Konwenty dawno minione - BIELSKO 30 czerwca- 1 lipca
elam - 1 Lipca 2007, 20:34
grrrr
Agi - 1 Lipca 2007, 20:40
Andrzejowi bardzo się spodobało fantastyczne towarzystwo i pyta, czy przyjmiecie go na Forum?
elam - 1 Lipca 2007, 20:46
to jego tu jeszcze nie ma???????
Agi - 1 Lipca 2007, 20:53
Jeszcze nie, ale pewnie już nie długo. Złapał bakcyla
Tomcich - 1 Lipca 2007, 21:21
On właściwie to już jest przyjęty W całości razem z kapelutkiem i ciupażką.
Ja również dziękuję za miłe spotkanie, dobrze jest od czasu do czasu wyjechać od siebie i zapomnieć o tym co za nami zostaje (co prawda tylko na chwilę ) Jutro już szara rzeczywistość wraca, ale może dzięki temu kontrastowi te spotkania są jeszcze bardziej fantastyczne. elam dzięki za pomysł na spotkanie i jego organizacje. Oraz dzięki wszystkim razem i każdemu z osobna, tym którym się chciało przybyć na to spotkanie. A kto nie był niech żałuje.
dareko - 1 Lipca 2007, 21:34
Ja zaluje
Anonymous - 1 Lipca 2007, 21:35
"Okolice" wróciły do domu i też dziękują za imprezę - zabawa była świetna.
Ale GGG rozczarował straszliwie swoją sobotnią nieobecnością!
Andrzej, na forum trochę trudno grać w bilard, ale mimo to można tu całkiem przyjemnie spędzić czas.
Gustaw G.Garuga - 1 Lipca 2007, 21:36
Ach! Rozczarowałem sam siebie
Rafal Kosik - 1 Lipca 2007, 23:56
Fakt. GGG chcieliśmy poznać. Nawet przygotowałem sobie zagajający text do spotkania przy obiedzie: "Gustawie, czy mogę prosić o sól?".
Z poważnych minusów imprezy: doba miała 24 godziny. Next time to trzeba poprawić. Musimy też wcześniej zaczynać grę w snookera, kiedy biała bila jest tylko jedna. Swoją drogą ciekawy fenomen geograficzno-piwno-optyczny: wjeżdżaliśmy kolejką na jeden szczyt Szyndzielni, ale schodziliśmy już z dwóch. I było nas wtedy dwa razy więcej. Na szczęście obaj Dzejesowie wraz z ich kolegami Iwami pilnowali szlaku i sprowadzili nas bezpiecznie na dół. Dwie Ele z dwiema Asiulkami z lekka peniały, ale w końcu zgodziły się podwójny niebieski szlak. To zejście moje cztery łydki wspominają jeszcze teraz.
Ogólnie: dzięki Elam, że zebrałaś nas w kupę i zgromadziłaś w jednym miejscu. Cała reszta rzeczy zwykle zaczyna sie dziać samoistnie. O ile jest piwo. Mam(y) nadzieję, że nie uznałaś nas za aż takich degeneratów?;)
Reszcie degeneratów w imieniu moim i moich żon dziękuję za miłe towarzystwo.
pozdr., Rafałowie Kosikowie z Warszaw
NURS - 2 Lipca 2007, 00:02
Fakt, Gustaw był jakis taki cichgy, że go nie zauważyłem w tłumie...
Gustaw G.Garuga - 2 Lipca 2007, 08:10
I watched over you dyskretnie coby was beskidzkie gnieciuki nie dopadły.
Zagajenie fajne, ale odpowiedziałbym na nie głupią miną. Dlaczego o sól??
hijo - 2 Lipca 2007, 08:51
AAAA zasnłąęm w kilka chwil po powrocie do domu, więc musicie poczekać na fotki
Anonymous - 2 Lipca 2007, 09:10
Gustaw G.Garuga napisał/a | I watched over you dyskretnie coby was beskidzkie gnieciuki nie dopadły. |
A my nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z zagrożenia. Dzięki Gustawie!
A rozczarowanie tym większe, że przez pół drogi zastanawialiśmy się, ktoym imieniem będziemy się do Ciebie zwracać.
hijo, poczekać tym bardziej, że muszą przejść przez cenzurę.
Agi - 2 Lipca 2007, 09:41
Właśnie przygotowuję album
Edit: album przygotowany, tu można obejrzeć: http://agi55.fotosik.pl/albumy/220503.html
Nie wiem czy silić się na relację, były tam mocniejsze pióra...
NURS - 2 Lipca 2007, 11:37
Każdy dowód przyda się w sprawie, jak mawia prokuratura
Agi - 2 Lipca 2007, 11:47
NURS, właśnie zauważyłam, że w albumie brakuje najważniejszego gościa wieczoru . Zaraz to naprawię!
![](<a href=) " alt="" border="0" onload="rmw_img_loaded(this)" />
Rafał - 2 Lipca 2007, 11:53
Pooglądałem sobie was i straszne lenie jesteście Albo siedzicie, albo leżycie, dzejes to nawet całej dłoni nie podnosi tylko jeden palec jedzą piją, lulki palą, a gdzie tańce i swawola? Kurczę, tylko jeden tydzień później, a mógłbym dołączyć do szanownego grona, szkoda.
agnieszka_ask - 2 Lipca 2007, 12:02
zdjęcia świetne, chyba tylko niedziela była bez piwa
Agi - 2 Lipca 2007, 12:35
agnieszka_ask, dobre piwo w miłym towarzystwie można pić zawsze i wszędzie
W niedzielę sposobiliśmy się do dalekiej (w moim przypadku prawie 500 km) podróży.
NURS - 2 Lipca 2007, 12:48
A już myślałem, że udało mi się ujść bokiem...
Agi - 2 Lipca 2007, 12:53
NURS, ależ skąd To był błąd techniczny przy kopiowaniu zdjęć do albumu. Na błąd polityczny bym sobie nie pozwoliła
Zdjęcia pochodzą z telefonu komórkowego, zatem jakość ich jest taka sobie
Nie mogę się doczekać profesjonalnych albumów wykonanych supersprzętem z obiektywami, których długością licytowali się właściciele (co widać na fotkach ) .
Kruk Siwy - 2 Lipca 2007, 13:38
Myślisz że to kompleks małego... obiektywu?
Agi - 2 Lipca 2007, 13:44
Nie sądzę
Kruk Siwy - 2 Lipca 2007, 13:51
Nio tak. Agi55, dama z klasą...
NURS - 2 Lipca 2007, 14:27
Nakładali sobie wiewiórki, eee, znaczy jakies filtry na te obiektywy, sam widziałem.
Kruk Siwy - 2 Lipca 2007, 14:35
A jednak - zboki. A już miałem iść na goryla do Kosików...
elam - 2 Lipca 2007, 14:47
o, prosze, jak to sobie nakladali i sie chwalili, kto ma wiekszy
Kruk Siwy - 2 Lipca 2007, 15:18
O żesz ty...
A zobaczcie Kasia to aż się zapłakała ze śmiechu.
Moi panowie, tak przy ludziach?!
elam - 2 Lipca 2007, 15:24
noo, cztery aparaty na wierzchu ... bylo co podziwiac
hijo - 3 Lipca 2007, 19:21
no to ja dorzucam swoje parę zdjęć
FLIP oczami hijo
|
|
|