To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Ziemiański

Chal-Chenet - 19 Czerwca 2008, 12:15

No i tego się bałem, że będzie to proza aż za bardzo męska, przez to karykaturalna wręcz.
Przeczytać jednak chcę, dwa pierwsze opowiadania darzę sentymentem, ale od zakupu chyba się jednak powstrzymam. Wykorzystam kogoś, kto to kupił, i poproszę o użyczenie. :D
Chociaż głos Agi, daje jednak nadzieję na brak rozczarowania. A w sumie jeśli książka budzi dosyć skrajne opinie, to na pewno warto się z nią zapoznać. :)

mawete - 19 Czerwca 2008, 12:24

Czytałem... pozwolicie, ze sie nie będę wypowiadał.
Chal-Chenet - 19 Czerwca 2008, 12:40

Może faktycznie tak będzie lepiej. Nie zabijaj we mnie nadziei. ;)
Agi - 19 Czerwca 2008, 15:37

Chal-Chenet, to jest typowa "literatura wagonowa", ale o tym wiedziałam decydując się na czytanie. Wszystko jest kwestią nastroju. Raz szukam w lekturze głębi, a kiedy indziej "przysznica dla mózgu"
Fidel-F2 - 19 Czerwca 2008, 21:52

Przeczytałem recenzję. A już myślałem, że jestem dziwny. Toy'ami i fragmentami Achaji zamieszczonymi w SF, Ziemiański zniechęcił mnie do sięgania po jakąkolwiek literaturę sygnowaną jego nazwiskiem.
Adon - 19 Czerwca 2008, 22:19

Eeeeeee tak źle nie jest, Fidel-F2. Wszystko, co nie ma wspólnego z toy, czy z Achają, jest co najmniej strawne, jeśli nie więcej - starczy wspomnieć "Autobahn nach Poznań", czy "Zapach szkła". Pierwszy tom Achai też nie był zły, choć faktem jest, ze fragmenty ciągu dalszego publikowane w SF zniechęciły mnie do sięgnięcia po resztę, skoro mam dziesiątki innych zaległych lektur.
Fidel-F2 - 19 Czerwca 2008, 22:33

Może i nie jest ale mam wewnętrzny sprzeciw mimo ze autor przez historię mojego czytelnictwa przewijał się pozytywnie tu i tam. Ale przy Toy miom zdaniem siegnął dna
Zerowiec - 20 Czerwca 2008, 06:15

Bluźnicie ludzie, bluźnicie wszyscy straszliwie.

Sprawy się mają zupełnie inaczej, niż wy je przedstawiacie.

Powiem tak, Achaja co prawda ocieka spermą, krwią i testosteronem tak bardzo, że na książce powinno widnieć ostrzeżenie zabraniające czytania jej bez odzieży ochronnej, ale pod spodem tego można jednak znaleźć inteligentną i dowcipną historię (przynajmniej ja znalazłem, jeżeli ktoś nie znalazł, to widocznie jest na to zbyt głupi).

Wojownik ostatecznej zagłady to tylko i wyłącznie sperma, krew i testosteron. Wielbię ziemię po której stąpa Ziemiański, całuję jego stopy i modlę się na klęczkach zwrócony w stronę Wrocławia trzy razy dziennie, ale gdzieś jednak musi istnieć jakaś granica. Wiem, że to co teraz powiem to grzech, ale nie mogę inaczej, najnowsza powieść Andrzeja to straszne *beep* które może się podobać tylko kompletnemu kretynowi.

Agi - 20 Czerwca 2008, 08:28

Zerowiec, jesteś bardzo radykalny w sądach :wink:
Kruk Siwy - 20 Czerwca 2008, 08:31

On tak już ma. No i systematycznie opowiada głupstwa. Znaczy Zerowiec,
Zerowiec - 20 Czerwca 2008, 09:04

Cytat
No i systematycznie opowiada głupstwa.

Ano opowiada, ale (w przeciwieństwie do reszty ludzi tutaj) prawie zawsze z pełną świadomością, że to są głupstwa. Jeżeli opowiada głupstwa. Równie często nie opowiada głupstw, ale różni ludzie myślą, że to są głupstwa. Bo są głupi. Wszystko jasne?

Kruk Siwy - 20 Czerwca 2008, 09:35

Jawohl her obergłupenfirer!
Generalnie czytuję Twoje komenarze i ubawion zwykle jestem bardzo, czasami wbrew intencjom autora co prawda...

Zerowiec - 20 Czerwca 2008, 10:01

Cytat
czasami wbrew intencjom autora co prawda

Skąd wiesz, że wbrew intencjom?

