Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza
dzejes - 19 Września 2012, 16:01
illianna napisał/a | tak jak nie są dla mnie, bo ja znam leśniczówki nie tylko z wakacyjnych eskapad w nieznany gąszcz, tylko z realnego życia.
|
Dobrze, dobrze, twoja leśniczówka jest dłuższa od mojej.
Fidel-F2 - 19 Września 2012, 16:52
illianna, jeśli leśniczy zamieszka i będzie urzędował na czternastym piętrze apartamentowca to za cholerę nie przyznam, że to leśniczówka
illianna - 19 Września 2012, 17:00
Fidel-F2, no chyba że to będzie apartamentowiec w gąszczu sekwoi , a tak serio to pewnie większość mieszcuchów ma takie skojarzenia, ale jak popatrzeć na te leśniczówki ze zdjęć, to dom moich znajomych i tak jest bardzo skromny, zwykły mały dom ze spadzistym dachem a nie na przykład to:
mieszkaliśmy tam kiedyś przez kilka dni, teraz to jest całkiem wypasiony hotel.
Kasiek - 26 Września 2012, 07:44
Za nami pierwsze próby jedzenia - najpierw ziemniaczek, wczoraj ziemniaczek z brokułem. W końcu zaczął się szósty miesiac życia Michała, to nie przelewki, nie? Mały wpierdzielał, jak małpa kit Najpierw się skrzywił, a potem tak chciał jeść, że odgryzłby mi rękę, gdybym nie uważała
Skończyłam korekty i pisanie tekstów... mam nadzieję, że jeszcze coś się pojawi kiedyś.
Teraz przysiądę nad szyciem kilku rzeczy, które są bardzo zaległe (jak woreczki zapachowe dla siostry) i postaram się zrobić jeszcze jedną rzecz, ale nie wiem czy wyjdzie.
Wrzosowisko w domu wielkie (pytanie do ogrodników: czy to normalne, że niektórym wrzosom zawijają się na końcach gałązki? Bo mi się wydaje że nie. Wyglądają na zwiędnięte, ale podlewam je, słowo!), od bratowej dostałam kilka ozdobnych dyń.
Przy okazji jest też przemeblowanie, w sobotę dorwiemy stelaże do łóżka i wreszcie zaczniemy myśleć o tym, że skończyliśmy remont...
Fidel-F2 - 26 Września 2012, 07:53
Kasiek napisał/a | Za nami pierwsze próby jedzenia - najpierw ziemniaczek, wczoraj ziemniaczek z brokułem. W końcu zaczął się szósty miesiac życia Michała, to nie przelewki, nie? Mały wpierdzielał, jak małpa kit Najpierw się skrzywił, a potem tak chciał jeść, że odgryzłby mi rękę, gdybym nie uważała | Brawa temu małemu.
Rafał - 26 Września 2012, 08:01
No, dziś ziemniaczek jutro schabowy!
corpse bride - 26 Września 2012, 09:11
Co do wrzosów, to nie wiem. Nigdy nie miałam do nich szczęścia, czy ręki. Od jakiegoś czasu nawet nie kupuję, choć lubię, bo mi szybko usychają.
illianna - 26 Września 2012, 10:45
Kasiek, może za dużo podlewasz? to zwykle jest najbardziej popularna przyczyna więdnięcia kwiatków.
Kasiek - 26 Września 2012, 15:36
Kurczę, podlewam po troszku, woda szybko wsiąka w ziemię, więc chyba nie za dużo... Nie wiem, może całkiem, zanim zmarnieją całkiem? A to najładniejsze dwa krzaczki tak robią... Bu.
A jakbym podlewała za dużo - jak przestanę na trochę to odwiędną?
Cytat |
No, dziś ziemniaczek jutro schabowy! |
Nawet dziś, właśnie cztery usmażyłam
Fidel-F2 napisał/a | Brawa temu małemu. |
Moja mama oczywiście skomentowała, że pierwsze słyszy, żeby dawać dziecku brokuły, a jak usłyszała, że połowę zamroziłam i chcę mu dać rozmrożone... myślałam, że dom rozniesie. Kurczę, koleżanki mrożą tygodniowe porcje i mają pod ręką zrobione dania i zupki. Jedna nawet zaczęła mrozić papki jednoskładnikowe (ziemniak, dynia, brokuł, marchewka itd.) w pojemniczkach na kostki lodu i jak ma małemu zrobić zupkę, to miksuje kostki zamrożone jak jej się zechce. Na szczęście mały nie reaguje jakoś źle od strony żołądka na nowości, gorzej ta skaza białkowa. Jak się potwierdzi, to będzie zonk Chyba pojadę kupić jakieś masło roślinne. Jak smakuje kawa z mlekiem sojowym?
