Planeta małp - Co nas śmieszy?
Martva - 18 Sierpnia 2016, 21:28
Uznałam że nie chce mi się dalej cackać z piankami koloryzującymi i te dziesięć centymetrów włosów mogę sobie machnąć farbą jak normalny człowiek. Poczytałam, znalazłam farbę w ślicznym odcieniu, średnio trwałą i w zupełnie śmiesznej cenie, czyli ideał. Dziś, przy okazji szukania butów dla dziecka, wlazłyśmy do wszystkich drogerii po drodze, z siedem ich było. W żadnej śladu po mojej wymarzonej wściekłej malinie. Wróciłam do domu, pogooglałam raz jeszcze i wygląda na to, że producent się z tego koloru wycofał. Nawet się nie wkurzam, bo sytuacja jest tak uroczo typowa że argh
Nocturn - 19 Sierpnia 2016, 07:01
kolor typu "wymarzona wściekła malina"?
Fidel-F2 - 19 Sierpnia 2016, 07:26
Krisu
Martva - 19 Sierpnia 2016, 08:24
Nocturn, coś jak bo chyba musi być obrazowo.
Nocturn - 19 Sierpnia 2016, 09:40
w kwestii kolorów jestem klasycznym przypadkiem samca.
Ten jest fajny
Martva - 19 Sierpnia 2016, 15:05
Jest fajny, szkoda że przestali go produkować
m_m - 19 Sierpnia 2016, 22:57
Poległem
krisu - 20 Sierpnia 2016, 14:05
Oj tam nie zawstydzaj mnie.
Fidel-F2 - 6 Września 2016, 09:53
Dostałem e-maila tak zatytułowanego
Cytat | Nowa powieść Anety Jadowskiej! Królowa polskiego urban fantasy wciąż w szczytowej formie. |
Magnis - 6 Września 2016, 15:59
Fajny mail .
ihan - 6 Września 2016, 21:39
Ale co cię śmieszy? "Królowa", "wciąż" czy "w szczytowej"?
Fidel-F2 - 6 Września 2016, 22:49
Dokładnie
Martva - 7 Września 2016, 08:00
Fidel nie jest entuzjastycznym fanem tej autorki
Luc du Lac - 7 Września 2016, 10:27
ihan napisał/a | Ale co cię śmieszy? Królowa, wciąż czy w szczytowej? |
Królowa wciąż szczytuje
bio - 7 Września 2016, 19:44
Sedno jak zwykle w szczegółach. Napisano "autorki". Nie napisano "pisarki". Dla mnie to szczyt uczciwości w dzisiejszym zakłamanym świecie.
Fidel-F2 - 7 Września 2016, 20:38
brandzlujesz się semantyką i sorry stary ale Twój wpis dotyczy może czegokolwiek ale nie sedna
Martva - 7 Września 2016, 20:54
Napisano 'królowej'.
bio - 7 Września 2016, 22:22
Królowa. No jes. No noł. Ale czy trzeba Fidelio pisać o sednach oczywistych? Babka nie potrafi sklecić jednej znośnej strony tekstu. Kopać leżącą?
Fidel-F2 - 8 Września 2016, 05:59
Pogrążasz się
ihan - 9 Września 2016, 18:30
Któryś raz natykam się na spanikowanych kierowców ciężarówek, którzy zawracają na wiejskich dróżkach, bo zgubili się korzystając z GPS. Zawsze zatrzymuję się, staram się pomóc, czy to przy cofaniu czy kierując we właściwym kierunku. A śmieszy mnie to, że niezależnie czy są z polską rejestracją czy nie (jeśli nie, to automatycznie zaczynam mówić do nich po angielsku), okazuje się, że mówią w języku z byłego bloku wschodniego. Za każdym razem, bez wyjątku. Rozczulił mnie taki jeden, na oko wyglądał na jakieś 16 lat, i w żadnym języku typu angielski się nie porozumiewał, ciężarówka miała polskie tablice rejestracyjne. W zasadzie to zal mi go było, taki dzieciak, w obcym kraju, za kierownicą potwora.
