To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kryzys brat Ramzesa

Rafał - 27 Lutego 2009, 14:53

Kaczyński Jarosław przed chwilą napisał/a
W Polsce mamy obecnie sztorm, ale jest także kapitan statku; kapitan niestety jednak zawodzi - powiedział podczas konferencji poświęconej walce z kryzysem Jarosław Kaczyński.
Jak rozumiem mówił o Lechu?
ihan - 27 Lutego 2009, 14:55

Kapitan jak kapitan. Zbulwersowała mnie wiadomość o górnikach strajkujących, bo domagają się 6% podwyżek.
Virgo C. - 27 Lutego 2009, 14:58

Ci to strajkują co chwila. Ja rozumiem, że ich praca nie jest łatwa i przyjemna ale do licha. Sprywatyzować w końcu te kopalnie to może do nich dotrze, że jak będą nadmiernie doić firmę to ta padnie.
hrabek - 27 Lutego 2009, 15:02

NURS napisał/a
tak, wymieniajac je na zlote, zarabia rzad.


A nie jest czasem tak, ze pozniej rozliczajac sie z Unia z wydanych funduszy tez rozliczamy sie w Euro? Bo wtedy kurs nie ma znaczenia - mniej euro wymienimy na zlotowki, ale pozniej bedziemy musieli zaraportowac, ze mniej wydalismy. Mam racje?

ihan - 27 Lutego 2009, 15:03

Virgo C. napisał/a
Ci to strajkują co chwila. Ja rozumiem, że ich praca nie jest łatwa i przyjemna ale do licha. Sprywatyzować w końcu te kopalnie to może do nich dotrze, że jak będą nadmiernie doić firmę to ta padnie.


A czemu mają się martwić, że padnie? Dostaną odprawy w końcu.

Gustaw G.Garuga - 27 Lutego 2009, 15:04

Ambioryks napisał/a
Widzę różnicę, ale to nie zmienia faktu, o którym napisałem. To był tylko przykład z mojej strony.
[...]
Tacy ludzie jak ja na pewno nie doszli do władzy. Partia Libertariańska w żadnym kraju nie zajęła pierwszego miejsca w parlamencie.

Ambioryks, widać, że namiętnie hołubisz swoje teorie, bo wyłączasz rozumienie kontrargumentu w sytuacji, gdy mógłby Ci w nich nabruździć. Nie chce Ci się nawet pomyśleć, że choroba może komuś uniemożliwić zarabianie na życie, a co dopiero na spłatę astronomicznego kredytu. Tak samo kiedy idziesz do lekarza zapewnie wypierasz z umysłu świadomość, że nie sam w własnej kieszeni (albo z kredytu) płacisz za leczenie. Nie widzisz także żadnych paraleli między myśleniem ideologicznych narwańców każdej proweniencji. Ot, taka strategia zachowania dobrego samopoczucia. Życzę Ci powodzenia.
Ambioryks napisał/a
Żadni z wymienionych nie udzielają się na tym forum

Podobnie jak Sandman mam 3 grupę inwalidzką (to się teraz politpoprawnie nazywa niepełnosprawnością w stopniu lekkim) od urodzenia. W Twoim świecie od niemowlęctwa musiałbym zacząć zarabiać na operację. Życzę Ci zdrowia.

Tyle i szlus, bo nie dość, że dryfujemy, to jeszcze donikąd.

Ambioryks - 27 Lutego 2009, 15:18

Agi napisał/a
Skąd wiesz, kto udziela się na forum?

Nie wiem, kto dokładnie się udziela - ale z tych kategorii, które wymieniłem, jednych nie stać na komputer, a innych nie stać na sklecenie zdania, bo nie umieją pisać ani czytać - więc tu nie piszą ani nie czytją moich postów.
Agi napisał/a
Ja też Cię nie obrażam, tylko piszę, jaki jesteś.

Ale piszesz do mnie, a ja nie piszę do tych wymienionych, jacy są. Poza tym, "załosny" to trochę inny epitet od "nieporadny" lub "niechcący", ie uważasz?
Sandman napisał/a
Poszukaj uczuć między szefami a pracownikami, szczególnie w większych firmach

Przecież uczucia mogą być pozytywne lub negatywne - np. swojego szefa można lubić lub nie, tak samo szef pracownika (z tym, że jak jakiś szef ni lubi pracownika, to na ogół go zwalnia - jeśli w ogóle przyjmuje do pracy kogoś, kto mu się nie podoba).
Sandman napisał/a
W niektórych nawet nie znają ludzi, których zwalniają

Jeśli ktoś kogoś nie zna, t nie ma tu relacji międzyludzkiej.
Sandman napisał/a
Ja sądzę, że mógłbyś się bardzo zdziwić

A skąd stwierdzenie, że wielu ludzi uznałoby policję za niepotrzebną?
Sandman napisał/a
Zwykły obywatel nie myśli o jakichś przestępcach, którzy gdzieś, coś zrobili. Oni mu wiszą zwiędłą kiścią. Nie będzie płacił na sąd, a tym bardziej na więzienia. Będzie za eksterminacją szkodników.

