Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
Homer - 21 Lutego 2012, 09:10
Wygrzebałem z kosza w Saturnie tetralogię Goblins po polsku za 9,90... Hu, hu,hu - ale jazda!
Ice - 21 Lutego 2012, 18:04
agrafek - 21 Lutego 2012, 18:49
Pograłem przez godzinę w Dear Esther. Jest dziwnie i niepokojąco.
Matrim - 21 Lutego 2012, 22:50
Ilt napisał/a | Najprawdopodobniej ze sklepu. |
No ja myślę. Chociaż gdyby powiedział "z przemytu" byłbym pełen uznania
ilcattivo13 napisał/a | ja robię to tylko i wyłącznie w jednym celu - żeby jak najbardziej pokazać wszystkim, jak debilną mechanikę gry stosuje się w grach tES. |
"ilcattivo wiodący lud na barykady", kurka wodna Zdajesz sobie sprawę, że większość ludzi nie zwraca na tę mechanikę aż takiej uwagi, o ile ich postać rozwija się w odpowiednim dla nich kierunku? A w tym wypadku się rozwija. I jeżeli ktoś (dajmy na to ja) jest zadowolony z osiąganego postępu, to mu domniemana durnota nie przeszkadza, bo to durnota w służbie dobrej zabawy. I smokom nie przeszkadza latać zbyt nisko
ilcattivo13 napisał/a | W cRPG najważniejsza zawsze jest fabuła. |
Fabuła najważniejsza jest w grach przygodowych, w cRPG, jak skrót wskazuje, najważniejsze jest wcielenie się w postać I jeżeli gracz się z tym nie godzi, bo chce mieć herosa dobrego i do bitki i do wypitki (lub raczej do wybitki umagicznionego biżu), a nie tylko w tym co mu najzwyklej wychodzi w grze samo (ja wiem, mechanika durna ), to to już jest niebezpieczne oglądanie dodatków przed seansem i psucie sobie zabawy. Tyle że chyba różnie tę zabawę widzimy po prostu
Powiem bardziej obrazowo. Czuję się zżyty ze swoim growym awatarem (co mi się rzadko, oj rzadko zdarza), bo w tym wypadku wiem, że każde jego osiągnięcie jest przeze mnie wypracowane, z trudem, jak w życiu. I że te 60 skradania i 50 łucznictwa mam od ciągłego podkradania się do jeleni i gorszego tałatajstwa, a nie ze strzelania w plecy dziadkom z High Hrothgar (co ponoć jest najlepszym i najszybszym sposobem na podbicie sobie tych umiejętności ). Zamienianie gry RPG w kombinowanie ze statystykami, mija się moim zdaniem z celem, nie umiem tak po prostu i dziwię się, no dziwię
ilcattivo13 napisał/a | Skwarka na tort - Matrim, co powiesz na to: |
A już nic nie mówię lepiej
Ilt - 21 Lutego 2012, 23:25
ilcattivo13 napisał/a | Ilt - Petty Soul Gemy nadają się tylko do ćwiczenia Enchantment. Umagicznienie Gemami o tyle podwyższa wartość przedmiotu, ile złapana dusza da procentowego bonusu do umagicznienia dla jakiegoś skilla. Dusze kalibru petty dają tylko 2% bonusu (bez użycia Restoration Glitch, ofkors) i mniej więcej o tyle wzrośnie wartość przedmiotu, lesser dają bodajże 4%, common chyba 9% (albo 6%, nie chce mi się sprawdzać) i tak dalej. I właśnie dopiero od dusz kalibru common opłaca się sprzedawać. | Nie wiem o co ci chodzi. Najbardziej opłacalne jest używanie najsłabszych gemów do zaklinania przedmiotów na sprzedaż, period. ilcattivo13 napisał/a | nie masz racji. | Grasz z uncapperem, nie liczysz się. No i AFAIK nie ma potworów na 67 lvl, maks jest 54.
agrafek - 22 Lutego 2012, 14:23
Matrim napisał/a |
Powiem bardziej obrazowo. Czuję się zżyty ze swoim growym awatarem (co mi się rzadko, oj rzadko zdarza), bo w tym wypadku wiem, że każde jego osiągnięcie jest przeze mnie wypracowane, z trudem, jak w życiu. I że te 60 skradania i 50 łucznictwa mam od ciągłego podkradania się do jeleni i gorszego tałatajstwa, (...) |
Zabijasz niewinne zwierzątka, kłusowniku?
