Słoneczna loteria - Coś na mole... książkowe
Czarny - 15 Grudnia 2005, 14:46
Zagadka będzie po 16 jak dotrę do domu, chyba, że ktoś mocno pragnie wepchnąć się bez kolejki, to zapraszam.
mawete - 15 Grudnia 2005, 15:07
To może ja?
"- Formuj trzy rzędy!
Husarze sprawnie rozjechali się na miejsca. Stanęli w trzech rzędach jak nieruchomy, skrzydlaty mur zjeżony lasem kopii nad głowami.
-Polużnij!
Posłuysznie rozlużnili szyki. Tam była lekka jazda kozacka, W. nie chciał atakowac jej kolano w kolano , tak jak czyniono zwykle wobec kornetów rajtarów czy czworoboków pikinierów.
-Uciszyc się!
Nikt się nawet nie poruszył.
-Kopie w garśc!
..."
Powinno byc proste...
eta - 15 Grudnia 2005, 15:13
Komuda?
ale które opowiadanie?
gorat - 15 Grudnia 2005, 15:14
Komuda pewnie...
mawete - 15 Grudnia 2005, 19:06
A ja cały czas czekam na pełną odpowiedź...
gorat - 15 Grudnia 2005, 19:19
"Opowieści z dzikich pól"?
Niestety niedobór szlachty w okolicy
O, trzeba kogoś zaszlachtować!
mawete - 15 Grudnia 2005, 19:57
gorat: niestety nie...
W ramach podpowiedzi cd...:
"...
Towarzysze posłusznie ujęli groty kopii. Poprawili się w siodłach.
-Ruszaj! Dalej!
Szeregi skrzydlatych jeźdźców drgnęły, husaria ruszyła z miejsca lekko i zwinnie. Konie szły szybkim stępem przez trawy.
-Rysią!
Lawina jeźdźców pomknęła szybciej. Spod kopyt trysnęło błoto i kamienie, stepowy wiatr zaszumiał na srebrzystych skrzydłach, na naplecznikach husarskich zbroic, zafurkotał proporcami kopii. Z przeciwnej strony odezwały się okrzyki. ktoś ostrzegł kozackich sotników o odsieczy. Zaporożcy wstrzymali konie, oderwali się od przeciwnika, pospiesznie zmieniając front, by stawic czoła nowemu zagrożeniu. Gdzieś z przodu gwizdnęło kilka kul. Ale nie zdążyli uczynic wiele... W jednej chwili W. usunął się koniem w bok, a potem wrzasnął, aż konie przysiadły na zadach:
- W skok!
Hysaria pomknęła pędem przez step. Skrzydlaci jeźdźcy pochylili się w kulbakach gnając pezez trawy i niskie krzewy. Wiatr zaszumiał w skrzydłach..."
Nie ukrywam, że podpowiedź jest tak długa gdyż jest to mój ukochany fragment książki...
Nivak - 15 Grudnia 2005, 20:13
Strzelam sobie Warchoły i pijanice?
Chociaż może jednak nie?... Wilcze gniazdo?
mawete - 15 Grudnia 2005, 20:16
Poproszę o jedną odpowiedź...
Nivak - 15 Grudnia 2005, 20:17
Wilcze gniazdo
gorat - 15 Grudnia 2005, 20:17
mawete napisał/a | Nie ukrywam, że podpowiedź jest tak długa gdyż jest to mój ukochany fragment książki... |
Poprzez ograniczanie zbioru możliwości dochodzę do wniosku, że to "Wilcze gniazdo".
I nie pisz, że to niefantastyczna, bo my tu... wiesz...
Edit: kuźwa, zarąbie dostawcę. Kwadrans czekałem, aż odzyskam połączenie... <czerwony>
mawete - 15 Grudnia 2005, 20:17
tak, zadajesz....
//edit: jestem Vampirellą.... płec zmieniłem czy co???
//edit2: Nivak była pierwsza...
mawete - 15 Grudnia 2005, 20:23
gorat napisał/a | I nie pisz, że to niefantastyczna, bo my tu... wiesz...
|
A gdzie ja napisałem że nie fantastyczna???
gorat - 15 Grudnia 2005, 20:25
mawete napisał/a | A gdzie ja napisałem że nie fantastyczna??? |
Bo więcej książek fantastycznych poza "Wilczym gniazdem" to Komuda nie popełnił, nie?
Nivak, dawaj coś, bo znowu mnie odetnie
Nivak - 15 Grudnia 2005, 20:27
Cytat | Zamierzał już otworzyć drugi kanister, kiedy usłyszał trzask. Wyprostował się i wytężył słuch. Pewnie szczur albo ptak. Odczekał jeszcze chwilę i znów zaczął wylewać benzynę.
Dranie, pomyślał. Wypalę wasze imię z oblicza ziemi.
Poszukał w kieszeni zapalniczki, którą przyniósł z sobą. Nie zauważył, że na podłogę padł niewielki cień.