Więc dlaczego teraz płaci podatki i głosuje na partie, które określają w swoim prograie wysokość podatków? To sprzeczność.
Sandman napisał/a
Jestem osobą niepełnosprawną, mam III grupę inwalidzką ze względu na wzrok

Agnieszce chodziło o niepełnosprawych umysłowo, a nie fizycznie (o właśnie, i to jest przykład używania takich pojęć i wynikajacych z nich nieporozumień - więc lepiej używać określenia "niedorozwinięci" - wtedy wiadomo, że chodzi o "umysłowo", a nie "fizycznie" - bo fizycznie to można być "niepełnosprawnym").
Sandman napisał/a
Temat płac już uważasz za MIA?

Nie chce mi się dłużej ciągnąć tej dyskusji. Zakładam, że Sandman jednak miał rację w tym, co napisał w kwestii płac i podatków.
Fidel-F2 napisał/a
a co to ma do rzeczy?

To, że co innego jest być złośliwym i obrażać ad personam (tak jak np. Ty obrażasz), a co innego jest być cholerykiem i mieć nerwicę i w związku z tym ieć "niewyparzoną gębę" (tak jak jest np. w moim przypadku). Czego jak czego, ale złośliwości mi nie możesz zarzucić. Nie jestem złośliwy, tylko choleryczny - za to Ty jesteś bardzo złośliwy wobec mnie.

P.S. Czy gdybym napisał, że nienawidzę noworodków, bo są obrzydliwe, i kiedy widzę i słyszę, jak płaczą i widzę ich ten ohydny grymas lub kiedy widzę, jak się głupkowato i bezrozumnie uśmiechają, to mam ochotę trzasnąć takiego potworka w pysk, wziąć go za nogi i rozwalić mu łepek o ścianę lub kaloryfer i w ogóle unicestwić, to czy też uznałbyś to za "obrażanie noworodków"? Bo takie właśnie mam odczucia odnośnie ich. I nie jest to złośliwość, tylko opis własnych (negatywnych) emocji.

Fidel-F2 - 27 Lutego 2009, 15:22

Ambioryks napisał/a
P.S. Czy gdybym napisał, że nienawidzę noworodków, bo są obrzydliwe, i kiedy widzę i słyszę, jak płaczą i widzę ich ten ohydny grymas lub kiedy widzę, jak się głupkowato i bezrozumnie uśmiechają, to mam ochotę trzasnąć takiego potworka w pysk, wziąć go za nogi i rozwalić mu łepek o ścianę lub kaloryfer i w ogóle unicestwić, to czy też uznałbyś to za obrażanie noworodków? Bo takie właśnie mam odczucia odnośnie ich. I nie jest to złośliwość, tylko opis własnych (negatywnych) emocji.
Ty nie jesteś głupi, ty jesteś popierdolony.
Gustaw G.Garuga - 27 Lutego 2009, 15:25

Ambioryks napisał/a
P.S. Czy gdybym napisał, że nienawidzę noworodków, bo są obrzydliwe, i kiedy widzę i słyszę, jak płaczą i widzę ich ten ohydny grymas lub kiedy widzę, jak się głupkowato i bezrozumnie uśmiechają, to mam ochotę trzasnąć takiego potworka w pysk, wziąć go za nogi i rozwalić mu łepek o ścianę lub kaloryfer i w ogóle unicestwić, to czy też uznałbyś to za obrażanie noworodków? Bo takie właśnie mam odczucia odnośnie ich. I nie jest to złośliwość, tylko opis własnych (negatywnych) emocji.

To przekracza już jakiekolwiek granice i przestaje być śmieszne czy irytujące. Człowieku, zamiast epatować swoimi naprawdę poważnym problemami na forum, powinieneś szukać pomocy gdzie indziej. Nawet za pieniądze podatników.

