To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

Martva - 26 Lutego 2009, 23:18

Cytat
Pomijając to, że obydwa filmy to zbitka scen tylko z pierwszej książki.


Kurde, to dlatego jak czytałam książkę to mi się wydawało dziwne że scenę z połowy pamiętam jako jedną z pierwszych scen filmu?

Virgo C. - 26 Lutego 2009, 23:19

Walka o Jegora, kreda przeznaczenia, zabijanie ciemnych, zamiana ciał, historia Swiety - wszystko to jest w Nocnym Patrolu. Z Dziennego kojarze tylko romans Alicji, tylko że tam zakochała się w jasnym, a nie w wampirze Kostii. Coś przeoczyłem ?
dzejes - 27 Lutego 2009, 08:50

Virgo C. napisał/a

Uroczo nieporadny film. Jeśli to jest najlepsze dzieło w dorobku Eda Wooda to ja chce zobaczyć jeszcze ten najgorszy :D


To jest The worst film ever ;) Kwintesencja Eda Wooda - zombie, wampiry i latające spodki na żyłkach.

Dunadan - 27 Lutego 2009, 10:59

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
Nuuuuddddyyy... moja mama próbowała nawet porównać ten film do Foresta Gumpa bo w sumie idea jest bardzo podobna - próbowała i... no... nie udało się jej :mrgreen: w Benjaminie jest parę interesujących motywów ale ogólnie ten film nic ciekawego mi nie pokazał - zdecydowanie przereklamowany. Nie mówię ze jest zły ale to przeciętne kino. Fajny pomysł nieco chyba skopany. Slumdog zrobił na mnie dziesięciokrotnie większe wrażenie.

Virgo C. - 27 Lutego 2009, 11:11

dzejes napisał/a
To jest The worst film ever ;) Kwintesencja Eda Wooda - zombie, wampiry i latające spodki na żyłkach.

O tak, zwłaszcza spodki są świetne. Szczególnie ten na samym końcu :D
No i nie można zapomnieć o tych wszystkich zaangażowanych w swoją prace aktorach :mrgreen:

shenra - 2 Marca 2009, 14:20

Honey sympatyczna historyjka z konkretnym przesłaniem. Nie jest ani przesłodzona, ani przekombinowana. Przyjemnie się oglądało. Relaks przed monitorem.
xan4 - 2 Marca 2009, 22:39

Dwunastu Nikity Michałkowa przed chwilą na TVP Kultura,

dobre to było

Agi - 2 Marca 2009, 22:45

Ponownie Piękny umysł
dalambert - 3 Marca 2009, 09:15

Mision cóś tam III - brrrrrrrrrrr :cry:
Iwan - 3 Marca 2009, 09:30

Straż dzienna, nie tak dobra i zaskakująca jak pierwsza część, ale ogladało się przyjemnie, teraz trzeba sięgnąć po książki
hrabek - 3 Marca 2009, 12:39

Appaloosa - najpierw w TVP wersja z 1966 roku czy jakos tak, z Marlonem Brando, bardzo fajnie nakrecony film, z ciekawymi zdjeciami, dobrze zagrany i interesujacy.
Pozniej nowa wersja, ktora ze stara ma wspolny tylko tytul, bo to zupelnie inny film. Ed Harris, Viggo Mortensen (swietna rola), Renee Zellweger, Jeremy Irons (dawno niewidziany na ekranie). Rowniez bardzo dobry film, chociaz spodziewalem sie remake'u. W sumie dwa swietne westerny o wspolnym tytule.

shenra - 3 Marca 2009, 18:38

Dziennik Bridget... część druga na odmóżdżenie, ale szczerze nie było to już takie zabawne, może poza kilkoma momentami.
shenra - 5 Marca 2009, 17:31

