Powrót z gwiazd - Wojna płci
Kai - 5 Października 2011, 20:10
Alatar napisał/a | uważam, że niektóre czynności dobrze zrobić ustronnie (lub chociaż zasłonić nieco dekolt), tym bardziej, że są bez szwanku dla nikogo. |
A Ty myślisz, że ta pani jedna z drugą dekolt odsłania dla Ciebie? Oprócz jej dekoltu (jakieś 30 stopni, no, do 40 dla mocno biuściastych, masz resztę okręgu. Odwróć wzrok do jasnej Anielki, a nie gap się i gorsz...
Mnie znacznie bardziej gorszy oblizywanie się przez pary na przystankach i w innych miejscach publicznych, ale zawsze pamiętam, że mam pozostałą część okręgu do wykorzystania.
Cytat | Nie napisałem, że dziecko każdy wychowa, ale może wychowywać na ile potrafi, wystarczy. Nikt ci nie da żadnej gwarancji, że zdesperowani na dziecko trzydziestoparo latkowie będą lepszymi rodzicami niż pierwsi lepsi nastolatkowie. |
za takie wychowanie podziękujemy. Wydawałoby się, że powinieneś wiedzieć, ile kosztuje dziecko, nie tylko finansowo, ale i moralnie, tworzysz nowego człowieka, może nowego Hitlera, może nowego Gandhiego. Brak odpowiedzialności w momencie poczęcia rzadko zmienia sytuację potem. Nie chodzi o przedziały wiekowe, chodzi o podejście do seksu i jego potencjalnych skutków. Kiedy dziecko jest tylko "skutkiem" to już jest bardzo źle.
PS z mojego doświadczenia - na wycieczkach zwykle do karmienia szukałam ustronnych miejsc, czasem wchodziłam do knajpy i prosiłam o dostęp na zaplecze, żeby zwyczajnie umyć ręce, zamoczyć pieluchę. Miałam i sytuację w sądzie - wtedy użyłam laktatora, po prostu wygodniej w zamkniętej przestrzeni, dzieciak do jedzenia powinien mieć spokój i relaks, a ja nie wiedziałam, kiedy mnie wezwą. Sąsiadka pomogła.
Ice - 5 Października 2011, 21:09
terebka napisał/a | A że Ty, Ice, każdą dyskusję bierzesz bardzo osobiście i się niezdrowo emocjonujesz, to też jest kwestia do dyskusji. |
Coś ostatnio poświęcasz podejrzanie dużo czasu i uwagi mojej skromnej osobie.
Ozzborn - 5 Października 2011, 22:03
Kai napisał/a | może nowego Hitlera |
no to Kai już może sobie odpuścić dyskusję gdyż jak głosi znany dogmat już ją przegrała
I matkobosko, jaka się straszna dyskusja zrobiła. A wystarczyłoby, żeby mamusie (te które nie są) były dyskretne lub na wszelki wypadek pytały (przez wzgląd na ew. odczucia innych, szczególnie w sytuacjach bliskiej interakcji z otoczeniem).
Natomiast Ci których obrzydza, zamiast dzwonić na straż miejską dyskretnie odwracali wzrok lub oddalali się.
Ale nie. lepiej dąć w surmy moralności, estetyki i wolności obywatelskich stron obu.
Temat już zdecydowanie do ignorów.
