To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Fallout

Squonk - 13 Lipca 2008, 19:16

dzejes - och, uch, ach!!! No nie wiedziałem, że narkotyki stanowią główną rolę w udowadnianiu tezy, że w Falloucie 3 będzie możliwość takiego podejmowania wyborów (także w tym czym chce się "rozweselać" naszego bohatera - seks, wudu, itp) jak w poprzednich częściach. Dzięki za oświecenie - tylko wytłumacz mi, czemu tacy Australijczycy się na tym nie poznali?

Takie myślenie mocno trąci hipokryzją a'la Stany - ale tą najgorszą bo dodatkową podszytą chorą poprawnością polityczną i przekonaniem o własnej racji (co ludzie z Bethesdy wiele razy już pokazali - tylko te "łosie" z Blizzarda coś nie dali się na to wziąć i głoszą oraz robią zupełnie co innego).

Jeśli urywane głowy, latające nogi i gałki oczne są w porządku, ale "wystający kłaczek z kobiecego łona zza majtasów" już nie (jak to to było w przypadku płyty "Amorica" zespołu the Black Crowes) - a tego Beth chce graczom oszczędzić - bo gra się nie sprzeda - to chyba tutaj nasze metody oceny nowego Fallouta się rozchodzą.

Z dwojga złego - jak już jesteśmy przy obyczajach panujących w Stanach - to "wolę sobie walnąć piwko przed własnym domem i mieć do czynienia z policją" - niż "niuchać krechę w środku domu, a co niedziela chodzić do kościółka i składać rączki przed ołtarzem".

To taka metaforyczna analogia ukazująca po której stronie wolę stać oceniając to co będzie w nowym Falloucie :D :D :D

EDIT:
ilcattivo13 - Afterfall (a wcześniej Burżuazja) to projekt robiony od, hmm... No kiedy zaczynałem swoją przygodę ze sceną - połowa 2004 roku - to już wówczas dużo się mówiło a i pisało (na Schronie też :wink: ) o tym projekcie.
Kiedy w ubiegłym roku - pod koniec - w niebyt lub na bezdroża - odeszło sporo scenowych projektów gier jak Forlorn World, New Dawn, Wasted - to Afterfall też mógł podzielić ich los.

Ale skoro tak się na szczęście nie stało - to to co miało im już zaszkodzić to im zaszkodziło. Zaś teraz - gdy już jest poważny inwestor - pracę nad tą grą nie zejdą na manowce - zepchnięte przez różne "korporacyjno marketingowe gierki" - to jestem pełen optymizmu co do przyszłości AF.

Jedyne co mnie może martwić to buńczuczne głosy co niektórych przedtsawicieli teamu, "że oni to zrobią lepszą grę niż Fallout 3 z Bethesdy". Nawet jeśli tak ma być - to lepiej tą wiedzę trzymać dla siebie :mrgreen: Choćby po to by nie narazić się łapczliwym ludziom z Bethesdy, którzy gdyby mogli - to by wszystko co związane jest grami dziejącymi się po wojnie atomowej - zarejestrowali, wykupili i zachowali dla siebie :evil:

Udupienie projektu papierowego Fallouta (mimo, że ekipa go robiąca miała na to kwity z Interplay), zastrzeżenie słów "War. War never changes" - to tylko takie małe preludium do tego - co by się mogło dziać, gdyby na rynek weszła gra, której porównanie do F3 byłoby dla Bethesdy miażdżęce. Czyli Afterfall.

dzejes - 13 Lipca 2008, 19:47

Squonk - czy Ty masz jakiś problem z seksem i seksualnością? Najpierw te zabawiające się genitalia, teraz kłak z majtasów? :roll:

A co do podziałów, to ja widzę tylko jeden - oceniających przed wydaniem gry i czekających na efekt końcowy. Ty sam odbierasz sobie przyjemność, bo obojętnie jaka będzie gra - Ty już masz naszykowane kubły pomyj. Choć może Tobie to sprawia przyjemność większą, niż granie w fajną grę?

Dunadan - 13 Lipca 2008, 19:56

Widzę że ludzie wszędzie sa tacy sami, emocje też. Identycznie dyskusje są przeprowadzane na forach fotograficznych przed wypuszczeniem nowego modelu aparatu lub obiektywu.

