Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
Dunadan - 21 Listopada 2011, 09:22
Ilt, ja się nauczyłem krzyku który zamraża na kość przeciwnika - tez bardzo bardzo przydatne. Pchnięcie też jest git, nie mogę się doczekać 3-ego poziomu. Lubię używać tego krzyku w jakiś salach biesiadnych - wszystko wtedy fruwa w powietrzu przydatny jest też w walce ze smokami kiedy ten zawisa nad tobą i zieje w ciebie.
Ja na razie nie spotkałem żadnych przedmiotów godnych uwagi. Raz znalazłem elfickie buty które dają +30 do udźwigu - ale nie pamiętam gdzie.
ketyow - 24 Listopada 2011, 08:54
Steam wprowadził nowego patcha, który usuwa fanowski mod poprawiający grę (w tym dodający obsługę więcej niż 2 GB pamięci). Fani robią lepsze patche od Bethesdy, a Ci zamiast ich zatrudnić, rozwalają swoją grę. Frajerzy. Jako największy żyjący przeciwnik platformy steam, nie kupię tej gry za cenę większą niż 30 zł. Pogram za parę lat, jak będzie sens ją włączać.
http://www.tomshardware.c...ml#xtor=RSS-998
czterdziescidwa - 24 Listopada 2011, 10:31
ketyow napisał/a | Steam wprowadził nowego patcha, który usuwa fanowski mod poprawiający grę (w tym dodający obsługę więcej niż 2 GB pamięci). Fani robią lepsze patche od Bethesdy, a Ci zamiast ich zatrudnić, rozwalają swoją grę. Frajerzy. Jako największy żyjący przeciwnik platformy steam, nie kupię tej gry za cenę większą niż 30 zł. Pogram za parę lat, jak będzie sens ją włączać.
http://www.tomshardware.c...ml#xtor=RSS-998 |
Hej, nie możesz wymagać od twórców gry, żeby utrzymywali kompatybilność z każdym niezależną modyfikacją. To niemożliwe. Bethesda normalnie puściła patcha, który zmodyfikował exeka, więc "zepsuł" wcześniejsze programy grzebiące w exe.
Hubert - 25 Listopada 2011, 15:29
W najnowszym CDA pierwszy STALKER - chyba się skuszę.
ilcattivo13 - 25 Listopada 2011, 18:51
takoż i ja
Edit: chyba, że to wyłącznie wersja pl - wtedy się zastanowię
ketyow - 26 Listopada 2011, 12:12
Przypomnieliście mi, że wysłałem list do AR, trzy miesiące temu. Ciekawe czy mnie wydrukowali. Byłby to trzeci raz kiedy moje słowa ukazują się na papierze i trzeci raz w CDA I pewnie więcej nie osiągnę
ilcattivo13 - 1 Grudnia 2011, 02:51
"Eschalon: Book I". Wg. GameBanshee, to jeden z najlepszych niezależnych cRPG roku 2007. I wcale się temu nie dziwię.
Jak na Indie cRPG przystało, walkę toczymy w trybie turowym. Podobnie jak w większości innych IcRPG, widzimy świat w perspektywie izometrycznej. Podobnie jak w innych IcRPG, mamy do uratowania królestwo. I jak w większości innych IcRPG, gra rozgrywa się w realiach fantasy.
Grać można tylko człowiekiem. Całkiem sensowne rozwiązanie, jeśli się weźmie pod uwagę, że w tej krainie żyją głównie ludzie. I jeden czy dwóch gnomów. Z jednej strony kraina sąsiaduje z ziemiami opanowanymi przez gobliny. Pod ziemią zaś mieszka i ma swoje państwo jeszcze inszy gatunek nieludziów. Oprócz tego, w czasie rozgrywki napotkamy także na gigantów... Ale nie o tym...
Naszą postać określa spora liczba cech (wybieramy 3 z 15), współczynników (8) i umiejętności (24). Na jej "osiągi" wpływa m.in. pochodzenie, zapatrywania na sprawy duchowe i klasa, którą możemy wybrać spośród pięciu dostępnych: wojownik, rzezimieszek, mag, kleryk i łowca. Wybór klasy nie determinuje dalszego rozwoju, gdyż określa jedynie jaki sprzęt dostaniemy na starcie i jaka umiejętność dostanie jeden gratisowy punkt. Tak więc jest możliwe, aby po wyborze klasy wojownika de facto grać magiem (albo wybrać maga, a skończyć jako łowca - tak jak ja).