Navajero - 22 Lutego 2012, 14:32
No mnie trochę szkoda tych biednych owieczek i króliczków które podsmażam kulami ognia, ale cóż robić? Ktoś musi się się wyszkolić ( i uratować świat)
ilcattivo13 - 22 Lutego 2012, 15:55
Matrim - zobaczysz, jeszcze kiedyś staniesz obok mnie, pod dumnie łopoczącym na wietrze sraczko-buraczkowym sztandarem
Ilt - ten, kto pisał tamten poradnik zapomniał o wzięcie pod uwagi cechy Speechcraft. A, że kupowałem od groma surowców i sprzedawałem od groma gotowizny, to w chwili obecnej mam go na poziomie ~130 i całkiem inaczej liczą mi się ceny. I osoba ta zapomniała też o wpływie poziomu cechy Enchantment na wartość przedmiotu. Przy Enchantment ~200, najzwyklejszy srebrny pierścionek potraktowany petty soulem będzie miał ździebko inną wartość, niż umagiczniony na poziomie 1 czy 50. Zresztą, mam dziwne wrażenie, że te wyliczenia z UESP są wyliczeniami bazowymi z Enchantment i Speechcraft z poziomu 1.
Co do levelu potworów, to wydawało mi się, że uncapper zdejmuje limit leveli wszystkich istot w grze, nie tylko bohatera. Ale jeśli się mylę, to i tak IDGAD
Enyłej, udało mi się dorwać kilka smoków, a że Smithing zatrzymał się na 300, to można było sobie zrobić finalną wersję zbroi i uku. Komplet Dragonscale Armor zapewnia prawie 6000 ochrony (bazowa z perkami), a Deadric Bow ~8690 dmg (bazowa) Normalnie jakbym się bawił w overclocking Jeszcze trochę podbuduję Enchanting i Alchemy i będzie można porządnie te przedmioty umagicznić
Navajero - 22 Lutego 2012, 16:08
ilcattivo13 napisał/a | Enyłej, udało mi się dorwać kilka smoków, a że Smithing zatrzymał się na 300, to można było sobie zrobić finalną wersję zbroi i uku. Komplet Dragonscale Armor zapewnia prawie 6000 ochrony (bazowa z perkami), a Deadric Bow ~8690 dmg (bazowa) Normalnie jakbym się bawił w overclocking Jeszcze trochę podbuduję Enchanting i Alchemy i będzie można porządnie te przedmioty umagicznić |
A później zabijesz połowę smoczej populacji jednym - pardonnez moi ce mot - pierdnięciem. I uczyniwszy to zyskasz satysfakcję moralną i szacunek w Skyrim
Ty heretyku jeden Ty! Egzorcyzmować Cię trzeba, ot co!
ilcattivo13 - 22 Lutego 2012, 16:20
Navajero napisał/a | pardonnez moi ce mot | ekskizemła madmłazel, że ne koprapa franse
Ale, no właśnie coś jest nie tak z tym smokami. Nie chcą mnie atakować i muszę się bawić w baterię przeciwlotniczą dalekiego zasięgu (swoją drogą, zlikwidowanie "lewitacji" to kolejny durny pomysł Bethesdy)
I nie wiem, co Was tak bulwersuje - Skyrim dla mnie to tylko drobny przystanek na drodze do FO:NV i Jagged Alliance: BIA. Gry z serii tES nigdy mnie nie rajcowały (właśnie przez te głupie levelowanie) i z tego powodu nawet mi się nie chce grać w nie "na serio"
tomkul - 22 Lutego 2012, 18:54
Sly Cooper and the Thievius Raccoonus na PS2.
