Blogowanie na ekranie - moje śmietnisko
Fidel-F2 - 8 Października 2012, 18:40
corpse bride napisał/a | Metaanalizy Hyde i Frost (nie pamiętam roku) pokazują | co konkretnie pokazują? ktoś to potwierdził? corpse bride napisał/a | że wcale się nie różnimy tak bardzo, jak nam się wydaje. | a jak nam się wydaje? a jak jest naprawdę? a o ile się różnimy?
Fidel-F2 - 8 Października 2012, 18:46
corpse bride napisał/a | No, to pewnie tak Ale zrobiłam kiedyś test i pokazałam chłopakowi twarz, gdzie pomalowałam połowę (delikatnie, tylko puder i rzęsy), a połowę zostawiłam jak było i wybrał tę pomalowaną. Ale to jeden chłopak czy dwóch, nie można uogólniać na populację | A poważnie. Dobrze zrobiony makijaż uładnia, siłą rzeczy taka twarz podoba się bardziej, jednakowoż makijaż zrobiony z umiarem i smakiem nie rzuca sie w oczy, mężczyzna nie odbiera (przynajmniej świadomie) takie twarzy jako umalowanej.
Zapytany o to czy woli kobiety z czy bez, z miejsca wyobraża sobie coś takiego
No i oczywiście mówi, że bez
LadyBlack - 8 Października 2012, 19:25
Fidel, bikos ciało ciału nierówne. Jedna kobieta bez trudu i żadnych starań po ciąży wygląda równie ponętnie jak przed ciążą, inna będzie na diecie i smarować się będzie drogimi kremami, a skóra na brzuchu i tak "nie wytrzyma", zrobią się rozstępy i zwisająca "kieszonka", jeśli do tego dojdą jeszcze zaburzenia hormonalne, to wagi nie straci, wręcz jeszcze po ciąży przytyje. Niestety natura nie jest dla wszystkich łaskawa. Oczywiście jest część kobiet, którym faktycznie wystarczą ćwiczenia i dieta i jest nieźle, ale jest też niemała grupa kobiet, którym to nie pomaga i słyszą takie właśnie głosy: "No jak mogłaś się tak zapuścić, jak możesz tak wyglądać, czemu nie ćwiczysz? Przejdź na dietę! Gdybyś się postarała, wyglądałabyś jak dawniej!" i jeszcze inne miłe słowa. A przeważnie nieszczęśnica ma zaburzoną gospodarkę hormonalną, bo wbrew standardowemu myśleniu, że "po ciąży wszystko się normuje", bywa tak , że po ciąży wszystko się rozregulowuje i nawet leczenie nie zawsze pomaga. Dlatego radosne hasło, że "się da", to zwykły dowcip, który mogą opowiadać ci, co w ciąży nie byli. Można próbować, można się strać, lecz nie zawsze się uda.
Fidel-F2 - 8 Października 2012, 19:28
ale najpierw trzeba sie postarać i nie tyje się od hormonów tylko od jedzenia
LadyBlack - 8 Października 2012, 19:31
Buahahaha jesteś taki dowcipny i tak się znakomicie znasz na gospodarce hormonalnej kobiety, jej. Mój ideał męcizny
Martva - 8 Października 2012, 19:32
Ale z rozciągniętą skórą, która zwisa w fałdach już nic nie zrobisz. Choćbyś miał pod spodem same płaskie mięśnie i zero tłuszczu.
Fidel-F2 - 8 Października 2012, 19:35
Martva napisał/a | Ale z rozciągniętą skórą, która zwisa w fałdach już nic nie zrobisz. | tu racja
LadyBlack, witaj na pokładzie
Godzilla - 8 Października 2012, 19:38
Tudzież z mięśniami brzucha, które pośrodku potrafią rozejść się na boki jakby rozpiął suwak. A hormony potrafią mnóstwo. Jedna tarczyca wystarczy, aby zmienić człowieka a to w roztrzęsionego suchara, a to w rozlazłego hipopotama. A tu mamy cały komplet.
corpse bride - 8 Października 2012, 21:10
A potem jeszcze menopauza i jak ktoś nie utył po ciąży, to ma szansę odrobić to wtedy. Hormony dodają życiu element zaskoczenia. Liczne elementy zaskoczenia.