Sandman - 27 Lutego 2009, 15:28

Ambioryks, przeszła mi już ochota na dyskusje z Tobą. Wykręcanie kota ogonem, dopasowywanie w biegu nowych teorii do tez które są rozbijane przez kolejne osoby. Mija się to całkowicie z celem. Tak na marginesie, niepełnosprawni w ogólnym tego słowa znaczeniu przewijali się przy okazji ich zaradności i przydatności dla społeczeństwa. Nie tylko osoby upośledzone umysłowo.

Z mojej strony temat uważam za wyczerpany. EOT

hrabek - 27 Lutego 2009, 15:28

Uprasza sie moderacje o reakcje, bo ostatni wyczyn Ambioryksa przekracza wszelkie granice kultury, dobrego smaku i czego tam jeszcze!
dalambert - 27 Lutego 2009, 15:32

Ambioryks napisał/a
załosny to trochę inny epitet od nieporadny lub niechcący, ie uważasz?

ty wymyślałeś Ludziom od Matołków dopiero jak zauwazyłeś, ze swymi dyrdymałami i słowotokiem wkurzasz wszystkich równo to ci lekko rura zmiękła :mrgreen:
Ambioryks napisał/a
Bo takie właśnie mam odczucia odnośnie ich. I nie jest to złośliwość, tylko opis własnych (negatywnych) emocji.

moze bys przestał innych zalewać swoimi odczuciami, to się robi naprawdę obrzydliwe, a kretactwo i demagogia nie robią dobrego wrażenia :evil:
Bedzie tego
DOŚĆ KARMIENIA TROLA - :evil: :evil: :evil:

shenra - 27 Lutego 2009, 15:38

Ambioryks napisał/a
P.S. Czy gdybym napisał, że nienawidzę noworodków, bo są obrzydliwe, i kiedy widzę i słyszę, jak płaczą i widzę ich ten ohydny grymas lub kiedy widzę, jak się głupkowato i bezrozumnie uśmiechają, to mam ochotę trzasnąć takiego potworka w pysk, wziąć go za nogi i rozwalić mu łepek o ścianę lub kaloryfer i w ogóle unicestwić, to czy też uznałbyś to za obrażanie noworodków? Bo takie właśnie mam odczucia odnośnie ich. I nie jest to złośliwość, tylko opis własnych (negatywnych) emocji.


Tak sobie śledzę to wszystko, ale to już jest szczyt. Choleryk nie choleryk, ludzie mają instynkt samozachowawczy chociaż, Tobie brak nawet tego :shock:

Adon - 27 Lutego 2009, 15:48

Pomijam to, jak się wykręciłeś z odpowiedzią na to, co pisałem wcześniej, bo to:
Ambioryks napisał/a
P.S. Czy gdybym napisał, że nienawidzę noworodków, bo są obrzydliwe, i kiedy widzę i słyszę, jak płaczą i widzę ich ten ohydny grymas lub kiedy widzę, jak się głupkowato i bezrozumnie uśmiechają, to mam ochotę trzasnąć takiego potworka w pysk, wziąć go za nogi i rozwalić mu łepek o ścianę lub kaloryfer i w ogóle unicestwić, to czy też uznałbyś to za obrażanie noworodków? Bo takie właśnie mam odczucia odnośnie ich. I nie jest to złośliwość, tylko opis własnych (negatywnych) emocji.

jest szok. Nie chce mi się z takimi ludźmi rozmawiać. Czy uważasz, że TO jest normalne? Wiesz, że nie byłoby Cię na świecie, gdyby tak inni myśleli? I z takimi poglądami naprawdę zapomnij o pracy na uczelni. O publicystyce także, chyba, że w podziemnych magazynach jakichś skrajnych bojówek. EOT

Adanedhel - 27 Lutego 2009, 15:48

To już się kwalifikuje do hospitalizacji. Przymusowej.
ihan - 27 Lutego 2009, 15:57

Ambioryks, straszną ilość negatywnych emocji posiadasz. Do wyrzucania negatywnych emocji dobrze byłoby poszukać sobie odpowiednie miejsce, niekoniecznie sieć. Jeśli piszesz prawdę, a nie tylko starasz się wzbudzić kontrowersję, to nie masz łatwego życia. Nie masz obowiązku wszystkiego lubić, wszystkich uważać za przyjaciół, ale niepełnosprawnych byś likwidował, noworodki byś likwidował, pewnie kogoś, kogo jeszcze nie zdążyłeś wymienić (byli chyba jeszcze pociągający nosem)jakieś pozytywne uczucia masz? Albo choćby obojętne? Biedaku.
Nocturn - 27 Lutego 2009, 16:07

A ja powiem coś innego.