Kupiłem synkowi bo bajkowa grafika i gra bez przemocy. Mały się znudził po 15 minutach, ja pykam już trzecią nockę. Rewelacyjna gierka, która przypomniała mi jak bardzo kocham platformówki.
Matrim - 22 Lutego 2012, 22:49
agrafek napisał/a | Zabijasz niewinne zwierzątka, kłusowniku? |
Tak, dopóki ktoś "mundry" nie wymyśli "Skyrim Greenpeace Mod"
ilcattivo13 napisał/a | Matrim - zobaczysz, jeszcze kiedyś staniesz obok mnie, pod dumnie łopoczącym na wietrze sraczko-buraczkowym sztandarem
|
Żebym tylko ja dumnie nie łopotał, to ok
A w temacie... Wróciłem (powoli) do drugiego Wiedźmina. Ta gra jest śliczna. Trudna na początku, ale śliczna. I sprawia mnóstwo frajdy. A apropos mechaniki: szkoda, że tak rzadko w grach pojawia się wymóg "wiedzy o...", czy ogólnie zdobycia informacji o potworach zanim się podejmie z nimi skuteczną walkę...
Navajero - 23 Lutego 2012, 00:57
Bo prawdziwy bohater najpierw zabija potwory, a dopiero później robi sekcję zwłok
agrafek - 23 Lutego 2012, 08:06
Matrim napisał/a | agrafek napisał/a | Zabijasz niewinne zwierzątka, kłusowniku? |
Tak, dopóki ktoś mundry nie wymyśli Skyrim Greenpeace Mod |
Hehe, to mogłoby być nawet niezłe . Gdyby np. Cesarstwo ogłosiło, że z powodu wojny domowej nie wolno polować na dziką zwierzynę, ponieważ dziczyzna stanowi podstawę diety armii, mogliby się pojawić cesarscy leśniczy, a gracz miałby okazję zostać Robin Hoodem północy .
(Małym Johnem byłby pewnie któryś z olbrzymów, zły, że mu odebrali do cesarskiej hodowli mamuty).
ilcattivo13 - 10 Marca 2012, 20:12
Umior Skajrim, niech żyje "War, war never changes..."
Hubert - 11 Marca 2012, 11:46
Czyżbyś zwiedzał okolice New Vegas?
ilcattivo13 - 11 Marca 2012, 18:25
ehe
Easy - 11 Marca 2012, 21:52
Człowiek wydaje stówę na oryginalne "Dead Island", a tu się okazuje, iż kod aktywacyjny na Steamie jest... zduplikowany!
No przecież to się w głowie nie mieści. Jeśli panowie z Techland nie przyślą mi nowego kodu - a nie jest to pierwszy przypadek, gdy płacąc sporą kasę muszę wypłakiwać się przed monitorem, zanim uda mi się uruchomić grę - to wtedy oficjalnie:
ilcattivo13 - 12 Marca 2012, 16:47
Sam nie wiem, jak mogłem w ogóle grać w Skajrima... Jest sztywny jak angolski fajfokok, nadęty jak dętka od traktora (ta z tylnego koła), przeraźliwie nudny i fabularnie nawet do pięt nie dorasta Falloutowi: New Vegas :/
Matrim - 12 Marca 2012, 16:49
ilcattivo13 napisał/a | sztywny jak angolski fajfokok |
Yyy, to specjalnie było?
ilcattivo13 - 12 Marca 2012, 16:50
znaczy, w którym znaczeniu "specjalnie"?
