To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Dzienne i nocne rozmowy o seksie

lucek - 31 Stycznia 2010, 20:59

A może dostałeś sok z Toudiego zamiast nalewki illianny? ;-)
Ambioryks - 17 Marca 2010, 10:53

NURS napisał/a
ciekawe skąd ci wszyscy wymuskani gogusie przy osiemdziesięciuletnich milionerkach w Beverly Hills

Pewnie stąd, że oni zawierają jedynie "papierowe małżeństwa" i nie uprawiają seksu w ich ramach. Przecież nawet Wokulski, którego żona nie miała osiemdziesięciu lat, nie uprawiał z nią seksu (chyba).
Kobieta potrafi dojść do kariery przez łóżko szefa/sponsora, bez legalizowania z nim związku, ale mężczyznę uprawiającego seks z szefową/sponsorką, która go fizycznie w ogóle nie pociąga, już sobie trudniej wyobrazić. (zresztą w "Testosteronie" Stuhr zadał pytanie wprost: "Czy któryś z panów uprawiał kiedyś seks, by podnieść swój status społeczny albo zawodowy?". Nie zapytał o zawieranie związku małżeńskiego z milionerkami bez zamiaru uprawiania seksu, tylko o sam seks)

EOT.

nureczka - 17 Marca 2010, 10:56

Ambioryks napisał/a
już sobie trudniej wyobrazić

Hmmm... To masz ubogą wyobraźnię. :D :D :D

Martva - 17 Marca 2010, 11:00

Ambioryks napisał/a
ale mężczyznę uprawiającego seks z szefową/sponsorką, która go fizycznie w ogóle nie pociąga, już sobie trudniej wyobrazić.


Joooj, jakie to urocze. Agencje towarzyskie dla kobiet tez nie istnieją.

Virgo C. - 17 Marca 2010, 11:10

Ty weź poprawkę na to, że Ambioryks zapewne utożsamia seks z miłością. I zacznij się oburzać ;P:
Ambioryks - 17 Marca 2010, 11:13

nureczka napisał/a
To masz ubogą wyobraźnię.

A ja biedny zawsze myślałem, że wyobraźni mi nie brakuje. :cry:
Martva napisał/a
Agencje towarzyskie dla kobiet tez nie istnieją

A istnieją? o_O Nigdy o czymś takim nie słyszałem.
Virgo C. napisał/a
że Ambioryks zapewne utożsamia seks z miłością.

Nie utożsamia. Aż tak naiwny nie jestem.


Niech ktoś przeniesie kilka ostatnich postów do tematu "Dzienne i nocne rozmowy o seksie", bo się offtop robi.

Virgo C. - 17 Marca 2010, 11:31

Ambioryks napisał/a
A istnieją? o_O Nigdy o czymś takim nie słyszałem.

Ale o chippendalesach słyszałeś?

Ambioryks napisał/a
Nie utożsamia. Aż tak naiwny nie jestem.

:bravo

Ambioryks - 17 Marca 2010, 11:34

Virgo C. napisał/a
Ale o chippendalesach słyszałeś?

Jasne, że słyszałem. Choć to obrzydliwe stwory (jak to mężczyźni świecący golizną).
To kobiety mają być ładne. Mężczyźni są paskudni bez względu na wszystko. :P

P.S. Te posty naprawdę bardziej pasują do tematu "Dzienne i nocne rozmowy o seksie" niż do tematu o filmach. Mimo, że w jednym odcinku 13. posterunku też pojawili się czipendejlsi jako wizja Kasi pod wpływem zażytych omyłkowo psychotropów.

nureczka - 17 Marca 2010, 11:36

Ambioryks napisał/a
To kobiety mają być ładne

E tam. To jakiś wymysł naszej zdegenerowanej cywilizacji. Popatrz na zwierzaczki: tam właśnie samce są śliczne i atrakcyjne. Samiczki nie muszą - mają inne, ukryte zalety.

