Nie, a przynajmniej niezupełnie, ale możliwe, że pawia i tak puścisz
A co? Pokażą "Szeparda" nago i od przodu? Navajero - 16 Marca 2012, 23:58 Nie chciałbym Ci psuć niespodzianki Homer - 17 Marca 2012, 00:18 Navajero w zależności od tak ciułanych punktów masz różniące się zakońćzenia...
Podaje Ci wartości progowe
Spoiler:
1750, 2050, 2350, 2650, 2800, 4000, 5000+
Niestety przy 50% skuteczności tych najlepszych nie dostaniesz bez podbicia ratingu w sieci... (zebrałem niecałe 7000 - ale 50% niestety ostro to ścina). Co do samej gry w sieci, nawet nie wiem na cyzm to polega bowiem mimo chęci nie udało mi się połączyć nigdy z żadną grą .
Jeśli chcesz wiedzieć co robią te dane to kliknij w poniższy SPOILER W KTÓRY NIE POWINIEN KLIKAĆ NIKT KTO NIE GRAŁ W GRĘ BOWIEM SPOILERUJE ZAKOŃCZENIE
Spoiler:
PAMIĘTAJ, ŻE OSTRZEGAŁEM I WEWNĄTRZ JEST CAŁE ZAKOŃCZENIE
Spoiler:
Przy niskich wartościach dostajesz w dupę tak, że Ziemia się rozpadnie chociaż żniwiarzy draśniesz. Nie masz też wszystkich ostatecznych rozwiązań do wyboru. Na tym poziomie co miałem, miałem możliwość 3 rozwiązań, wcześniej syntezy nie ma. W maxymalnej możliwości Shepard przeżyje zniszczenie żniwiarzy. Zakończenia zależą od tego czy baza zbieraczy była zniszczona/zachowana, a potem już tylko od wyboru ścieżki i punktów
Natomiast nie zgodze się co do Twojego braku wpływu bo wpływ jest przez cały czas i cały czas widoczny, czy to w listach, uwagach, czy w końcu w postaci otrzymywanego świata... Przeszedłem raz, ale potem sobie poczytałem co by się działo gdyby i jest bardzo wiele różnych możłiwości...zakończenie ma jedną tylko ogromną wadę...
TEŻ NIE KLIKAĆ
Spoiler:
co się teraz z tą byczą armią w jednym miejscu stanie? jak wrócą do domów? co ich wyżywi bo przeciez nie ziemia? jak okręty sobie poradzą bez WI skoro przykładowo WSIO syntetyczne w pizdu poszło?
Navajero - 17 Marca 2012, 00:50
Homer napisał/a
Natomiast nie zgodze się co do Twojego braku wpływu bo wpływ jest przez cały czas i cały czas widoczny, czy to w listach, uwagach, czy w końcu w postaci otrzymywanego świata...
A tutaj to ja się z Tobą nie zgodzę. Może i jest tam jakaś różnica w zależności od zebranych punktów, ale IMO nie ma bezpośredniego przełożenia tych wysiłków na efekt finalny. I pozostaje przykre wrażenie, że człowiek latał po wszechświecie na darmo. Być może coś zmienia się przy grze w Sieci, nie wiem, nie grałem. Tym niemniej gdyby nawet, to przecież tryb pojedynczego gracza miał być samodzielną opcją, a ja naprawdę zrobiłem wszystkie, nawet najdrobniejsze questy ( dwa - trzy układy gwiezdne zostały "nierozpracowane" do końca, znaczy na jakieś 75%). Dlatego jestem rozczarowany. A beret zryła mi migrena jakiej dostałem ze złości na autorów gry.
Spoiler:
Bo przez całą grę przewija się motyw, że albo my rozpier.olimy Żniwiarzy, albo oni nas. Tymczasem zakończenie nijak się ma do tego. Wygrywa wariant ekologiczny. To tak jakbyś szykował się do walki na miecze, a po przyjściu na plac boju został poinformowany, że tak naprawdę to zadecyduje o wyniku nie biegłość w szermierce, a staż w Komsomole. Bo rozumiecie towarzyszu, to taka mała niespodzianka... W piz.u z takim zakończeniem
Homer - 17 Marca 2012, 01:47 To może pójdźmy na kompromis...