Poczekajmy może aż coś bęzie więcej wiadomo i wtedy dyskutujmy bo teraz to jest science-fiction z naciskiem na fiction.

mawete - 13 Lipca 2008, 20:01

Ja i tak kupię - jakmzagram to powiem czy mi się podobało - nie pasjonuję się opisami gier - gra jest po to żeby grać :wink:
Dunadan - 13 Lipca 2008, 20:06

Tak jak aparat po to by nim robić zdjęcia. Ale nie powstrzymuje to ludzi przed gorącymi dysputami ;-)

A ja nie kupię bo nie mam na czym grać :mrgreen: ... :|

czterdziescidwa - 13 Lipca 2008, 21:45

Dobra, nie będę oceniał gry, ale powiem co nie co o swoich oczekiwaniach. Otóż nie oczekuję od F3 nawet nawet części tej zabawy, którą dały mi F2 i F2. Dlaczego? Dlatego, że F3 jest robiony przez zupełnie innych ludzi.
To Trojka Games sprawiła, że niedopracowana gra, z mnóstwem bagów, z grafiką przestarzałą nawet na tamte czasy, uwodziła gracza klimatem, humorem, scenariuszem, dialogami, wyrazistymi NPCami i tysiącem detali jak Enterprise zakopany na pustyni albo szkielet wieloryba. I to naprawdę była zasługa ludzi a nie przypadek - podobnie było z Arcanum, z Vampire i nawet z The Temple of Elemental Evil.
Pewnie na skutek tego totalnie nieopłacalnego marnowania czasu - pisania lokacji które odwiedzało 0.1% użytkowników TS nie produkuje już gierek ;)
Że F3 zarobi krocie możemy być pewni. To można wywnioskować czytając wypowiedzi autorów: "Nasi użytkownicy lubią Perki, dajmy im je co każdy poziom!", "nie będzie zabijania kluczowych postaci - po co zamykać użytkownikom drogę do tego wątku fabuły nad którym nasi scenarzyści pracowali przez 10 dni $X za godzinę..." To nie będzie radosna twórczość zapaleńców z Trojka Games, którzy w biurze wielki telewizor i wszystkie dostępne na rynku konsole (wiem, bo kiedyś czytałem ich ogłoszenia rekrutacyjne ;) ). To będzie gra tworzona przez marketoidów, kształtowana przez badania grupy docelowej i analizy rynku.
I to wcale nie znaczy że będzie zła, albo że będzie dobra. Ale jedna ważna rzecz - skoro nie oceniamy jej przed wydaniem, nie kredytujmy też zaufania jej twórcom. To nie oni zapracowali na legendę Fallouta.

ilcattivo13 - 13 Lipca 2008, 21:52

Dunadan napisał/a
ilcattivo13, dla mnie było wystarczająco. Co mnie wkurzał to wracający przeciwnicy ;-/ i questy na czas.


limitowany czas wykonania questów można było usunąć instalując moda. Z resztą w trybie podstawowym gra nie była tak fajna jak po zainstalowaniu sobie kilku modów. Ja zawsze usuwałem limit czasu, odblokowywałem handlarzy, zablokowywałem znikające wyposażenie u zabitych przeciwników, pojazdy (w tym moja ulubiona ciężarówka) itp.

Squonk napisał/a
...Afterfall (a wcześniej Burżuazja) to projekt robiony od, hmm... No kiedy zaczynałem swoją przygodę ze sceną - połowa 2004 roku


Argh :evil: zaraz stracisz w moich oczach resztę szacunku, jaki mi pozostał dzięki Trzynastemu .... Po raz drugi sugerujesz, że nie mam (i chyba nawet, że nikt poza Tobą nie ma) zielonego pojęcia o rynku gier P-A (pierwszy raz był w kąciku NURSa). W dodatku to, że nie udzielam się czynnie na NMA, (Twoim) Trzynastym Schronie i innych serwisach falloutowego betonu (którego jestem dumnym bojownikiem) nie znaczy, że tam nie zaglądam. W dodatku ja swoją przygodę ze sceną zacząłem w 1996, jak w SGH udostępnili internet dla studentów, a wiosną 1997 z Falloutem (pierwsze nieoficjalne serwisy powstały po ukazaniu się dema FO1). O ile pamiętam, to nawet NMA powstało już po wydaniu gry. Więc proszę Cię - nie traktuj mnie jak skrajnie niedoinformowanego lamera.

