To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Być zielonym, a może raczej niebieskim?

Tequilla - 27 Czerwca 2011, 16:25

Kai, czy z racji hodowli i rolnictwa jesteśmy jeszcze cześcią jakiegoś łancucha pokrmowego? A fajnie by było z mojej rzecz jasna perspektywy, ale to czyste science- fiction, jak na razie.
Adon zapewniam cię, że sytuacja odwrotna zdarza się o wiele cześciej i przybiera bardziej agresywne formy ( chyba, że z jakimiś krwiożerczymi wegami miałeś do czynienia :) ) Jak przechodzisz na wegetarianizm nagle 95% rodziny staje się wybitnymi dietetykami i wróżami przewidującymi ci wypadanie włosów, zębów, niedobory i choroby wszelakie, a może i nawet niechybny zgon :mrgreen: Są i tacy co patrza na ciebie, jak na psychola co gwałci dzieci za rogiem. Na szczęście o rękoczynach jeszcze nie słyszałem.

Godzilla jasne, choć powiem szczerze chyba od żadnego wegetarianina nie usłyszałem, że ludzie są roslinożerni. Natomiast od mnóstwa mięsożerców słyszałem uczonym głosem, że ludzie są drapieżnikami :mrgreen:

Adon - 27 Czerwca 2011, 16:43

No widzisz, ja częściej spotykam się z atakami wege-, może dlatego, ze jestem wszystkożerny? Mam np. takich kilku znajomych, którzy namiętnie publikują na facebooku zdjęcia męczonych zwierząt, czy trupów w różnych stadiach rozkładu, z niewybrednymi komentarzami odnośnie mięsożerców (zwykle wklejam im wtedy zdjęcie kompostowników, niestety nie pomaga). Ja się nie wtrącam w to, co oni jedzą i tego też oczekuję od nich.
Natomiast śmieszą mnie pewni znajomi, którzy są totalnie wege, żadnych rzeczy pochodzenia zwierzęcego, mleko, czy jajka, broń Boże. Urodziło im się dziecko i matka nawet nie karmi go piersią z tego powodu, a to już chore. Pokazałem im krówki, które sobie mleczko piły od mamusi, a poza tym tylko roślinki. Też ich nie przekonało. A w tym wypadku IMO robią dziecku krzywdę.

Tequilla - 27 Czerwca 2011, 16:55

No coż, tacy wegetarianie też się zdarzają, toż ludzie, jak inni :)

Niekarmienie piersią to akurat dziwne, ale dzieciom na weganiźmie ( bo o nim mówisz) nie dzieje się żadna krzywda - jeśli mają poważnych i odpowiedzialnych rodziców, którzy nie traktują żywienia, jak błahostki. Znam paru wegan- rodziców i dzieciaki są zdrowe, a wszystki badania w absolutnym porządku.

Kai - 27 Czerwca 2011, 17:04

Ale czy to nie jest sprzeczne z naturą człowieka jako zwierzęcia, czyli ssaka? Wszystkie ssaki do pewnego etapu są żywione mlekiem matki, a potem ciach, pa pa, żyj sobie na swój własny rachunek. Akurat ten etap (przy całym dalszym poparciu dla wszelkich rozsądnych diet) wydaje mi się przesadzony.
Adon - 27 Czerwca 2011, 17:05

Wszystko w porządku, ale w jakimś celu natura stworzyła nas ssakami. Nie dla kaprysu, bo natura kapryśna bywa zwykle tylko co do urody. Oni zaś wiedzą lepiej i twierdzą, że dziecko nie ma pić mleka, bo nie jest dla niego. No to dla kogo? :shock:
Nie twierdzę, że dziecko na wegańskiej diecie nie może być w pełni zdrowe, ale zwróć uwagę - rodzice muszą być odpowiedzialni i stuprocentowo wiedzieć, czym żywią dziecko, podczas, gdy w przypadku dziecka karmionego z zgodzie z naturą tak cackać się nie ma potrzeby.

edit: Kai mnie wyprzedziła. ;)

Kai - 27 Czerwca 2011, 17:08

Dodaj do tego jeszcze niezbędne antyciała, których organizm niemowlęcia sam nie wytworzy. Przez mleko matki poznaje różne substancje, z którymi przyjdzie mu żyć. Nie, to akurat jest przesada.
Tequilla - 27 Czerwca 2011, 17:20

Ja tez uważam, że to dziwne - jak napisałem znam paru wegan rodziców, ale po raz pierwszy spotykam się z przypadkiem niekarmienia dziecka piersią. Wydaje mi się jednak, że podobne przypadki ( choć inaczej motywowane) zdarzają się również wszystkożernym rodzicom.

edit: weganizm oczywiście po etapie karmienia piersią W poprzednim poście nie brałem pod uwagę omijania etapu cycka :D

Kai - 27 Czerwca 2011, 17:24

Tequilla napisał/a
podobne przypadki ( choć inaczej motywowane) zdarzają się również wszystkożernym rodzicom.