Martva - 17 Marca 2010, 11:40

Ambioryks napisał/a
To kobiety mają być ładne


Pfff, i co jeszcze?

Ambioryks napisał/a
Choć to obrzydliwe stwory (jak to mężczyźni świecący golizną)


A może i masz troche racji ;P:

Ambioryks - 17 Marca 2010, 11:43

nureczka napisał/a
Popatrz na zwierzaczki: tam właśnie samce są śliczne i atrakcyjne.

Owszem. Zwłaszcza wśród ptaków (np. pawi), gdzie samce są bogaciej ubarwione niż samiczki. Ale u ludzi to samce mają inne, ukryte zalety (choć nie wszyscy), a kobiety lubią podkreślać swoją urodę, żeby podobać się mężczyznom, którzy są wzrokowcami. Tak było już w głębokiej starożytności, m.in. w Egipcie i na Bliskim Wschodzie (choć akurat w Egipcie mężczyźni, zwłaszcza bogaci, też nosili biżuterię. Ale cóż - tak jest do dziś w wielu krajach. Poza tym mężczyźni się aż tak nie stroili jak kobiety). Praktycznie przez całą historię ludzkości.

dalambert - 17 Marca 2010, 12:11

Ambioryks napisał/a
Poza tym mężczyźni się aż tak nie stroili jak kobiety)

oj wniosek bez zasadny - rzucony bez zanajomości tematu dla poparcia tezy :twisted:
Średniowiecze, renesans , barok, roccoko,
Zobacz sobie choćby paradne mundury epoki napoleońskiej !
Chłopy tyż sie stroją i to jak :!:

nureczka - 17 Marca 2010, 12:23

dalambert napisał/a
Zobacz sobie choćby paradne mundury epoki napoleońskiej !

Ech, gdzie te czasy. Łza się w oku kręci.

Rafał - 17 Marca 2010, 12:30

Tia, nie pamiętam już gdzie, czy tu czy gdzie indziej, jak panie wzdychały do tych obcisłych spodni rosyjskiej kawalerii, wciąganych na mokro na nogi, aby po wyschnięciu i skurczeniu się, lepiej szczegóły anatomiczne oddawały ;P: :wink:
dalambert - 17 Marca 2010, 12:35

Rafał, aby tylko rosyjskie w latach 1770 - 1850 to cała armia Cesarsko Królewska znaczy austriacka tak miała, a jak puł ubierali na paradę co to się miała odbyć o 12 w po€dnie to zaczynali dobę wcześniej i jak ustrojone wojsko po kilkanascie godzin w gildzie stało!
Może się i anatomija piknie w gaciach rysowała, ale po takim doświadczeniu to wielkiego z niej pożytku przez czas jakiś nie była :mrgreen:

nureczka - 17 Marca 2010, 12:41

Legenda głosi, że Car Aleksander, lubował się w wąskich spodniach. A że z powodu ekstremalnie ciasnego kroju nie był w nich w stanie usiąść, więc w trakcie przyjęć wszelakich goście cierpieli okrutnie, bo etykieta nie zezwalała usiąść gdy władca stał.
Ambioryks - 17 Marca 2010, 16:43

Ale istnienie mód zarówno damskich, jak i męskich, chyba nie oznacza, że kobiety są wzrokowcami w takim samym stopniu jak mężczyźni? W końcu to o mężczyznach utarło się powiedzenie, że może być "ładniejszy od diabła", i że to wystarczy. I raczej nie bez powodu o kobietach mówi się "płeć piękna", a o mężczyznach "płeć brzydka". Kobiety chyba jakoś nie protestują przeciw takiemu podziałowi. ;)

