Ludzie z tamtej strony świata - Feliks W. Kres
dalambert - 15 Lipca 2011, 09:10
Fidel-F2, Oczywiscie nie wiem co Kres badał, ale znałem pewnego pana któren otrzymał zamówienie na wielki obraz "Przełamanie wału pomorskiego" i jego zleceniodawcy bardzo sie diwili , gdy jednym z warunków mistrza była zgoda na sprowadzenie ze zgniłego zachodu modelików "hitlerowskiej" broni pancernej, jakieś tygrysy, pantery czy inne transportery.
Ot nie posób narysować czołgu jeno na zdjecie patrząc, pojęcie daje, ale proporcje spieprzyć można koncertowo.
Kruk Siwy - 15 Lipca 2011, 09:17
Fidel-F2, Fidel-F2, Kres to sprawdzał jak miał 17 lat, no może 18. Ilu obecnych nastolatków próbujących pisać sprawdza COKOLWIEK?
Swoją drogą, bitwę która ci się spodobała w "Bogach" rozegrałem żołnierzykami na narysowanej specjalnie mapie. Mnie to bardzo pomogło, a Tobie jak rozumiem nie przeszkodziło.
Fidel-F2 - 15 Lipca 2011, 09:23
Kruk Siwy napisał/a | Swoją drogą, bitwę która ci się spodobała w Bogach rozegrałem żołnierzykami na narysowanej specjalnie mapie. Mnie to bardzo pomogło, a Tobie jak rozumiem nie przeszkodziło. | Kruk Siwy, no o tym mówię. Jeśli poustawiasz plan bitwy i dzięki temu widzisz odległości, zasięgi, zakres widoczności, itd to jak najbardziej ale jeśli chcesz sprawdzić jak zachowuje sie czołg na wydmie jeżdżąc modelem po kupce piachu to lipa.
Romek P. - 15 Lipca 2011, 09:25
Kruku, popieram. Właśnie fakt, że się często nie symuluje bitew czy rzeczy podobnych, jest najlepszą drogą do ponawypisywania bredni
Co powiedział Romek P., który bitew nie opisuje, ale jak jedną musiał opisać, to też użył papierowej mapki oraz symulantów
Kruk Siwy - 15 Lipca 2011, 09:30
Ale jeśli jesteś młodym człowiekiem, a chcesz opisać jak prezentował się czołg na piasku, z lewa z prawa tudzież skosem z przodu/tyłu a potem to opiszesz, to taki opis może (choć wcale nie musi, zależy od pióra) być ciekawszy od opisania zbitki reminiscencji z filmów.
Obecnie tj. przed zaprzestaniem pisania Kres odszedł od tych sposobów. Jemu to było już niepotrzebne. Dość miał warsztatu żeby sobie darować takie wizualizacje. A to że lubi bawić się żołnierzykami? Ja też lubię. Jego żona lubi i sto tysięcy innych rodaków też.
Edit. To do Fidela oczywiście.
nimfa bagienna - 15 Lipca 2011, 09:32
Czytam was i włos mi się jeży.
To bitew można NIE odtwarzać???
Kurka, zwykłą scenę, gdzie jeden facet dał drugiemu w szczękę, a potem jego koleżkę zdzielił ławką, odtwarzałam przy użyciu dwóch kolegów (którzy mieli z tego niesamowitą radochę).
Kruk Siwy - 15 Lipca 2011, 09:36
Tak patrząc na nasze wynurzenia to wychodzi na to że WSZYSCY uważamy, że bitwy należy symulować.
Fidel czepia się bo lubi ale tak naprawdę czepia się tego modelu sprzed ćwierć wieku i wyśmiewa osiemnastolatka, który chciał napisać coś prawdziwego, a nie dyrdymałę.
nimfa bagienna - 15 Lipca 2011, 09:40
Znaczytsia, model sprzed ćwierci wieku ma w sobie coś, skoro wciąż budzi emocje.
dalambert - 15 Lipca 2011, 09:42
nimfa bagienna, e tam , od razu emocje. Fidel jeno filelizuje, jak to Fidel i tyla
Fidel-F2 - 15 Lipca 2011, 09:42
Kruku, chyba nie chcesz zrozumieć. Nie mam nic przeciw modelowaniu różnych rzeczy pod warunkiem, że pamiętamy o fizyce. Model czołgu fizycznie zachowuje się zupełnie inaczej niż przwdziwy czołg i wyciągnięte wnioski mogą być kompletnie fałszywe.