A oczywiście. I jest to dokładnie taka sama głupota. W szczególności w przypadku motywacji kosmetycznej, że piersi sflaczeją. :evil:

dzejes - 27 Czerwca 2011, 17:38

Adon napisał/a
Ja bym chciał, żeby wegetarianie i weganie porzucili misję nawrócenia mnie na swoją religię (ja im nie mówię, co jest dobre, a co nie, ani dziwnym trafem nie mam uzębienia jak typowy przeżuwacz).


Jooj, taka krótka wypowiedź, a tyle pogardy. Jeśli swoje rozmowy z wegetarianami tak zaczynasz, to masz małe prawo narzekać na "nawracanie".

czterdziescidwa - 27 Czerwca 2011, 17:39

Adon napisał/a
No widzisz, ja częściej spotykam się z atakami wege-, może dlatego, ze jestem wszystkożerny? Mam np. takich kilku znajomych, którzy namiętnie publikują na facebooku zdjęcia męczonych zwierząt, czy trupów w różnych stadiach rozkładu, z niewybrednymi komentarzami odnośnie mięsożerców (zwykle wklejam im wtedy zdjęcie kompostowników, niestety nie pomaga). Ja się nie wtrącam w to, co oni jedzą i tego też oczekuję od nich.
Natomiast śmieszą mnie pewni znajomi, którzy są totalnie wege, żadnych rzeczy pochodzenia zwierzęcego, mleko, czy jajka, broń Boże. Urodziło im się dziecko i matka nawet nie karmi go piersią z tego powodu, a to już chore. Pokazałem im krówki, które sobie mleczko piły od mamusi, a poza tym tylko roślinki. Też ich nie przekonało. A w tym wypadku IMO robią dziecku krzywdę.


Wieszanie na swoim murze propagandowych zdjęć, to szczyt agresji. Powinni za to sądzić jak za napad z bronią w ręku. No i powinni tym agresywnym vege nakazać karmienie dzieci mięsem, skoro rad komunikowanych tyle razy po dobroci nie rozumieją ;)

Adon - 27 Czerwca 2011, 19:04

dzejes napisał/a
Jooj, taka krótka wypowiedź, a tyle pogardy. Jeśli swoje rozmowy z wegetarianami tak zaczynasz, to masz małe prawo narzekać na nawracanie.

Ke? Ja nikomu nie mówię co ma jeść, ani nie zaczynam z nim rozmowy od tego, że nie powinien czegoś jeść, za to wegetarianie i weganie i owszem. Gdzie tu pogarda? :shock: Niech zgadnę, jesteś wegetarianinem, stąd taka reakcja?

Martva - 27 Czerwca 2011, 19:09

Tequilla napisał/a
Adon zapewniam cię, że sytuacja odwrotna zdarza się o wiele cześciej i przybiera bardziej agresywne formy ( chyba, że z jakimiś krwiożerczymi wegami miałeś do czynienia :) ) Jak przechodzisz na wegetarianizm nagle 95% rodziny staje się wybitnymi dietetykami i wróżami przewidującymi ci wypadanie włosów, zębów, niedobory i choroby wszelakie, a może i nawet niechybny zgon :mrgreen:


+1

'Nie jesz mięsa? To już jesteś bezpłodna!' - jeden z lepszych tekstów, wypowiedziany pełnym emocji głosem na pierwszym roku studiów przez piątkową uczennicę śląskiego liceum, z piątką z matury z biologii :shock:

A jeśli chodzi o uzębienie, to do drapieżników trochę nam brakuje. Nasze kły są śmieszne trochę, nie? Ogiery też mają kły i jakoś nie są drapieżnikami ;P:

Adon - 27 Czerwca 2011, 19:19

Martva, do takich stwierdzeń bym się nie posuwał. Radziłbym po prostu ze wszystkim zachować rozsądek i umiar.
A co do uzębienia, ja tam z profesorami antropologii kłócił się nie będę, a według nich nie jesteśmy roślinożercami.

czterdzieścidwa, a może byś tak cytował tylko tą część posta, do której się odnosisz?
Poza tym ja tam za nic nikogo bym nie karał, tylko ja nie widzę propagandy ze strony wszystko/mięsożerców, za to z drugiej strony i owszem.