Wiadomo, że kanony piękna się zmieniają, podobnie jak moda, ale chyba mimo to i tak udałoby się znaleźć kilka uniwersalnych cech jako czyniących pięknymi: np. u kobiet za piękne uważa się brwi w kształcie łuku, osadzone wysoko nad oczami i oczywiście nie zrośnięte. W prostych brwiach i osadzonych nisko kobieta wyglądałaby niekobieco. Tak samo jak mężczyzna wygląda niemęsko w łukowatych brwiach. Kobieta wygląda ładnie, gdy ma odpowiednio szeroko rozstawione i dość duże oczy, ale nie wyłupiaste - lepiej głęboko osadzone. Usta - poziomo nie za szerokie, a pionowo nie za wąskie. Nos - jeśli nie idealny, to lepiej zadarty niż haczykowaty. Itd. Te kanony chyba się nie zmieniały.

feralny por. - 17 Marca 2010, 17:05

Ambioryks napisał/a
Wiadomo, że kanony piękna się zmieniają, podobnie jak moda, ale chyba mimo to i tak udałoby się znaleźć kilka uniwersalnych cech jako czyniących pięknymi: np. u kobiet za piękne uważa się brwi w kształcie łuku, osadzone wysoko nad oczami i oczywiście nie zrośnięte. W prostych brwiach i osadzonych nisko kobieta wyglądałaby niekobieco. Tak samo jak mężczyzna wygląda niemęsko w łukowatych brwiach. Kobieta wygląda ładnie, gdy ma odpowiednio szeroko rozstawione i dość duże oczy, ale nie wyłupiaste - lepiej głęboko osadzone. Usta - poziomo nie za szerokie, a pionowo nie za wąskie. Nos - jeśli nie idealny, to lepiej zadarty niż haczykowaty.
Uwielbiam kiedy tak piszesz. :lol:
Adanedhel - 17 Marca 2010, 17:27

Ten ton znawcy. Normalnie "Fizjonomiką" mi zaleciało.
dzejes - 17 Marca 2010, 18:12

Ambioryks napisał/a
np. u kobiet za piękne uważa się...


Myślę, że znacznie by ci życie ułatwiło zapamiętanie, że inni ludzie są inni.

A co do kanonów piękna, to Majowie za pociągający uważali zez, a Japończycy koślawe, połamane stopy.

Ambioryks - 17 Marca 2010, 18:43

feralny por. napisał/a
Uwielbiam kiedy tak piszesz.

Tak czyli jak?
Adanedhel napisał/a
Ten ton znawcy.

:?: Jak można pisać cokolwiek o tonie, skoro ton charakteryzuje mowę dźwiękową, a nie pisanie, które przecież jest bezdźwięczne?
dzejes napisał/a
inni ludzie są inni.

Jakbym nie wiedział.
Tylko że jakoś miss nie zostają kobiety z prostymi, zrośniętymi i nisko osadzonymi brwiami.
dzejes napisał/a
Majowie za pociągający uważali zez

Wiem. Ale to nie przeczy temu, co napisałem. Gdyby uznawali za piękne kobiety ze zrośniętymi brwiami itd., to wtedy bym się zdziwił.
dzejes napisał/a
a Japończycy koślawe, połamane stopy.

Tutaj dziwi mnie przede wszystkim to, że oni zwracali uwagę głównie na stopy zamiast na twarz. Fetyszyści jacyś? o_O

feralny por. - 17 Marca 2010, 18:46

dzejes napisał/a
Japończycy koślawe, połamane stopy
Chińczycy. Japończykom podobały się czarne zęby.
Ambioryks napisał/a
Tak czyli jak?
Oj nie kokietuj, dobrze wiesz o co chodzi. ;P:
Adanedhel - 17 Marca 2010, 18:50

Sprawdź sobie, ile kobiet, malowanych choćby przez da Vinciego, w ogóle nie ma brwi. Albo jaki procent mężczyzn zwraca uwagę na nogi kobiet. Albo na piersi czy kształty. Gdybyś był kimkolwiek innym dziwiłoby mnie twoje zdziwienie.

I sprawdź sobie kiedy używa się sformułowania "ton znawcy".

Ambioryks - 17 Marca 2010, 18:57

feralny por. napisał/a
dobrze wiesz o co chodzi.

