Park marzeń [gry] - Sprzęt, soft, info ze świata
Dunadan - 13 Grudnia 2014, 13:06
Homer, HFR to było na hobbicie który wizualnie nie odbiegał za bardzo od Crysisa 3 miejscami (albo do jakiegoś Skyrima na sterydach)
ketyow - 13 Grudnia 2014, 13:07
Albo któryś z polskich kanałów "HD"
Dunadan - 13 Grudnia 2014, 13:15
ketyow napisał/a | Albo któryś z polskich kanałów HD |
Hehe, no coś w tym jest. Ostatnio na Polsacie chyba leciał Hobbit. Nie było takiej tragedii ale kompresja obrazu była widoczna...
ketyow - 13 Grudnia 2014, 13:19
Większość materiału filmowego generalnie po prostu nie jest w HD, tylko skalowana z jakiegoś DVD czy coś. Najbardziej śmieszy mnie, kiedy jest na żywo kamerą ze studia, a jedyne co jest w HD, to znaczek stacji. No, ale już odbiegamy za mocno w offtop.
Dunadan - 13 Grudnia 2014, 13:32
ketyow napisał/a | Większość materiału filmowego generalnie po prostu nie jest w HD, tylko skalowana z jakiegoś DVD czy coś. |
Nie no, bez przesady... w TV najprawdopodobniej leci "małe" HD, tj. 720p albo 1080 ale mocno skomprsowane. Oglądałem filmy na telewizorze HD puszczone z DVD - różnica jest spora na korzyść tego co leci w TV.
ketyow - 13 Grudnia 2014, 14:06
No nie wiem, mam plazmę, problem skalowania w 720p mnie nie obchodzi, zdarza mi się oglądać mocno skompresowane filmy (z kompa znaczy), i na moje oko w TV mają po prostu niższą rozdzielczość. Szczególnie, że czasem materiał jest znacznie lepszy lub znacznie gorszy - czasem autentycznie widać 720p. Więc to nie problem z przepustowością łącza i kompresją. Raczej z brakiem materiału w 720p w przypadku filmów, czy odpowiedniego przestawienia się operatorów studia na 720p, w związku z czym materiał nadal jest skalowany z jakichś głupich rozdzielczości. Ale mniejsza o to, TV oglądam sporadycznie, a już na pewno nie filmy.
Dunadan - 13 Grudnia 2014, 14:16
ketyow napisał/a | Ale mniejsza o to, TV oglądam sporadycznie, a już na pewno nie filmy. |
No dokładnie. Ale zerknąłem kiedyś na jakiś program na NatGeo w HD - obraz był niesamowity.
Stormbringer - 15 Grudnia 2014, 15:33
Korzystacie może z Xubuntu? Zastanawiam się nad tchnięciem nowego życia w starego laptopa (9-letnią toshibę z XP) i nie wiem, czy w ogóle interesować się tą alternatywą. Od razu nadmieniam, że z Linuxem nigdy nie miałem do czynienia, zielony jestem jak trawa na wiosnę.
konopia - 15 Grudnia 2014, 15:58
ubuntu miałem przez kilka wydań, aż komp sie spalił, warto, bo dużo wsparcia i poradników, na starego kompa są wersje z innymi menadżerami okien, mniej zasobożerne.
spróbuj odpalić z cd, zobaczysz czy bangla czy nie
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 16:01
ketyow, tak swoją drogą - kumpel bardzo dziękuje za pomoc w przyspieszeniu SSD - faktycznie, miał zwalony sterownik i nie działało AHCI, teraz dysk chodzi ok 30% szybiej.
ketyow - 15 Grudnia 2014, 16:34
Stormbringer, polecam zostać przy XP. Drugiego życia mu i tak nie tchniesz żadnymi cudami, bo dzisiejszy internet ma takie wymagania, że głowa mała (flasha najlepiej zablokować w ogóle, albo koniecznie używać adblocków), także i linux tu raczej niewiele da. Natomiast jak się jest zielonym, to korzystanie będzie udręką - ja miałem za sobą trochę basha, programowania, lata doświadczeń z komputerami, a i tak się od linuxa ostatecznie odbiłem - na ogarnięcie go trzeba mieć czas. Dużo czasu. Niestety.
