Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza
Kasiek - 30 Października 2012, 07:51
Młody dziś dostał gorączki, 37.6 naciągnęło na termometrze. Dostał paracetamol i zasnął na szczęście, ale w nocy był niespokojny, już wiem dlaczego.
U nas zima na całego, biało i ślicznie, dziś będę szła do przychodni z młodym to chyba zrobię kilka zdjęć. Zabieram się za szycie świątecznych rzeczy, może mi się uda w tym roku trochę zrobić. Ale jak patrzę na ceny świątecznych tkanin (we wzorki jakiekolwiek kojarzące się ze świętami, łącznie z czerwoną kratką i kropkami), to mnie krew zalewa...
hrabek - 30 Października 2012, 10:49
37,6 to nie gorączka i nie powinno się jej zbijać. Dopiero powyżej 38 stopni.
Nasz z kolei dostał zapalenia oskrzeli, które zlekceważyliśmy, bo objawiało się tylko kaszlem, niespecjalnie niepokojącym i częstym. Nie zauważyliśmy ani osłabienia ani gorączki. Zapalenie przeniosło się już ponoć na oskrzeliki i było bardzo blisko przedostania się do płuc.
Kasiek - 30 Października 2012, 15:50
Uuu, to już niefajnie. Biedne małe. Dobrze, że jednak do płuc nie doszło.
Lekarka w zasadzie nie wie, dlaczego mały ma gorączkę i lekką biegunkę, albo rozwija się przeziębienie, albo od zmian w diecie, albo ząbkuje.
U nas regularna zima, a jak u Was?
Agi - 30 Października 2012, 16:04
Deszcz pada. + 2 stopnie C., ogólnie paskudnie.
Lynx - 30 Października 2012, 18:38
Zimno, ale nie wieje. Chwilami nieco posiąpiło z nieba, raz deszczem, raz śniegiem a nawet oboma na raz.
Dzieci tak mają, potrafią gorączkować od byle czego- luźna kupka, lub lekkie zatwardzenie, ząbek chce się ujawnić, źle spałem, lekkie wzdęcie albo kolka... można by tak długo.
corpse bride - 31 Października 2012, 09:38
Ja nawet nie chcę o tym myśleć, bo zaraz muszę wyjść na zewnątrz
Kasiek - 31 Października 2012, 13:44
I zima sobie poszła ałej. Ciekawe, gdzie.
ilcattivo13 - 31 Października 2012, 18:51
Komu poszła, temu poszła
Ziemniak - 31 Października 2012, 19:47
Kasiek, to już wiesz gdzie
Kasiek - 2 Listopada 2012, 17:07
No tak.
Za to do mnie przyszła silikonowa stolnica. NARESZCIE!!!
I kilka tkanin w świątecznym klimacie. Siedzę i trzaskam małe ozdóbki na Boże Narodzenie, zeby mieć co do do galerii wstawiać.
I pojawiają się zamówienia z galerii, niewielkie, ale kilka, więc się cieszę
Kasiek - 5 Listopada 2012, 17:23
Fajne uczucie: wchodzić na jakąś stronę i zobaczyć reklamę galerii ze swoimi pracami
corpse bride - 5 Listopada 2012, 22:33
A jak silikonowa stolnica? Kusiła mnie przez jakiś czas, bo nienawidzę myć drewnianej, ale ostatecznie korzystam z niej tylko, kiedy muszę coś wycinać z rozwałkowanego ciasta. Kiedy tylko wałkuję, robię to na blacie. No ale - na silikonie też się nie powinno ciąć nożem chyba? A foremkami metalowymi na ciasteczka?