Godzilla - 26 Września 2012, 15:46
Podobno mleko sojowe też coś tam krowiego w małych ilościach zawiera, ale nam się sprawdzało i po paru miesiącach stosowania małemu placki na skórze poznikały (nie były liczne, chyba jeden czy dwa). Złe toto nie jest. Ja sobie robiłam jakąś taką paćkę na słodko, jak już mnie zupełnie mdliło z tęsknoty za krówkami albo innymi takimi. Mieszałam sobie mleko w proszku, czy jakieś zagęszczane, z cukrem. Myślę że do kawy da się to dosypać.
Fidel-F2 - 26 Września 2012, 16:28
Nie chciałbym się wymądrzać, ale często skaza białkowa jest mylnie rozpoznawana. Zwłaszcza jeśli dziecko wciąż je mleko matki. Po porodzie organizm kobiety przez jakiś czas reguluje gospodarkę hormonalną po niedawnej burzy wracając do normy, część tych hormonów dostaje dziecko wraz z mlekiem, daje to podobny efekt do skazy białkowej i trwa do kilku miesięcy.
Kasiek - 26 Września 2012, 17:18
Fidel - mam nadzieję i bardzo bym chciała, żebyś miał rację.
Mały na początku nie za bardzo tolerował to, że piłam mleko, miał jakieś sensacje. Potem niby przeszło, ale zaczęły się pojawiać suche placki na skórze... No i te czerwone plamy na buzi tam, gdzie miał mleko...
Fidel-F2 - 26 Września 2012, 18:32
Nie twierdzę, że nie ma ale łatwo robić cyrki zupełnie bez potrzeby. Mój miał problemy ze skórą na twarzy tak do pół roku - solidnie i jeszcze ze trzy miesiące delikatnie. Żadna skaza, może jeść wszystko póki co.
A sensacje? Cóż, przewód pokarmowy ciągle się rozwija.
merula - 27 Września 2012, 08:51
moi mieli problemy również, zwłaszcza starszy, nie przejmowałam się zbytnio (choć odczulanie biorezonansem na mleko zrobiłam) i po prostu z tego wyrośli. jestem zwolenniczką szkoły oswajania organizmu ze światem, żeby nie wariował i się nauczył, co groźne, a co nie.
Fidel-F2 - 27 Września 2012, 08:58
merula napisał/a | choć odczulanie biorezonansem na mleko zrobiłam | imho to są właśnie cyrki zupełnie bez potrzeby (pomijając sensowność takich konkretnie działań)
merula - 27 Września 2012, 09:21
rozumiem. według mnie dało pozytywny skutek i o to chodzi. nikogo nie zmuszam do powielania moich koncepcji.
poza tym, pewne rzeczy mogą zrozumieć Ci, których to dotknęło. nawet jeśli to tylko placebo.
Kasiek - 27 Września 2012, 10:19
No ja mam nadzieję, że mu to przejdzie, choć ja i Marcin też mamy problemy po mleku, więc może jakoś i na dziecko przeszło.
Nie mogę się zdecydować co upiec. A mam straszną ochotę upiec COŚ. Ech...
Martva - 27 Września 2012, 10:25
Coś ze śliwkami albo muffiny.
Kasiek - 27 Września 2012, 11:26
No właśnie muffin miałam piec, ale w końcu zdecydowałam się na szarlotkę. Muffiny i babeczki z budyniem i śliwkami będą w poniedziałek, bo kuzynka ma przyjść. Albo dorzucę do tego jeszcze tartę migdałowo-śliwkową. Mam ochotę na wszystko. Korekta i pisanie tekstów zakończone, znów mam jakiś czas na robienie innych rzeczy. Muszę wyciągnąć maszynę do szycia (stała schowana, coby nie kusiła ) i zrobić zamówienie na formy do ciast, ciasteczek i koniecznie stolnicę silikonową, bo drewnianą wyrzuciliśmy.
Kasiek - 30 Września 2012, 09:51
Wczoraj miło spędziliśmy czas z dziewczynami z forum ciążowego. Tym razem wyciągnęłyśmy też facetów, bo byliśmy prawie 25 km za miastem. Było naprawdę fajnie, pomijając to, co mam na głowie i reakcje ludzi na to... Po tym, jak umyłam włosy jest jeszcze gorzej... Nie wiem, co mam robić, bo babka ostrzygła mnie dokładnie tak, jak tego nie chciałam, zwłaszcza z tyłu, czego nie widziałam, siedząc w fotelu. I generalnie za krótko. I krzywo... Co jest trudnego w obcięciu włosów na prosto???