I jeszcze raz, bo nie chce mi się odpierać durnych ataków: niech każdy sobie je, na co ma ochotę i nie usiłuje nawracać innych. Ja tak robię i oczekuję, że inni w stosunku do mnie też tak będą robić.
Tak samo nie moją sprawą jest, kto jest jakiego wyznania, czy orientacji seksualnej.

dzejes - 27 Czerwca 2011, 19:30

Adon napisał/a
Ja nikomu nie mówię co ma jeść


Adon napisał/a

ani dziwnym trafem nie mam uzębienia jak typowy przeżuwacz



Kiedy ty chłopie ostatnio porządny wegetariański obiad jadłeś? Albo nie masz pojęcia o czym mówisz, albo - cóż - pogarda.

Adon napisał/a

ani nie zaczynam z nim rozmowy od tego, że nie powinien czegoś jeść, za to wegetarianie i weganie i owszem.


Wszyscy wegetarianie? Nie. Your argument is invalid.

Adon - 27 Czerwca 2011, 19:34

Kiedy Ty, chłopie, ostatni raz porządny stek jadłeś? Nie masz pojęcia o czym piszesz, albo - cóż - pogarda.

Wszyscy mięso/wszystkożercy? Nie.
Twój argument jest do niczego.

EOT.

dzejes - 27 Czerwca 2011, 20:12

Napisałeś, że nie masz uzębienia jak przeżuwacz - czyli wyłożyłeś myśl, że wegetarianie się odżywiają tak, że owo uzębienie byłoby im potrzebne. A więc albo nie wiesz, jak się wegetarianie odżywiają, albo twój komentarz był próbą poniżenia.

Co do drugiej sprawy - napisałeś "wegetarianie cośtam cośtam". Ja stwierdziłem, że nie wszyscy wegetarianie cośtam cośtam, więc twój argument jest nieprawidłowy.

Zrozumiałeś teraz, czy iść po liczmany?

Godzilla - 27 Czerwca 2011, 20:16

O ile z biologii pamiętam (fakt, dawno to było), człowiek z uzębienia podobny jest do wszystkożernej świni. Do wilka nie, ale i do królika czy konia też nie. Czyli możemy wybierać, czym i w jakich proporcjach mamy się żywić.
Adon - 27 Czerwca 2011, 20:24

Godzillo, ja to wiem, Ty to wiesz, ale do niektórych nigdy nie dotrze, bo zapatrzeni są w swój punkt widzenia. Do tego każde zdanie odmienne od ich punktu widzenia to atak i poniżanie ich.
Jakoś nie zauważyłem obnoszących się z tym wszystko/mięsożernych, za to wszyscy wegetarianie/weganie jakich znam należą do tej wojującej grupy a i jak widać nowopoznani tutaj.

Martva - 27 Czerwca 2011, 20:28

Adon napisał/a
Jakoś nie zauważyłem obnoszących się z tym wszystko/mięsożernych, za to wszyscy wegetarianie/weganie jakich znam należą do tej wojującej grupy a i jak widać nowopoznani tutaj.


Dżisas, nikt nigdy mnie nie namawiał na wegetarianizm, natomiast agresja na informację o moim typie diety czasem mnie szokuje.

Ozzborn - 27 Czerwca 2011, 20:30

Jak tak to czytam to aż mnie naszła ochota na kanapkę z szyneczką :mrgreen:
dzejes - 27 Czerwca 2011, 20:43

Zjedz, może ci się dowcip wyostrzy ;P:
Fidel-F2 - 27 Czerwca 2011, 21:33

Martva napisał/a
Dżisas, nikt nigdy mnie nie namawiał na wegetarianizm, natomiast agresja na informację o moim typie diety czasem mnie szokuje.
tylko i wyłącznie z troski, na tej samej zasadzie rodzice dają klapsa dziecku; dla mięsożerców wege-cośtam są po prostu niedojrzali i nieodpowiedzialni a nieuzasadniony opór w zrozumieniu dobrych rad odbierają na równi z decyzją dziecka, że dziś nie pójdzie do przedszkola; najpierw tłumaczą po dobroci a potem dają klapsa i dziecko idzie chce czy nie chce. Niestety dorosłemu wege-cośtam nie można wpierniczyć i ów dyskomfort bezsilności pobudza agresję.
Tequilla - 27 Czerwca 2011, 21:55