Kruk Siwy - 20 Czerwca 2008, 10:07

Nie chce mi się szukać cycatów bo leniwy jestem. Uwierz lub nie, wiem.
Generalnie lubię ostre komentarze i tzw. jaja, niegdyś na forum dobry był w tym Sasori, Fidel czasem błyśnie, Zerowiec dokopie komuś ze śmiertelną powagą...
Pisz Zerowcu, Ja Niezbyt Wielki Brat będę miał Cię na oku. I wątrobie.
Ale w tym temacie kończę boć to Ziemiańskiego ogródek.

ihan - 20 Czerwca 2008, 10:07

Problem w tym, że mnie nie przeszkadza czym ocieka, nawet fajna taka ociekająca. Problem w jakości wykonania, i litości, : "dialogach".
Zerowiec - 20 Czerwca 2008, 10:27

Cytat
Ja Niezbyt Wielki Brat będę miał Cię na oku.

Ja Nazbyt Wielki Brat Nawzajem.
Cytat
Problem w tym, że mnie nie przeszkadza czym ocieka, nawet fajna taka ociekająca. Problem w jakości wykonania, i litości, : dialogach.

A nie aby o to samo właśnie mi chodziło?

Adon - 20 Czerwca 2008, 10:42

Zerowiec napisał/a
przynajmniej ja znalazłem, jeżeli ktoś nie znalazł, to widocznie jest na to zbyt głupi

Mocne, mocne. Jak mawia stare porzekadło: "dobre, bo nowe i nie robi hu-hu w lodówce".
O wszystkim wszystko wiesz najlepiej, a kto twierdzi inaczej ten kiep i cham? ;)

NURS - 20 Czerwca 2008, 10:44

Generalnie, zerowiec, nie posuwaj się więcej do takich stwierdzeń, jak cytowane przez Adona. Nie podoba się, masz do tego prawo, ale nie jesteś wyrocznią, i być może twoje znalezisko wcale nie jest wykwitem rozumu, jak podkreślasz. Dlatego proszę uprzejmie o nie wypisywanie inwektyw wobec innych forumowiczów. amen.
ihan - 20 Czerwca 2008, 10:56

Hej, a nie nazbyt poważni jesteście? Mam wrażenie, że Zerowiec to raczej cynicznie i z przymrużeniem oka pisał.
Zerowiec - 20 Czerwca 2008, 11:00

Cytat
Dlatego proszę uprzejmie o nie wypisywanie inwektyw wobec innych forumowiczów.

Ja wbrew pozorom zawsze staram się być uprzejmy (tak, zdaję sobie sprawę, że kluczowym słowem tutaj jest "staram"). Jeżeli już wypisuję inwektywy to z reguły pod adresem możliwie ogólnym tak aby nikt konkretny nie mógł czuć się urażony (nie moja wina, że niektórym takie dystynkcje umykają), albo pod adresem osób, co do których jestem przekonany, że nie będą (albo co najmniej nie powinny) być tym specjalnie urażone.
Cytat
Mam wrażenie, że Zerowiec to raczej cynicznie i z przymrużeniem oka pisał.

I tak i nie. Jestem z natury lekko aroganckim egocentrykiem (rodzinne, ojciec i z tego co wiem dziad, pradziad pewnie też, są/byli tacy sami, no, prawie, pod warunkiem, że się zamieni lekko na mocno), który zawsze uważa, że wszystko wie lepiej, i że świat obraca się wokół niego oraz jego potrzeb, ale w przeciwieństwie do innych osób o takim charakterze (które miałem niestety wątpliwą przyjemność poznać aż za dobrze) przynajmniej w pełni zdaję sobie z tego sprawę. Nie podchodzenie do swoich osobistych obsesji z dystansem i przymróżeniem oka zawsze uważałem za przejaw prostactwa i braku wyrafinowania.

NURS - 20 Czerwca 2008, 11:02

jeżeli ktoś nie znalazł, to widocznie jest na to zbyt głupi

Oszywiście.

Zapewniam, że nie bedę się powtarzał.

Zerowiec - 20 Czerwca 2008, 11:27

Cytat
jeżeli ktoś nie znalazł, to widocznie jest na to zbyt głupi

Oszywiście.

Zapewniam, że nie bedę się powtarzał.

Och, proszę. Ktoś naprawdę wierzy, że wypisuję takie rzeczy całkiem na serio? Musiałbym być chyba pomylony i jestem w pełni tego świadom. Cżyż regularnie nie powtarzam, że nie należy brać wszystkiego co piszę koniecznie na serio, i że w żadnym wypadku nie należy brać czegokolwiek co piszę do siebie (nie żebym nie uwielbiał od czasu do czasu zmieszać kogoś z błotem, ale mnie akurat bawi sam akt mieszania z błotem, nie jest moim zamiarem sprawianie przykrości innej osobie)?

