Ludzie z tamtej strony świata - Jacek Dukaj
czterdziescidwa - 14 Lipca 2008, 22:49
gorat: Ja poza tym o Fiodorowie przeskoczyłem ze dwa wywody teologiczne, jeden Pociągły a drugi przy ...Pociągle?
Ziuta: Sprawni redaktorzy potrafią zmieścić wszystkie lektury wymagane na maturze w jednym, nie za długim, opracowaniu
Ziuta - 15 Lipca 2008, 09:35
dzejes, ty kokieterii poznać nie umiesz? Zresztą jedno zdanie nie musi być szczególnie krókie, patrz Bramy Raju, albo Ulisses.
Lód w jednym zdaniu? "Historia, panie, jest jak fizyka, może się wszystko zdarzyć, ale w obrębie jej praw, tak jak w świecie mozesz zrobić wszystko w obrębie praw fizyki, zatem jakbyś nagiął historię, to prawem sprężyny wróci na swój tor, w 1920 roku wybuchnie gaz w bawarskiej piwiarni, zabijając cały ówczesny skład NSDAP, ale zgodnie z prawami historii, przy ówczesnych warunkach wejściowych i tak powstanie jakaś odwetowa partia, która rozpęta wojnę; teraz wyobraź sobie, szanowny dzejesie wymyśliłem sobie kosmiczną bryłę lodu, co odgina historię na maxa, a przy odrobinie inwencji można przy jej pomocy sterować historią. I o tym będzie moja następna książka"
Dobra. Mea culpa. Dwa zdania
BTW, Dukaj ostatnio krytykował polski postmodernizm polegający na naśladowaniu Sapkowskiego i wrzucaniu do tekstu poprzekręcanych cytatów. Właśnie znalazłem taki cytat, wprost z Anny Kareniny. Oczywiście nic się nie dzieje, Gierosławski mógł czytać Tołstoja, tekst tego nie wyklucza, więc świadome przedrzeźnienie Mistrza jest usprawiedliwione, ale mam satysfakcję, jakbym zobaczył Kaczyńskiego pijącego wódkę z Kiszczakiem.
Adashi - 15 Lipca 2008, 10:45
Jakby to kogoś interesowało widziałem ostatnio "Lód" tańszy o 10 zeta od ceny okładkowej w Auchanie. Sam oczywiście nie kupię, na przekór wszystkim ale jak ktoś chce to czemu nie
Adanedhel - 15 Lipca 2008, 12:03
Adashi napisał/a | Sam oczywiście nie kupię, na przekór wszystkim |
Ja też nie kupię. Nie spieszy mi się do kupowania czegoś, co potem będzie tylko dumnie się kurzyło na półce Już raz podchodziłem do tego i nie zmogłem.
Ziuta - 15 Lipca 2008, 12:08
Lód jest dobrą, nawet bardzo dobrą książką. Jest w niej całe to "mięcho literackie', które lubię w fantastyce i mainstreamie. Niemniej w niekórych kręgach odbiór (patrz: pewien artykuł w NF) Lodu zahacza o sekciarstwo.
Adanedhel - 15 Lipca 2008, 12:16
Może i jest. Nie wiem. Nie przeczytałem. Nie trawię stylu pisania Dukaja. Dlatego "Lód" i inne jego książki są dla mnie męczące (przez wielkie "M" z mnóstwem zawijasów i innych ozdobników) do tego stopnia, że odechciewa mi się czytać. Czytałem już wiele książek, ale wcześniej miałem tak tylko z jedną - z przeklętym "Nad Niemnem".
Przy okazji - jeśli właśnie streściłeś "Lód" w jednym zdaniu, to mogę też powiedzieć, że fundamentalnie się z tą tezą nie zgadzam
Ziuta - 15 Lipca 2008, 12:26
To jest SF. SF polega na tym (między innymi i tylko moim zdaniem - tak, żeby się dzejes nie czepiał ), że bierzemy jakieś "naukowe" założenie i konsekwentnie rozwijamy je w utworze. Nie musisz wierzyć w teleportacje, ale w powieści o teleportacji trzeba wziąć pod uwagę wszystkie konsekwencje wymyślenia takowej – gospodarcze, społeczne, technologiczne itp.
Adanedhel - 15 Lipca 2008, 12:34
W porządku, ale historia jest trochę moją działką, i po prostu nie zgadzam się z tezą, że historia zawsze wróci na właściwe tory
A poza tym trochę tego przeczytałem i mam wrażenie, że Dukaj zajmuje się tym, czym logika, historia i inne są w świecie realnym.
Ziuta - 15 Lipca 2008, 12:41
Żeby przejść z logiki wielo- na dwuwartościową trzeba porozmawiać z moja Mamą, a nie posyłąć Gierosławskiego na Sybir
dzejes - 15 Lipca 2008, 14:54
Adashi napisał/a | Sam oczywiście nie kupię, na przekór wszystkim |
No tak, wczoraj widziałem przed empikiem komitet kolejkowy
Ziuta - naprawdę tylko tyle z Lodu wyciągnąłeś? A co z losami jednostki? Czy również są tak determinowane? A może odczytać całą książkę jako metaforę dorastania i tracenia młodzieńczych złudzeń? Stopniowe przechodzenie z Lata (czas szans, niepewności) w Zimę (starość, skostnienie)?
A może miłość jest tak silna? Przecież tak naprawdę i Historia, i fizyka - furda, bo trzeba do Irkucka?
No i nie chcę psuć Ci nastroju, ale chyba nie zrozumiałeś do końca o co chodziło z tym całym lodem jeśli piszesz, że przy pomocy owej kosmicznej bryły można sterować historią.
