Ludzie z tamtej strony świata - Magda Kozak
dareko - 23 Stycznia 2007, 09:36
count, a ja pamietam czasy, kiedy prosiles o spojlery. Nie przejmuj sie, Nexus, wcale specjalnie nie spojleruje, szczegolnie jesli czytales rozdzial Cichowaz, a z tego co pamietam, czytales
hrabek - 23 Stycznia 2007, 10:10
No czytalem. Wlasnie dlatego nie rozumiem. Co innego spojlerowac z tresci, a co innego zdradzac zakonczenie. Ale pewnie czegos nie wiem. Najlepiej bedzie jak sam przeczytam i tyle, co sie bede was sluchal
dareko - 23 Stycznia 2007, 11:13
count, o zakonczeniu dowiedziales sie tylko tyle, ze jest miodzio. Nie wyroznia sie jakos specjalnie, caly Renegat jest miodzio.
Masz racje, przeczytaj, polecam, naprawde polecam.
Studnia - 23 Stycznia 2007, 13:01
Miodzio... Miodzio... Bardzo ładne słowo
Nexus - 23 Stycznia 2007, 13:56
count, a w którym miejscu napisałem spojler zakończenia
Dla mnie był miodzio i wyraziłem tylko swoją opinię bez zdradzania szczegółów. Tobie, na ten przykład, może się kompletnie nie spodobać.
I akurat zdradziłem trochę z treści (akcja - bohater)
hrabek - 23 Stycznia 2007, 14:14
Dobrze, zostawmy ten temat. Wyczytalem cos z twojego posta. Czy mam racje, czy nie, to sie okaze, zobaczymy jak organoleptycznie sie przekonam. Bo jak zaczniemy brnac w wyjasnienia to nawet jesli nic nie napisales, to ktos cos w koncu chlapnie. Chwilowo nic ci wyrywac nie bede. Zgoda?
Nexus - 23 Stycznia 2007, 14:17
Over and out
Aranea65 - 25 Stycznia 2007, 12:14
Nie spojlujcie! Może wyznaczmy termin po którym będzie wolno spojlować? Ja kończę sesję i zabieram się za czytanie Renegata. Koło 10 lutego sama zacznę bezlitośnie spojować. Och, najpierw go muszę kupić!
Nattfiarill - 25 Stycznia 2007, 18:31
Moja ocena...
SPOILERY!!!
Przeczytałam Renegata i oto przedstawiam kilka moich wrażeń.
Jak już wyżej napisałam, Madzik szarpie nerwy, emocje. Przez pierwszy tom - Nocarza - zdołała we mnie wyrobić sympatię do Vespera. Po prostu nie dało się IMO go nie polubić. W Renegacie poznajemy Vespera po drugiej stronie barykady. Robi dużo "nieładnych" rzeczy, ale nadal pozostaje tym samym Vesperem, starającym się kierować tymi samymi zasadami w zupełnie nowej rzeczywistości. Troszkę mi na myśl przywodził Leona Zawodowca - płatnego mordercę, posiadającego własny kodeks - zabijał wszystkich, oprócz kobiet i dzieci. A Vesper nigdy nie odważy się stanąć przeciw nocarzom - jego niedawnym przyjaciołom. Czy wytrwa przy tym zamiarze? Wszak niedawno się zarzekał, że nigdy nie spróbuje prawdziwej krwi, czy też nie chciał zabijać ludzi dla pozyskania tejże w Domu Krwi...
Kolejna moja refleksja po przeczytaniu Renegata to taka, która właściwie strona jest... bardziej ludzka? Czy nocarze, którzy nie żywią się prawdziwą krwią, są zdyscyplinowani, praworządni, ale jednocześnie są jak maszynki do zabijania, bez skrupułów wypełniający wszystkie rozkazy, czy też może renegaci, u których wyraźnie widać emocje, bardziej takie... ludzkie zachowanie. Widać, że przywiązują się do swoich przyjaciół... Nie są źli. Właściwie jedyną ich winą jest to, że piją ludzką krew (tak, wiem, to wcale nie jest mało )
Książka rozpoczyna się mocnym pierwszym opowiadaniem, które długo nie pozwoliło mi przejść nad sobą do porządku dziennego, dalej były mniej lub bardziej zaskakujące wątki. Ostatnie, będące jednocześnie wstępem do części trzeciej, już niczym właściwie nie zaskakuje. Wiadomo przecież, że Vesper musi się jakoś dostać w ręce nocarzy, oraz, ze oni nie przyjmą go jako bohatera. A co będzie dalej?
Muszę poczekać na trzeci tom...
Madzik? Co możesz mi na ten temat powiedzieć?
Madzik - 25 Stycznia 2007, 22:59
Natt - powiem ci na ucho, jak się spotkamy w piątek
Do zobaczenia za tydzień, Szanowni Dyskutanci (a przynajmniej znakomita część)!
Nexus - 25 Stycznia 2007, 23:06
Madzik napisał/a | Do zobaczenia za tydzień, Szanowni Dyskutanci (a przynajmniej znakomita część)! |
Echhh......
Kruk Siwy - 26 Stycznia 2007, 12:06
Nexus, a może jednak? Hm?