Fidel-F2 - 15 Lipca 2011, 09:45
nimfa bagienna, 'używałaś' ludzi do modelowania ludzi a nie plastikowej wieży z klocków do modelowania obciążeń dwustumetrowej wieży z bloków kamiennych.
Kruk Siwy - 15 Lipca 2011, 09:46
Chłopie, ty nic nie rozumiesz. Ja NIE WIEM jakie wnioski wysnuł eksperymentator. Może takie jak Twoje? Ale próbował na różne sposoby uprawdopodobnić opisywaną scenę. I to pochwalam, a nie wartość przebierania piasku w miednicy. No Fidel? Zajarzyłeś?
Fidel-F2 - 15 Lipca 2011, 09:52
Kruk Siwy napisał/a | Ale próbował na różne sposoby uprawdopodobnić opisywaną scenę. I to pochwalam, a nie wartość przebierania piasku w miednicy | Kruku ale ja sie wcale do tego nie odnoszę i nie odnosiłem. Mówiłem jedynie o fizyce.
Romek P. - 15 Lipca 2011, 09:55
Oki, to podaj LEPSZY sposób. Użyć prawdziwego czołgu? Bo mnie, na mój chłopski rozum, wydaje się, że nawet makieta lepsza niż nic, jeśli się pamięta o ograniczeniach.
Ech, Fidelu, traktujesz autorów jak idiotów, żeby się popisać
Kruk Siwy - 15 Lipca 2011, 09:56
A ja o psychice.
Ważne jest że autor próbował podejść uczciwie do sprawy czyli do tekstu i czytelnika. Sięgał po różne sposoby. Ostatecznym było to do czego owocześnie nie mógł sięgnąć - bogata biblioteka wojskowości na domowych półkach. Z samego eksperymentu możemy się śmiać, lecz nie z przyczyn dla których został przeprowadzony. Myśl rewolucyjną którą tu forsujesz omówiliśmy z Kresem jakieś dwadzieścia lat temu. Uff. Skończyłem Wysoki Sądzie.
Hihihi
Fidel-F2 - 15 Lipca 2011, 10:06
Romek P. napisał/a | Ech, Fidelu, traktujesz autorów jak idiotów, żeby się popisać | demagogia w czystej postaci
---
Kruku, imputujesz mi coś, czego nigdy nie powiedziałem, wyjaśniłem to już trzy razy. Spierasz się sam ze sobą.
Kruk Siwy - 15 Lipca 2011, 10:13
Ja się wcale nie spieram. Bawię rozmową, jeśli nie ciebie to może parę innych osób. Problem jest żaden i tak go traktuję, mając zaś okazję pogadać o kumplu wykorzystuję ją panie fizyczny.
A dlaczego problemu tu nima? To już było mówione, nieistotne jest co ałtor robi bądź nie robi. Czy uwzględnia fizykę czy politykę i zdanie ludzi, w tym Twoje Fidelu. Ważny jest efekt ostateczny. Dzieło.
Jak dla mnie ałtor może być niepiśmiennym afrosłowianinem znającym słowo "fizyka" tylko z obelg podwórkowych byle dzieło urodził co najmniej zabawne.
Fidel-F2 - 15 Lipca 2011, 10:16
Kruk Siwy napisał/a | Ważny jest efekt ostateczny. Dzieło. | skąd pomysł, że mam odmienne zdanie?
Romek P. - 15 Lipca 2011, 10:19
Fidel-F2 napisał/a | Romek P. napisał/a | Ech, Fidelu, traktujesz autorów jak idiotów, żeby się popisać | demagogia w czystej postaci |
Nie. Zrobiłeś sztuczny problem, nie przyjmując milczącego założenia, że autorzy z reguły nie są idiotami, więc jakieś tam pojęcie o ograniczeniach takiej symulacji mają stąd wychodzisz z mądrością tak oczywistą, że aż... powiedzmy, fidelowatą w swojej genialności
Pass
Kruk Siwy - 15 Lipca 2011, 10:23
A czemu myślisz, że cały świat postrzegam w opozycji do Ciebie? Tak dywaguję z nudów.
Gada sobie gęś z prosięciem
dobrze im się działo
nagadali głupot sporo
lecz jeszcze za mało.
Dobrze powiem wprost. Fidelu jesteś wielki. Tak masz rację - model czołgu nie zachowuje się jak prawdziwy czołg.
Fidelu... ale nie o tym była anegdota.