Matrim - 12 Marca 2012, 16:51
No że tam "L" nie ma?
ilcattivo13 - 12 Marca 2012, 16:54
aaaa... to to jak najbardziej Dość często tak piszę
Matrim - 12 Marca 2012, 17:04
Nie wnikam Ale ok.
To mówisz, że ten Fallout dobry? Bez modów?
ilcattivo13 - 12 Marca 2012, 17:25
Gra jest duuuuużo miodniejsza od Skajrima. I bardzo, bardzo westernowa. W tym najlepszym, makaroniarskim wydaniu
Ale najważniejsze, że w ustawieniach gry można wyłączyć slo-mo przy criticalach I mam na tyle dobry humor, że nie chce mi się przeszukiwać tego i sąsiedniego wątku, żeby znaleźć tych pacanów, którzy twierdzili odwrotnie
Najpierw zacząłem bez modów, dopiero potem wgrałem kilka sztuk: Free Wild Wasteland Trait, Advanced Recon Range Finder (lunety i lornetka pokazują odległość do celu - taki bajer ), Faster Terminals (przy hackowaniu nie trzeba czekać, aż się przeładują te wszystkie "wklepywanka"), Inventory Sorter (bez tego nie da się sprawnie zarządzać plecakiem), MUd-CR48_Merchant_MM-40555 (robot-kupiec w Goodsprings - nie ma przedmiotów, tylko skupuje od gracza) i level uncappera( nie wiem, czy działa, bo na razie mam 7 level).
Edit: dorzuciłem jeszcze trzy mody: Daily Vendor Restock, przepisy na klej i wodę kaktusową (klej powinien być od razu osiągalny, przeca można go zrobić na wiele różnych sposobów) i NVRecipes (jeszcze jakieś inne przepisy). Ciekawe, czy coś się będzie gryzło
Homer - 14 Marca 2012, 01:25
Mass Effect 3 skończone.
Chociaż nie miałem zbyt wielkich oczekiwań dostałem hiciora fabularnego zrealizowanego z wielkim rozmachem. A zakończenie zerwało mi beret. Dla tych, którym losy ekipy s pozycja obowiązkowa.
Dunadan - 15 Marca 2012, 06:59
Homer, ja jestem w trakcie, skoro mówisz ze zakończenie jest mocne to coś w tym jest bo już teraz jest "mocno" (wątki Mordina i Thane'a).
Poggoglałęm nieco i znalazłem prawdziwego Sheparda
http://frmacil.com/resiml...Resimleri-2.jpg
Navajero - 15 Marca 2012, 12:02
Homer napisał/a | Mass Effect 3 skończone.
Chociaż nie miałem zbyt wielkich oczekiwań dostałem hiciora fabularnego zrealizowanego z wielkim rozmachem. A zakończenie zerwało mi beret. Dla tych, którym losy ekipy s pozycja obowiązkowa. |
A mnie beretu nie zerwało, jestem rozczarowany. Nie tym, że było niespodziewane ( to akurat dobrze), ale:
Nie dziwię się irytacji graczy... Do tego te filmowe przerywniki w grze kiedy okazuje się, że po skończonej sekwencji ma się na głowie czterech wrogów którzy pojawili się znikąd i nie można temu w żaden sposób przeciwdziałać bo to panie filmik i już, albo
czterdziescidwa - 15 Marca 2012, 19:35
Dunadan napisał/a | Homer, ja jestem w trakcie, skoro mówisz ze zakończenie jest mocne to coś w tym jest bo już teraz jest mocno (wątki Mordina i Thane'a).
Poggoglałęm nieco i znalazłem prawdziwego Sheparda
http://frmacil.com/resiml...Resimleri-2.jpg |
Ja jestem w 2 misji. Powiedzcie mi proszę, czy:
Bo jeśli tak, to z obawy przed puszczeniem pawia nie będę grał do końca.
Navajero - 15 Marca 2012, 19:38
Nie, a przynajmniej niezupełnie, ale możliwe, że pawia i tak puścisz
|
|
|