Fidel-F2 - 5 Października 2011, 22:07
Ozzborn, chodzi o pryncypia
Ozzborn - 5 Października 2011, 22:23
pryncypia sryncypia, Ty o tym wiesz, ja o tym wiem, ale co z tego jak się zafiksują i nie przekonasz - szkoda energii
Fidel-F2 - 5 Października 2011, 22:24
tyż prowda
terebka - 5 Października 2011, 22:36
Ice napisał/a | Coś ostatnio poświęcasz podejrzanie dużo czasu i uwagi mojej skromnej osobie. |
Korzystaj, póki możesz. Powiedz jeszcze coś błyskotliwego, bo przerzucę się znów na dalamberta
Rafał - 6 Października 2011, 07:09
Kai napisał/a | za takie wychowanie podziękujemy. Wydawałoby się, że powinieneś wiedzieć, ile kosztuje dziecko, nie tylko finansowo, ale i moralnie, tworzysz nowego człowieka, może nowego Hitlera, może nowego Gandhiego. Brak odpowiedzialności w momencie poczęcia rzadko zmienia sytuację potem. | Kai, duża jesteś, a się nic nie znasz . Tzw. "dobry dom" i zaplanowanie sobie dziecka nie gwarantuje niczego. W żadnym stopniu tacy rodzice nie będą lepsi od tych z przypadku. Mam trochę znajomych po sądach rodzinnych, ławników i różnych takich w togach i wszyscy zgodnie pieją, że takich patologii jak w "dobrych domach" to się nie spotyka w żadnej rodzinie patologicznej w tradycyjnym rozumieniu.
corpse bride - 6 Października 2011, 08:50
oczywiście, że chodzi o pryncypia. i o dyskusję, która sprawia mi pewną przyjemność.
rafał, jak rozumiesz 'dobre domy'? jako status społeczny rodziców? to raczej chodzi - moim zdaniem - właśnie o czynniki psychologiczne. tzn. niezależnie od stanu portfela i statusu społecznego można być stukniętym, niedojrzałym, niegotowym na dziecko. nie ma co się dziwić. tak samo jak np. alkoholikiem można być niezależnie od tych czynników, tylko tych z tzw. nizin widać częściej na ulicach.
Rafał - 6 Października 2011, 11:34
corpse bride napisał/a | rafał, jak rozumiesz 'dobre domy'? jako status społeczny rodziców? | Chyba w tradycyjnym sensie - rodzice wykształceni, społecznie i zawodowo ustawieni, bez problemów finansowych, dzieci zaplanowane i kształcone. corpse bride napisał/a | to raczej chodzi - moim zdaniem - właśnie o czynniki psychologiczne. tzn. niezależnie od stanu portfela i statusu społecznego można być stukniętym, niedojrzałym, niegotowym na dziecko. nie ma co się dziwić. tak samo jak np. alkoholikiem można być niezależnie od tych czynników, tylko tych z tzw. nizin widać częściej na ulicach. | O to, to. Dlatego spieram się z Kai, bo na ile ją zrozumiałem, twierdzi coś przeciwnego
jewgienij - 6 Października 2011, 12:43
Rafał napisał/a | corpse bride napisał/a | rafał, jak rozumiesz 'dobre domy'? jako status społeczny rodziców? | Chyba w tradycyjnym sensie - rodzice wykształceni, społecznie i zawodowo ustawieni, bez problemów finansowych, dzieci zaplanowane i kształcone. |
To jest Twoja definicja "dobrego domu"?
Rafał - 6 Października 2011, 12:48
A post wyżej czytałeś? Co Ci w nim nie gra? Jaka jest Twoja definicja?
jewgienij - 6 Października 2011, 13:48
Ekonomiczno- społecznie jest to super definicja. Ja, głupi, myślałem o dobrym domu w innym sensie. Ale żeby nie wchodzić w tkliwość, przyznaję rację. To jakaś podstawa jest dla normalnego rozwoju, nie można jej nie doceniać.
Rafał - 6 Października 2011, 13:49
jewgienij, ale o co Ci chodzi?
jewgienij - 6 Października 2011, 13:52
O nic
corpse bride - 6 Października 2011, 13:58
że dobry dom mogą stworzyć nawet kiepsko wyedukowani rodzice, którym się nie przelewa.
Rafał - 6 Października 2011, 14:15
Aha, dlatego pisząc "dobry dom" wziąłem to w cudzysłów, myślałem że przejaskrawienie będzie czytelne, nie jest?
