To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kryzys brat Ramzesa

Ambioryks - 27 Lutego 2009, 12:07

Sandman napisał/a
Nie mówimy o jednostkach.

Ale społeczeństwo właśnie składa się z jednostek. ;)
Sandman napisał/a
900 zł płaca netto + 40 zł. zaliczka na podatek + 92,97 zdrowotne 9NFZ) + 164,13 ZUS (29,33 chorobowe, 17,96 rentowe, 116,84 emerytalne). W sumie płaca brutto 1197,10 zł.

Tobie wyszło 1197,10 zł, a Andrzejowi Wieniackiemu zacytowanemu przez Virgo C. wyszło 2415,80 zł. Jaka więc jest prawda?
Sandman napisał/a
Chodzi mi o zwierzęta potrzebujące pomocy np w schroniskach pisałem to dość wyraźnie.

To sobie wyobraź, ile zwierząt ginie za każdym razem, kiedy lasy są wyrąbywane. Są to dzikie zwierzęta, nie udomowione, ale czy to czyni je gorszymi? Wiele z tych zwierząt nie nadawałobysię do schroniska.
W ogóle to (skoro już mowa o zwierzętach), to często "zwierzęta" jako takie traktuje się bardzo wybiórczo - również w ustawodawstwie zabraniającym znęcania się nad zwierzętami. Otóż wytacza się (i można wytaczać) procesy na ogół tylko tym, którzy znęcają się nad swoimi psami, kotami, zaniedbują swoje strusie, konie czy inne ptaki lub ssaki - ale co np. z tymi, którz znęcają się nad muchami lub komarami, zanim je zabijają? (czy nad innymi owadami czy innymi stawonogami i w ogóle bezkręgowcami) Tego jakoś żaden poważny prokurator by nie wział pod uwagę. Oznacza to, że to nasze ustawodawstwo i w tej kwestii jest niechlujne i niekonsekwentne. Czy prawo uważa bezkręgowce za "gorsze" czy "mniej ważne" od kręgowców, tego to już nie wiem.
95% zwierząt na Ziemi to bezkręgowce - a jednak najczęściej, mówiac "zwierzęta", ma się na myśli wyłącznie kręgowce, w tym zwłaszcza ssaki i ptaki, ew. gady. Widać, że ludzi tworzących prawo to też dotyczy.
Sandman napisał/a
Prywatny właściciel będzie sprzedawał drzewo, prowadził regularną wycinkę, potem ewentualnie sprzeda ziemię, lub coś na niej wybuduje. To najprostsza droga do pozbycia się lasów w kraju. Sprywatyzować je całkowicie.

Więc akurat na pozostawienie lasów jako własności publicznej się zgadzam.
Sandman napisał/a
Kuba jest tego najlepszym przykładem.

Kuba to dosć specyficzne państwo, które najpierw przez wiele lat było pod amerykańską okupacją, potem wiele lat było rządzone przez jednego dyktatora, potem zaczęło być rządzone przez drugiego... chodziło mi raczej o kraje takiejak Bangladesz i inne w Azji południowej.
Sandman napisał/a
Po com dawać komukolwiek, skoro nie muszę nikomu???

A po co zakładać i utrzymywać rodzinę, skoro się nie musi? Po co się dla kogokolwiek poświęcać (w mniejszym lub większym stopniu), po co poświęcać jakąkolwiek część swojego cennego czasu ("czas to pieniądz") dla kogoś, kto nam tego nie nakazuje, po co być dla kogokolwiek altruistą, skoro nie ma takiego nakazu? Po co wydawać (marnować) pieniądze na wiele rzeczy, na które się nie musi?
Sandman napisał/a
Jeśli nie trzeba będzie płacić podatków to ile osób będzie chciało robić to dobrowolnie?

Tyle, ile uzna, że policja, wojsko i sądy są w kraju potrzebne. A ile osób uważa je za niepotrzebne?
Sandman napisał/a
Skoro wsadzą głównego sponsora w okolicy nie będzie komu łożyć na sądy.

Dlaczego zakładasz, że w każdej okolicy byłby tylko jeden "główny sponsor", którego by się wsadziło?
Adon napisał/a
A czemu poskąpiłeś nam wiedzy na temat kierunku i uczelni?

Czy ja już kiedyś tu nie napisałem, że historia na UMK?
Adon napisał/a
Teraz żyjemy w pięknym świecie, gdzie każdy jest prezesem własnego banku, albo właścicielem giganta oprogramowania.