Czary. Są podzielone na dwie klasy: magię żywiołów i boską. Dostępnych w sumie jest kilkadziesiąt różnych czarów w obu tych grupach. Do tego każdy czar, w zależności od naszych umiejętności w odpowiedniej dziedzinie magii, może zostać rzucony na jednym z sześciu poziomów mocy - im większy poziom, tym więcej czar będzie zjadał punktów many, ale i tym będzie mocniejszy, albo jego efekt będzie się dłużej utrzymywał.
Ekwipunek. Postać naszą możemy "obwiesić" jak nie przymierzając, choinkę. Broń pierwszego kontaktu, drugiego kontaktu, tarcza, dwa pierścienie, amulet, pas, kołczan, czapka, koszula, spodnie i buty. Pancerze/ubrania są w dwóch klasach - ciężkiej i lekkiej, co oprócz wpływu na walory obronne, rzutuje też na cichość naszego poruszania się. Broń jest podzielona na broń sieczną, "rąbaną", obuchową, rzucaną, łuki i wybuchową (specjalne mikstury). Wszystkie elementy wyposażenia mogą zostać umagicznione samemu, albo kupione już z magicznym dodatkiem.
Świat. Dostępna kraina jest podzielona na 18 regionów, po których podróżując możemy natrafić na osiedla ludzkie, ruiny, twierdze, jaskinie, podziemia i inne takie. W osiedlach możemy handlować, wypoczywać i zgłaszać się na ochotnika do wypełnienia questów. A jeśli zaczniemy łazić po domach i szabrować, to dostaniemy po głowie (chyba, że mamy wysoki poziom "ukrywania się").
Questy. W grze jest ich kilkadziesiąt. Od prostych pobocznych zapełniaczy fabuły, po questy główne, które popychają fabułę naprzód. Są względnie proste i trudność zależy raczej od znalezienia miejsca wykonania questu, albo poradzenia sobie z wrogami, niż od poziomu zagadek.
Fabuła. Budzimy się w ruinach w środku lasu, nic nie pamiętamy, a przy nas leży tylko krótka notatka, sugerująca udanie się do pewnego człowieka, który mieszka w nieodległym osiedlu. W miarę upływu czasu poznajemy historię krainy i dowiadujemy się o aktualnych wydarzeniach: wojnie z sąsiadami, napaści goblinów i innych takich. Jak się okazuje, siedzimy w tym naprawdę głęboko. Ale to, że jesteśmy w te wydarzenia wplątani, nie oznacza, że fabuła ma liniowe zakończenie. Absolutnie nie - możemy <spoiler>
Ocena (w klasie Indie cRPG):
- 9/10 za muzykę. Jest fajna, łagodna, przyjemna, stylizowana na średniowieczno-celtyckie klimaty. Chyba, że walczymy, bo wtedy ździebko się zmienia.
- 8/10 za oprawę graficzną. Grafika jest bardzo ładna i starannie narysowana. Otoczenie jest na poziomie ciut lepszym niż "Jagged Alliance 2", a postacie na poziomie porównywalnym z "Arcanum". Efekty czarów i wybuchy jednak są gorsze niż w "Arcanum".
- 6/10 za fabułę. Jest tradycyjnie fantasy'owa aż do bólu, ale zakończenie (alternatywne) pozwala nam przełamać schemat.
- 7/10 za grywalność. Grałoby się jeszcze lepiej, ale, podobnie jak w ME, jest od cholery chodzenia. Choć nie - bardziej pasowałoby tu porównanie do "Diablo" 1/2, czy inszego "haka i slesza". Możemy co prawda skorzystać z "natychmiastowego dochodzenia", ale dotyczy to tylko 8 lokacji. Pomaga też czar "Portal", ale mimo wszystko, chodzić trzeba naprawdę sporo. Jeśli chodzi o błędy, to grałem w wersję 1.05, finalną, która ma rozwiązane najgorsze problemy, a te bugi, które wyłażą od czasu do czasu, nie przeszkadzają w rozgrywce.
Podsumowanie - proste i przyjemne fantasy cRPG dla średnio/mało wymagających. Przejść można w niecałe 20h, więc jest sam raz na kilka popołudni. Średnia ocena - 7,5/10
Hubert - 1 Grudnia 2011, 18:53
ilcattivo13, a znasz jakieś IcRPG z ambitniejszą fabułą?