Dunadan, AHCI musi być też ustawione w biosie. Aczkolwiek pewnie to zrobił, bo nie wiem czy sterownik AHCI startuje przy ustawieniu na IDE (bo na odwrót nie zadziała na pewno).
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 16:36
ketyow, masz rację, grzebał też b iosie ale i jakieś sterowniki zainstalował. Tak czy inaczej pomogło. Ma jeszcze stary firmware ale nie może uaktualnić nie wiem czemu (z MU03 do MU05). Ja nie miałem z tym problemów, poza paroma sekundami nerwów - nigdy nie zmieniałem firmware w takim sprzęcie
O dziwo, różnica w prędkości między jego a moim nei jest jakaś kosmiczna, tj mój jest jakieś 40% szybszy ale on ma mniejszy dysk i SATA2...
ketyow - 15 Grudnia 2014, 16:52
U mnie na M4 jest zdaje się różnica ponad dwukrotna przy sekwencyjnym odczycie między SATA2 i SATA3 Ale w uruchamianiu kompa już nie - 200 MB/s czy 500 MB/s - procesor i tak tego nie przemieli w takim tempie. Mimo, że ten z 500 MB ma i7, a ten z 200MB Phenoma II.
Ja miałem dopiero jaja, bo musiałem stery do AHCI wrzucać na XP, a to bajka innej epoki jeszcze. Na Dellu się udało, na Lenovo już nie. Do tej pory jak potrzebuję odpalić XP, to muszę w biosie AHCI wyłączać.
Firmware jeszcze nie ruszałem. Ale będzie trzeba puścić backup dysku i się za nie zabrać, bo mam oprogramowanie z bugiem, że po 5000 godzin pada dysk, nowsze to naprawia, a u mnie powoli się ta granica zbliża.
Ostatnio miałem ciarki przy aktualizacji A6000, bo coś mi się stabilność w desktopie posypała z moimi podkręcanymi bebechami i parę raz w ostatnich tygodniach się zawiesił Kumpel kiedyś aktualizował 50 calowy LCD Toshiby na moich oczach, TV jego ojca, który był w robocie (a było to parę lat temu i był to jeszcze wtedy "większy" luksus), a tam trach, zawiesił się i koniec, nie idzie dalej, nie da się wyłączyć. W końcu poszedł z gniazdka, ale już się nie włączył. Serwis przyjechał, popatrzył, zabrał i miesiąc bez TV
Homer - 15 Grudnia 2014, 16:58
Co do szybkości pracy SSD, tutaj parę rzeczy do sprawdzenia:
http://www.tweaks.pl/25-p...s-7-vista-i-xp/
Ja zrobiłem tylko kilka z listy... AHCI, Trim check, wyłączone bufory, indeksowanie...
Mając HDD wypada przerzucić przeglądarki i ich kosze na HDD, temp Windowsa, żeby zmniejszyć ilość zapisu na SDD.
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 17:12
ketyow napisał/a | W końcu poszedł z gniazdka, ale już się nie włączył. Serwis przyjechał, popatrzył, zabrał i miesiąc bez TV |
no ja się wąłśnie o to bałem z moim SSD bo to mój jedyny dysk w kompie
Homer napisał/a | Mając HDD wypada przerzucić przeglądarki i ich kosze na HDD, temp Windowsa, żeby zmniejszyć ilość zapisu na SDD. |
Obliczyęłm że żeby dotrzeć do zużycia mojego dysku SSD musiałbym przy obecnym przesyle danych używać go perz jakieś 10 lat... a ja serio go mocno używam (swap z paru ciężśzych programów gdzie np. przy renderze filmów idzie ładnych pare gigabajtów danych).
