To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Przez łąki, przez pola...

dzejes - 2 Wrzeœśnia 2008, 22:16

Teraz dla odmiany będzie całkowicie poważnie. Pierwszy raz robię coś takiego, więc wbijam się w swój wątek, żeby nie śmiecić gdzie indziej.

Pozwolę sobie przekleić tekst z pewnej strony:

40 kilometrów od stolicy europejskiego kraju, XXI wiek: przeciekająca obora, a w niej około 140 psów - dramatycznie wychudzonych, poważnie chorych, pogryzionych, połamanych. Zaduszone, ślepe szczenięta i zagryzione lub padłe z wycieńczenia psy, deptane przez te jeszcze żywe. Na podwórku ciała tych, których organizmy poddały się już wcześniej. Brak wody, brak karmy, ogromny brud, smród oraz choroby.

Ten przykład psiego obozu koncentracyjnego zastali 26 sierpnia 2008 roku woluntariusze organizacji pro-zwierzęcych, rozpoczynając akcję przejęcia psów z nielegalnego pseudoprzytuliska prowadzonego przez Ewę B. Asystowała Policja, Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny oraz wójt gminy Chynów. Psy znajdowały się w dwóch miejscach: w Krężelu k. Chynowa (140 psów) oraz w Maciejowicach k. Słomczyna (70 psów).

Źródło.

Zdjęć trochę - UWAGA - drastyczne. Mówię to ja, karmiący węże, oglądający horrory paskudnik. Wstrząsające, naprawdę. Gardło mi się ściska, gdy pomyślę, że ktoś prowadził to "schronisko", że urzędnicy dawali kontrakty temu "schronisku", choć oczywiste było, że za takie stawki, jakie chciała prowadząca to coś - nie da się zrobić absolutnie nic. Cóż, jej się "udało" stworzyć miejsce jak z psiej powieści grozy.

Jeśli macie możliwość - pomóżcie.

Cegiełki na Allegro.

Na podlinkowanej stronie jest kontakt do koordynujących zbiórkę, zarówno pieniężną, jak i rzeczową (w tej chwili najpotrzebniejsze są środki przeciw pasożytom zewnętrznym i wewnętrznym).

Odkąd zobaczyłem to coś - jestem mocno rozpieprzony. Jak ku_rwa mać można być tak okrutnym? Jak?

Kończę i obiecuję, że nie będę już taki poważny.

Chal-Chenet - 2 Wrzeœśnia 2008, 22:18

:evil:
Zobaczyłem parę pierwszych zdjęć i na więcej nie mam siły.
A kara będzie zapewne symboliczna. :evil:
Co za cuerevstvo...

Agi - 2 Wrzeœśnia 2008, 22:24

Do holery, a gdzie było Towarzystwo Opieki nad zwierzętami i weterynarz powiatowy? Przecież to musiało trochę trwać!
Aga - 3 Wrzeœśnia 2008, 01:10

O Jezu. Potworne. Nie rozumiem, naprawdę, nie rozumiem, jak człowiek może być tak bezwzględny i bez żadnych uczuć. Walnęło mnie strasznie.
Martva - 3 Wrzeœśnia 2008, 08:32

Na wszelki wypadek nie obejrzę.
Ale znając życie skończy się na dwóch latach w zawieszeniu... :(

dzejes - 7 Października 2008, 00:12

Skandal! Okazało się, że na skutek spisku pracowników sortowni, listonoszy i drukarzy Cmentarnik nie docierał do odbiorców! Dziś natknąłem się na setki niewysłanych egzemplarzy!

Zmieniłem drukarza - znalazłem świetnego w Zimbabwe! Wszelkie opóźnienia redakcja będzie starała się nadrabiać w miarę niezwykle, strasznie (tak, to jest sugestia, datki i komplementy są mile widziane) malutkich możliwości.


"Cmentarnik Tygodniowy" 7 IV - 13 IV
Numer 7 (7)
MMIIX

Zmarli

7 IV (1614) - Doménicos Theotokópoulos, zwany El Jajco



8 IV (1973) - Pablo Picasso. Miernota, beztalencie, zwykłe zero! Gdyby przyjęli mnie! Mnie! Na ASP to ja bym IM WSZYSTKIM POKAZAŁ!



Co to w ogóle ma być?! Dostaję kartki od Stowarzyszenia Artystów Malujących Ustami i Nogami – i one lepiej wyglądają niż to coś! Na Boga!

9 IV (1909) - Helena Modrzejewska. Nic do dodania, anonimowa emigrantka zarobkowa.

10 IV (1585) - Ugo Boncompagni. Straszny nudziarz, w Cmentarniku wymieniony jedynie z uwagi na ciekawą brodę.



11 IV (1890) - Joseph Carey Merrick. Ugh... Pokrak, chodź zobacz, ryj brzydszy od Twojego!

12 IV (1945) - Franklin D. Roosevelt. Podła świnia, sprzedała nas w Jałcie! Tfu!

13 IV (1605) - Borys Godunow. Car Rosji, jego śmierć wyznacza początek Wielkiej Smuty. Prekursor mody na bling.



Wydarzyło się na świecie

7 IV (1906) – Wezuwiusz wybucha wyrzucając w powietrze tysiące ton skał i popiołów! Płynna magma rozlewa się szerokimi strumieniami paląc wszystko, co stanie jej na drodze! Neapol kona! Yeah!

8 IV (1820) – Odnaleziono rzeźbę znaną jako Wenus z Milo. Data ta to początek współczesnego ruchu feministycznego – oto kobieta ewidentnie pozbawiona zdolności i umiejętności kulinarnych może być nie tylko atrakcyjna, co wręcz boska.