Godzilla - 30 Września 2012, 09:54
Widać to nie ta babka.
merula - 30 Września 2012, 17:43
jak ci bardzo przeszkadza, to idź wyrównać albo poprawić. w końcu i tak przecież odrosną.
i dlatego właśnie trzymam się wypróbowanego fryzjera. nawet jak się z nim muszę wykłócać o koncepcję fryzury
Kasiek - 1 Października 2012, 11:07
Kurde, ale mojej fryzjerki nie ma jeszcze przez dwa miesiące, a mi włosy tak leciały garściami, że te najdłuższe wyglądały strasznie smętnie. Chciałam je wyrównać do czegoś takiego, jak miałam kiedyś:
To zrobiła mi coś strasznego. Z tyłu włosów prawie nie mam...
Jak zadzwoniłam zapytać, co robią, gdy jednak jest za krótko, to powiedziała, że może mi podrównać (czyli skrócić). Super...
Merula - ja wiem, że odrosną, ale do tego, co chcę mieć, to z rok, jak nie więcej... Kurde, w ogóle nie wyglądam jak ja, nie jestem do siebie podobna, nie pasuje ten fryz ani do kształtu mojej twarzy, ani do mnie... mało tego, włosy w ogóle nie chcą się układać. A niby taki dobry salon fryzjerski...
Kasiek - 3 Października 2012, 15:20
Normalnie muszę się wypisać, bo mnie rozniesie...
Młody musi pić mleko HA, takie dla alergików (przynajmniej potencjalnych). HA są gorzkawe, młody nie dość, że generalnie nie chce pić przez butelkę, nie chce tego mleka to już od gorzkiego w ogóle się wykręca. No to moja matka wpadła na genialny pomysł, że będzie mu je słodzić. Bo jak posłodziła to co zostawił, to było lepsze. Domyślam się, że lepsze, ale po co pchać w dziecko cukier garściami od takiego pędraka?
Najgorsze jest to, że ona to kiedyś w końcu zrobi, choćby po to, żeby mi udowodnić, że miała rację. Masakra...
ilcattivo13 - 3 Października 2012, 16:08
Może załatw jakiś "papierek", że dzieciak z cukrów może jeść tylko trzcinowy i fruktozę (cena powinna odstraszyć). Albo że w ogóle cukru jeść nie może.
Mojej mamuśki też nie idzie przekonać, gdy się uprze i takie "papierki", to czasami moja jedyna i ostatnia nadzieja na to, że będzie po mojemu
Kasiek - 5 Października 2012, 14:29
Buahaha, trzcinowy u mnie stoi w szafce, chyba ze 3 kg Cena nie jest przeszkodą, bo taki dzieciak nie zje dużo cukru, więc paczka wystarczy na pół roku Tylko sam fakt.
Swoją drogą dziś dostałam info, że mogą mi nie udzielić urlopu wypoczynkowego zaraz po macierzyńskim (choć niby muszą ze względu na KP), więc mogę wracać do pracy za tydzień. I zostawię dziecko, które nie je mm, nie wie, co zrobić z butelką, nie je tyle obiadków, żeby starczyło na 3 posiłki. Super.
Chyba złożę CV do kilku agencji reklamowych na korektora, za minimalną pensję bym się zgodziła, byle pracować w domu, wtedy bym poszła na wychowawczy. Cholerka, myślałam, że to prostsze będzie wszystko...
corpse bride - 5 Października 2012, 17:54
Co to jest mm?
Poza tym jeśli kodeks pracy tak mówi, to chyba muszą. Jak nie muszą, to pozwij ich do sądu pracy i wygrasz. I nie mogą cię za to zwolnić, bo wtedy byś ich pozwała drugi raz i dostaliby taką karę, że rany.
Fidel-F2 - 5 Października 2012, 19:00
Kasiek napisał/a | mogą mi nie udzielić urlopu wypoczynkowego zaraz po macierzyńskim (choć niby muszą ze względu na KP) | a dlaczego muszą?
Agi - 5 Października 2012, 19:29
Ponieważ kodeks pracy tak stanowi:
Art. 163.
§ 3. Na wniosek pracownicy udziela się jej urlopu bezpośrednio po urlopie macierzyńskim; dotyczy to także pracownika – ojca wychowującego dziecko, który korzysta z urlopu macierzyńskiego.
Sformułowanie "udziela się" jest jednoznaczne i nie zostawia możliwości manewru.
Przy odmowie Inspekcja pracy, albo sąd pracy. Oczywiście trzeba złożyć wniosek na piśmie jeszcze przed zakończeniem urlopu macierzyńskiego.
Fidel-F2 - 5 Października 2012, 19:34
rozumiem, thx
|
|
|