ketyow - 15 Grudnia 2014, 17:15
Homer napisał/a |
Mając HDD wypada przerzucić przeglądarki i ich kosze na HDD, temp Windowsa, żeby zmniejszyć ilość zapisu na SDD. |
Głupota, wtedy zamieniamy przyspieszenie z SSD z powrotem na powolny dysk twardy. Temp windowsa aż tak dużo nie produkuje. Można olać. Plik stronicowania robi dużo zapisów. Ja go wyłączam (ale przy bardzo dużej liczbie zakładek, a w szczególności przy Chrome, może się pojawić komunikat, że nam się nasze 8 GB RAM kończy - tak wygląda dzisiejszy zaśmiecony internet), wtedy wszystko idzie prosto do RAM. Kawałek RAM, np. 512 MB, przeznaczam na RAM disk, czyli wirtualną superszybką partycję umieszczoną w pamięci, i to do niej przenoszę cache przeglądarek. Jest szybciej i nie ma zapisów na SSD. Indeksowanie wyłączałem i na HDD, bo to syf, warto też wyłączyć defragmentację, bo SSD nie wolno. Aczkolwiek nie wiem co tam w linku piszą, nie chce mi się czytać. Najważniejszy jest alignment.
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 17:18
ketyow napisał/a | warto też wyłączyć defragmentację, bo SSD nie wolno. |
Win7 i 8.1 chyba jest wyłączona z buta.
ketyow napisał/a | Kawałek RAM, np. 512 MB, przeznaczam na RAM disk, czyli wirtualną superszybką partycję umieszczoną w pamięci |
Czytałem że w przypadku dysku to nie ma sensu.
Ja się tam w ogóle nie martwię o żywotność mojego dysku, o ile ktoś nie używa tego jako serwer to wystarczy na lata...
ketyow - 15 Grudnia 2014, 17:26
Co nie ma sensu? Zawsze to odrobinę mniej zapisów na SSD, ale każdy niech robi po swojemu. RAM disk ma jednak jeszcze jedną, chyba nawet większą zaletę - wszystko co w nim zapiszemy samo ginie po restarcie. Więc wszystkie instalki i różne śmieci tymczasowe, co to normlanie zaśmiecały mi pulpit, teraz mi się same usuwają regularnie
BTW. Nie wytrzymałem i zajrzałem do linka. Ten artykuł to niezła mieszanka faktów i bujd, chyba ktoś przepisywał wszystkie "porady" forumowe jak leci bez zastanawiania.
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 17:31
ketyow napisał/a | Co nie ma sensu? Zawsze to odrobinę mniej zapisów na SSD |
No właśnie ta mała ilość zapisów nie ma sensu. Serio, katuje nieco dysk programami do obróbki filmów i zdjęć od blisko roku - przy tym tempie zużycia dysk osiągnie limit podany przez producenta za jakieś 10 lat...
To mój jedyny dysk w kompie (za wyjątkiem magazynu 2Tb na USB3.0)
O wilku mowa - będe musiał kupić jakiś backup ok 2Tb, usb 3.0 - polecacie coś czy jeden czort?
ketyow - 15 Grudnia 2014, 17:39
Dunadan, 2,5 czy 3,5 cala? Jak 2,5 to najlepiej Hitachi, na drugim miejscu WDC. Jak 3,5 to WDC. Grunt to nie Seagate.
Co do katowania zapisami - ciężko powiedzieć jak to będzie. Teoretycznie nie jesteśmy w stanie zajeździć tych dysków. W praktyce wielu ludziom padały SSDki po paru miesiącach (na szczeście Cruciale chyba nie). Ja dmucham na zimne, cache mogę trzymać w RAMie, plik stronicowania miałem wyłączony zanim miałem SSD, bo zwyczajnie zamula kompa.
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 17:42
ketyow napisał/a | Dunadan, 2,5 czy 3,5 cala? Jak 2,5 to najlepiej Hitachi, na drugim miejscu WDC. Jak 3,5 to WDC. Grunt to nie Seagate. |
mój obecny to jest SG... n/t wojny SG vs WD vs Hitachi to słyszałem tyle ile n/t wojny Canon vs Nikon vs Sony
Miałem WD i mi padł z byle powodu ("puknąłem" w niego - naparwdę leciutko). Na szczęście jakimś cudem odzyskałem większość danych, niektóre zdjęcia tylko lekko uszkodzone, przy odrobinie wysiłku do odratowania.