Spoiler:
Wcale nie uważam, że Moradin przykłądowo .. na darmo, bo .. genofagium. Gdybym nie biegał po wszechświecie tam i sam, takiej opcji by nie było -> widać wpływ. Podobnie z gethami i quarianami -> widać wpływ. To były większe -> różnych mniejszych nie wymienię. I TO JEST CAŁA GRA DO MOMENTU DOTARCIA DO PROMIENIA NA CYTADELĘ.
Jeśli chodzi o finalny wpływ... gdybyś tam i sam nie latał to byś nie dotarł do możliwości jakiegokolwiek wyboru, bo cykle toczyłyby się dalej. Co mnie najbardziej zryło beret to to, że nie ma możliwości ocalenia przekaźników... to jak te wojska wrócą do domu do k nędzy. Jednak po długiej chwili okazało się to dla mnie przynajmniej logiczne... Chyba jak się chce kogoś zdezintegrować to z całą technologią jaką stworzył. Cena, na chłopski rozum, pokonania takiego zagrożenia też powinna być spora. To co mnie najbardziej zdenerwowało to WIELKA NIEPEWNOŚĆ o to co się tam k stało. Czy mają paliwo w tym zielonym kdołku w którym się roz...i kto tam przeżył. Jedyną stałą, którą dostajemy jest fakt czy ziemia jeszcze stoi czy nie. A co do opcji ekologicznej... obawiam się, że większość ras wolałąby tego nie dożyć... mnie to sobie trudno wyobrazić, a już całkowicie trudno wyobrazić mi sobie tę nakreślaną utopię...
I przede wszystkim czy temu niebieskiemu czemuś można w ogóle ufać czy nie jest przejawem indoktrynacji, bądź oszustwa.
Niestety tryb 1os nie jest samodzielną opcją... co też wrwia. (miałem maxa. 100% przeżywalność w ME2 i full eksploracja + questy w ME3).
Migrene miałem niezgorszą od Ciebie, ale nie zgodzę się ciągle, że nie mamy na nic wpływu.
Navajero - 17 Marca 2012, 02:51 No dobrze - zbyt mały wpływ.
Spoiler:
Po tych wszystkich wysiłkach chciałem zobaczyć oporniki i tranzystory wypruwane ze Żniwiarzy, a tu nic... Może kiedyś sprawdzę jak to jest przy grze w Sieci. Na razie jestem taki wkurzony, że wróciłem do New Vegas i Obliviona.
Generalnie oceniam, że najlepszą częścią była "Jedynka" ( poza zakończeniem).Homer - 19 Marca 2012, 00:49 NAvajero a obadaj to:
Spoiler:
http://www.youtube.com/watch?v=UDSwW7jflAQ
Navajero - 19 Marca 2012, 12:30 To to ja chyba właśnie miałem
Spoiler:
Znaczy taki wariant ekologiczny, gdzie Żniwiarze i inne istoty są ujednolicone pod względem budowy; znaczy syntetyczno - organiczne ( i teraz wreszcie organiczni nie będą walczyć z syntetykami) i wcale mi się to nie podobało
dzejes - 19 Marca 2012, 17:49 Skorzystałem z promocji na Steamie i kupiłem za 10 zł "Orcs must die".
Świetne, po prostu świetne. Grafika jak lubię, bohater jak lubię.
Tylko do jasnej cholery czemu tak zabugowana jest ta gra? Siądę i napiszę gniewnego maila chyba do obsługi, bo:
- na ustawieniach grafiki "high" latają mi po ekranie czarne kwadraciki
- znalezione w sieci rozwiązanie - przestawić na "low", bo to wszystko jedno, i tak ładnie wygląda.
- po przestawieniu bohater dostaje pląsawicy i non-stop skacze.
- nagle zaczęły mi się bronie przełączać. Biegnę z kuszą, naparzam do latających gnomów, gdy nagle zaczynam stawiać pułapki na podłodze. WTF?!czterdziescidwa - 20 Marca 2012, 21:22 ME3 za mną.