Kasiek - 6 Listopada 2012, 10:01
Silikonowa stolnica super, zwłaszcza, że można też na niej piec. Wycinałam metalowymi foremkami ciastka - można, byle delikatnie. Wiadomo, jak mocniej przyciśniesz, to silikon można zniszczyć. Noża nie można na niej używać, ale przy kruchym cieście i tak ciacham w misce składniki, a potem zagniatam na stolnicy. I fajnie, że ma narysowane okręgi o konkretnej średnicy - wreszcie nie "mniej więcej" i "na oko" się wie, czy ciasto jest akuratnej wielkości
Kasiek - 9 Listopada 2012, 18:40
Mamy na forum ciążowym dziewczynę, której maluch jest w strasznym stanie. To znaczy wiem, że są gorsze tragedie, ale to mnie rusza, bo ją znam. Mały ma podwinięte soczewki i -14 dioptrii w oczkach, nacieki na sercu, zbyt gwałtownie rozwija się opuszka aorty, źle pracują zastawki, nie wspominając o problemach z kośćmi - krzywy kręgosłup, nie prostuje nadgarstków, przykurcz biodra, coś nie tak z główką... Masakra jednym słowem. Rehabilitują go prywatnie, bo NFZ na razie nie ma terminów... W tym roku listopadowa sprzedaż wszystkich moich przedmiotów idzie na rzecz Krzysia. Jakby się ktoś chciał przyłączyć, to tu jest link:
https://picasaweb.google.com/109809899068087889593/Akcja2012?authkey=Gv1sRgCNHQ6_mz1-6JMw
Jak zwykle nie ma cen.
Dziewczyny z forum mają na dniach wstawiać także swoje rzeczy, więc jeśli ktoś będzie zainteresowany, też podrzucę info. Mam nadzieję, że zaraz mnie policja nie zgarnie za coś takiego, w tym kraju na wszystko trzeba mieć zgody i papierki, a to raczej koleżeńska pomoc. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Nie chcę nawet myśleć, co by było, gdyby Michał coś takiego miał. Normalnie jak przeczytałam jej posta o tym, co znaleźli u Krzysia, to siedziałam i płakałam. Hormony mnie rozkładają...
Godzilla - 9 Listopada 2012, 19:11
Kasiek, to rzeczywiście śliska sprawa, bo urząd skarbowy ma wybitne osiągnięcia jeśli chodzi o zdzieranie haraczu pod byle pretekstem. Może by uruchomić jakieś konto w tej fundacji:
http://dzieciom.pl/
http://wyborcza.pl/1,7684...nej_osobie.html
Jeszcze w spokojnej chwili poczytam uważniej forum kołderkowe. Super byłoby pomóc malcowi i nie narazić się na przykrości przy tej okazji. Czytałam już rzeczy kuriozalne, od których nóż mi się w kieszeni otwierał.
Kasiek - 9 Listopada 2012, 19:15
Problem w tym, że fundacja nie przekazuje wszystkich pieniędzy i nie na wszystko, wiem, ze mama Krzysia jest w trakcie załatwiania czegoś, a staramy się z dziewczynami pomóc na szybko. Podrzucę jej linka
Godzilla - 9 Listopada 2012, 19:20
No tak, fundacja przede wszystkim musi wyżywić samą siebie Zorientuję się jak to inni rozwiązują. Rodzice chorych dzieci narzekają, że właściwie urząd potrafi przypluskwić się do każdej darowizny, ryzykownie jest dostać nawet blok i kredki. Tylko żebym odnalazła blog, na którym znalazłam coś na ten temat, bo to już było parę miesięcy temu.
Godzilla - 9 Listopada 2012, 20:27
Po przeszukaniu kilku stron dzieci znalazłam garść adresów. Powtarza się Fundacja Zdążyć z Pomocą (tutaj jeden przykład a tutaj drugi), ale jest i Fundacja Serce Dziecka, Fundacja Słoneczko, i myślę że parę jeszcze udałoby się znaleźć.
Kasiek - 21 Listopada 2012, 21:59
Zastrzelcie mnie. Mały siada, pełza i generalnie robi się coraz bardziej zajmujący, ja staram się uszyć jak najwięcej rzeczy w jak najkrótszym czasie, żeby móc wstawić to do galerii, wstaję o 3.10 bo Młody połknął zegarek i ubzdurał sobie, że to najlepsza pora na zabawę...
Jestem na zwolnieniu lekarskim, bo przestałam udawać, że wszystko jest ok i wreszcie poszłam do lekarza. Dla mojego dobra kazała mi odstawić Michała od piersi, powoli jakoś to robię. W ciągu dnia dostaje mleko tylko rano po przebudzeniu, a potem ok 15 i o 17, potem kaszka i mleko przed snem. W ciągu dnia tylko zupka, owoce i kaszka.