PS: 3,5 cala, ma być tanio.
ketyow napisał/a | W praktyce wielu ludziom padały SSDki po paru miesiącach |
To się chyba działo parę lat temu.
ketyow - 15 Grudnia 2014, 17:54
Nie wiem jak jest teraz, nie kupowałem nowych SSD i nie obserwuję jak się obecnie trzymają, choć chyba nawet Samsung 840 miał jakieś poważne problemy z wydajnością po czasie.
Co do wojny dyskowej - takowej raczej nie ma. Tutaj wydajność, pobór energii itp. nie grają zbytniej roli, wszystko jest porównywalne. Tu w zasadzie liczy się niemal tylko awaryjność. Nie mogę obiecać, że Hitachi nie padnie, jak nie mówię też, że Seagate padnie. Mówię tylko, że statystyki są mocno na niekorzyść tego ostatniego, więc Twoje szanse na padakę rosną
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 18:00
ketyow napisał/a | Mówię tylko, że statystyki są mocno na niekorzyść |
Jakie statystyki, przez kogo robione ;]
ketyow - 15 Grudnia 2014, 18:05
https://www.backblaze.com...e-should-i-buy/
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 18:09
ketyow, serio? 12tys seagatów i 2 tysiące WD? i to ma być porównywalne?... każdy statystyk powie ci że takie wyniki są o kant tyłka potłuc
EDIT: czytame dalej, bo zerknąłem tylko na początek artykułu...
W teorii "populacje" SG i Hitachii są w sumie porównywalne... sam nie wiem co o tym myśleć. Będzie pewnie trudny zakup
Homer - 15 Grudnia 2014, 18:20
http://www.x-kom.pl/p/820...3-5-usb-30.html -- zasilacz trochę ćwierka (zew. zasilanie)... poza tym po półtora roku ciągle chodzi...
ketyow - 15 Grudnia 2014, 18:21
Tak patrzę, że 3,5 calowe Hitachi też można u nas już kupić. Jakiś czas temu nie szło dostać.
Homer - 15 Grudnia 2014, 18:23
Skoro tak sobie mówimy, ktoś ma do polecenia jakieś dobre powerbanki poniżej 100 zł?
Dunadan - 15 Grudnia 2014, 18:38
Homer napisał/a | http://www.x-kom.pl/p/820...3-5-usb-30.html -- zasilacz trochę ćwierka (zew. zasilanie)... poza tym po półtora roku ciągle chodzi... |
Chyba dokłądnie taki mam obecnie. Pojawiły się jadnak jakieś errory. Mało ale wolę dmuchać na zimne. Swoją drogą powinienm mieć backup dawno temu
Stormbringer - 15 Grudnia 2014, 20:17
konopia napisał/a | ubuntu miałem przez kilka wydań, aż komp sie spalił, warto, bo dużo wsparcia i poradników, na starego kompa są wersje z innymi menadżerami okien, mniej zasobożerne.
spróbuj odpalić z cd, zobaczysz czy bangla czy nie |
ketyow napisał/a | Stormbringer, polecam zostać przy XP. Drugiego życia mu i tak nie tchniesz żadnymi cudami, bo dzisiejszy internet ma takie wymagania, że głowa mała (flasha najlepiej zablokować w ogóle, albo koniecznie używać adblocków), także i linux tu raczej niewiele da. Natomiast jak się jest zielonym, to korzystanie będzie udręką - ja miałem za sobą trochę basha, programowania, lata doświadczeń z komputerami, a i tak się od linuxa ostatecznie odbiłem - na ogarnięcie go trzeba mieć czas. Dużo czasu. Niestety. |
Dzięki za opinie. Przemyślę sprawę - obawiałem się właśnie tej "bariery wejścia". Przed podjęciem ostatecznej decyzji musiałbym się jeszcze otrzaskać z tematem.
|
|
|