W kontekście sądowym dzieci z tzw."dobrych domów" najczęściej oznaczają samotność emocjonalną, brak miłości rodzicielskiej i brak wykształcenia się normalnych więzi rodzinnych - pomimo wysokiego statusu materialno-społecznego rodziny. Takie właśnie konotacje sądowo-policyjne ma "dziecko z dobrego domu". jewgienij, o to Ci chodziło? Jak tak to czemu nie piszesz jaśniej?
Edit:
chciałem wesprzeć się jakimś linkiem i tak mi wyskoczyła ciekawa dyskusja u Cejrowskiego: http://www.cejrowski.com/...forum=&id=71475
corpse bride - 6 Października 2011, 14:25
cejrowski? ostatnio byłam u mamy i podczas śniadania w niedzielę w tv leciał program pana o tym nazwisku, zainteresował mnie, bo był o zwierzętach. natomiast coś było nie tak, on się o tych zwierzętach wypowiadał bez szacunku zupełnie. potem stanął na żółwiu żeby pokazać, jaki jest wytrzymały, a potem przewracał żółwie na plecy i na jednego zamierzył się siekierą. mama przełączyła program, a mat zakrył mi oczy. w każdym razie uważam, że to zły człowiek jakiś.
dalambert - 6 Października 2011, 14:27
corpse bride napisał/a | że to zły człowiek jakiś. |
Oj żebyś wiedziała jaki strasznie zły, okropny , oj wcielenie zła i jeszcze troszeczkę....
corpse bride - 6 Października 2011, 14:30
mat coś mówił, że to taki koleś, co popiera publicznie bicie dzieci, mogłam się przesłyszeć, bo płakałam wtedy przez tego żółwia
jewgienij - 7 Października 2011, 11:52
mat ma rację.
Kiedyś Cejrowski prowadził program o bardzo adekwatnym tytule WC Kwadrans.
Omijaj z daleka.
terebka - 7 Października 2011, 11:55
I nie słuchaj dalamberta kiedy mówi o Cejrowskim. Oni obaj są dokładnie z tej samej szuflady.
Ice - 7 Października 2011, 12:19
Świetny program i świetny gość.
ivaine - 7 Października 2011, 12:28
Ice, zdziwiłabym się, jakbyś nie miał takiej opinii
Matrim - 7 Października 2011, 12:32
Cejrowski politykujący jest bleee, ale Cejrowski-podróżnik jest świetny - umie opowiadać o innych kulturach i robi to dobrze.
Rafał - 7 Października 2011, 12:35
Nie wiem czy piszecie na poważnie, czy jaja sobie robicie. Cejrowski to cwaniak jakich mało, szuja kuta na 4 nogi, na dodatek niesamowicie inteligentny, błyskotliwy i uparty facet. Bear Grylls może mu onuce czyścić.
dalambert - 7 Października 2011, 12:35
Matrim, czyli podoba Ci sie Cejrowski jak opowiada o innych kulturach, ale jak opowiada o polskiej to już nie. Tyż piknie
Matrim - 7 Października 2011, 12:37
dalambert napisał/a | ale jak opowiada o polskiej to już nie. Tyż piknie |
Bo robi to w sposób tendencyjny. O innych opowiada obiektywnie i to mi się podoba. Jego podróżnicze programy lubię.
Rafał - 7 Października 2011, 12:37
dalambert napisał/a | ale jak opowiada o polskiej to już nie. | Nakręcił kiedyś kawałek o polskich więzieniach, o zwyczajach - cóż, nauczyłem się korzystać w sposób kulturalny z toalety prywatno-publicznej
jewgienij - 7 Października 2011, 15:08
Kazik Staszewski najlepiej go podsumował w "12 groszy"
"Nie prawica, nie liberał
ani żaden faszysta,
kowboj cza-cza to normalny komunista"
Całość tutaj http://www.youtube.com/watch?v=UAaW1BUSPP8
|
|
|