Ziuta - 15 Lipca 2008, 15:14
Na takiej zasadzie to nie dam rady streścić w jednym zdaniu Janka Muzykanta, bo kwestią "był chłopiec, półsierota chorowita, grać chciał na skrzypkach, raz jeden dotknął prawdziwych w Pańskim Dworze, za co go głupi karbowy (tu nie pamiętam) sprał na śmierć" gubię:
a) kontekst społeczny
b) piękno gwary ludowej
c) szumiące wierzby
dzejes - 15 Lipca 2008, 15:28
Ależ oczywiście, wszak wszelkie interpretacje wykraczające ponad to, co napisane wprost są " ".
Cóż, można i tak.
Ziuta - 15 Lipca 2008, 16:06
Są w pełni słuszne.
Chal-Chenet - 8 Sierpnia 2008, 20:36
O dziwo wypożyczyłem z biblioteki Extensę. Jest to moje do Dukaja podejście numer dwa. Poprzednio nie dałem rady "Innym Pieśniom", zobaczymy jak pójdzie tym razem...
gorbash - 9 Sierpnia 2008, 08:53
Jeśli mogę coś zasugerować, to Xawras Wyżryn jest jak dla mnie najlżejszy i najłatwiej się czyta - nawet w autobusie daje rade. A podobał mi się bardzo.
Chal-Chenet - 9 Sierpnia 2008, 09:37
Dzięki, pomyślę. Póki co jestem na 2/3 "Extensy". Też nie czyta się najgorzej, ale podoba mi się raczej średnio.
Dabliu - 9 Sierpnia 2008, 10:18
gorbash napisał/a | Xawras Wyżryn jest jak dla mnie najlżejszy i najłatwiej się czyta - nawet w autobusie daje rade. |
"Inne pieśni" czytałem głównie w autobusach i też dało radę.
Chal-Chenet - 16 Sierpnia 2008, 17:18
Dobra. Extensa przeczytana. Plus z tego taki, że już raczej na pewno wiem, żeby po Dukaja więcej nie sięgać. Nie będę się więcej męczył z własnej i nieprzymuszonej woli.
Taselchof - 16 Sierpnia 2008, 17:36
czytałem Xavrasa i Czarne oceany , w pierwszym przypadku fajne opowiadania jednak w drugim to już istna mordęga :/ też raczej nie skorzystam z reszty bibliografii autora chociaż tematyka lodu mnie interesuje
Kruk Siwy - 17 Sierpnia 2008, 10:01
Z ogromną nieśmiałością przymierzam się do Lodu, co znajdę w tym tomiszczu opowiem za czas jakiś.
Easy - 17 Sierpnia 2008, 10:34
Chal-Chenet napisał/a | Poprzednio nie dałem rady Innym Pieśniom. |
I będzie ci to na Sądzie Ostatecznym policzone.
Na minus rzecz jasna.
Cytat | na pewno wiem, żeby po Dukaja więcej nie sięgać |
A za to wieczne potępienie!
Chal-Chenet - 17 Sierpnia 2008, 10:44
Zaryzykuję, i tak się trochę grzechów nazbierało, jeden więcej nie robi różnicy.
Gustaw G.Garuga - 17 Sierpnia 2008, 11:20
Ja na "Lód" ostrzę zęby, bo i język, i tło historyczne... Ale najwcześniej znajdę czas jesienią. Będzie to pierwsza książka Dukaja od czasów Xawrasa Wyżryna, za którą się wezmę.
Piech - 17 Sierpnia 2008, 20:18
Właśnie skończyłem Lód. Trochę szkoda, bo zdążyłem się przyzwyczaić. Czytałem długo i z przerwami (w przerwach przeczytałem parę innych książek). Problemy z tą powieścią mogą mieć czytelnicy przyzwyczajeni do popowej literatury, gdzie jest miło, łatwo i przyjemnie, i gdzie na satysfakcję nigdy nie trzeba czekać. Do Lodu trzeba zwolnić tempo, polubić język, wczuć się w realia, smakować. Mi smakowało.
Adanedhel - 17 Sierpnia 2008, 20:26
Easy napisał/a | A za to wieczne potępienie! |
Więc też chcę być potępiony. Nawet po dwakroć.
gorat - 18 Sierpnia 2008, 15:55
Amen, potępieńcy!
Taselchof - 30 Sierpnia 2008, 21:48
no i lód ma Zajdla cóż za zaskoczenie
illianna - 31 Sierpnia 2008, 08:31
ostatecznie dołączyłam do grona wielbicieli, przczytałam co się dało w NF i Esencji, a dziś rano skończyłam Extensę i jakoś się mentalnie z tego świata wydobyć nie mogę, znaczy dobre, a nawet bardzo dobre,
teraz czekam na uruchomienie jutro biblioteki, bo inaczej zbankrutuję kupując kolejne dukaje
za zajdla oczywiście, Lód jeszcze przede mną, ale już się cieszę
jewgienij - 12 Września 2008, 08:59
Lód rozpoczęty.
Od czasu Diamentowego wieku Stephensona nie widziałem takiej siły stylu i myśli. Otwarta japa - tyle na razie potrafię powiedzieć.
gorat - 18 Września 2008, 16:19
Adanedhel napisał/a | dodatkowo da się go normalnie czytać (choć styl w tej powieści można by jeszcze podciągnąć), a o Dukaju nie mogę tego powiedzieć | Poćwicz własne umiejętności językowe, a nie że innym zarzucasz
Mogę próbować udawać zrozumienie, skąd sukcesy pewnej części oferty Fabryki Słów, a także... zadziwiające wyniki Nautilusa w powieści
|
|
|