W grze najlepsza jest muzyka. Ścieżkę dźwiękową z trylogii ME postawił bym obok najgenialniejszych utworów muzyki filmowej. Genialne są kawałki z 1 i 2 części, 3 też daje radę, szczególnie w finałowych scenach.
Grafika pierwszoligowa. Co prawda te zniszczone wojną tereny nie przemawiają do mnie tak, jak obce planety z poprzednich części i poziom trudności warstwy zręcznościowej nie ułatwia zwiedzania, ale jak już wyskrobiesz kilka minut żeby zboczyć z głównej ścieżki, będziesz miał okazję podziwiać masywne, obsypane piaskiem miasto Krogan, fortece Solarian i jeszcze kilka fajnych lokacji.
Fabuła jest spoko. Główny wątek to żadna rewelacja, ale i tak o klasę wyżej niż w inne kosmiczne opowieści. Dobre dialogi, ciekawe teksty w leksykonie. To chyba jedyna gra w której znajdźki-czytanki były na tyle interesujące, że je czytałem do końca.
Całości dodaje uroku spójne uniwersum. Graficznie, muzycznie, fabularnie i nawet na poziomie "filmowości" renderingu. Wszystko do siebie pasuje, brzmi i wygląda jak powinno. Gdyby polizać monitor, pewnie by też tak smakowało.
Najgorzej wyszło strzelanie. Z letko taktycznego shootera którym był ME1, ME3 zmienił się w bezmyślny decathlon na klawisze i myszkę. Wrogowie wyłażą ze wszystkich stron, drużyna nie słucha rozkazów i sytuacja w galaktyce tak ją przytłacza, że myśli tylko jak odebrać sobie życie. Nie da się otoczyć przeciwnika, sprytnie użyć mocy, zająć taktyczną pozycję. Nic. Po misji na planecie Quarian przełączyłem poziom trudności na fabuła (taki god mode) i gra stała się dużo miodniejsza.
Side questy też mało ciekawe i trochę od czapy: poleć na planetę X, znajdź artefakt Y (żadnego elementu gry, po prostu kliknij gdzie trzeba: sztuczny i denerwujący sposób wydłużania czasu gry).
Zastanawiam się... wszechświat się wali, a Ty najnowocześniejszym w galaktyce statkiem spalasz hektolitry paliwa, żeby komuś przywieźć zgubioną walizkę.
No i średnio podoba mi się pomysł wyborów, szczególnie tych, których nie można "zmaksować" i które są konsekwencjami decyzji z poprzedniej części. Kompromisy mamy w życiu, w grze człowiek chciałby więcej
Spoiler:
Czy da się ocalić i Getów i Quarian? Czy da się uleczyć te... Orki, ale w taki sposób, żeby przeżyła orkica i władzy nie objął ten ork-burak? Co z sympatycznym orkiem, który podróżował z nami w ME2?
Mimo tego, ME to jedna z najlepszych serii gier jakie znam. Ponarzekałem dlatego, że bardzo wysoko postawiłem poprzeczkę. Chciałbym jeszcze tylko, żeby dziś znów śniły mi się odległe światy i przekaźniki masy.Dunadan - 21 Marca 2012, 08:50 czterdziescidwa, nie do końca kumam twojej opinii n/t walki. Tj, zgadzam się ze taktyka poszła się rypać ale dla mnie ta gra jest potwornie... prosta. Gram już z 15 godzi i zginąłem może ze 2 razy... bez sensu. w ME1 trzeba było się czasem naprawcować, współgrać z drużyną.... a tu jest rąbanka, zwłaszcza z karabinem z zamontowaną lunetą i redukcją odrzutu...
Mi tez brakuje eksploracji planet. Pamiętam jedną misję na planecie blisko czerwonego olbrzyma - jak misia się zaczęła to stałem z otwartą gębą i gapiłem się w ekran - niesamowity widok gigantycznej czerwonej kuli i świata zalanego krwistym blaskiem. Szkoda ze tego już nie ma :-/ skanowanie planet w ME2 też miało smaczek takiego SCI-fi. A w ME3 mamy tylko ściganie się ze Żniwiarzami...