Co do rynku gier komputerowych w ogóle, to interesuję się nim od drugiej połowy lat 80-tych (odkąd zacząłem rozumieć o czym piszą w Bajtku :wink: ). "Top Secrety", "Secret Service'y" i "Gamblery" mam wszystkie. Na wszystkich Gambleriadach byłem i nie raz cały weekend mi przepadał na Torwarze. I pamiętam sporo przypadków wielkich developerów i wydawców, które przejechały się na jakichś projektach, albo były źle zarządzane i ich nowo powstające projekty padały, albo nie wychodziły poza etap planowania. MicroProse, Acclaim, Bullfrog, 3DO (razem z New World Computing), dobrze nam znane przypadki Interplay'a i Troiki. Nawet obecnie największy gracz na rynku - Electronic Arts - miał na początku lat 90-tych poważne problemy. Liczba gier, które albo nie wyszły poza projektowanie, albo przestano produkować idzie w setki, jeśli nie tysiące. Dlatego tak się trzęsę nad Afterfallem. Bo na mój mały chłopski rozum, jeśli nasi dzielni chłopcy będą zanadto zwlekać z wydaniem gry, to prawdopodobieństwo zatrzymania projektu lub braku sukcesu już po wydaniu gry będzie bardzo duże (ja myślę, że 50-50), a z upływem czasu proporcje będą jeszcze bardziej niekorzystne. Na rynku gier komputerowych czas odgrywa krytycznie ważną rolę i jeśli prace będą trwały zbyt długo, to mogą nie mieć tyle szczęścia co Ukraińcy z GSC. Zwłaszcza, że realia naszego i ukraińskiego rynku są ździebko różne.
Zgadzam się z Tobą, z resztą sam o tym nie raz pisałem, że jedynym projektem mogącym pobić FO3 jest Afterfall. Przynajmniej pod względem miodności gry i klimatu, bo z kazdym miesiącem czekania przestaję liczyć na grafikę. Ale jeszcze raz powtarzam, jeśli twórcy będą się opier...ać, a FO3 odniesie sukces, to pojawi się jeszcze większa konkurencja na rynku gier P-A. A wtedy, jak to mówią, *beep* będzie mocno blada...
W dodatku, Afterfall już teraz jest mocno zaniedbywany przez "Mikołaja". Odkąd podpisali umowę strony www brak (samo forum to za mało). W pismach branżowych cisza, w serwisach internetowych cisza - jedynie na stronach falloutowego fandomu pojawiają się raz na kilka miesięcy jakieś ochłapy informacji, jeszcze bardziej skąpe niż te sprzed kilkunastu miesięcy dotyczące FO3. Bo w tym drugim przypadku przynajmniej ludzie dyskutowali jak może wyglądać gra, jaka będzie rozgrywka itp. W przypadku Afterfalla panuje cisza w eterze (powtarzam - samo forum Intoxicate to za mało). Na co zespół robiący swoją pierwszą poważną grę nie może sobie pozwolić (jako pozytywny przykład stawiam Teleworlds ze swoim Mount&Bladem i Iron Tower Studio z Age of Decadence).
W ogóle sytuacja z reklamowaniem Afterfalla wygląda śmiesznie. Intoxicate nie miało wydawcy - gra była reklamowana gdzie się dało. Wydawca się znalazł - reklamy zero. Jeśli w tym konkretnym przypadku za reklamę odpowiada wydawca, to oczywista wina leży po stronie "Mikołaja" i albo tu jest oczywisty błąd w tworzeniu strategii reklamowej produktu ("Mikołaj" postanowił pójść w ślady Bethesdy, mogącej sobie na taką strategię pozwolić), albo gra - wbrew zapowiedziom - ma być grą niskobudżetową (jak Brigade E5 w przypadku gier taktycznych) i dlatego nie jest reklamowana. Ale jeśli jest inaczej, to czarno to widzę.

czterdziescidwa - zgadzam się z Toba. Jak na razie, Bethesda plugawi dobre imię Fallotów.

Dunadan - 15 Lipca 2008, 08:49

POLECAM:
http://www.gamespot.com/v...ain%3btitle%3b3
Świeżutkie wieści z E3... graficznie jest bosko... ale mam mieszane uczucia.