Problem jest trochę szerszy, niż zaglądanie komuś do talerza. Nie chodzi o to co na talerzu. Gdyby, jak stwierdziła Godzilla mięso rosło na drzewach nikogo by to nie obchodziło. Chodzi raczej o implikacje etyczne jego pochodzenia. To w ogóle ciekawy problem, jak posługiwać się etyką w stosunku do innych. Dla większości ludzi pedofilia jest nieetyczna – czy jednak powiedzenie pedofilowi, że robi źle/ nieetycznie nie jest wpychaniem się mu do łóżka? Łatwo to zrobić w społeczeństwie gdzie jest to ogólnie odrzucane, trudniej już np. w jakimś kraju, gdzie seks z dziesięciolatką nie jest niczym niezwykłym. Czy tam bylibyśmy skłonni powiedzieć komuś, że to co robi jest nieetyczne, czy uznalibyśmy, że to nie nasza sprawa?
Dla większości wegetarian jedzenie mięsa jest nieetyczne, nie z racji jedzenia, ale traktowania i zabijania zwierząt, które poszły na talerz. Jak to powiedziała jakaś długoletnia wegetarianka: „Nie mogę zostawić cię w spokoju jeśli niszczysz mój dom i zabijasz moich przyjaciół”.
Z mojej perspektywy - nic na siłę, bo, jak ktoś mówi nie to dalsze nakręcanie go tylko może wzmagać agresję. Ale próbować przekonać kogoś mogę, nie widzę w tym nic niezdrowego, tak samo jak nie widzę nic niezdrowego w namawianiu mnie na islam, czy chrześcijaństwo. Najwyżej powiem, że mnie to nie interesuje :)

Fidel niedojrzali i nieodpowiedzialni bo?? :)

Fidel-F2 - 27 Czerwca 2011, 22:00

Tequilla napisał/a
Chodzi raczej o implikacje etyczne jego pochodzenia. To w ogóle ciekawy problem, jak posługiwać się etyką w stosunku do innych. Dla większości ludzi pedofilia jest nieetyczna – czy jednak powiedzenie pedofilowi, że robi źle/ nieetycznie nie jest wpychaniem się mu do łóżka? Łatwo to zrobić w społeczeństwie gdzie jest to ogólnie odrzucane, trudniej już np. w jakimś kraju, gdzie seks z dziesięciolatką nie jest niczym niezwykłym. Czy tam bylibyśmy skłonni powiedzieć komuś, że to co robi jest nieetyczne, czy uznalibyśmy, że to nie nasza sprawa?
Dla większości wegetarian jedzenie mięsa jest nieetyczne, nie z racji jedzenia, ale traktowania i zabijania zwierząt, które poszły na talerz. Jak to powiedziała jakaś długoletnia wegetarianka: „Nie mogę zostawić cię w spokoju jeśli niszczysz mój dom i zabijasz moich przyjaciół”.
a potem Martva dziwi się skąd agresja

Tequilla napisał/a
Fidel niedojrzali i nieodpowiedzialni bo??
bo nie jedzą mięsa, przecież to oczywiste
Tequilla - 27 Czerwca 2011, 22:57

Fidel rozwijaj swoje tezy, bo trudno zrozumieć co masz na myśli pisząc, to co piszesz. Jak się ma to co napisałem do ewentualnej agresji? Prosze rozwiń, bo się czuję zaintrygowany :)

bo nieodpowiedzialność oznacza robienie czegoś głupiego dla kogoś, lub dla siebie. Głupi wegetarianizm to zaprzestanie jedzenia mięsa na rzecz jedzenia kanapek z dżemem i makaronu z cukrem. Tacy wegetarianie szybko kończą swoją karierę i są tak samo czestymi przypadkami, jak ludzie odzywiający się jedynie chlebem ze smalcem :)
W każdym innym przypadku nie jest nieodpowiedzialny ( chyba, że wg sposobu myślenia np. katolików uważających za nieodpowiedzialnych ateistów :) - czytaj nieodpowiedzialny jest każdy, kto nie postępuje, jak reszta )

Fidel-F2 - 28 Czerwca 2011, 05:15

Tequilla, Ty tak serio? :shock:
Jedenastka - 28 Czerwca 2011, 05:22

Adon napisał/a
Kiedy Ty, chłopie, ostatni raz porządny stek jadłeś?

