z tym zanurzaniem w wodzie to prawda. |
Piersi ogólnie lubią zimno, powiedzmy że zanurzanie w miseczce mogłoby być niewygodne, ale naprzemienne ziemne i ciepłe natryski, albo masaż rękawicą frotte zanurzaną w zimnej wodzie powinny dać ten sam efekt. Plus jakiś krem (IMO nie musi być fachowy) żeby skóra nie straciła elastyczności, no i oczywiście dobrze dobrany stanik.
Pewnie ze warto, tylko nie wiem czy za pokazywanie piersi wnuczkom nie będzie się szło siedzieć za molestowanie, albo coś
dareko - 18 Lutego 2008, 09:49
| ihan napisał/a | | A nad wegetarianizmem sie zastanawiam i pewnie kiedyś tak skończę, jeśli będę chciała być uczciwa wobec siebie. |
Moglabys rozwinac? To interesujace jest.
Godzilla - 18 Lutego 2008, 10:43
Rozmiar polski 65H. No Pamela Anderson normalnie!
Zejdę
Martva - 18 Lutego 2008, 10:46
Polski może nie być do końca teges, jak juz wspominałam, angielski jest w porządku na 99%
Godzilla - 18 Lutego 2008, 10:47
Też mi tam jakieś cuda-wianki wychodzą.
Martva - 18 Lutego 2008, 10:50
A zgadza się z tabelą peachfieldową?
Godzilla - 18 Lutego 2008, 10:57
70E? Nie dopnę się, a miseczkę musiałabym wypchać papierem toaletowym.
Agata - 18 Lutego 2008, 11:21
| Godzilla napisał/a | | 70E? Nie dopnę się, a miseczkę musiałabym wypchać papierem toaletowym. |
Nie wiem, jak tam z miseczką, ale po ostatnich SKOFowych obserwacjach pobieżnych śmiem twierdzić: dopniesz się. Jak nic
corpse bride - 18 Lutego 2008, 11:24
| Martva napisał/a | | Pewnie ze warto, tylko nie wiem czy za pokazywanie piersi wnuczkom nie będzie się szło siedzieć za molestowanie, albo coś |
nie myślałam o wnuczkach...
i też nie o aż tak odległej perspektywie czasowej...
Godzilla - 18 Lutego 2008, 11:34
| Agata napisał/a | | Godzilla napisał/a | | 70E? Nie dopnę się, a miseczkę musiałabym wypchać papierem toaletowym. |
Nie wiem, jak tam z miseczką, ale po ostatnich SKOFowych obserwacjach pobieżnych śmiem twierdzić: dopniesz się. Jak nic |
ihan - 18 Lutego 2008, 12:38
| dareko napisał/a | | ihan napisał/a | | A nad wegetarianizmem sie zastanawiam i pewnie kiedyś tak skończę, jeśli będę chciała być uczciwa wobec siebie. |
Moglabys rozwinac? To interesujace jest. |
Rozwinę, gdy będę mieć chwilę czasu ;)
Martva - 18 Lutego 2008, 16:54
| Godzilla napisał/a | | 70E? Nie dopnę się, a miseczkę musiałabym wypchać papierem toaletowym. |
W polskiej Ci wychodzi 65, a w angielskiej 70?
I śmiem twierdzić że jeśli moja kumpela z obwodem 92 pod dopina się w 75, to dasz radę
Często się zdarza, że ktoś słyszy o magii węższych obwodów i przymierza owszem, węższy, ale z miską taka jak przy szerszym, i wtedy rzeczywiście może być ciężko. Ja w 70C na przykład też bym się nie zapięła.
| corpse bride napisał/a | nie myślałam o wnuczkach... |
ej, żartowałam
|
|
|