Patrz moją wcześniejszą odpowiedź na posta ihan.
Adon napisał/a
A kogo w tych naszych firmach zatrudniamy? Sam muszę sprzątać, obsługiwać kasy, pilnować skarbca, programować etc. etc. bo nie ma kto u mnie pracować - wszyscy założyli konkurencyjne firmy.

Nikt nikomu nie zabrania zakładać małej, jednoosobowej firmy.
Gustaw G.Garuga napisał/a
Banki z radością będą dawać wysokie kredyty osobom w stanie zagrożenia życia

A to teraz banki nie mają żadnego sposobu na odzyskanie pieniędzy z kredytu ziętego przez kogoś, kto umarł przed spłaceniem go? Przecież teoretycznie każdy, kto wził kredyt - tak jak każdy, kto go nie wziął - może następnego dnia po wzięciu kredytu zginać w wypadku samochodowym lub w innym wypadku - i co, banki są bezsilne wobec takich przypadków? Nie mogą np. przenieść egzekucji długu na spadkobiercę zmarłego dłużnika?
Każdy człowiek znajduje się potencjalnie w stanie zagrozenia życia - bo życie ludzkie jest kruche i nikt nie zna dnia ani godziny.
NURS napisał/a
patrz Somalia - tam widac gołym okiem jak działa twój model społeczeństwa.

Wojna domowa nie jest tożsama z państwem minimalnym ani z modelem takim, jak np. w średniowiecznej Islandii.
NURS napisał/a
ciekawe dlaczego lecisz na p[olicję, jak cię okradną?

Kpisz? Jak kogoś okradną, to leci na policję, żeby odzyskać utracne rzeczy i doprowadzić do ukarania złodziei. Żeby móc wydać na kogoś wyrok i go wyegzekwować, trzeba użyć przymusu - a to jest z karą ściśle związane.
NURS napisał/a
z ubóstwqa chęciami się nie wygrzebiesz, nawet w twoim idealnym świecie.

Jasne jest, że "dobrymi chcęciami jest piekło wybrukowane" - ale jak za chcęciami idą adekwatne czyny, to jak najbardziej można się wygrzebać.
NURS napisał/a
Co więcej, sporo ludzi żyje w ubóstwie tylko dlatego, ze nie radzi sobie z życiem.

Jak komuś na niczym nie zależy, to się nie wygrzebie - nie ma rady. Jak ktoś zamist spróbować się wygrzebać zaczyna np. chlać i spać pod mostem, to nie jest to w żaden sposób zwiazane z próbami poprawy sytuacji.
NURS napisał/a
obecny kryzys pokazuje wyraźnie, że właściciel prywatny doi sto razy lepiej od państwa, i dba tylko o siebie.

Każdy dba tylko o siebie - państwo również. Państwo nie daje swoim obywatelom nic ponadto, czego im wcześniej nie zabierze w formie podatków. Rządzący nie wyciagają pieniędzy z własnych kieszeni na wszelkie inwestycje, tylko ściągają podatki z rządzonych. A kiedy np. jakiś idiotyczny pomysł jakiegoś ministra w Polsce ściągnie na Polskę karę nałożoną przez daną organizację międzynarodową, to nie ten durny minister będzie musiał zapłacić, tylko podatnicy. Stosowanie odpowiedzialności zbiorowej - zasady będącej zaprzeczeniem sprawiedliwości.
Do tego właśnie prowadzi zatarcie pojęć rządzonych i rządzących.
NURS napisał/a
RAZ jako ultrakatol, dobre!

A co, kwestionujesz to? Radzę pzeczytć jego tekst pt. "Stosy kłamstw o inkwizycji" - on tam tak zaciekle broni inkwizycji i w ogóle całej instytucji Kościoła, jednocześnie oczerniją średniowiecznych heretyków, że aż trudno nie dojść do takiego wniosku po przeczytaniu tekstu.
Adon napisał/a
pensje uczelniane płacone są z podatków

Jestem za prywatyzacją uczelni.
Zresztą, poza pracą na uczelni nie wykluczam np. zostania publicystą.
NURS napisał/a
Nie ma szans. Wystarczy, ze wyjawi swoje poglądy

Bo?
Sugerujesz, że na uczelniach ie mogą pracować osob o takich poglądach, jakie ja mam?
Np. Ludwig von Mises czy Murray Rothbard jak najbardziej byli wykładowcami na uczelniach.
Adanedhel napisał/a
Zakładasz, że każdy człowiek działa logicznie i racjonalnie

Nie. Nie zakładam. Czytaj uważniej.
Nigdzie nie stwierdziłem, że każdy.
Co nie zmienia fatu, że obecni politycy i obecne media promują wręcz kult głupoty i ignorancji, i bez tego ludzie nie postępowaliby aż tak głupio, jak teraz postępują.
Adanedhel napisał/a
przy tym nigdy nie zadziała na własną szkodę (w końcu dokładnie wie, co robić)