Luc du Lac - 9 Września 2016, 18:46
A ci młodzi już ruskiego tak nie znaju.
Agi - 9 Września 2016, 19:04
W polskich firmach transportowych jeździ już sporo kierowców z Ukrainy, oni bez GPS są bezradni.
Driver jeździ teraz w UK i we Francji. Korzysta z podwójnej nawigacji i czasem jest śmiesznie jak na skrzyżowaniu jedna każe mu jechać np. W prawo a druga prosto. Miał już takie sytuacje, że droga się kończyła mostem o udźwigu do 3, 5:T lub wiaduktem, pod który się nie mieścił.
ihan - 9 Września 2016, 19:43
Luc, a co mi z tego, jeśli nawet znaju, jak ja skończyłam rosyjski w liceum, a płyty z tym językiem używałam jak miałam problem ze snem? Nie, że jestem z tego dumna, śpiewne języki są poza mną kompletnie, uszkodzenie mózgu czy coś. No nic, jakoś się dogaduje i tłumaczę im jak mają jechać dalej. No żal mi ich, miękkie serce miewam. W ogóle zabawne, bo automatycznie jak widzę, że ktoś nie z Polski, to mówię po angielsku, zboczenie zawodowe.
Agi, mąż koleżanki jeździł w UK. Mówił, że zwykle, jak się z kimś na czołówkę spotykał na rondzie, to gdy zjeżdżał do bazy spotykał tego gościa i okazywało się, że to świeżak z Polski.
Agi - 9 Września 2016, 19:58
Drivera trudno nazwać świeżakiem, przez cztery lata jeździł wyłącznie po Wielkiej Brytanii. Teraz ma trudniej bo jeździ ciężarówką z kierownicą po lewej stronie ale sobie radzi. Tylko GPS czasem prowadzi na manowce zamiast do celu.
ihan - 9 Września 2016, 20:13
Agi, wiem, to było a propos kierunku na rondzie , ów mąż koleżanki mówił, że dużo lepiej mu się jeździ z ruchem lewostronnym, przyznam, że mnie to zaskakiwało.
Lowenna - 10 Września 2016, 03:14
Ponoć to lewostronny jest tym naturalnym i prawidłowym dla człowieka. Serce jest automatycznie chronione bo jest 'na zewnątrz' czy cóś
ihan - 10 Września 2016, 08:36
Podobno z z ręcznością (prawo- leworęcznością) też. To znaczy to, którą stronę się chroni.
Luc du Lac - 18 Września 2016, 09:20
Mineliśmy Jezusa ze Świebodzina. Fest po byku. Tak stoi i paczy
Ziuta - 18 Września 2016, 10:46
Lowenna napisał/a | Ponoć to lewostronny jest tym naturalnym i prawidłowym dla człowieka. Serce jest automatycznie chronione bo jest 'na zewnątrz' czy cóś |
ihan napisał/a | Podobno z z ręcznością (prawo- leworęcznością) też. To znaczy to, którą stronę się chroni. |
O, bo ja słyszałem inną interpretację. Ruch lewostronny jest naturalny, ale dla praworęczny. Chodzi o to, żeby trzymając miecz w prawej ręce, mieć też po tej stronie idącego z naprzeciwka przeciwnika.
Z kolei z powstaniem ruchu prawostronnego wiążę się kilka legend. Jedna głosi, że arystokraci jadący gościńcem nakazywali ludowi ustępować im miejsca poprzez przejście na prawą stronę. Arystokraci poszli pod ostrze gilotyny, ale ludowi zwyczaj się spodobał. Inni przypisują ruch prawostronny Napoleonowi, który w ten sposób wprowadzał w błąd wroga. Wreszcie ma to być efekt świeckiego państwa, które zmieniło kierunek ruchu na przekór bulli któregoś papieża, która ustanawiała lewostronny.
m_m - 19 Września 2016, 10:01
Jadę sobie dziś autem, widzę przy drodze straganik, obok niego taka oto tablica informująca że:
5 ZŁ
WINOGRON
ITALIA
Albo zabrakło miejsca na A w Winogron, albo faktycznie Włoszka sprzedawała.
|
|
|