Kalep - 1 Grudnia 2011, 20:19
Ja skromnie i rzadko grywam sobie w wieśka 1, produkt u nas powszechnie znany. Tak mam ochotę na jakiegoś dobrego RTSa w konwencji fantasy, zna ktoś może jakieś godne uwagi?
ilcattivo13 - 1 Grudnia 2011, 22:20
Hrabio - a co masz na myśli pisząc "z ambitniejszą fabułą"? Bo jeśli masz na myśli to, o czym ja myślę, że Ty masz na myśli, to byłoby ciężko takie znaleźć nawet wśród wysokobudżetowych cRPG :/
A poza tym, nie raz i nie dwa wspominałem tu już serię "Exile".
Hubert - 1 Grudnia 2011, 22:43
ilcattivo13, ano to insza inszość. Obecnie poznaję się ze STALKERem. Powoli, bo powoli, ale ma w sobie coś.
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2011, 00:38
... i oczywiście grasz na wanilii, rajt?
Hubert - 2 Grudnia 2011, 14:59
ilcattivo13, le że co?
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2011, 19:28
Ot, humanista... Grasz w grę w wersji "vanilia", czyli bez modyfikacji i fanowskich poprawek. Zgadłem?
Witchma - 2 Grudnia 2011, 21:42
W Vobisie Skyrim po 119 zł, prawie kupiłam...
Ilt - 2 Grudnia 2011, 21:55
Skoro o Skyrimie mowa, to zmarnowałem perka na smoczy pancerz. W kategorii ciężkiej zbroi jest gorszy od daedrycznego, natomiast lekki smoczy jest lepszy od szklanego. Ostrzegam więc.
cwany-lis - 2 Grudnia 2011, 22:21
cała Polska czyta dzieciom [powinna ...] znaczy się w Modern Warfare III gram - bardzo dobre zwieńczenie trylogii
ilcattivo13 - 4 Grudnia 2011, 21:48
"Eschalon: Book II". Coby nie zapomniec, o czym była "jedynka", od razu zarzuciłem "dwójkę". W kilku sprawach jest dużo lepiej, w jednej czy dwóch gorzej. W jednej czy dwóch nie wiem sam.
Na plus:
- dużo bardziej rozbudowany i zróżnicowany świat,
- fajniejsza fabuła (mimo, że ciągle ratujemy świat),
- większa ilość questów i są ciut bardziej "mózgowo" wymagające,
- poprawiono interfejs gracza, dzięki czemu postacie skradankowe mogą na siebie wrzucić więcej niż trzy różne czary (lub wypić więcej niż trzy różne dopalające napoje),
- więcej recept,
- łatwiej (tylko fizycznie, bo pogłówkować trzeba solidniej niż w "jedynce") odkrywa się tajne przejścia, m.in. bo ruiny, domy, podziemia są lepiej zbudowane.
- i w ogóle.
- można sterować chodzeniem z klawiatury numerycznej,
- zwiększono plecak.
- na broń można rzucić trzy różne czary,
- opcje trudności wpływają na końcowy "rating".
Na minus:
- dołożono picie i jedzenie (które zajmuje miejsce w plecaku i wymaga ładowania punktów w umiejętność "żywieniowca").
- sklepikarze mają chyba jeszcze mniej kasy niż w "jedynce" (aż będę musiał poszukać tego w skryptach ) - z lochu wyciągamy kilkadziesiąt przedmiotów, a możemy sprzedać tylko malutką ich część. Im mamy wyższy poziom, tym lepsze (i droższe) przedmioty znajdujemy i tym trudniej się potem pozbyć znalezionego stafu.
- mapy "leśne" są dużo bardziej zagmatwane i w niektórych niezwykle łatwo jest przegapić jakąś lokację. Sterowanie z klawiatury numerycznej tylko trochę to ułatwia, bo nie można włączyć przezroczystości drzew.
Wątpliwości:
- zwiększono zoom mini-mapy (+), bez czego nie dałoby się chodzić po lasach, ale jest ona scrollowana i nie widzimy jej w całości (-).