Fidel, teraz ja nie mam siły na dyskusję. Metaanaliza polega na tym, że bierze się wyniki dziesiątek czy setek badań na dany temat i bada się zależności w nich uzyskane. Można zrobić meta-metaanalizę, nie pamiętam, czy ktoś ją robił, ale wiem, że Hyde zrobiła metaanaliz dotyczących różnic płciowych kilka. Sprawdziłam aż na półce, ale nie mam książki, w której jest polskie tłumaczenie tego najbardziej znanego artykułu, ale jeśli faktycznie interesuje cię ten temat znajdziesz go w zbiorze pod redakcją prof. Wojciszke 'Kobiety i mężczyźni, różne spojrzenia...' czy jakoś tak. Wyd. GWP. Zbiór otwiera właśnie artykuł Frosta i Hyde.
dzejes - 9 Października 2012, 07:49
Fidel ja ci chciałem tylko uświadomić, że takie trollowanie to zwykle przejaw ukrytych wewnątrz poglądów, które z wiekiem zaczynają wyłazić. Więc uważaj, bo jeśli chodzi o ryzyko zostania smutnym fiutkiem na starość, to jesteś w grupie podwyższonego ryzyka.
Fidel-F2 - 9 Października 2012, 07:53
to nie tak dzejes, temat jest obojętny, ważne, że by być anty
dzejes - 9 Października 2012, 07:59
Ofkors.
corpse bride - 9 Października 2012, 18:47
Fidel-F2 napisał/a | to nie tak dzejes, temat jest obojętny, ważne, że by być anty |
Zupełnie nie rozumiem tego hobby, choć obserwowałam go u kilku osób...
Fidel-F2 - 9 Października 2012, 19:05
musisz ruszać głową, żeby znaleźć argumenty, no i satysfakcja z gimnastykowania drugiego
Godzilla - 9 Października 2012, 19:07
I obijać ludzi w imię ćwiczeń umysłowych? Eee...
Fidel-F2 - 9 Października 2012, 19:09
materia musi stawiać opór, inaczej nie warto
corpse bride - 11 Października 2012, 21:45
A nie masz moralnych hamulców, że na przykład ktoś się przejmuje i że komuś możesz zrobić przykrość? Pytam z ciekawości.
Miałam dziś aktywny, ale miły dzień. Rano porobiłam trochę biżuterii z Petronelką na kolanach. Potem pojechałam do miasta i poszłam z mamą Puszka do krawcowej, żeby sprawdzić, czy opłaca się przerobić płaszczyk dla mnie, który dostałam w darach od siostry Puszka, która mieszka w US&A. Płaszczyk jest bardzo ładny, bo tak prosty, że aż niespotykany, w pepitkę. Moim zdaniem 80zł to się nie opłaca, bo mogę za to kupić ponad 27 płaszczyków jak się postaram (a tylu przecież nie potrzebuję), ale mama M. powiedziała, że ona zapłaci i że ładnie to wygląda i warto, więc będę mieć nowy płaszczyk, co mnie cieszy. Szkoda, że jest bardzo cienki, nie wiem, czy zdążę w nim pochodzić w tym roku.
Na stole krawcowej zobaczyłam coś w ładny deseń i zapytałam, czy mogę obejrzeć. Była to jedna z najpiękniejszych sukienek, jakie widziałam w życiu. Była w kwiatki, ale takie zlane ze sobą morsko-niebieskie, ale bardzo ciemne, śliczny wzór. Na dole marszczona, dość szeroka. Na górze dopasowana, z krótkim (ale nie króciutkim) rękawem i z uroczym kołnierzykiem. Przyłożyłam ją do siebie (miałam granatowe rajstopy) i ona była stworzona na mnie!!! To przypomina moje liczne miłości z czasów liceum... Sprawdziłam, z jakiej firmy jest ta sukienka i okazało się, że z żadnej, była uszyta i pani, która oddają ją do przeróbki dostała ją od cioci, więc to jakiś ciuch sprzed lat. Powiedziałam krawcowej, że gdyby ta pani się rozmyśliła, to ma jej przekazać, że jestem chętna, choć wątpię, aby ktoś przy zdrowych zmysłach był w stanie zrezygnować z takiej sukienki.