Nexus - 26 Stycznia 2007, 12:18
Kruku, nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał. Ale nie mogę. Mam spotkanie z wierchuszką w piątek i nie da rady się urwać. A od 17.30 nie ma połączeń do Warszawy (rozsądnych - bo wyjechać o 20.00 i przyjechać o 4.45 do Wawy mi się nie uśmiecha).
Może spotkam Madzik na Pyrkonie.
Kruk Siwy - 26 Stycznia 2007, 12:20
Ech żyźń proklataja...
Strzelilibyśmy sobie... piwo i zdjęcia rozwodowe z Madzik porobili.
Nattfiarill - 27 Stycznia 2007, 11:32
Madzik napisał/a | Natt - powiem ci na ucho, jak się spotkamy w piątek |
Będe się dopytywać. Nie dam wytchnienia. Wyduszę odpowiedź, nawet siłą. Już możesz zacząć się bać
Bo wiesz, Madzik. Mi też na głowie siedzi całe stado osób (tak, zaraziłam Twoją twórczością połowę osób ode mnie z pracy i teraz wszyscy mnie pytaja, kiedy tom trzeci ). No i co Ty na to?
Aranea65 - 28 Stycznia 2007, 14:07
Melduję posłusznie, że Renagat został zakupiony! Teraz leży obok na łóżku i przeszkadza mi się uczyć. Chyba nie wytrzymam i zacznę czytać
Ixolite - 28 Stycznia 2007, 15:46
Nie ma co trzymać, trza czytać!
gorat - 28 Stycznia 2007, 15:49
Aranea: ile godzin minęło od zakupu?
Adanedhel - 29 Stycznia 2007, 13:26
Melduję posłusznie że "Renegat" został przeczytany. Jak będę miał więcej czasu to podzielę się wrażeniami
Aranea65 - 30 Stycznia 2007, 14:45
Donoszę radośnie, że dziś przy śniadaniu nie wytrzymałam i zaczęłam czytać Ocknęłam się na 50 stronie i przypomniałam sobie o nauce. I teraz dopiero muszę się wykazać silną wolą bo książeczka jest super
Kasiek - 31 Stycznia 2007, 07:47
A w Lublinie nie ma Renegatów
Wczoraj w pracy czytałam Nocarza. Aranea65 napisał/a | zaczęłam czytać Ocknęłam się na 50 stronie | To prawda, czta się tak: jestem na 170 stronie, przewracam kolejną kartkę i co? 200. Wciąga. Niesamowicie. Mam nadzieję że dorwę gdzieś Renegata przed piątkiem....
hrabek - 31 Stycznia 2007, 08:32
Kasiek: ktos ci 30 stron wyrwal
Adanedhel - 31 Stycznia 2007, 12:03
No, to mam trochę czasu.
Cały "Renegat" jest dobry. Czytało się szybko, jednym tchem. Jak przystało na książkę, bądź co bądź, sensacyjną, akcja toczy się nieustannie, momentów przestoju jest niewiele. I, co ważne, wysokie tempo akcji nie męczy. Dzięki niej zapomniałem denerwować się przed jednym egzaminem. Byłem zbyt zniecierpliwiony przestojem w czytaniu, by się zdenerwować
Jak dla mnie w porównaniu do "Nocarza" jest jak ogień przy wodzie. Zupełnie inne światy. "Nocarz" nie podobał mi się. Ot, choćby sam Vesperek wydawał mi się... ciepłą kluchą A tu jest inny. Wie co robi, działa, chociaż nie ma przeglądu całości sytuacji, w jakiej się znajduje. No, plus parę innych rzeczy. M.in. ten język. Jeszcze raz powtórzę, o wiele lepszy jest w "Renegacie". No, to tyle.
Madzik, szykuj już pióro
Kasiek - 1 Lutego 2007, 07:28
count napisał/a | Kasiek: ktos ci 30 stron wyrwal |
Mniej więcej, tyle, że mam świadomość co tam było napisane.
Madzik, niektóre fragmenty czytałam dziewczynom w pracy i jedna to aż się popłakała przy napojeniu Okruszka krwią. Mam jej pożyczyć jak wrócę z Wawy.
mawete - 3 Lutego 2007, 16:40
Pobalowaliśmy.... ale imprezka była, kto nie był niech żałuje...
Nexus - 3 Lutego 2007, 16:52
mawete, jeszcze raz to napiszesz to osobiście "zdejmę" Cię z dachu
gorat - 3 Lutego 2007, 17:10
Nie musi pisać - pieski trzeba odstrzeliwać
Kasiek - 3 Lutego 2007, 20:10
Ja też napiszę, że się świetnie bawiliśmy. Było suuuuupe!!!
Anonymous - 4 Lutego 2007, 00:33
Dziękujemy za świetną imprezę. Bernhard dumny straszliwie z drugiego miejsca w konkursie.
gorim1 - 4 Lutego 2007, 13:02
hehehehe magda fotki robione przez tego fotografa to gdzie się będą znajdowały ??
tak to wielkie podziękowania za imprezę
blachy od ciebie dołączyłem do swoich
|
|
|