Ale źle nie jest, ciekaw jestem jak się skończy, jeszcze nie co mi zostało
Co do wyborów w fabule - mi bardzo pasują Azirafal - 21 Marca 2012, 11:07 Na ME3 poczekam trochę - niech stanieje, nie chce mi się od razu wydawać kasy na to, zwłaszcza, że sporo złego o tym słyszę. Mogę poczekać z "rozwiązaniem mega tajemnicy i finału historii"
W tej chwili na ekranie przede wszystkim Football Manager 2012 (już ponad 400 godzin, yeah!), Alan Wake skończony (świetna, klimatyczna i mroczna rzecz - obowiązkowy zakup dla fanów Stephena Kinga i Twin Peaks ), więc wziąłem się za Assassin's Creed: Bloodlines - póki co, równie fun jak dwójka. Nie jest źle.ilcattivo13 - 21 Marca 2012, 13:09 Fallout New Vegas: the Old World Blues - już mogę powiedzieć, że to najlepszy dlc ever. 25 godzin czystej radochy z grania. Jeśli chodzi o humor, to o ile ME oceniam na 0, Skyrima na 1, FO3 na 10, a FONV na 15, to OWB dostaje 100.
Genialny jest cały początek - rozmowy z Mózgami w Think Tanku - aż mnie brzuch bolał ze śmiechu. Potem, kiedy się znajdzie i wgra oprogramowanie do urządzeń w Sinku, też jest dobrze. Na tyle, że mam ochotę zostać wyznawcą Tostera
Jedyne minusy, to zbytnie ułatwienie dla graczy z perkiem Animal Friend - ale z drugiej strony, tyczy to się całego FONV, a nawet FO3 - oraz zbyt częsty respawn potworów - czasami jest tak, że ledwo załatwi się jednych i jeszcze człowiek zbiera looty, a już gostkowie się respawnują za plecami.
Za to wszystko inne na plus. W mojej ocenie OWB ma 9,9/10
Edit: zapomniałem dodać, że VtM Bloodlines mają 30 punktów humoru (jak się gra Malkavianinem, ofkors), a Borderlands - 20. To tak gwoli porównania.Homer - 21 Marca 2012, 13:13 czterdziescidwa - odpowiadam
Spoiler:
Da się ocalić Gethy i Quarian (połączą siły - aczkolwiek Legion sie poświęci). Kroganke uratować możesz tylko wtedy, jeśli w dwójce nie zniszczyłeś wyników badań Meliona czy jak mu tam było i będzie rządzić razem z Wrexem (o ile go nie zabiłeś w jedynce na Virmirze) - Wreva zeżre wtedy uberpaszcza. Grunta spotykasz w sidequeście z królową raknii (dostaniesz go od Krogan po odbiciu KrogankiEwy z kompleksu Salarian) i później możesz z nim pogadać jeszcze przed finałową misją --> ale jeśli nie wymaxowałeś mu lojalności w ME2, to tej misji z królową może nie przeżyć.
Masz jeszcze jakieś pytanka?czterdziescidwa - 21 Marca 2012, 22:49
Homer napisał/a
czterdziescidwa - odpowiadam
Spoiler:
Da się ocalić Gethy i Quarian (połączą siły - aczkolwiek Legion sie poświęci). Kroganke uratować możesz tylko wtedy, jeśli w dwójce nie zniszczyłeś wyników badań Meliona czy jak mu tam było i będzie rządzić razem z Wrexem (o ile go nie zabiłeś w jedynce na Virmirze) - Wreva zeżre wtedy uberpaszcza. Grunta spotykasz w sidequeście z królową raknii (dostaniesz go od Krogan po odbiciu KrogankiEwy z kompleksu Salarian) i później możesz z nim pogadać jeszcze przed finałową misją --> ale jeśli nie wymaxowałeś mu lojalności w ME2, to tej misji z królową może nie przeżyć.
Masz jeszcze jakieś pytanka?