:bravo :mrgreen:

Uwielbiam jeść mięso a teraz wakacje i sezon grillowy, mniam :D

Jak ktoś nie chce/nie lubi/nie coś tam innego... jego sprawa. Ani mnie to dziwi, ani obchodzi.
Grunt, żeby dla mnie mięso było :mrgreen:

Tequilla - 28 Czerwca 2011, 05:28

Fidel-F2 napisał/a
Tequilla, Ty tak serio? :shock:
]

Naprawdę byłem ciekaw, ale chyba się niczego nie dowiem :)

Fidel-F2 - 28 Czerwca 2011, 05:38

znaczy serio

Tequilla napisał/a
Fidel rozwijaj swoje tezy, bo trudno zrozumieć co masz na myśli pisząc, to co piszesz. Jak się ma to co napisałem do ewentualnej agresji? Prosze rozwiń, bo się czuję zaintrygowany :)
Stawiasz mięsożerców w jednym szeregu z pedofilami, bandytami napadającymi na Twój dom i zbrodniarzami mordującymi Twoich przyjaciół. Najmniej do czego sie kwalifikujesz to obicie twarzy.


Tequilla napisał/a
bo nieodpowiedzialność oznacza robienie czegoś głupiego dla kogoś, lub dla siebie. Głupi wegetarianizm to zaprzestanie jedzenia mięsa na rzecz jedzenia kanapek z dżemem i makaronu z cukrem. Tacy wegetarianie szybko kończą swoją karierę i są tak samo czestymi przypadkami, jak ludzie odzywiający się jedynie chlebem ze smalcem :)
W każdym innym przypadku nie jest nieodpowiedzialny ( chyba, że wg sposobu myślenia np. katolików uważających za nieodpowiedzialnych ateistów :) - czytaj nieodpowiedzialny jest każdy, kto nie postępuje, jak reszta )
potraktuj teraz moją wypowiedź jako skończoną całość gdzie nie ma miejsca na żadne pytanie i żadną wątpliwość i przeczytaj jeszcze raz pamiętając o tym, że sednem wypowiedzi jest odpowiedź na pytanie a nie anliza składu odżywczego pierogów z soczewicą.
Tequilla - 28 Czerwca 2011, 07:36

Fidel cholera czemu byłęm pewien, że tak włąśnie to zrozumiesz?

To była analogia. analogia do dyskusji o postawach wobec czegoś co ktoś uważa za nieetyczne. Nie stawiam niczego w szeregu ( proszę pokaż zdanie w któym coś takiego napisałem to ci przyklasnę??? A jak nie to nie imputuj czegoś co tobie sie wydaje). Pedofilię podałem, jako przykład, ponieważ jest traktowana przez ogół jako coś nieetycznego. Tak samo jak jedzenie mięsa przez wegetarian. Jeśli dyskusja na tym poziomie jest dla ciebie zbyt trudna, to nie musisz w niej uczestniczyć. Naprawdę nikt nie zmusza.
Czy ktoś jeszcze naprawdę poczuł się postawiony w jednym szeregu z mordercami, bandytami etc. czy nie zrozumiał, o co mi chodzi? Może zbyt zawoalowałem tę wypowiedź?

BTW w ogóle nie rozumiem o co kaman. Temat ewidentnie cię drażni. Link jest, jak ulotka. Możez powiedziesz : nie dziekuję. Możesz wziąc udział w dyskusji, co jest bardzo pożądane, ale merytorycznie, a nie tylko przez powtarzanie, że ty uważasz, iż coś jest durnotą. Ten wątek jakbyś nie zauważył dotyczy takiej tematyki. Nie wklejam podobnych linków w innych działach, ani na twoim blogu forumowym. Zakłądam więc, że ktoś kto tu przyjdzie i przeczyta i będzie chciał podyskutowac wyrazić swoje wątpliwości, nie będzie uważal, że to niestosowne, złe itepe.

edit: Dla przykładu ( specjalnie dla Fidela) analogia skonstruowana w identyczny sposób: Rozmowa o samolotach i lataniu
"Hmm, jak ci wytłumaczyć co to jest samolot.. lata, jak ptak, ma skrzydła, jak ptak, podobnie, jak ptak potrafi lądować...."
W tym momencie Fidel stwierdza, że mam coś z głową, bo stawiam w jednym szeregu ptaki i samoloty :D
Powyższa wypowiedź dotyczyła zachowań wobec czegoś co uważamy za nieetyczne. Oczywiście mogłem odnieść się do jedzenia cukierków przed obiadem ( pewnie są tacy co uważają to za nieetyczne), ale problem jest o wiele poważniejszy, niż cukierki - a przynajmniej tak uważa spora większość etyków, niekoniecznie wegetariańskich ( prawa zwierząt z reguły sa poruszane w książkach o etyce, jedzenie cukierków niekoniecznie). Jeśli masz komuś obić mordę, to zacznij od wykłądowców etyki, którzy w tej samej książce poruszają problem pedofilii i praw zwierząt



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group