EDIT: Przede wszystkim nie podoba mi się styl turowy - totalnie beznadziejne są te scenki ataku - zmiana kamery, kamera podążająca za pociskiem... na cholerę komu taie wodotryski?! nie lepiej jest pokazać z jakiegoś normalnego ujęcia, choćby i izometrycznego? chyba można zapomnieć o taktyce w tej części :-/

agrafek - 15 Lipca 2008, 09:33

Mnie rozbawił przeciwnik rozpadający się na kawałki po trafieniu ze snajpy :P . Ale graficznie rzeczywiście wygląda to nieźle. Zastanawiam się tylko, czy te wszystkie filmiki obrazujące trafienia nie będą nużyć na dłuższą metę.
Taktycznie gra rzeczywiście się nie zapowiada.

ilcattivo13 - 15 Lipca 2008, 13:49

agrafek napisał/a
...Zastanawiam się tylko, czy te wszystkie filmiki obrazujące trafienia nie będą nużyć na dłuższą metę.


nużyć jak nużyć, ale spowalniać kompa będą na 100%

gorbash - 15 Lipca 2008, 14:06

agrafek napisał/a
Mnie rozbawił przeciwnik rozpadający się na kawałki po trafieniu ze snajpy
Może oberwał w granat ;) Żeby tylko z tego "szczelanka" nie wyszła...
Dunadan - 15 Lipca 2008, 19:55

Tak jakby twórcy na siłę chcieli przymilić się starym fanom za pomocą bezsensownej brutalności :-/ źle mi to wygląda...
Sandman - 15 Lipca 2008, 23:01

:shock: koszmar jakiś. Hasłem promocyjnym będzie pewnie "Zabiliśmy w waszej grze wszystko co kochaliście"
Pako - 16 Lipca 2008, 10:02

A widzieliście wypuszczony wczoraj teaser? Ja popatrzyłem i jestem bardzo zadowolony. VATS sprawdza się świetnie moim zdaniem i jeśli w rzeczywistości też to będzie tak wyglądało, to uznam, że godnie zastąpili turówkę. PipBoy wygląda i działa genialnie, cudeńko mozna powiedzieć. Strzelanie, umieranie, bronie - bardzo fajne. Ogólnie jestem bardzo zadowolony.
Niech jeszcze pkaszą jakiegoś innego teasera poza strzelaniem :P

agrafek - 16 Lipca 2008, 10:55

He he he, Pako - głos młodego pokolenia :twisted: . No właśnie widzieliśmy i po nim te narzekania :twisted:
Pako - 16 Lipca 2008, 11:25

Młodego czy nie, falloutem 2 zagrywałem sie od czasów jak go dorwałem (50CDS, lipiec 2000 bodaj :P ). Jedynką trochę później. Nawet w scenie trochę się bawiłem (tłumaczenie PNP, które nigdy nie wyjdzie chyba). Trochę sięjednak z falloutem znam i bardzo lubię ;)
Co do pytania, czy widzieliście - mea culpa, spojrzałem że nie ma nowych postów i uznałem, że nikt o nim nie pisał. Widać wcześniej przypadkiem oznaczyłem temat jako przeczytany i nie zauważyłem, żę już link był podany i w ogóle :P

Mi się naprawdę to, co przedstawiono w filmiku podoba. Jasne, jest to kompletnie co innego, niż stare falle, ale czego było się spodziewać innego? Sama grafika wygląda bardzo dobrze (przynajmniej na tyle, na ile youtube pozwala :P ). PipBoy? Świetny.
Że postać rozpada się po strzale ze snajperki? A jak wyglądało to w zwykłych falloutach? Strzał w oko, krytyk jak w mordę strzleił i co? Urwało pół ciała, a głowa dalej cała. Czy tam było inaczej? Zgarnął w łepetynę krytyka i sie rozpadł biedaczyna, w starym dobrym stylu :) Filmiki po każdym konkretnym strzale - a w Fallu was nie nużyło oglądać jak po każdej serii z bozara postacie rozpadają sie i trzęsą, krew sika na boki, postać w końcu pada, gębą w piasek i dopiero wtedy wracamy do bozara. Strzelamy - i znowu taka sama akcja. Tu nawet szybciej sie to dzieje, nie wiadomo, czy bedzie tak za każdym razem, czy tylko przy jakichś ciekawszych krytykach, czy nie da się tego wyłączyć albo coś. To się wszystko dopiero potem okaze.
VATS wydaje się genialnie zastępować tryb turowy. Daje to dostęp do tego, czego chciałem - aktywnej pauzy. Strzelam se i strzelam, w końcu włączam vatsa i spokojnie mogę się zorientować w sytuacji, przycelować, rozejrzeć się i rozplanować, co zrobić za chwilkę. Jak w starej dobrej turówce. Strzelam czy tam wyłączam vatsa i wracam do dynamicznej rozgrywki, robię co chciałem i znowu cyk i pausa. Jak w baldursach czy icewindach, gdzie system sprawdzał się świetnie. Czemu tu miałoby być inaczej? Jestem raczej optymistą co do tego trybu walki. Oczywista, co przyniesie gra naprawdę się zobaczy, na razie oceniam na podstawie jednego teasera ;)
Co gra nam pokaże poza strzelaniem? zobaczymy. Jeśli idzie o walkę, to póki co jestem zadowolony z tego, co zobaczyłem na filmie.