Thx. Ja miałem inaczej:
Spoiler:
Legiona nigdzie nie spotkałem i musiałem wybrać na którą rasę stawiam. Nie pamiętam co zrobiłem w 2 z wynikami badań. Na planecie z raknii nie było Grunta i wszyscy Krogeni zginęli bez żadnych decyzji z mojej strony (no, może poza tą, że zwerbowałem królową jako sojusznika - potem podobno się zbuntowała, ale wiem o tym tylko z dymka na ekranie, żadnego listu itp).
Takie właśnie zależności mnie irytują. Kupiłem całą opowieść, a nie wycinankę ze scenariusza. Nie mam czasu przechodzić trzech części gry po 10 razy. Po zakończeniu gry powinna pojawić się jakaś "szybka ścieżka" która pozwala zobaczyć alternatywne wybory.
Dunadan w warstwie strzelanej ciężko zrobiło się dopiero w misji w klasztorze. Drugi kryzys miałem na planecie Quarian i potem już nie traciłem czasu na strzelanie.Navajero - 22 Marca 2012, 00:24 Bo ich trzeba biotyką panie, biotyką czterdziescidwa - 22 Marca 2012, 00:37
Navajero napisał/a
Bo ich trzeba biotyką panie, biotyką
Ja nie miałem biotyki. Ci co mieli, walili biotyką ile wlezie. I cóż z tego, skoro te trzy babsztyle uwzięły się na właśnie na Sheparda?Navajero - 22 Marca 2012, 00:44 Moja biotyka była lepsza? Na poważnie: przy minimum broni, można mocy używać niemal non stop.Homer - 22 Marca 2012, 13:43 czterdziescidwa -- widać nie przeżyli poprzednich części w domyslnym początku. Szkoda, że grasz bez sejwów.. Co do królowej
Spoiler:
Zbuntowała się i straciłeś sporo bo to nie była Królowa, którą ocaliłeś na Noverii - tylko klon żniwiarzy. Gdybyś miał sejwa z ocaaleniem, wówczas by się nie zbuntowała i wspierała do końca. Legion jest centralnym Gethem w pancerniku. Jeśli go nie spotkałeś widać nie żyje...
No bez przesady... fajna sprawa z takim różnym podejściem, bo można grę przynajmniej dwukrotnie przechodzić. A jeśli nie, zawsze możesz o wszystkim poczytać, na wikiME przykładowo. A akurat w tej części masz "szybką ścieżkę" -> nazywa się Fabuła.
Maxuje ten współczynnik multiplayerowy... strasznie nudno idzie... wieczorem powinienem przejść finał optymalnie (w ogóle, żeby ten współczynnik się zmienił trzeba się cofnąć do początku finałowej misji).czterdziescidwa - 22 Marca 2012, 22:10
Homer napisał/a
czterdziescidwa -- widać nie przeżyli poprzednich części w domyslnym początku. Szkoda, że grasz bez sejwów.. Co do królowej
Spoiler:
Zbuntowała się i straciłeś sporo bo to nie była Królowa, którą ocaliłeś na Noverii - tylko klon żniwiarzy. Gdybyś miał sejwa z ocaaleniem, wówczas by się nie zbuntowała i wspierała do końca. Legion jest centralnym Gethem w pancerniku. Jeśli go nie spotkałeś widać nie żyje...
No bez przesady... fajna sprawa z takim różnym podejściem, bo można grę przynajmniej dwukrotnie przechodzić. A jeśli nie, zawsze możesz o wszystkim poczytać, na wikiME przykładowo. A akurat w tej części masz szybką ścieżkę -> nazywa się Fabuła.
Cytat
No właśnie ją ocaliłem w pierwszej części. A ten bunt - ona się usamodzielniła czy przeszła na stronę żniwiarzy?
2 przeżyli mi wszyscy, Legion i ork też. Miałem przez Orgin, nie wiem czy on backapuje sejmy.
Co ścieżek, to się nie zgadzam. Ja generalnie nie mam na granie dużo czasu - jak zarwę nockę, to mam potem przez tydzień wyrzuty sumienia Ścieżka "Fabuła" jest szybsza, ale nie wybawi Cię przed klikaniem na mapie galaktyki i wykonywaniem tych wszystkich sztucznych wydłużajek czasu gry. Strzelanek też bardzo nie skróci - często, jak oczyścisz talerz za szybko, będziesz po prostu bezczynnie czekał na dokładkę.