Naprawdę myślisz, że ja nie wiem o tym, że niektórzy luzie chleją, ćpają, palą papierosy itd.? I że nie wiem o tym, ile osób się źle odżywia?
Jest oczywiste, że mnóstwo osób działa na własną szkodę. I będzie działać, bo taka już ludzka natura.
Sandman napisał/a
2415,80 to koszt pracodawcy, a nie płaca pracownika

Tylko że koszty ponoszone przez pracodawcę też są zwiazane z polityką państwa wobec finansów obywateli.
dzejes napisał/a
Ekonomia jest nauką społeczną, nie ścisłą

Nie przeczytałeś tego, co napisałem? Wyraźnie napisałem, że ekonomia nie jest typową auka ścsłą i dlatego nie można matematycznie modelować jej zjawisk.

Co do pyskówek Fidela i Rafała - zgadzam się z NURSem, że należy krytykować (lub obśmiewać) tezy, nie człowieka.
Zresztą, wszyscy ludzie są ignorantami - tylko każdy w innej dziedzinie.
Fidel-F2 napisał/a
jak dwudziestu siedmiu mówi żeś pijany to cos może być na rzeczy

Tylko Ty kpiarsko sugerowałeś "Spiłeś się?" (co nie mogło ani nie może być prawdą, bo ja nie piję alkoholu - no chyba że "spicie się" dotyczy również picia napojów niealkoholowych)
Krytykuje moje podejście wiele innych osób, ale np. Adanedhel zawsze stara się dyskutować merytorycznie, a nie obrażać współdyskutanta. Gustaw też nie obraża.

I w ogóle to absurdem jest, że niektórzy nazywaja mnie trollem, mimo że ja nigdy nikogo nie obrażam pierwszy - a jeśli już piszę coś, co mogłoby kogoś obrazić, to tylko w formie oburzenia na jego trolling.

Nawet Agi - mimo, że moderatorka - obraziła mnie pisząc: "Jesteś żałosny" - mimo że ja jej ani razu nie obraziłem.
Kto jak kto, ale moderator nie powinien pisać ad personam ani obrażać użytkowników - zwłaszcza tych, którzy sami innych nie obrażają.
Fidel-F2 napisał/a
czy wg. ciebie, ktokolwiek obalił w tym wątku jakąkolwiek z Twoich tez?

Tak - tezę o prywatyzacji lasów.

Fidel-F2 - 27 Lutego 2009, 12:23

Ambioryks napisał/a
Fidel-F2 napisał/a:
jak dwudziestu siedmiu mówi żeś pijany to cos może być na rzeczy

Tylko Ty kpiarsko sugerowałeś Spiłeś się? (co nie mogło ani nie może być prawdą, bo ja nie piję alkoholu - no chyba że spicie się dotyczy również picia napojów niealkoholowych)
:shock: :shock: :shock: nie wierzę :shock: :shock: :shock:

Ambioryks napisał/a
Nawet Agi - mimo, że moderatorka - obraziła mnie pisząc: Jesteś żałosny - mimo że ja jej ani razu nie obraziłem.
sam określasz niepełnosprawnych umysłowo mianem matołków i nie widzisz w tym problemu a do Agi masz pretensje, ze nazwala Cię żałosnym gdy jesteś żałosny
Ambioryks napisał/a
Tak - tezę o prywatyzacji lasów.
czyli kto powinien się zajmowaś lasami?
Agi - 27 Lutego 2009, 12:23

Ambioryks napisał/a
Nawet Agi - mimo, że moderatorka - obraziła mnie pisząc: Jesteś żałosny - mimo że ja jej ani razu nie obraziłem.
Kto jak kto, ale moderator nie powinien pisać ad personam ani obrażać użytkowników - zwłaszcza tych, którzy sami innych nie obrażają.

Owszem, obraziłeś: kobiety samotnie wychowujące dzieci, osoby niepełnosprawne, dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, ludzi staych i nieporadnych życiowo określając ich mianem "spod śmietnika". Obrażasz co chwilę i że tak powiem "lekką ręką" choć może właściwiej byłoby powiedzieć niewyparzoną gębą.
Nie czuję się winna z powodu tego co napisałam. Funkcje moderatorskie spełniam, ale mam również prawo do prywatnego zdania.