9 IV (1241) – bitwa pod Legnicą. Z niezrozumiałych względów mniej znana, niż ta pod Grunwaldem, czy Wiedniem.

12/13 IV (1204) – Czwarta krucjata po raz drugi zdobywa Konstantynopol. Naukę z tego możemy czerpać taką, że należy brać się za rzeczy sprawdzone, zyskowne i sensowne, a Palestynę zostawić w spokoju.

dareko - 7 Października 2008, 13:13

dzejes napisał/a
Skandal! Okazało się, że na skutek spisku pracowników sortowni, listonoszy i drukarzy Cmentarnik nie docierał do odbiorców! Dziś natknąłem się na setki niewysłanych egzemplarzy!

Plagiator!
Ale wybaczone Ci bedzie, numer niezly. Zwlaszcza bling i cala prawda o Franklinie.

dzejes - 7 Października 2008, 15:19

Plagiat? Redakcja nie rozumie. To niezawinione przez Redakcję trudności obiektywne spowodowały brak Cmentarnika w skrzynkach czytelników, nie żadne procesy o plagiat!
corpse bride - 8 Października 2008, 16:49

droga redakcjo,

czy będzie specjalny numer cmentarnika na halloween/dziady?

twoja wierna czytelniczka
corpi

dzejes - 8 Października 2008, 20:12

Jak będzie, to będzie, to się dowiesz.
Rafał - 9 Października 2008, 09:50

A jak tam pogawędka sąsiedzka? I jak psina?
dzejes - 9 Października 2008, 15:26

Pogawędka względnie spokojna, powiedziałem co chciałem, odebrałem pieniądze za leczenie. Sprawa jest dla mnie na tyle poważna, że oszczędziłem sobie krzyku, zachowałem to na idiotę, który jechał dziś trasą i wyprzedził mnie z prawej strony tylko po to, żeby zajechać mi drogę i gwałtownie zahamować. Od razu się rozbudziłem, lepsze niż kawa z Red Bullem.

A najważniejsze to to, że pies ma się dobrze. Nerw nienaruszony, mięśnie tylko lekko szarpnięte. Rana się zarasta, pies na antybitykach, jedyne ryzyko to zakażenie bakteriami beztlenowymi i odma podskórna. Ale to drobiazgi w porównaniu do porażenia nerwu.

ihan - 9 Października 2008, 19:01

No tak, zakażenie beztlenowcami to drobiazg :wink:
dzejes - 9 Października 2008, 21:11

W porównaniu do zniszczenia nerwu skutkującego porażeniem przedniej łapy? Pikuś.
dzejes - 3 Listopada 2008, 17:52

Kostucha nie dała Mu rady na wojnie, wymykał sie jej aż do dziś. 82 lata - słuszny wiek, ale żal i tak ogromny.
Piech - 3 Listopada 2008, 18:13

Wyrazy współczucia.
Agi - 3 Listopada 2008, 19:01

dzejes, współczuję.
Martva - 3 Listopada 2008, 19:03

Trzymaj się :(
dareko - 3 Listopada 2008, 21:26

:(
Lynx - 3 Listopada 2008, 21:55

[*]
Piech - 14 Stycznia 2009, 00:16

Jak tam niepalenie, dzejesie?
dzejes - 14 Stycznia 2009, 10:36

Nie palę! Nie liczę dni, nie skusiły mnie palone przy mnie przez bliskich papierosy. Nie zapaliłem, gdy miałem koszmarny dzień pełen idiotycznych, upierdliwych drobiazgów, ale też poważnych rzeczy.
Jestem Terminatorem rzucania palenia!

Pako - 14 Stycznia 2009, 10:54

Yeah, keep it up!
Chal-Chenet - 14 Stycznia 2009, 11:37

Szacun.
dzejes - 23 Stycznia 2009, 21:26

Znacie kawał o Czerwonym Kapturku vel głupiej pipie?

O 14.30 wskoczyłem w samochód. Gaz do dechy, pędze do urzędu skarbowego. 14.45 - jestem. Chwytam teczkę z papierami, wpadam do środka. Teczkę bach na biurko, sprawdzam wszystko, uzupełniam kilka rzeczy.

Jeszcze tylko podpis, pieczątka... pieczątka? Pieczątka! O ja głupi pip, starą pieczątkę wziąłem!

ihan - 23 Stycznia 2009, 23:28

To akurat było o chłopie co jechał na wiosnę orać. Sprawdził po kieszeniach: cygary mam, zapałki mam, no to: wio siwy. Niestety, na polu sie okazało, że pługa zapomniał.
dzejes - 24 Stycznia 2009, 09:50

I jeszcze było "Zapomniałem zasiać!" ;P:
dzejes - 25 Stycznia 2009, 16:18

Pierwszy tegoroczny leśny psacer za mną. Pogoda świetna, 5/6 stopni, nawet kurtki nie zakładałem. 2 godziny po lesie, piesa wyszalała sie, teraz śpi. Zdjęć nie ma. Wziąłem aparat, ale nie sprawdziłem baterii... No i padł po pierwszym.

Wypróbowałem za to buty. Kupione na wiosnę zeszłego roku, potem jaoś szybko się ciepło zrobiło, więc dopiero teraz mogłem poszlajać się w błocie, rozmarzających kałużach i śliskich, błotnistych koleinach. Test zaliczony pozytywnie :)

dzejes - 25 Stycznia 2009, 17:53

Jedyne zdjęcie z dzisiejszego psaceru ;P:

Miniaturka.



Las zimą jest wspaniały.

Martva - 25 Stycznia 2009, 18:11

Ojej, w Twoim lesie jest śnieg! W moim zostało tylko błoto, za to mnóstwo :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group