Nie wiem, skąd stwierdzenie, że jestem bardziej stanowczy niż jestem w rzeczywistości. Czy ja naprawdę musiałbym każdą swoją wypowiedź poprzedzać zwrotami typu: "Z tego, co wiem" lub: "Jeśli dobrze się orientuję"? Przecież inni tego nie piszą i jakoś nie są uważani za nadętych czy zarozumiałych.
Adanedhel napisał/a
ile kobiet, malowanych choćby przez da Vinciego, w ogóle nie ma brwi.

Tym bardziej. Lepiej, że kobieta nie ma brwi, niż że ma za obfite brwi. Krzaczaste brwi są męskie.
Adanedhel napisał/a
Albo jaki procent mężczyzn zwraca uwagę na nogi kobiet. Albo na piersi czy kształty.

Wiem, że duży procent. Ja też zwracam uwagę na nogi, piersi i kształty. Ale najważniejsza i tak jest twarz.
Adanedhel napisał/a
sprawdź sobie kiedy używa się sformułowania ton znawcy.

Gdzie można coś takiego sprawdzić? Pytam, bo nie wiem.

feralny por. - 17 Marca 2010, 19:01

Ambioryks, nie wiem jak Ci to wyjaśnić, ale twoje wypowiedzi są takie jakie są, jak sam widzisz większość ludzi odczytuje je jako bardzo kategoryczne.
nureczka - 17 Marca 2010, 19:01

Ambioryks napisał/a
Ale najważniejsza i tak jest twarz.

90% procent najpierw patrzy na biust. Jesteś w mniejszości.

Adanedhel - 17 Marca 2010, 19:02

Use Google, Luke.
No to teraz dziwi mnie nawet twoje zdziwienie.

dzejes - 17 Marca 2010, 19:03

feralny por. napisał/a
dzejes napisał/a
Japończycy koślawe, połamane stopy
Chińczycy.


Uuu, racja. Sam kiedyś to sprawdzałem, ale strasznie silnie mi się wryło, że to Japonia.

Ambioryks - wszystkie twoje wypowiedzi "uważa się" "przyjmuje się" "za piękno/dobro/sprawiedliwość rozumie się" są zanieczyszczone twoim subiektywnym widzeniem świata, od którego się nie uwolnisz. W związku z tym tego typu wypowiedzi, myślę, można spokojnie przekształcić w "uważam" "przyjmuję" "za piękno/dobro/sprawiedliwość rozumiem" i dzięki temu można się dowiedzieć zadziwiająco wiele o tobie.

Ambioryks - 17 Marca 2010, 19:13

feralny por. napisał/a
większość ludzi odczytuje je jako bardzo kategoryczne.

I to mnie dziwi. Nie wiem, dlaczego oni tak to odczytują.
nureczka napisał/a
90% procent najpierw patrzy na biust.

Skąd wiesz? Ktoś kiedyś przeprowadzał jakąś ankietę z pytaniem: "Na co patrzysz najpierw, kiedy widzisz kobietę?"?
Pomijając już to, że najważniejsze niekoniecznie musi być to, na co się najpierw patrzy. Można np. w pierwszej sekundzie spojrzeć na biust, w drugiej sekundzie na twarz lub odwrotnie. Czy to ma aż takie znaczenie?
dzejes napisał/a
dzięki temu można się dowiedzieć zadziwiająco wiele o tobie.

Ale po co dowiadywać się czegokolwiek o mnie? I w ogóle po co tak wiele zagadnień ogólnych sprowadzać do osób biorących udział w dyskusji? Kiedyś Lynx skarżyła się, że tak często używam słów "ja", "mnie, "mi", "moim", "jestem" itd., a teraz widzę pretensję, że tych słów nie używam. Moglibyście się zdecydować? Bo wszystkim dogodzić nie jestem w stanie.

nureczka - 17 Marca 2010, 19:16

Ambioryks napisał/a
Skąd wiesz?

90% mężczyzn, z którymi mam do czynienia nie może ze mną nawiązać kontaktu wzrokowego, gdyż moje cycki nie mają oczu.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group