Sandman - 27 Lutego 2009, 12:35

Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
900 zł płaca netto + 40 zł. zaliczka na podatek + 92,97 zdrowotne 9NFZ) + 164,13 ZUS (29,33 chorobowe, 17,96 rentowe, 116,84 emerytalne). W sumie płaca brutto 1197,10 zł.

Tobie wyszło 1197,10 zł, a Andrzejowi Wieniackiemu zacytowanemu przez Virgo C. wyszło 2415,80 zł. Jaka więc jest prawda?


Czytałeś może cały mój późniejszy post?? Tam obaliłem wszystkie jego wyliczenia. Jakieś pytania jeszcze odnośnie domorosłych wyliczeń płacowych?

Gustaw G.Garuga - 27 Lutego 2009, 12:39

Ambioryks napisał/a
A to teraz banki nie mają żadnego sposobu na odzyskanie pieniędzy z kredytu ziętego przez kogoś, kto umarł przed spłaceniem go? Przecież teoretycznie każdy, kto wził kredyt - tak jak każdy, kto go nie wziął - może następnego dnia po wzięciu kredytu zginać w wypadku samochodowym lub w innym wypadku - i co, banki są bezsilne wobec takich przypadków? Nie mogą np. przenieść egzekucji długu na spadkobiercę zmarłego dłużnika?
Każdy człowiek znajduje się potencjalnie w stanie zagrozenia życia - bo życie ludzkie jest kruche i nikt nie zna dnia ani godziny.

Oczywiście, że banki mają sposoby. Dlatego przed przydzieleniem co większego kredytu domagają się dokumentów, żyrantów, itd. I jeśli ktoś nie spełnia warunków, jeśli niesie z sobą ryzyko, to kredytu nie dostanie. Dlatego ktoś, kogo dopadła choroba, a jeszcze nie daj Bóg nie ma zamożnej rodziny, nie dostanie żadnego kredytu, a tym bardziej astronomicznego, jaki jest potrzebny na procedury medyczne. I komu Ty chcesz oczy zamydlić tekstem, że każdy jest "potencjalnie w stanie zagrożenia życia" - nie widzisz różnicy między ryzykiem śmierci człowieka zdrowego i młodego a rannej ofiary wypadku czy nagłego napadu choroby? Uparcie nie dostrzegasz rzeczywistego problemu, bo po prostu nie pasuje Ci do teorii. Przykro mi, ale prezentujesz sobą kliniczny przypadek zaczadzenia ideologią. A najgorsze, że były okresy w historii, kiedy tacy ludzie dochodzili do władzy. I rozpętywali piekło na ziemi. Zaczynasz mi się bardzo źle kojarzyć...

Sandman - 27 Lutego 2009, 12:43

Zawsze można spadku nie przyjąć. Wtedy bank może nas pocałować sam wiesz gdzie. Jeśli nie ma żyrantów, taki kredyt jest nieściągalny.
Adanedhel - 27 Lutego 2009, 12:46

Ambioryks napisał/a
Nie. Nie zakładam. Czytaj uważniej.
Nigdzie nie stwierdziłem, że każdy.

Ambioryks napisał/a
Jest oczywiste, że mnóstwo osób działa na własną szkodę. I będzie działać, bo taka już ludzka natura.

Stwierdzenie, że każdy jest kowalem własnego losu i że wyrwie się z biedy jeśli będzie chciał i zacznie działać sugeruje, że każdy jest i może działać racjonalnie i jeśli tylko zechce, to nie będzie działał na własną szkodę.
Dopiero teraz zacząłeś wycofywać się z części swoich stwierdzeń - lasy, zaznaczenie, że działania muszą być "adekwatne"... Jeszcze trochę a dojdziemy do tego, że nawet działając racjonalnie i w przekonaniu o swojej słuszności można zadziałać na własną szkodę, oraz tego, że na świecie są też inni ludzie, którzy mogą przeszkadzać.
Ambioryks napisał/a
dzejes napisał/a
Ekonomia jest nauką społeczną, nie ścisłą

Nie przeczytałeś tego, co napisałem? Wyraźnie napisałem, że ekonomia nie jest typową auka ścsłą i dlatego nie można matematycznie modelować jej zjawisk.

Pierwszy wykład z ekonomii - ekonomia jest nauką społeczną.

NURS - 27 Lutego 2009, 12:47

Ambioryks napisał/a

NURS napisał/a
RAZ jako ultrakatol, dobre!