Kurde.

Pierwszy dałem mu osobistego bana. Ale lekko mnie drażni ten atak stada lemingów.
pfff...

dzejes - 27 Lutego 2009, 16:22

Nocturn napisał/a
Ale lekko mnie drażni ten atak stada lemingów.
pfff...


A mnie bardzo cieszy. Ot, taka mała radość, że odsetek ludzi uważających zaprezentowane poglądy i "odczucia" za nienormalne i patologiczne jest wystarczająco duży, żeby użyć określenia "atak stada lemingów".

Ambioryks - 27 Lutego 2009, 16:45

Fidel-F2 napisał/a
Ty nie jesteś głupi, ty jesteś popierdolony.

To zdanie to spam i trolling w jednym.
A notabene: w takim razie również m.in. Salvador Dali był popierdolony, bo on też tak nienawidził małych dzieci.
Sandman napisał/a
niepełnosprawni w ogólnym tego słowa znaczeniu przewijali się przy okazji ich zaradności i przydatności dla społeczeństwa.

Ja nie pisałem nic o "przydatności dla społeczeństwa" - zresztą, dla każdego nie powinno być ważne, kim jest dla innych, tylko kim jest dla siebie. To przede wszystkim dla siebie powinien być przydatny.
Adon napisał/a
Wiesz, że nie byłoby Cię na świecie, gdyby tak inni myśleli?

Wiem, no i co z tego?
Adon napisał/a
z takimi poglądami naprawdę zapomnij o pracy na uczelni.

A kogo na uczelni obchozą moje poglądy? Poza tym, to, o czym napisałem i co Cię tak zszokowało, to nie pogląd, tylko odczucie. Nie uważam, że należy zabijać małe dzieci, i sam bym też takiego dziecka nie zabił - bo co innego myśli, a co innego wprowadzanie w życie.
Adanedhel napisał/a
To już się kwalifikuje do hospitalizacji. Przymusowej.

Nie powinno być czegoś takiego, jak przymusowa hospitalizacja. Życie jest własnością człowieka. Każdy człowiek ma swoje życie, a nie ma cudzego życia.
ihan napisał/a
niepełnosprawnych byś likwidował, noworodki byś likwidował

Nie. Patrz wyżej.
ihan napisał/a
jakieś pozytywne uczucia masz?

Tak - choć głównie wtedy, gdy mam spokój od innych ludzi; gdy nie ma nikogo, kto by mi przeszkadzał.
Pisałem przecież kiedyś, że lubię zwierzęta (niektóre), że lubię dobrą muzykę i w ogóle dobrą sztukę, dobre filmy itd.

Rafał - 27 Lutego 2009, 16:49

Ambioryks napisał/a
Tak - choć głównie wtedy, gdy mam spokój od innych ludzi; gdy nie ma nikogo, kto by mi przeszkadzał.
Pisałem przecież kiedyś, że lubię zwierzęta (niektóre), że lubię dobrą muzykę i w ogóle dobrą sztukę, dobre filmy itd.
Mengele? Ty żyjesz???
shenra - 27 Lutego 2009, 16:49

Ambioryks napisał/a
Tak - choć głównie wtedy, gdy mam spokój od innych ludzi; gdy nie ma nikogo, kto by mi przeszkadzał.


Prowokując dyskusję raczej tego spokoju mieć nie będziesz. Czyżby zatem masochizm to był, czy zamierzone robienie zamieszania?

ihan - 27 Lutego 2009, 16:54

shenra, ale tutaj akurat nie ma sprzeczności. Co innego real, tu można cenić sobie spokój, co innego net, gdy możesz toczyć dyskusje tak jak ci wygodnie, odpowiadając tylko na pewne argumenty, a w ostateczności się wylogować i nie zaglądać na forum. To akurat rozumiem.
shenra - 27 Lutego 2009, 17:00

Ale jeżeli pozytywne uczucia ma głównie kiedy brak wokół niego ludzi i ma od nich spokój, to forum jest tego zaprzeczeniem. Co prawda nie jest to obecność namacalna, ale jednak jest to interakcja z drugim człowiekiem.
dalambert - 27 Lutego 2009, 17:13

ihan, shenra, poprostu w necie można dowolne dyrdymały głosić , ludzi prowokować, obrażać i nikt ci realnie nie da w dziób lub stosownego kopa, a w realu ufierdliwy klient ma szanse poczuć realne skutki mamolnych ględzeń swych i to by było na tyle ;P:
Chal-Chenet - 27 Lutego 2009, 17:14