Enyłej, "Eschelon: B2" to pierwszy cRPG, którego twórcom udało się skołować mnie, w czasie wykonywania questa. I zamiast wilkołaka zarżnąłem łowcę wilkołaków Co prawda wilkołak zbyt długo się nie cieszył, bo gdy tylko się zorientowałem w pomyłce, to do niego wróciłem (razem z mitrylowym toporem 10DMG + 3DMG + 3FireDMG +3ToHit), ale mimo wszystko...
Homer - 5 Grudnia 2011, 00:07
Arkham City przebija poprzednika. Fabuła genialna, miodność 1000000.
Hubert - 5 Grudnia 2011, 17:44
ilcattivo13, jeśli o to chodzi - to tak.
Natomiast co do modów - wkurza mnie niemożebnie wielokrotne spowolnienie tempa poruszania się po mapie w Restoration project.
ilcattivo13 - 5 Grudnia 2011, 18:25
Sosnechristo napisał/a | ilcattivo13, jeśli o to chodzi - to tak. |
łaj? Przeca tyle o tym pisałem, i ja, i inni, że jeśli grać w S.T.A.L.K.E.R.y, to tylko z modami? Oj, Hrabio, Hrabio. W "wanilii" ani nie możesz samochodami sobie pojeździć, ani spać nie można, grafika jest gorsza, realizm mniejszy i milion innych rzeczy jest gorsze.
cwany-lis - 5 Grudnia 2011, 20:35
Age of Empires Złota Edycja - taaaka staroć ale na netbooku chodzi jak burza - łatwa, kilka podstawowych faktów z historii można sobie przeczytać - długo nie grałem w rts'y ale schemat rozgrywki daje o sobie znać szybko, aż za szybko i zwyczajnie nudzi
Hubert - 5 Grudnia 2011, 23:46
ilcattivo13, a zadziałają na istniejących już sejwach?
ilcattivo13 - 6 Grudnia 2011, 13:56
Hrabio - raczej nie. Modyfikacje mają to do siebie, że potrafią zmieniać bardzo mocno rozgrywkę. Na przykład taka, która umożliwia naprawę sprzętu u każdego handlarza, zmienia ich pliki tak mocno, że sejwy są do wyrzucenia. Podobnie te odpowiadające za realizm broni. Albo te zmieniające postać bohatera.
Z drugiej strony, mógłbyś spróbować wrzucić przynajmniej poprawione tekstury - z nimi gra wygląda o wiele ładniej.
*************************
Rzutem na taśmę skończyłem "Eschalon: Book II". Jest lepsza od jedynki, "ździebko" bardziej zakręcona. I o kilka godzin dłuższa (przeszedłem w niecałe 28 godzin). Mój rating to ~72000 punktów
Matrim - 7 Grudnia 2011, 12:23
Skyrim jest zły... Ostatnio porządnie w Elder Scrolls grałem w Daggerfalla, kupionego z bratem za ciężkie pieniądze daaawno temu. Na Morrowinda nie miałem czasu, na Obliviona mój komputer nie miał siły, a Skyrim... jest zły. Bo mnie wciągnął.
Po prologu pomyślałem sobie - no ładny, wietrzny, ale jakoś tak... nic się nie dzieje. A potem było Riverrun i Bleak Falls Barrow... I dalej i dalej... I to nic-się-nie-dzianie jest zabójczo uzależniające. Dobrze, że póki co gram na pożyczonym, bo jest szansa, że nie zniknę całkiem.
Witchma - 7 Grudnia 2011, 12:25
Matrim, to Ty jesteś zły, nie wolno pisać, że Skyrim jest zły, bo jeszcze ktoś postanowi to sprawdzić!
merula - 7 Grudnia 2011, 12:40
a ja się z tym nie zaprzyjaźniłam, bo zdaje się Morrowind nie był sterowany myszą, więc mu podziękowałam. choć wstępnie mi się podobał.
Ilt - 7 Grudnia 2011, 12:42
merula napisał/a | zdaje się Morrowind nie był sterowany myszą, |
Mysz + klawiatura, jak w FPSie/TPSie.
merula - 7 Grudnia 2011, 12:59
no to musiało być tej klawiatury za dużo. ja jestem jednorękim bandytą
Matrim - 7 Grudnia 2011, 13:26
Witchma napisał/a | nie wolno pisać, że Skyrim jest zły, bo jeszcze ktoś postanowi to sprawdzić! |
Nie warto, Witchma, nie warto Nuuudy normalnie. I te smoki tylko latają i zieją, latają i zieją...
|
|
|