A co, kwestionujesz to? Radzę pzeczytć jego tekst pt. Stosy kłamstw o inkwizycji - on tam tak zaciekle broni inkwizycji i w ogóle całej instytucji Kościoła, jednocześnie oczerniją średniowiecznych heretyków, że aż trudno nie dojść do takiego wniosku po przeczytaniu tekstu.


widzisz, ja go znam osobiście, i zaręczam ci, ze jego postepowanie jest tak dalekie od ultrakatolicyzmu, jak twoje od rozsądnego :-) Ludzie rózne rzeczy pisza dla pieniędzy, dlatego nalezy patrzeć na ich czyny, nie słowa.

Cytat
Cytat
quote=NURS]Nie ma szans. Wystarczy, ze wyjawi swoje poglądy

Bo?
Sugerujesz, że na uczelniach ie mogą pracować osob o takich poglądach, jakie ja mam?
Np. Ludwig von Mises czy Murray Rothbard jak najbardziej byli wykładowcami na uczelniach.


Być może pracują, ale nie powinny, Zareczam ci, ze jak twoi przełożeni zapoznają się z tym bełkotem, polecisz.
Na syffie niedawno żalił się Regalica, ze go posuneli za znacznie mniejsze rzeczy z posady w szkole.

Juz ci napisałem, na bazie całkiem słusznych spostrzeżeń budujesz bardzo wydumane i nieprawdziwe teorie. poprosiłem, zebyś opisale ten swiat, który jest według cievbie idealny, ale nie robisz tego, bo stworzenie tego modelu odarłoby cię z wszystkich złudzeń. Te teorie, które głosisz są wewnętrznie sprzeczne, o czym być moze sobie nie zdajesz sprawy.

Fidel-F2 - 27 Lutego 2009, 12:48

kowal kowalowi nierówny a i materiał do obróbki strasznie rozrzucony jakościowo
dzejes - 27 Lutego 2009, 12:57

Ambioryks napisał/a


dzejes napisał/a
Ekonomia jest nauką społeczną, nie ścisłą

Nie przeczytałeś tego, co napisałem? Wyraźnie napisałem, że ekonomia nie jest typową auka ścsłą i dlatego nie można matematycznie modelować jej zjawisk.


Możesz nawet poprosić siłacza, by dla podniesienia rangi twoich słów palnął pięścią w stół - a ekonomia i tak pozostanie nauką społeczną.

MOFFISS - 27 Lutego 2009, 13:05

a czy wiecie, że jeśli kurs złotego będzie nadal się utrzymywał na poziomie 4.5-4.8, to budżet państwa na tym zarobi ok. 15mld zł ekstra w ciągu tego roku?
hrabek - 27 Lutego 2009, 13:11

A skad te wyliczenia?
MOFFISS - 27 Lutego 2009, 13:12

z VATu, ponieważ rozliczenia podatku są liczone w złotych
hrabek - 27 Lutego 2009, 13:18

a mozesz jeszcze rozwinac? Bo zainteresowales mnie, a wciaz nie widze calosci. Bo nie rozumiem, co ma VAT do euro. Chyba, ze chodzi o jakies miedzynarodowe rozliczenia, ale przeciez one dzialaja w obie strony.
MOFFISS - 27 Lutego 2009, 13:19

a sorki, import
hrabek - 27 Lutego 2009, 13:28

no, rzeczywiscie, nie patrzylem na to w ten sposob. Ciekawa sprawa.
Sandman - 27 Lutego 2009, 13:31

Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Nie mówimy o jednostkach.

Ale społeczeństwo właśnie składa się z jednostek. ;)


Nie każda jednostka jest Edisonem.

Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Prywatny właściciel będzie sprzedawał drzewo, prowadził regularną wycinkę, potem ewentualnie sprzeda ziemię, lub coś na niej wybuduje. To najprostsza droga do pozbycia się lasów w kraju. Sprywatyzować je całkowicie.

Więc akurat na pozostawienie lasów jako własności publicznej się zgadzam.


Dzięki ci o łaskawco.

Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Kuba jest tego najlepszym przykładem.

Kuba to dosć specyficzne państwo, które najpierw przez wiele lat było pod amerykańską okupacją, potem wiele lat było rządzone przez jednego dyktatora, potem zaczęło być rządzone przez drugiego... chodziło mi raczej o kraje takiejak Bangladesz i inne w Azji południowej.


Jasne, zły przykład bo nie pasuje do Twojej koncepcji.
Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Po com dawać komukolwiek, skoro nie muszę nikomu???

A po co zakładać i utrzymywać rodzinę, skoro się nie musi? Po co się dla kogokolwiek poświęcać (w mniejszym lub większym stopniu), po co poświęcać jakąkolwiek część swojego cennego czasu (czas to pieniądz) dla kogoś, kto nam tego nie nakazuje, po co być dla kogokolwiek altruistą, skoro nie ma takiego nakazu? Po co wydawać (marnować) pieniądze na wiele rzeczy, na które się nie musi?