NURS - 20 Czerwca 2008, 12:28

Wyobraź sobie, że z napisu trudno wykoncypować, czy akurat jaja sobie robisz, czy piszesz poważnie. Każdy może odebrać to inaczej, dlatego wymyślono m. in. emoticony, żeby zastąpić obraz osoby wygłaszającej swoje tezy.
Ja mam reagować, kiedy ktoś wychodzi poza normalny dyskurs, cytowane zdanie może być odbierane obraźliwie, więc reaguje. po prostu pomyśl, jak coś piszesz. Nie każdy z obecnych cię zna.

dzejes - 20 Czerwca 2008, 15:20

Zerowiec napisał/a

Och, proszę. Ktoś naprawdę wierzy, że wypisuję takie rzeczy całkiem na serio?


Ty glupi ćwoku - powiedział z postmodernistycznym uśmieszkiem Dzejes.

Navajero - 20 Czerwca 2008, 16:39

Wracając do meritum sprawy :) Niektóre teksty Ziemiańskiego są naprawdę dobre: "Zapach szkła" czy "Autobahn nach Poznań", podobały mi się także "Waniliowe plantacje Wrocławia". Natomiast pisze on też rzeczy rozrywkowe, momentami być może nadmiernie rozrywkowe ;P: "Toy Wars" nie czytałem, ale pamietam, że w tak kopanej przez część publiki i krytyków "Achai" podobały mi się niektóre fragmenty ( np. o szermierzach natchnionych). Wicie ludziska? Nie samą wysokich lotów literaturą człowiek żyje. Tylko, że niektórzy nie chcą się do tego przyznać...

Edit;

Ja jestem na przykład nałogowym czytaczem. Nie mógłbym przeżyć dnia bez czytania. W dodatku czytam z szybkością 1000 słów na minutę, więc przerabiam książki w tempie ekspresowym. Czytam wszędzie: przy jedzeniu, w wannie i wszelkich środkach komunikacji miejskiej i pozamiejskiej :) Ale przy śniadaniu nie mógłbym np. czytać Szekspira, Kanta czy literatury fachowej - źle wpływają na trawienie. Mogę natomiast czytać Pilipiuka czy "Achaję". Przeważnie z przyjemnością.

Fidel-F2 - 20 Czerwca 2008, 18:51

Navajero, nie chodzi o to, że rozrywkowe=kiepskie. Rzecz w tym, że te rozrywkowe, jak je nazwaleś, kawałki Ziemiańskiego są na żenująco niskim poziomie. I słowo żenujące mam tu za bardzo delikatne i nie oddające w całości obrazu. 'Dziennik czasu plagi' to jedyna książka, którą wyrzuciłem do kosza. Nie miałem serca nawet jej sprzedawać by komuś nieświadomemu krzywdy nie zrobić.
Navajero - 20 Czerwca 2008, 19:03

Tzn. jakie kawałki Twoim zdaniem? Poza 'Dziennikiem czasu plagi'? Bo z ciekawości zerknę przy okazji ( nie czytałem wszystkich tekstów Ziemiańskiego).
Fidel-F2 - 20 Czerwca 2008, 19:31

Dziennik..., Toy'e i Achaja

czytałem jeszcze
Zakład zamkniety i Koloryt lokalny w Spotkaniach w przestworzach, pamiętam, że podobały mi się ale to były poczatki mojej przygody z fantastyką (ze 20 lat temu) i mogło mi się wtedy podobać wszystko. Tak czy siak, do dzis pamiętam o czym był Zakład zamknięty.
Nostalgia za Sluag Side ( do spólki z Drzewińskim), tez pamiętam, że się podobało ale nie pamiętam o czym było poza tym że kryminalnoisensacyjne.
Ghost II - dwadzieścia lat później - bez wpadki bez rewelacji
No i Autobahn nach Poznań oraz Waniliowe plantacje Wrocławia - bardzo fajne opowiadania

bilans nie wychodzi więc tak źle ale niestety jestem w tej chwili mocno uprzedzony

Navajero - 20 Czerwca 2008, 19:48

Jak napisałem, w "Achai" fragmenty mi się podobały, całość faktycznie nie powalała. Zerknę w takim razie na "Toy..." :) W wolnej chwili.
Fidel-F2 - 20 Czerwca 2008, 19:49

Jeśli do tej pory nie czytałeś to nie popełniaj tego błedu.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group