Madhouse dobrze się oglądało. Ogólnie lubię filmy o domach wariatów, oczywiście kiedy po pierwszej scenie zaczynam się domyślać zakończenia. Klimatyczny film, dobrze poprowadzony, bez zbytniej przesady. Udany seansik :wink:
Virgo C. - 5 Marca 2009, 23:17

Madhouse to akurat chyba najlepszy film z całej tej kolekcji horrorów Przekroju.
Dunadan - 6 Marca 2009, 12:11

Punisher: Warzone
Yeah! to była jazda 8) film gorąco polecam, fajne kino, dla kogoś kto wie czego oczekuje ;-) Rzeźnia i rąbanka w fajnym stylu. Istny Punisher.
Zaciekawiło mnie tylko, że to tak naprawdę trzecia odsłona historii o tej postaci i znó jest to odsłona która nie ma nic wspólnego z poprzednikami... może to i dobrze, bo poprzedni Punisher był cienki. Ten nie jest. Widać że ktoś bardzo poważniej się wziął za te nowe filmy marvelowskich postaci. I bardzo dobrze.

hrabek - 6 Marca 2009, 12:36

O jezu, wczoraj obejrzalem Punishera, przeciez to tragedia. Film jest calkowicie bez sensu, zagrany tragicznie, wtorny wzgledem poprzednich Punisherow, bezsensownie epatujacy brutalnoscia. Naprawde, wiekszego crapu dawno juz nie widzialem.
Chal-Chenet - 6 Marca 2009, 16:47

Dunadan napisał/a
Punisher: Warzone
Yeah! to była jazda 8) film gorąco polecam, fajne kino, dla kogoś kto wie czego oczekuje ;-) Rzeźnia i rąbanka w fajnym stylu. Istny Punisher.

Cieszę się, bo od jakiegoś czasu się na niego zabieram, teraz mam motywację. ;)

Dunadan - 6 Marca 2009, 17:01

hrabek, no, ja mówiłem ze to film dla ludzi którzy wiedzą czego po nim oczekiwać :twisted: film IMHO absolutnie ne jest wtórny, może fabularnie ale jak niby ma nie być? to przecież historia o tej samej postaci dość dokładnie juz wykreowanej.
Film zrobił na mnie też wrażenie wizualne i nie mam tu na myśli efektów specjalnych ale raczej stronę artystyczną... ciężko to wyjaśnić, trzeba by zobaczyć, ale kilka scen zaparła mi dech w piersi - np. scena w kościele - przecudowne kadry i światło! ale, to juz takie moje zboczenie fotograficzne ;-)
Jedyne czego można się czepić to głównie wrogowie którzy są strasznie szablonowi...

Tak czy inaczej film jest bardziej... hmmm... komiksowy niż pozostałe wersje. I to właśnie ta wersja najbardziej mi odpowiadała.

shenra - 7 Marca 2009, 01:17

hrabek napisał/a
O jezu, wczoraj obejrzalem Punishera, przeciez to tragedia. Film jest calkowicie bez sensu, zagrany tragicznie, wtorny wzgledem poprzednich Punisherow, bezsensownie epatujacy brutalnoscia. Naprawde, wiekszego crapu dawno juz nie widzialem.


Święte słowa. :bravo

ihan - 7 Marca 2009, 11:21

Czy ktos był i mógłby podac procentowo stosunek kochaj:tańcz w filmie Kochaj i tańcz? Czy niepoprawny wróg romansów przeżyje ten film bez odruchów wymiotnych?
Homer - 7 Marca 2009, 14:04

W A T C H M E N

Absolutnie udana ekranizacja! Przez większość dokładnie wierna oryginałowi. Przede wszystkim klimatyczna! Gratulacje! 9-9,5/10 Dużo lepsza od ekranizacji 300.