Jeśli rodzinę traktujesz jedynie w kategorii majątkowej to moje gratulacje. Mieszasz uczucia z podejściem materialnym, to jest mierna demagogia. Mnie wystarczy datek 100 rocznie na sierociniec i co mi zrobisz?

Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Jeśli nie trzeba będzie płacić podatków to ile osób będzie chciało robić to dobrowolnie?

Tyle, ile uzna, że policja, wojsko i sądy są w kraju potrzebne. A ile osób uważa je za niepotrzebne?


Ile osób uzna je za niepotrzebne?
Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Skoro wsadzą głównego sponsora w okolicy nie będzie komu łożyć na sądy.

Dlaczego zakładasz, że w każdej okolicy byłby tylko jeden główny sponsor, którego by się wsadziło?


Nie musi być to dokładnie jeden, może będzie ich dwóch, czy to robi dla Ciebie jakąś różnice? Jeśli ludzie będą dotować sądy, będą to robić lokalnie, bo nie pozwolą, aby ich pieniądze zasilałby np. sąd w Koluszkach (z całym szacunkiem dla Koluszek). To oznacza, że z danego regionu będą wpływać małe datki od małych przedsiębiorców, większe od większych i bardzo duże od przestępców, bo im będzie najbardziej zależeć, żeby sądy były im przychylne. Zwykły obywatel może myśleć na zasadzie "jestem dobrym człowiekiem, nie kradnę, nie łamię prawa. Nie muszę płacić na sądy, bo i tak do żadnego nigdy nie trafię"

Wrócę jeszcze na moment do tych nieszczęsnych płac, które przedstawił Pan Wieniawski, za który to artykuł powinno się zabronić mu wykonywania zawodu. W myśl jego sposobu przeliczania ilości zabieranych nam podatków z pensji wychodzi nam ciekawy paradoks. Otóż zarabiając 1000 zł, 22% z tej kwoty państwo zabierze nam w postaci VAT-u, tak twierdzi nowy guru ekonomii, czyli 220 zł. Problem w tym. że żeby zapłacić 220 zł. VAT-u trzeba zrobić zakupów i tu zonk za 1220 zł czyli za więcej niż zarobiliśmy. :bravo to zasługuje na nobla z ekonomii. Pan Wieniawski zapomniał również, że VAT płacimy jedynie za część zakupionych towarów, i w domowym budżecie najczęściej nie jest on 22% a 7%. Czyli jeśli zarabiając 1000 na jedzenie wydamy 350 zł. to VAT z tego to 24,5 zł. (jedzenie to najczęściej 7 lub 3). To tyle jeśli chodzi o rzetelność tego artykułu.

MOFFISS - 27 Lutego 2009, 13:34

dajcie spokój z tymi teoriami, to juz nie jest męczące, tylko irytujące.

To nie jest topic o Ambioryksie tylko o kryzysie

Kruk Siwy - 27 Lutego 2009, 13:36

A to nie jedno i to samo?
Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać.

xan4 - 27 Lutego 2009, 13:40

Kruku, to zależy o jakim kryzysie mówimy, tym małym czy tym dużym.
Kruk Siwy - 27 Lutego 2009, 13:44

No masz rację. Mówimy o tym mniejszym, gospodarczym.
NURS - 27 Lutego 2009, 13:58

MOFFISS napisał/a
a czy wiecie, że jeśli kurs złotego będzie nadal się utrzymywał na poziomie 4.5-4.8, to budżet państwa na tym zarobi ok. 15mld zł ekstra w ciągu tego roku?


przede wszystkim każdy miliard euro, jaki dostajemy jest wart teraz miliard złociszy więcej niz pol roku temu :-)

MOFFISS - 27 Lutego 2009, 14:16

masz na myśli granty europejskie? Bo kredyty niekoniecznie, oprocentowanie jest większe
Ambioryks - 27 Lutego 2009, 14:20

Fidel-F2 napisał/a
nie wierzę

Pisałem przecież w innym temacie, że nie lubię alkoholu, herbaty ani kawy, więc ich nie piję. Wolę coś smaczniejszego - jak soki owocowe.
Fidel-F2 napisał/a
sam określasz niepełnosprawnych umysłowo mianem matołków

Na tym forum nie ma niedorozwinietych dzieci. Ja z takimi dziećmi nie dyskutuję. A do nikogo z tego forum nie napisałem tekstu typu: "Jesteś głupi" (tak jak Ty napisałeś do mnie).
Agi napisał/a
obraziłeś: kobiety samotnie wychowujące dzieci

:?: :shock: Niby gdzie? Niby który tekst je obrażał? Czy to, że wypowiadałem się przeciw zasiłkom dla nich, ma świadczyć o ich obrażaniu?
Jeśli tak, to mamy zupełnie odmienne pojęcie obrażania.
Nie wspominając już o tym, że do żadnej użytkowniczki forum nie napisałem: "Jesteś gorsza, bo samotnie wychowujesz dziecko".
Agi napisał/a
osoby niepełnosprawne, dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, ludzi staych i nieporadnych życiowo określając ich mianem spod śmietnika.