Nie zobaczył małej, zakapturzonej figurki, która zbliżyła się bezgłośnie jak duch. Zakrzywione ostrze maczety rozbłysło w ostatnich promieniach zachodzącego słońca. |
Nivak - 16 Grudnia 2005, 00:59
Kolejny kawałek
Cytat | Przeszli między stołami, a mętne ich odbicia w nierdzewnych stalowych blatach wyglądały jak topielcy pod taflą lodu. Każdy stół został wyposażony w pełen asortyment kuchennych noży, rzeźnickich pił i chirurgicznych skalpeli. Zadbano również o wyposażenie medyczne: tlen, bandaże oraz elektrody na wypadek zatrzymania akcji serca. Poza tym obok każdego stołu było zamocowane ruchome lustro, żeby wyznawcy nie musieli na ślepo amputować sobie różnych części ciała. |
mawete - 16 Grudnia 2005, 09:12
gorat napisał/a | mawete napisał/a | A gdzie ja napisałem że nie fantastyczna??? |
Bo więcej książek fantastycznych poza Wilczym gniazdem to Komuda nie popełnił, nie?
Nivak, dawaj coś, bo znowu mnie odetnie |
Popełnił jeszcze "Imię bestii" - też fantastyczna
Nivak - 16 Grudnia 2005, 09:48
Horror
Czarny - 16 Grudnia 2005, 09:51
Sorry nie czytuję prawie wcale horroru. Ale znam parę nazwisk np. Barker ?
Nivak - 16 Grudnia 2005, 10:00
Nie Barker.
Tekst na odwrocie książki:
Cytat | W ponurym domostwie na odludziu mieszka niesamowite towarzystwo, najwyraźniej związane z jakąś tajemnicą. Każdemu z nich czegoś brakuje: a to ucha, a to palca czy nawet ręki. Co dziwniejsze, goszczą tam światowej sławy kucharze, zdrowi i jak najbardziej kompletni... |
dzejes - 16 Grudnia 2005, 10:05
Graham Masterton "Rytuał"
Nivak - 16 Grudnia 2005, 10:08
No, wreszcie...
Tak, to to, zadajesz
dzejes - 16 Grudnia 2005, 11:02
Za godzinkę będzie
dzejes - 16 Grudnia 2005, 11:54
OK
Na razie żadnych podpowiedzi, bo i cytat chyba ?łatwy?
Cytat |
Widziałam to wszystko jasno, siedząc tamtego dnia z Kirsten w jednym z barów hotelu St.Francis. I nic nie mogłam poradzić. Ich idee fixe, będąc nie problemem, ale rozwiązaniem, nie podlegała perswazji, mimo, że w ostatecznym rozrachunku sama stawała się problemem. Usiłowali rozwiązać jeden problem za pomocą innego. To nie jest metoda, nie rozwiązuje się problemu za pomocą innego.
|
dzejes - 16 Grudnia 2005, 16:04
Żadnej próby? Buuu....
To dorzucę coś więcej. Ciąg dalszy pierwszego cytatu :
Cytat |
Hitler, który niepokojąco przypominał Wallensteina, chciał w ten sposób wygrać drugą wojnę światową. Tim mógł mi wypominać rozumowanie hysteron proteron do upadłego, a potem samemu paść ofiarą okultystycznych nonsensów z tandetnych broszurek. Równie dobrze mógłby uwierzyć, że Jeff wrócił na Ziemię ze starożytnymi astronautami z innego układu gwiezdnego.
|
Pisarz bardzo znany, do tego w jednym ze swych "flagowych" dzieł.
dzejes - 16 Grudnia 2005, 17:16
No dobrze, cytat wyjaśniający :
Cytat |
Bóg jest w tym uedzie. Paruzja, Boska Obecność. Była tam dla sadokitów i jest tam teraz. Potęga losu jest w istocie potęgą świata i jedynie Bóg pod postacią Chrystusa może zniweczyć potęgę świata. W Księdze Prządek jest zapisane, że umrę, ale ciało i krew Chrystusa mnie uratują. Dokumenty z Qumran mówią o księdze, w której przyszłość każdego człowieka została zapisana przed stworzeniem świata - wyjaśnił - To jest księga Prządek, coś jak Tora. Przadki stanowią personifikację losu, jak Norny w mitologii germańskiej które przędą ludzkie losy. Jedynie Chrystus, działający w imieniu Boga tutaj, na ziemi, bierze Księgę Prządek, czyta ją, przekazuje wiadomość człowiekowi, informuje go o jego losie, a potem dzięki swej nieskończonej mądrości Chrystus poucza tego człowieka w jaki sposób może uniknąć swojego losu. Wskazuje mu drogę wyjścia - Zamilkł na chwilę. - Lepiej coś zamówmy. Ludzie czekają na stoliki.
|
NURS - 16 Grudnia 2005, 21:09
Nivak, co powiesz na Dicka?
Haletha - 17 Grudnia 2005, 11:22
Nie mam pojęcia co to za książka, ale będę strzelać: Afraniusz Jeskowa?
dzejes - 17 Grudnia 2005, 13:25
NURS napisał/a | Nivak, co powiesz na Dicka? |
Nie wiem, co powie Nivak, ale ja powiem : tak jest.
To teraz już ostatni cytat. Gentlemen (and ladies) start your engines :
Cytat |
Kiedy Timothy Archer odleciał do Izraela, wiadomości NBC wspomniały o tym mimochodem, jakby wspomnieli o przelocie ptaków, wydarzeniu zbyt regularnym, żeby było ważne, a jednak takim, o którym widzowie powinny być poinformowani. Chyba żeby przypomnieć, że episkopalny biskup Timothy Archer nadal istnieje i nadal aktywnie uczetniczy w sprawach tego świata. A potem amerykańska publiczność nie słyszała o nim przez jakiś tydzień.
|
mawete - 17 Grudnia 2005, 13:29
Transmigracja Timothy`ego Archera (The Transmigration of Timothy Arher) Dick oczywiście...
|
|
|