Swoją drogą, odkryłam dziwną rzecz. Michał musi pić mleko HA, czyli takie dla alergików. Ono jest gorzkie. Dodawałąm mu je do kaszki i wrzucałam tam owoce, żeby mu osłodzić ten smak, a okazało się, że Michał woli jednak samą kaszkę z mlekiem i oddzielnie owoce. Teoria mojej matki mówiąca, że dziecko musi mieć dosmaczone wszystko, upadła. Nie pierwsza i nie ostatnia zresztą zapewne.
Kasiek - 22 Listopada 2012, 17:28
Znajoma drugi raz zapytala po ile sprzedam jej etiu na komorke i woreczek zapachowy. Ale tak po znajomosci. Jedno 12 zl a drugie 6, ale po znajomosci to dwa razy tyle, bo dobrym znajomym powinno zalezeczebym nie chodzila glodna. No ludzie, litosci..
Godzilla - 22 Listopada 2012, 17:48
Kurcze, niech sobie uszyje. Skroi, obrębi, pozszywa, ozdobi. Ile jej w robocie za godzinę płacą?
Kasiek - 22 Listopada 2012, 18:02
9.5 zq godzine brutto. Nie oplaci jej sie
corpse bride - 23 Listopada 2012, 09:43
Część moich znajomych dopytuje zawsze kupując u mnie biżuterię, 'ile to będzie dla mnie kosztować?'. Owszem, czasem jak się da to sprzedaję znajomym trochę taniej. Jest też część, która sama z siebie protestuje i mówi, żeby nie liczyć im taniej niż innym, bo to przecież moja praca. Raz powiedziałam koleżance, która marudziła na cenę, a chodziło akurat o prostą bransoletkę na drucie z pamięcią, że taniej sprzedam jej koraliki i drut i niech sobie to sama zrobi.
Kasiek - 24 Listopada 2012, 20:20
A jednak zamówiła i etui i dwa woreczki. Widocznie niektórzy o prostu muszą zapytać o rabat. I to niekoniecznie o stolicę Maroka
Kurczę, fajnie było wpaść na chwilę na falkon i spędzić półtorej godzinki z wariatami Jeee Stęskniłam się.
Lynx - 24 Listopada 2012, 21:58
Zazdroszczę.
Kasiek - 26 Listopada 2012, 10:47
Poczułam się, jak ktoś normalny na Falkonie. Znaczy... nie chodziłam w dresie nie drżałam, że za chwilę rozmowę przerwie dziecko, że trzeba będzie wyciągać cycki i karmić przy kimś (ble), wokół mnie nie było samych emerytów (w sklepie) i matek z wózkami (poza sklepem). Ustaliliśmy, że na Polcon przyjedziemy we trójkę, ja na konwent, a Marcin z dzieckiem posiedzi u mojej siostry. Względnie mały będzie najmłodszym konwentowiczem i będziemy się zamieniać przy zabawianiu gnojka
Szukam zdalnej pracy, bardziej na stałe, żebym mogła zmniejszyć etat do połowy, albo pójść na wychowawczy. Jakby ktoś coś słyszał... Może być za minimalną stawkę, bo i tak będzie mi się to opłacać bardziej, niż praca i wydawanie 3/4 pensji na żłobek/opiekunkę.
corpse bride - 26 Listopada 2012, 19:44
A nie masz w okolicy państwowych żłobków? Słyszałam, że to wydatek rzędu 200-300zł, czyli znacznie mniej niż prywatny żłobek czy już w ogóle opiekunka.
fealoce - 26 Listopada 2012, 20:09
Tak, tylko że aby się dostać do państwowego żłobka, trzeba podobno się zapisywać od razu po urodzeniu dziecka...
corpse bride - 26 Listopada 2012, 21:00
No tak... To teraz to już trochę późno Chyba, że urządza cię żłobek za rok.
merula - 26 Listopada 2012, 22:04
o tej porze roku można próbować sie dowiadywać, bo często wykruszają sie dzieci, które nie zaakceptowały instytucji, albo bardzo chorują. w takiej sytuacji zdarza się, ze rodzice rezygnują ze żłobka i zwalnia się miejsce.
|
|
|