Żadni z wymienionych nie udzielają się na tym forum, a poza tym - ja ich nie obrażam, tylko piszę, jacy oni są. Nie piszę, ze są gorsi/głupi/godni pogardy/godni igorancji/żałośni itd.
Za to wiele osób z tego forum napisało, że ze mną nie warto dyskutować, że jestem ignorantem, że jestem analfabetą ekonomicznym, że jestem głupi, żałosny itd.

Belki we własnym oku nie widzicie (to zarówno do Agi, Fidela, jak i do dalamberta), a macie pretensje o drzazgę w cudzym oku.
Gustaw G.Garuga napisał/a
nie widzisz różnicy między ryzykiem śmierci człowieka zdrowego i młodego a rannej ofiary wypadku czy nagłego napadu choroby?

Widzę różnicę, ale to nie zmienia faktu, o którym napisałem. To był tylko przykład z mojej strony.
Gustaw G.Garuga napisał/a
A najgorsze, że były okresy w historii, kiedy tacy ludzie dochodzili do władzy. I rozpętywali piekło na ziemi.

Tacy ludzie jak ja na pewno nie doszli do władzy. Partia Libertariańska w żadnym kraju nie zajęła pierwszego miejsca w parlamencie.
Adanedhel napisał/a
ekonomia jest nauką społeczną.

Zatem okazuje się, że nawwet nauk ispołeczne maja swoje aksjomaty i aprioryczne stwierdzenia.
NURS napisał/a
Być może pracują, ale nie powinny

Bo?
Sandman napisał/a
Nie każda jednostka jest Edisonem.

Wiem przecież. To był tylko przykład. Ale też nie każda jednostka jest nieporadna i niechcąca.
Sandman napisał/a
Jeśli rodzinę traktujesz jedynie w kategorii majątkowej to moje gratulacje. Mieszasz uczucia z podejściem materialnym

Każde relacje międzyludzkie są przynajmniej po części oparte na uczuciach.
Sandman napisał/a
Ile osób uzna je za niepotrzebne?

Oczywiscie trudno powiedzieć, ale nie sądzę, by wiele.
Sandman napisał/a
To oznacza, że z danego regionu będą wpływać małe datki od małych przedsiębiorców, większe od większych i bardzo duże od przestępców, bo im będzie najbardziej zależeć, żeby sądy były im przychylne.

Czyli chodzi Ci po prostu o zwykłe łapownictwo. Ale czy myślisz, że teraz czegoś takiego nie ma? Policjanci (i pracownicy sądów) jak najbardziej (przynajmniej w iektórych przypadkach - broń Boże nie jest to regułą) też biorą łapówki od poszczególnych mafii, żeby im nic nie robili.
Sandman napisał/a
Zwykły obywatel może myśleć na zasadzie jestem dobrym człowiekiem, nie kradnę, nie łamię prawa. Nie muszę płacić na sądy, bo i tak do żadnego nigdy nie trafię

Przecież zwykły obywatel wie, że przestępcw trzeba sądzić po schwytaniu i przed zamknięciem w więzieniu.
Chociaż generalnie rozumiem Twoje obawy.

MOFFISS - 27 Lutego 2009, 14:24

Ambioryks
załóż sobie inny wątek i poszedł stąd, chyba że masz coś do powiedzenia o korzeniach kryzysu 2007-20??

Rafał - 27 Lutego 2009, 14:25

A propos głupot i głupców to zauważcie, to nasze forum <tu dumnie napinam szeroką pierś (własną)> pełni bardzo chlubną role edukacyjną. Własnym skromnym przykładem zaświadczam o dużej porcji wiedzy na tematy różne przyswojoną właśnie poprzez forum oraz o zmianie poglądów na parę rzeczy w wyniku czasem zakręconych dyskusji. Duży medal złoty. W tym celu należy niestety bezwstydnie obnażyć własne poglądy i słuchać ludzi. Nie głupota jest grzechem, lecz trwanie w niej. A nazwać rzecz po imieniu toż to uczynek miłosierny i do szczęścia delikwenta wiodący. Per astera ad astra, toż to wszystko z wrodzonej życzliwości ludziom et orbi, jakież nieszczere nastawienie do świata trzeba mieć aby tego nie widzieć :D
Agi - 27 Lutego 2009, 14:31

Ambioryks napisał/a
Żadni z wymienionych nie udzielają się na tym forum, a poza tym - ja ich nie obrażam, tylko piszę, jacy oni są.