Czytanie wiki? już wolę obejrzeć YT, jak oglądałem alternatywne zakończenia.Homer - 23 Marca 2012, 13:49 Ney, ney, ney --> jeśli samodzielnie, podczas kreacji postaci, nie wybrałeś opcji wczytaj stary sajw (przy którym od razu wyswietliłoby Ci jakie masz kluczowe wybory w sejwie... takie wybory to: czy królowa przeżyła na Noverii, czy Wrex przeżył na Virmirze, czy dane Meliona zostały zachowane, czy heretyków przeprogramowano/zniszczona, czy żyje Kaiden czy Ashley, czy baza zbieraczy została zachowana/zniszczona i ilość osób, które przeżyły samobójczą misję + opcje romansowe) to nie grasz z sejwem tylko sobie jedziesz na domyślnym ustawieniu! Nie wiem jak miałby działać backup sejwa, ale nawet wtedy powinieneś wybrać grę z sejwa i widzieć to o czym mówię. Najprawdopodobniej po prostu wybrałeś nową grę - błąd.
Królowa
Spoiler:
Jeśli ocaliłeś Królową na Noverii, to po prostu została ona przez Żniwiarzy zniewolona i jeśli ją znowu oszczędzisz będzie wiernym sojusznikiem. Jeśli jej nie ocaliłeś to Królowa, którą spotykasz to osobny, całkiem inny, twór Żniwiarzy i ten twór się w końcu przeciw Tobie zbuntuje. Na domyślnej nowej grze Królowa zginęła
agrafek - 24 Marca 2012, 09:17 Beta Age od Decadence "już" do ściągnięcia. Otwierają grę cytatem z "Czarnej Kompanii" Zaczyna się gwałtownie, a potem często się ginie. Sporo czytania - tyle wniosków po niespełna 30 minutach gry (ledwie się ściągnęła, a już musiałem lecieć na stypę).ilcattivo13 - 24 Marca 2012, 11:19 Znaczy, są słowni - obiecali w tym tygodniu i dotrzymali słowa Oby tak było z finalną wersją Dunadan - 28 Marca 2012, 13:21 Przeszedłem ME3... hm. To zakończenie... nei wiem co myśleć. Spodziewałem się czegoś lepszego ale tragedii nie ma. Nie kumam tego larum w necie wokół tego zakończenia. Ludziom totalnie odbiło.Navajero - 28 Marca 2012, 14:23 Bo wiesz, są tacy którzy penosili sejwy z "jedynki" do "dwójki", a z "dwójki" do "trójki" i spodziewali się, że ( zgodnie z obietnicą) ich wcześniejsze wybory będą miały logiczne następstwa i jakiś konkretny wpływ na zakończenie. A nie miały ( przynajmniej w kardynalnych kwestiach). Stąd i niezadowolenie.Azirafal - 28 Marca 2012, 14:57 Navajero, jak kupię i przejdę, to pewnie będę jednym z tych ludzi właśnie. Coś czuję, że poczekam na DLC z nowym zakończeniem - wtedy kupię bundle (BioWare przepraszało ostatnio i obiecało zajęcie się problemem zakończenia)Dunadan - 28 Marca 2012, 15:56 Navajero, nie tylko stąd, część tych niezadowoleń rozumiem... ale cała ta akcja z "teorią indoktrynacji"... ktoś odwalił kawał świetnej roboty w Bioware i zrobił się niezły viral (?)Navajero - 28 Marca 2012, 16:03 Nic nie wiem na temat teorii indoktrynacji Dunadan - 28 Marca 2012, 21:54 Navajero, przejdź grę a potem poczytaj :]Navajero - 28 Marca 2012, 22:40 Ależ ja przeszedłem grę Tylko nie bardzo wiem co gracze zarzucają twórcom a propos indoktrynacji. Nie siedzę na forach gdzie się takie rzeczy osądza.