Fidel-F2 - 15 Lipca 2011, 10:25
Romeku, traktuje autorów podobnie jak resztę społeczeństwa, a z doświadczenia wiem, że dla wielu proste prawdy są często niepojęte. Nie przekonasz mnie, że autorzy są tu jakoś szczególni. Zwłaszcza jeśli idzie o fizykę. Nijak nie odnoszę się tu do Kresa w szczególe.
Fidel-F2 - 15 Lipca 2011, 10:28
Kruk Siwy napisał/a | Fidelu jesteś wielki. Tak masz rację - model czołgu nie zachowuje się jak prawdziwy czołg. | Ty to wiesz, ja to wiem, ale co do reszty to nie mam przekonania.
Kruk Siwy - 15 Lipca 2011, 10:30
Odchodząc od tematu powiem że strasznie jest żyć mając ogół ludzi za durni. Ja tam piszę dla tych mniej durnowatych, jakoś tak na swoim poziomie. Czyli do dość szerokiej publiczności.
Hubert - 13 Października 2011, 16:32
Tak mi się dziś na sentymenta zebrało, trzasnąłem takie coś, wylądowało na fejsbuku, ale pomyślałem, że tutaj też można - w sumie autor przez ramię żony ponoć raz od święta zaglądał, może czasem dalej tak czyni
Cytat | Czytałem w życiu różne rzeczy. Klasykę, szmirę, obyczajówkę, fantastykę, sensację, kryminał, historię i cokolwiek bądź. Powieści mądre i głupie. Z przesłaniem i aluzjami - lub bez. Skomplikowane i proste, wielowarstwowe i płytkie. Mam jednak swoją ulubioną 10kę (bez hierarchii), w niej zaś jedną szczególną pozycję.
W pewien listopadowy weekend przeczytałem ponad 600 stronicową kobyłę. Ponura, okrutna historia przygodowa opowiadała o skąpanych w deszczu górach, cholernej kupie skał, w której próbują żyć tropiciele, rozbójnicy i normalni ludzie. Ciężki klimat, surowy, choć przystępny język, bohaterowie, szaruga w książce i za oknem - zachwyciły mnie. Poruszyły. Do głębi. Czytałem też następne tomy, inne, choć nie gorsze. Autor porzucił jednak cykl, zawiesił pióro na kołku, z powodów, które rozumiem, szanuję i akceptuję. Niemniej przeczytałem ostatnio parę felietonów tegoż pisarza. Zatęskniłem do tych bohaterów, tych gór i tego deszczu, pięknego jak nigdy.
Opowieść nie dla każdego, choć nie jakoś przesadnie trudna.
Książka zwie się Grombelardzka Legenda. I teraz, wiedziony sentymentem i tęsknotą do Szereru, mimo szacunku do Twojego pisarskiego bezterminowego urlopu - drę się na cały regulator. Drę się z głębi serca.
FELIKSIE W. KRESIE, WRÓĆ! |
Kruk Siwy - 25 Lipca 2014, 10:14
Pytania może do mamuta Kresa jakieś się pojawiły? Bo będę mógł na żywo go zaatakować i po łekendzie ewentualnie zamieszczę odpowiedzi.
*
Za pytania o Jeźdźców Równin będę bijał.
dalambert - 25 Lipca 2014, 10:23
Kruk Siwy, a to on jeszcze w ogóle myśli, czy tylko trwa?
Witchma - 25 Lipca 2014, 10:24
Kruk Siwy napisał/a | Za pytania o Jeźdźców Równin będę bijał. |
No to zostaje tylko pytanie, jak zdrowie i ewentualnie co u kotów słychać.
dalambert - 25 Lipca 2014, 10:27
Kruk Siwy, a tak , to byście się ruszyli w sobote /jutro/ doParadaxu / koło południa/ raciborskie rżnięte lepsze od łomżingu
Kruk Siwy - 25 Lipca 2014, 10:28
dalambert, sam zapytaj.
Witchma, to też ważne pytania. Ale można także inteligentnie zapytać o twórczość nie ograniczając się do bytów nieistniejących a co więcej nie mających co Kres mówi tak cirka *beep* od piętnastu lat.
Ale obowiązku nima.
Edit. Propozycję paradoksalną przedstawię, ale obawiam się, że wątpię.
Witchma - 25 Lipca 2014, 10:30
Kruku, to zapytaj, jak mu się podoba współpraca z Bookrage'em i czy zakończenie Księgi Całości wyjdzie najpierw w ebooku
|
|
|