agrafek - 16 Lipca 2008, 12:48

Pako, to co uchodziło a nawet i cieszyło w F1 i F2, które graficznie były dość umowne i opierały się na klasycznych RPG (te wszystkie opisy wydarzeń na ekranie w lewym dolnym rogu!) nie musi cieszyć w grze niby to hiperrealistycznej jaką jest F3. Dlatego wielka dziura wyrwana w ciele przeciwnika po krytycznym trafieniu w F1 i F2 jest fajna ale rozpadający się na kawałki przeciwnik po trafieniu w snajpy w F3 jest już tylko śmieszny.
dzejes - 16 Lipca 2008, 19:23

Pako - wzruszenie odbiera mi głos... A pamiętam jak sam narzekałeś. Co za odmiana! :)
Pako - 16 Lipca 2008, 19:33

A mnie nie. Dla mnie jest to właśnie to coś ;) Fallout zawsze był z przymrużeniem oka. Były bronie ufoludków, były power armory na baterie atomowe, które pozwalały na cuda. Były Karabiny nie z tej ziemi i snajperka, która pruła 15 pocisków w serii. Urywanie połowy ciała postaci trafionej było w tym klimacie właśnie. Rozpływanie się po plazmie, spalanie po laserze czy prądzie, to wszystko było planowe i zrobione celowo. Było śmieszne. Bo gra, mimo ciężkiego klimatu (jedynka głównie, dwójeczka mniej) była śmieszna. Miała śmieszyć w przerwach między cięższymi akcjami. Że graficznie umowne? Racja. Ale wydaje mi się, że gdyby mieli kilkaset pikseli więcej do dyspozycji, sytuacja wiele by się nie zmieniła. To był radosny twór szalonych umysłów.
Patrząc na ten filmik dostaję to samo - mroczny klimat świata postapo (po krajobrazach patrząc). Dostaję też radosną rzeź w trakcie walki, w której mogę patrzeć, jak pięknie giną przeciwnicy. Zapewne możliwości ich uśmiercenia będzie więcej niż w falloutach, to też tym przyjemniej będzie się patrzyło na ich konanie, nie będzie się tak szybko nudziło ;) . Gra poszła z duchem czasu. Nie jest to już stary, dobry fallout, ale póki co, wydaje się że będzie to nowy dobry fallout. Inny, a jakże, ale jednak ciągle duchem powiązany z poprzednikami.
Chociaż wiadomo, z ostatecznymi ocenami to trzeba będzie poczekać do zagrania, czyli jeszcze parę miesięcy co najmniej. Ale jestem raczej optymistycznie nastawiony.

Edyta:
@Dzejes
A bo widzisz, zdanie zmieniłem. A może po prostu jakoś tak coś we mnie każe wierzyć w tych ludzi? Heh, a może po prostu na starość głupieję :P

Squonk - 22 Lipca 2008, 01:58

@dzejes
"Pokaż cycka - a nożyce się odezwą" - jak głosi pewne amerykańskie przysłowie. Gdyby takie było :D