Nie czytałem tego wątku, nie interesuje mnie ten temat. Zajrzałem jednak, gdy zobaczyłem apel Fidela z "Ale za co?". I oczom nie wierzę. Ambioryks, przestań pisać, bo to co produkujesz jest niemaczne.
Godzilla - 28 Lutego 2009, 19:22

Chal-Chenet, dużo nie straciłeś. A już to co nawypisywał trochę wyżej na tej stronie, to chore jest.
Cytat
P.S. Czy gdybym napisał, że nienawidzę noworodków, bo są obrzydliwe, i kiedy widzę i słyszę, jak płaczą i widzę ich ten ohydny grymas lub kiedy widzę, jak się głupkowato i bezrozumnie uśmiechają, to mam ochotę trzasnąć takiego potworka w pysk, wziąć go za nogi i rozwalić mu łepek o ścianę lub kaloryfer i w ogóle unicestwić, to czy też uznałbyś to za obrażanie noworodków? Bo takie właśnie mam odczucia odnośnie ich. I nie jest to złośliwość, tylko opis własnych (negatywnych) emocji.

"Gdybym napisał"... "Napisałem"! Choć zgoda, to nie jest obrażanie noworodków. To bardzo niepokojący przypadek. Gdzie ten człowiek się wychował? Gdzie on żyje?

dalambert - 28 Lutego 2009, 21:00

Godzilla, nie przejmuj się na razie dostal 14 dni szlabanu i to przy zgodnej opini kupy forumowiczów zazwyczaj szturchających się zawzięcie - zdołał nas zjednoczyć, a to też rzadkie osiągnięcie :mrgreen:
Rafał - 4 Marca 2009, 09:52

No to napiszę jak kryzys wygląda w praktyce drobnego handlu odzieżą. Pod Wawą mamy największe w Europie centrum hurtu azjatyckiego, właściwie wydzielone z terytorium RP enklawy, nieważne zresztą. Rozliczenia pomiędzy dostawcami, a hurtownikami (oraz często nabywcami spoza Polski) odbywają się w dolarach. Dołująca złotówka powinna windować ceny, ale towary ze wschodu są w klinczu z naszymi producentami skupionymi w kolejnym centrum tym razem hurtu polskiego pod Łodzią. Efekty lokalne są różne: niektórzy hurtownicy wprowadzają rozliczenia detaliczne w dolarach i metkują ceny w $ - ale robią to tylko markowcy - (to co kupujecie w galeriach, pewnie widzicie, że ceny są coraz wyższe), niektórzy podnoszą ceny i często padają, reszta tnie marże. Skala obrotów jest doprawdy imponująca: miesięczny obrót przeciętnego punktu to 100 - 150 tys zł, a punktów tych jest min 1500 co daje realny obrót miesięczny rzędu 200 mln zł. To wszystko jest ograniczane sumą całej rodzimej produkcji, która pomału odzyskuje pozycje sprzed boomu "chińszczyzny". Czyli w sklepach powinien być wzrost cen odzieży o max 10 %, udział towaru polskiego rośnie, najgorzej będą się miały towary markowe z azji (a praktycznie nie ma chyba marki szytej poza azją)
Piech - 4 Marca 2009, 10:22

No właśnie. Tania złotówka jest szansą dla rodzimych producentów i eksporterów.
Wydaje mi się, że podstawową przyczyną utrzymującej się słabości PLN jest brak (jak dotąd) widocznych sygnałów, że polska gospodarka potrafi wykorzystać tę szansę.
Media i politycy zajmują się tropieniem spekulantów grających na osłabienie polskiej waluty, tymczasem spekulanci bardziej żerują na zaistniałej sytuacji niż ją stwarzają. Potrafią pogłębić problem, ale raczej nie poszliby całkiem pod prąd, nawet w przypadku stosunkowo słabej wciąż polskiej gospodarki. Nie porwaliby się na gospodarkę, która szybko i elastycznie potrafi wykorzystać nowe możliwości na rynku.

dalambert - 4 Marca 2009, 10:26

Właśnie - w ramach oszczędności mieliśmy wycofać z Czadu naszą dzielną armiją już w kwietniu, ale okazało się, że niema za co wywieźć chłopaków i dwu "rosomaków" z Afryki więc posiedzą do listpada, aż sie na bileta dla nich uskalada :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group