Potem posiedziałam u mamy M. i wypiłam dzbanek herbaty. Potem poszłam się spotkać z jej znajomą, która jest moją klientką. Usiadłyśmy na herbacie (znowu), kupiła biżuterii za ponad 100zł. Potem poszłam jej doradzić w sprawie kurtki (rzecz działa się w galerii handlowej). Wcześniej kupiła jedną skórzaną kurtkę, ale zastanawiała się, czy warto kupić drugą i jeszcze do tego taki śmieszny kubraczek. Zerknęłam na cenę kubraczka i starałam się nie mrugnąć widząc 999. Kubraczek był ze skrawków futra (wiem, fuj), ale był bardzo estetyczny, bo te skrawki były we wszystkich kolorach tęczy.
No a potem poleciałam na spotkanie klubu. Z tego latania w wysokich butach moje najdłuższe palce u stóp są obite (o czubek buta). Poza tym wyszłam w samym swetrze, bo u nas w Hucie było słonecznie kiedy wychodziłam, zupełnie nie jak między krakowskimi kamienicami. Sweter jest ażurowy i do tego nie zapina się, więc teraz grzeję się w łóżeczku i czekam na Puszka, który jest na kung fu.
Martva - 11 Października 2012, 21:58
corpse bride napisał/a | Moim zdaniem 80zł to się nie opłaca, bo mogę za to kupić ponad 27 płaszczyków jak się postaram |
Gdzie? Rozumiem że mówimy tu o ładnych płaszczykach, a nie szmatach zjedzonych przez mole. Chcę adres
Fidel-F2 - 11 Października 2012, 22:05
corpse bride napisał/a | A nie masz moralnych hamulców, że na przykład ktoś się przejmuje i że komuś możesz zrobić przykrość? Pytam z ciekawości. |
Godzilla - 11 Października 2012, 22:41
To było pytanie retoryczne.
corpse bride - 11 Października 2012, 23:28
Martva, znasz adres. 27 to może by się tak szybko nie znalazło, ale kupiłam ostatnio płaszcz i kurteczkę w sumie za 4zł. Bo kurteczkę pani policzyła jako koszulę. Płaszcz to klasyczny, bardzo ładny prochowiec. Na Azorach.
Fidel, to znaczy, że jesteś złym człowiekiem. Mi jest czasem przykro jak coś napiszesz i ciągle zapominam, że jesteś trollem (dobrze, że dzejes chodzi za tobą i przypomina) i wdaję się w dyskusję jak z człowiekiem, ale postaram się już pamiętać.
Fidel-F2 - 12 Października 2012, 07:23
musisz zwracać mi uwagę kiedy jest Ci przykro, ludzie mają tak kosmicznie dziwne momenty kiedy jest im przykro, że nie jestem w stanie tego opanować
Martva - 12 Października 2012, 09:33
corpse bride napisał/a | kupiłam ostatnio płaszcz i kurteczkę w sumie za 4zł. Bo kurteczkę pani policzyła jako koszulę. Płaszcz to klasyczny, bardzo ładny prochowiec. Na Azorach. |
O, a ja tam w ogóle nie chodzę po wagowej części, bo wyceniona i tak jest tania. Coś czuję że to błąd i trzeba go naprawić
corpse bride napisał/a | Fidel, to znaczy, że jesteś złym człowiekiem. |
Ja mam wrażenie że to jest jakieś zaburzenie z empatią - nie wierzę że Fidel czasem coś pisze specjalnie żeby kogoś urazić, tylko palnie i nawet nie myśli że może komuś zrobić krzywdę.
Fidel-F2 - 12 Października 2012, 09:53
a ja myślę że Fidel ma jakieś kompleksy
Martva - 12 Października 2012, 09:55
A to też całkiem możliwe.
Fidel-F2 - 12 Października 2012, 09:58
do spółki razem zaraz go rozgryziemy
Martva - 12 Października 2012, 10:08
No nie wiem, rozgryzanie ludzi jest w sumie mało wegetariańskie.
Fidel-F2 - 12 Października 2012, 10:10
to rozgryziemy mu marchewkę
fealoce - 12 Października 2012, 10:11
Właśnie to sobie wyobraziłam...
Niedobry Fidel, to będzie mnie prześladować
edit: to było do wizji Fidela i Martvej rozgryzającej Fidela, żeby nie było
Martva - 12 Października 2012, 10:12
Ładna dziś pogoda, nie?
|
|
|