Nie odwracaj kota ogonem i na każdego, kto stwierdzi hipokryzję w ocenie "cyckoof" w grach i ich odbiorze w porównaniu z przemocą - od razu określaj, że ma z czymś problemy. Jak nie wiesz jakie były przypadki to lepiej nie poruszaj tematu. Bo pewnie jak jeszcze napiszę, że w Stanach parę lat temu wybuchła "burza" - gdy podczas wręczania nagród Grammy (o ile dobrze, kojarzę) Janet Jackson wysunął się sutek z pod naderwanego stanika - to uznasz, że jestem napalonym seksulanie rasistą 8)

A co do tych kubłów pomyj - to zapomniałeś jeszcze coś napisać o betonie i konserwie - jak medialna komercyjna jaczejka :lol: Tylko, że wiesz - wpierw zaczyna się od zbijania argumentów absurdami o pomyjach by potem "zamknąć mordy w kajdany". Tylko, że oprawa już nie totalitarna, a komercyjna :D

czterdziescidwa napisał/a
To Trojka Games sprawiła,

Eee??? Jaka Troika? Niech mnie ktoś poprawi, ale w czasach kiedy powstawał Fallout 1 (1996-1997) nikt nie słyszał nawet o Black Isle - studiu, powstałym dopiero później - które przyczyniło się do powstania takich gier jak Fallout 2 czy inne Baldury :wink:

Natomiast co do reszty - to się zgadzam, z tym, że jeśli zaczyna się rozpatrywać Fallouty tylko jak grę komputerową - program - to dyskusja kończy się szybciej niż się zaczęła. To nie owa oprawa techniczna gry sprawiła, że kilka lat po jej wydaniu, Bethesda zgodziła się wydać te parę milionów dolców na zakup praw do Falloutów.

To, że Interplay miał co sprzedać a Bethesda kupić (i jeszcze ich mocodawcy wyrazili na to zgodę) to zasługa przede wszystkim fanów gry - którzy poprzez mielenie jej (także jako program - czyli robienie modów itp) fabuły, kilmatów jakie ona zawiera - trzymali Fallouty cały czas w miarę świeże i niezaśmiardłe.

Bethesda dobrze zaczęła grać z fanami, ale ich korporacyjne myślenie z czasem zderzyło się nie z tym, że beton codzień rano modli się figurki Vault Boya o nowego Fallouta zrobionego zgodnie z kanonem. Tak sprawy chcieli by widzieć różni zacieszacze i tzw. "obiektywni" (obiektywni jak dziennikarze Rzeczpospolitej oceniający IVerpe hehehehe). To by im baaaaaaaaaaardzo upraszczało sprawę.

Kto nie chwali Fallouta 3 - to beton i konserwa, oraz trzyma wiadro pomyj i gnoju!!!

Otóż nic z tych rzeczy! Ów beton - to ludzie myślący i to dość wnikliwie. Jeśli wpierw ktoś wyciera sobie nimi mordę - zaś potem nagle strzela focha i zaczyna "pisać historię od nowa" cynicznie manipulując poprzednimi faktami - a to właśnie robi Bethesda z Falloutem 3 - to trudno wymagać, aby ktoś siedział cicho i pisał to co myśli.

Powtarzam - czasy korporacyjno-marketingowej cenzury - czyli tego aby konsumenci łykali każde *beep* jakie im się podsunie i nie dyskutowali o tym - nigdy nie ziszczą się - gdy chodzi Fallouta 3 :D

A gra - o której wiadomo już bardzo dużo - ma sporo mankamentów by ich nie oceniać. Zwłaszcza najważniejszy - kolejną z szeregu numerację w nazwie Fallout, mimo bycia grą nie nawiązującą w żaden sposóbfabułą do popzednich cześci. I pies trącał już ten tryb FPP, te sztrzelanki czy tą przemoc.

@ilcattivo13
O co Tobie chodzi człowieku, klima się zepsuła w biurze czy co? :shock: Weź się może nie unoś jak jakiś wiejski poczciwina co zobaczył księcia na koniu - bo ja nie jestem księciem ani tym bardziej koniem :D

Daty podałem by pokazać kiedy konkretna moja wiedza na dane tematy się zaczyna (stały dostęp do netu - wcześniej czyli w sumie od 1997 pi razy dzwi), a nie by pokazać jaki jest ze mnie boss. Chyba masz jakiś kompleks niższości - skoro od razu wszystko bierzesz do siebie. Czyżby jakiś krewny prezydenta "przepraszam" Kaczyńskiego? :D
-----
I do tematu

Filmiki z gejmplejami chodziły cały ubiegły tydzień - no i fajnie. Jeśli ktoś chce to łykać, to niech łyka - ale niech ma świadomość, że będzie jadł nie nowo zrobione danie, ale taką zupę, do której włożono mięsko, warzywka, kotka, pieska i co tam jeszcze chce. Całość zaś pudruję się marketingowym bełkotem o "rewolucji, konieczności" i takie tam.