Chal-Chenet - 7 Marca 2009, 20:36

Punisher: War Zone
Generalnie zgadzam się z postem Duna. W końcu Punisher zrobiony jest tak, jak być powinien. Jest brutalny, krwawy i mocny? Dobrze! Taki właśnie powinien być. W komiksach też było zero litości. Frank nie jest Batmanem, on zabija swoich przeciwników. Z zimną krwią i bez zbędnych refleksji. Bardzo podobał mi się Ray Stevenson jako tytułowy Punisher. Pasuje do tej roli idealnie. Co do minusów, tutaj po raz kolejny zgadzam się z Dunem, główni wrogowie Franka są faktycznie szablonowi. I mogli sobie darować tę ksywkę "Jigsaw". Ostatnio kojarzy się to tylko z jedną postacią, odbieram to troszkę jako żerowanie na popularności tamtej serii.
Poza tym jest jednak bardzo dobrze, jak już wspomniałem, film jest mocny i pasuje to idealnie. Akcja jest wciągająca, duże wrażenie robi zwłaszcza początkowa scena w domu mafiosa. (Jeśli więcej tego typu rzeczy byłoby z kolei w ekranizacji Maxa Payna, to może tamten obraz dałoby się uratować... - ale zaznaczam, że nie widziałem jego wersji unrated, może po tym coś mi się zmieni w ocenie).
W każdym bądź razie Punisher: War Zone to kawał porządnej, komiksowej sensacji. Czytałem komiksy i jestem naprawdę zadowolony z tej ekranizacji.
8/10

Dunadan - 7 Marca 2009, 21:22

Chal - akurat z Jigsaw to mi tam rybka, poza tym zastanawiałem się czy aby przypadkiem to nie jest postać z komiksu? Co do Stevensona - mnie też się bardzo podobał - idealnie pasował do idei "brute force"... taki jest Punisher...

PS: cieszę się że komuś się spodobało ;P

Aha - tak porównując do Maxa Payne'a - niestety IMHO Max jest w tyle w porównaniu do Punishera...

dzejes - 8 Marca 2009, 00:37

Oglądałem wczoraj Watchmen! Nie jest już tak "komiksowy", jak 300, ale wrażenie niesamowite. Scenariusz praktycznie bez zmian (oprócz końcówki ;) ), świetne wprowadzenie w wydarzenia i GENIALNY soundtrack.

Mały fragment
A co tam, drugi.

I znikam ;)

Chal-Chenet - 8 Marca 2009, 11:34

A czy ta zmieniona końcówka psuje jakoś wrażenie? Czy też jest na poziomie?
Homer - 8 Marca 2009, 11:53

Nie jest zmieniona tak by psuć... Ogóły są niezmienione...
dzejes - 8 Marca 2009, 13:08

Komiksowa bardziej mi się podobała, wydaje mi się logiczniejsza. Nie będę wchodził w szczegóły, żeby nie spoilerować - ani tym, którzy nie znają, ani tym, którzy czytali komiks.
Comar - 8 Marca 2009, 14:57

Mnie się z kolei bardziej podobało i wydawało sensowniejsze zakończenie filmowe.
Ale prawdę mówiąc jak szperałem po necie to: 1/3 widzów bardziej podobało się zakończenie w filmie, 1/3 bardziej podobało się zakończenie komiksu a 1/3 twierdziła że różnica jest jedynie kosmetyczna :mrgreen:
Mi w każdym razie film się bardzo podobał i uważam go nie tylko za pierwsza w pełni udaną ekranizację Moore'a ale także za najlepszy film komiksowy od czasu Batmanów Burtona.

Homer - 8 Marca 2009, 15:01

Dla mnie różnica jest kosmetyczna...

Mogli to zrobić tak, mogli jak w komiksie bez wyjasnień (z jednym wątkiem wyciętym) i mogli dodać jeden kolejny wątek do filmu... ale toby zwiększyło film znów o "parę" minut.

shenra - 8 Marca 2009, 15:06

Dobry film, nie czytałam komiksu, ale film był nieźle zrobiony. Chwilami ciut przydługi, ale ogólne wrażenie bardzo pozytywne. No i muzyka genialnie dobrana.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group