Skąd wiesz, kto udziela się na forum?
Ja też Cię nie obrażam, tylko piszę, jaki jesteś.

Sandman - 27 Lutego 2009, 14:31

Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Jeśli rodzinę traktujesz jedynie w kategorii majątkowej to moje gratulacje. Mieszasz uczucia z podejściem materialnym

Każde relacje międzyludzkie są przynajmniej po części oparte na uczuciach.


Kpisz, czy o drogę pytasz? Poszukaj uczuć między szefami a pracownikami, szczególnie w większych firmach. W niektórych nawet nie znają ludzi, których zwalniają, a Ty chcesz tu jakieś uczucia mieszać?
Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Ile osób uzna je za niepotrzebne?

Oczywiscie trudno powiedzieć, ale nie sądzę, by wiele.


Ja sądzę, że mógłbyś się bardzo zdziwić.

Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
To oznacza, że z danego regionu będą wpływać małe datki od małych przedsiębiorców, większe od większych i bardzo duże od przestępców, bo im będzie najbardziej zależeć, żeby sądy były im przychylne.

Czyli chodzi Ci po prostu o zwykłe łapownictwo. Ale czy myślisz, że teraz czegoś takiego nie ma? Policjanci (i pracownicy sądów) jak najbardziej (przynajmniej w iektórych przypadkach - broń Boże nie jest to regułą) też biorą łapówki od poszczególnych mafii, żeby im nic nie robili.


W twoim świecie to łapownictwo będzie podstawą działania, a nie marginesem.
Ambioryks napisał/a
Sandman napisał/a:
Zwykły obywatel może myśleć na zasadzie jestem dobrym człowiekiem, nie kradnę, nie łamię prawa. Nie muszę płacić na sądy, bo i tak do żadnego nigdy nie trafię

Przecież zwykły obywatel wie, że przestępcw trzeba sądzić po schwytaniu i przed zamknięciem w więzieniu.


Zwykły obywatel nie myśli o jakichś przestępcach, którzy gdzieś, coś zrobili. Oni mu wiszą zwiędłą kiścią. Nie będzie płacił na sąd, a tym bardziej na więzienia. Będzie za eksterminacją szkodników.

Ambioryks napisał/a
Agi napisał/a:
osoby niepełnosprawne, dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, ludzi staych i nieporadnych życiowo określając ich mianem spod śmietnika.

Żadni z wymienionych nie udzielają się na tym forum, a poza tym - ja ich nie obrażam, tylko piszę, jacy oni są. Nie piszę, ze są gorsi/głupi/godni pogardy/godni igorancji/żałośni itd.


Myśl, człowieku, to nie boli. Jestem osobą niepełnosprawną, mam III grupę inwalidzką ze względu na wzrok. Chcesz ciągnąć ten temat? Na bank na forum znajdą się inni z tych grup, lub mający ich w rodzinie. :evil:

Temat płac już uważasz za MIA? Zostałeś wypunktowany, więc koniec, udajemy, że go nie ma?

Fidel-F2 - 27 Lutego 2009, 14:35

Ambioryks napisał/a
Pisałem przecież w innym temacie, że nie lubię alkoholu, herbaty ani kawy, więc ich nie piję. Wolę coś smaczniejszego - jak soki owocowe.
ależ ja wierze, że nie pijesz alkoholu, nieTty jeden, nic w tym dziwnego nie ma. Czasem trudno mi uwierzyć jak nie potrafisz zrozumieć prostych wypowiedzi. Np tej 'jak dwudziestu siedmiu mówi żeś pijany to cos może być na rzeczy '

Ambioryks napisał/a
Na tym forum nie ma niedorozwinietych dzieci. Ja z takimi dziećmi nie dyskutuję. A do nikogo z tego forum nie napisałem tekstu typu: Jesteś głupi (tak jak Ty napisałeś do mnie).
a co to ma do rzeczy? czy ja rozmawiam z matolkiem?
NURS - 27 Lutego 2009, 14:41

MOFFISS napisał/a
masz na myśli granty europejskie? Bo kredyty niekoniecznie, oprocentowanie jest większe


tak, wymieniajac je na zlote, zarabia rzad.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group