Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza
Kasiek - 27 Listopada 2012, 18:46
Tak, ale żeby się dostać do żłobków państwowych to trzeba było urodzić dziecko na początku kwietnia. U nas trzeba mieć pesel dziecka przy zapisie, a młody pesel dostał w połowie maja, czyli dwa tygodnie po zakończeniu rekrutacji i w żłobku nie dało się tego obejść. Poza tym, jak poinformowała mnie pani dyrektor, żebym się dostała, to musiałabym się rozwieść, nie mieć pracy i być niepełnosprawna jednocześnie. Wtedy miałabym spore szanse...
corpse bride - 27 Listopada 2012, 18:54
Nabór jest raz w roku??? Czyli jak ktoś urodzi dziecko dzień po zakończeniu naboru, to na następny czeka rok i potem dodatkowe parę miesięcy na miejsce... A urlopu rodzicielskiego jest o ile wiem pół roku w sumie. Szaleństwo. Ktoś się dziwi, że ludzie dzieci nie mają. Ciekawe, co niby mają z nimi zrobić przez brakujące kilka czy kilkanaście miesięcy.
Anonymous - 27 Listopada 2012, 19:49
Niech robią, co chcą. W naszym pięknym kraju obowiązuje przecież polityka antyrodzinna.
Kasiek - 27 Listopada 2012, 19:52
W naszym kraju politykę rodzinną uprawiają tylko panie kioskarki, które przekłuwają prezerwatywy
corpse - no jak to co robią tacy ludzie? Mają babcie, albo oddają 90% wypłaty niani, albo 80% wypłaty prywatnym żłobkom...
Anonymous - 28 Listopada 2012, 01:03
Przecież na czymś trzeba oszczędzać, żeby było na Orliki i inne stadiony. Wychodzi na to, że najłatwiej na kobietach, bo po co im takie luksusy, jak żłobek, nie wspominając o znieczuleniu przy porodzie? A potem co tydzień dramatyczne apele w tivi, że pod względem dzietności jesteśmy na 209 miejscu na świecie... No ciekawostka, rzeczywiście.
corpse bride - 28 Listopada 2012, 01:18
No ale jak nie ma żłobka ani babci i kogoś nie stać na nianię lub prywatny żłobek, to co? Albo ktoś nie ma dzieci, jak sobie to skalkuluje wcześniej, albo - jak nie skalkuluje - potem jedno z rodziców nie może wrócić do pracy i cała rodzina dzięki temu klepie biedę Wkurza mnie to.
Fidel-F2 - 28 Listopada 2012, 08:58
a głodne dzieci w Afryce Cię nie wkurzają?
Godzilla - 28 Listopada 2012, 09:53
Fidel-F2,czy coś się stało?
Fidel-F2 - 28 Listopada 2012, 09:58
ale czemu pytasz?
a jak ma lewą nogę krótszą a prawą dłuższą? a jak łysieje to co wtedy? a jeśli do pracy ma 40 km w korkach? a jeśli mają dom na wzgórzu po nawietrznej stronie i jak się do szkoły idzie pod górę to wieje w oczy a jeśli to wydma i dodatkowo wieje piachem? Godzilla, nie wkurza Cię taka niesprawiedliwość świata?
corpse bride - 28 Listopada 2012, 10:01
Niestety, dzieci w Afryce wkurzają mnie mniej. Sytuacja żłobkowa wkurza mnie, bo w pewnym sensie dotyka mnie osobiście - ogranicza mój wybór dotyczący tego czy mieć czy nie mieć dziecko.
Fidel-F2 - 28 Listopada 2012, 10:04
a po co Ci dziecko? same z nim kłopoty, na wszelkich płaszczyznach, trzeba się z nim dzielić gotówką, snem, czasem, uwagą, zdrowiem, wszystkim
corpse bride - 28 Listopada 2012, 10:05
Bo wszyscy mają to ja też chce.
Fidel-F2 - 28 Listopada 2012, 10:06
Martva nie ma
corpse bride - 28 Listopada 2012, 10:12
W jej wieku też nie myślałam o dzieciach.
Fidel-F2 - 28 Listopada 2012, 10:17
to poczekaj kolejny tydzień, pewnie Ci przejdzie i problem znów stanie się akademicki
nimfa bagienna - 28 Listopada 2012, 10:19
corpse bride napisał/a | W jej wieku też nie myślałam o dzieciach. |
Masz więcej niż trzydzieści? Myślałam, że jesteście w jednym wieku.
Fidel-F2 - 28 Listopada 2012, 10:20
nimfa bagienna, dałaś się złapać
corpse bride - 28 Listopada 2012, 10:21
nimfo, zauważ, że rozmawiam z Fidelem i wtedy potraktuj z odpowiednią powagą tę wymianę zdań Tak, Martva i ja jesteśmy w bardzo podobnym wieku, ale ona jest o jakiś niecały miesiąc młodsza.
nimfa bagienna - 28 Listopada 2012, 10:22
Nie, nie dałam. Po prostu to nie jest mój rodzaj "humoru".
e. Corpse, miesiąc to takie małe nic. Latka się liczą, nie miesiące.
Fidel-F2 - 28 Listopada 2012, 10:24
w sumie racja
Witchma - 28 Listopada 2012, 10:25
Jesteście rozbrajający
nimfa bagienna - 28 Listopada 2012, 10:26
Ja w wieku Martvej, czyli z trzydziestką na karku, też nie myślałam o dzieciach. Już nie. Myślałam o nich, jak miałam lat 21-25, jakoś tak. Potem mi przeszło. Istoty doskonałe się nie reprodukują.
Witchma - 28 Listopada 2012, 10:31
nimfa, ja doszłam do tego wniosku gdzieś w wieku 15 lat, wtedy wszyscy mi powtarzali: "poczekaj jeszcze trochę". Po 15 latach zaczęło do nich docierać, że nie żartowałam
nimfa bagienna - 28 Listopada 2012, 10:32
Dobre!
Fidel-F2 - 28 Listopada 2012, 10:35
Niektórzy pewnie myślą, że ciągle budujesz napięcie.
Witchma - 28 Listopada 2012, 10:37
Spoko, ich też przeczekam...
Martva - 28 Listopada 2012, 11:45
corpse bride napisał/a | W jej wieku też nie myślałam o dzieciach. |
Blue Adept - 28 Listopada 2012, 11:53
A ja zawsze myślałem, że chęć posiadania dzieci jest najwyższą formą egoizmu... Mężczyzni to więksi egoiści od kobiet. Jakoś tak z doświadczenia wiem, że to my bardziej pragniemy dzieci, a nie kobiety.
corpse bride - 28 Listopada 2012, 13:26
Czy ja wiem czy bardziej? Mężczyznom jest łatwiej chcieć, bo ponoszą mniejsze osobiste koszty prokreacji. Kobieta nawet jak chce, to się zastanawia bardziej, czy da radę. Tak myślę.
Blue Adept - 28 Listopada 2012, 13:53
Dlatego napisałem o większym egoizmie facetów...
|
|
|