Ta wiedza powinna być nabyta, by potem sobie nie zadawać głupich pytań, czemu Enklawa (to ona w ogóle jeszcze istnieje??) nosi PW Bractwa Stali z Tacticsa - mimo, że gra ma nazwie 3kę a nie dopisek Tactics 2. Oraz jak Bractwo Stali przeniosło się z dalekiej Kaliforni na wschodnie wybrzeże. Jeśli w ogóle będą takie pytania po seansie z grą pełnej przerysowanych widoków śmierci :|

Zapewne takich pytań będzie więcej - lub też nie będzie ich wcale. Ale na pewno możemy być pewni, że odpowiedzi na nie dostaniemy w Falloucie 4 (lol do silni - co bym nie emotikował za dużo)

agrafek - 22 Lipca 2008, 07:02

Enklawa - jako pewien twór - mogła przetrwać wysadzenie platformy. Skoro mieli bazę Navarro, to mogli mieć i inne. Zresztą, F2 nie wymagał rozwalenia Navarro :twisted:
Pako - 22 Lipca 2008, 10:10

Enklawa to jedna z największych (największa?) organizacja w post apo świecie. Błędem byłoby zakładać, ze boom na platformie zniszczyło ją. W końcu nadzorowali oni cały projekt krypt, które miały być rozrzucone na większej przestrzeni. Więc i enklawa musiała być trochę rozciągnięta.
Skąd bractwo na wschodzie? Załóżmy, ze znalazła się banda, która chciała iść na wschód i sprawdzić, jak tam mają się sprawy. Poszli i zostali. Odcięci niejako od korzenia, ale ciągle pod nazwą i ideałami bractwa. Czemu by nie? W końcu kto powiedział, że Fo1 i 2 wyjaśniają wszystko?

czterdziescidwa - 23 Lipca 2008, 21:43

Squonk napisał/a

czterdziescidwa napisał/a
To Trojka Games sprawiła,

Eee??? Jaka Troika? Niech mnie ktoś poprawi, ale w czasach kiedy powstawał Fallout 1 (1996-1997) nikt nie słyszał nawet o Black Isle - studiu, powstałym dopiero później - które przyczyniło się do powstania takich gier jak Fallout 2 czy inne Baldury :wink:

z wikipedii:

Troika Games was a computer game developer focused on computer role-playing games. It was founded in 1998 by three key members of the team behind the RPG Fallout -- Tim Cain, Leonard Boyarsky and Jason Anderson -- after they left Interplay.[1]

Ok, organizacyjnie to nie była Trojka, ale postawiłem tezę, że liczyli się ludzie a nie organizacja :twisted:

agrafek - 24 Lipca 2008, 08:30

No wiesz, a dla mnie to zawsze będzie Black Isle :) Każdy ma własną legendę.
ilcattivo13 - 2 Sierpnia 2008, 22:57

chyba jednak FO3 będzie dostępny w Australii. Tyle, że trochę później i z wyciętymi narkotykami...
Fearfol - 5 Sierpnia 2008, 16:47

Fallout już dostępny w sprzedaży, co prawda jeszcze przed terminem oficjalnej premiery ale już jest : http://sklep.wirtus.com.pl/produkt/301183, cena to tylko 100 zł bez paru groszy.
Ixolite - 5 Sierpnia 2008, 20:29

W przedsprzedaży :D już jest w paru miejscach.
ilcattivo13 - 13 Sierpnia 2008, 15:38

a na NMA mają już zdjęcie pudełka ;P:
mawete - 14 Sierpnia 2008, 12:23

fotkę mi zrobili w Rzeszowie? :shock:
Tomcich - 6 Grudnia 2008, 12:44

I jak tam wrażenia z grania w FO3? Dzisiaj w sklepie oglądałem pudełko z grą, ale cena 123 PLN robi swoje. :roll: Gra jest warta tych pieniędzy?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group