To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza

Kasiek - 9 Marca 2008, 16:50

O Boże, jak mi tego było trzeba.... lasu, zapaleńców, mundurów, broni, słońca, rzeczki, grilla, uśmiania się do bólu brzucha, świstu kulek nad głową, oczekiwania w rowie, przesuwania się rzepki przez nakolanniki.... Ja chcę jeszcze :D
Kasiek - 10 Marca 2008, 08:28

Trzy zdjęcia z wczorajszej strzelanki. Dzięki Jackowi za podesłanie, a Piotrkowi za zrobienie :)


zaspana Kasiek


Pozdrowienia dla Cykliego i Ewy, których też tu wdać :)


Tu chyba słuchałam spowiedzi Szopena ;)

edit: nowe zdjęcia dostalam ;)


Zimno było przez chwilę w ręce ;)


z ejsem, szopenem i innymi ;)


"mulier amicta sole"? ;)

corpse bride - 10 Marca 2008, 20:19

ale masz rudziaste włosy :D
Kasiek - 10 Marca 2008, 20:55

Nooo :) Ale to dlatego, że zaraz po malowaniu, 3-4 mycia i będą trochę mniej rude. :P

Śmialiśmy się w lesie, że jak mnie zastrzelą, to ie potrzebuję czerwonej chusty (wyciąga się ją po "śmierci" bo w lesie jest dobrze widoczna i reszta jak już z nią się wraca nie strzela do tej osoby, która ją ma w ręce czy na szyi czy na głowie). Po prostu zdejmę czapkę i będzie mnie widać z kilometra. :lol:

Martva - 10 Marca 2008, 20:57

Kurczę, ale ja Ci tego koloru zazdroszczę...
Kasiek - 10 Marca 2008, 21:56

Ostatnio (znaczy dwa dni temu) od starszej siostry usłyszałam, że jest beznadziejny, b nienaturalny, teraz są modne kolory bardziej stonowane i naturalne jak blondy, brązy i jej czarny. A co ja poradze na to, że sr*m na modę bo lubię być Rudą Wywłoką?
Martva - 10 Marca 2008, 22:14

Moda? No, jest coś takiego, ale co to ma ze mną wspólnego?

Cóż, przeżyłam ostatni sezon (chłodne, naturalne barwy, popielate blondy i gorzka czekolada), albo przedostatni nosząc proste, długie, rude-lub-zbliżone-do-rudych włosy i jakoś żyję ;)

Kasiek - 10 Marca 2008, 23:20

Wiesz, jak ona przyjezdza,. to zaczynam w depresje wpadac. Okazuje sie ze jestem stara, brzydka i zaniedbana, bo:
1. mam niemodny kolor wlosow
2. mam niemodne ciuchy i nie hcodze na zakupy raz w tygodniu (trudno chodzic jak sie zarabia tak jak ja i jeszcze placi za studia)
3. nie chodze raz w tygodniu do solarium
4. nie maluje paznokci w wymyslne wzory i nie ozdabiam koralikami, brokatem i krysztalkami svarowskiego
5. chodze w mundurze i glanach bo mi wygodnie a nie kobieco
6. jak chodze w sukienkach (czesto) to na pewno tylko po to zeby pokazac celulit na nogach (jak sie dopatrzyla przez dlugie spodnie nie wiem)
7. Powinnam schudnac
8. kupuje balsam do ciala nie tej marki co ona (reszte kosmetykow tez)
9. nie nosze kolczykow za 250 zl od Svarovskiego, bo te sa najmodniejsze.....
10. sama reguluje brwi a nie chodze do kosmetyczki, ktora na pewnio robi to lepiej, sama robie paznokcie a nie u kosmetyczki, a o twarz dbam za pomoca normalnych kosmetykow, a nie za pomoca kosmetyczki, ktora wciska mi rozne kosmetyki dwa razy drozej niz w sklepie.

Generalnie, jak przyjezdza, to sie czuje mala, brzydka, zapuszczona i paskudna, jak ona wraca do domu, to ja sie czuje od razu piekniejsza.

corpse bride - 11 Marca 2008, 00:23

siostry... :roll:
Fidel-F2 - 11 Marca 2008, 01:33

Kasiek, strasznie mi przykro
dzejes - 11 Marca 2008, 01:37

Ja tam nie wiem, ale zawsze można zastosować taktykę ataku uprzedzającego. Czyli siostra wchodzi do pokoju, otwiera usta i słyszy:
- A Ty stara pudernico znowu sobie tipsy zrobiłaś?!

I ciągniemy konsekwentnie dalej.

Kasiek - 11 Marca 2008, 08:28

Ha, problem w tym, że na nią to nie działa, a jak tak powiem to zacznie wrzeszczeć, przyleci matka i młodsza i będzie że jestem czarniejszą owcą rodziny niż myśleli. Chcę braci. SIostry są do *beep*. :evil:
Martva - 11 Marca 2008, 09:03

Kasiek napisał/a
9. nie nosze kolczykow za 250 zl od Svarovskiego, bo te sa najmodniejsze.....


Kup sobie kryształki Swarovskiego i zrób sobie kolczyki według własnego projektu - one są drogie w porównaniu z Jablonexem, ale w porównaniu z gotowymi kolczykami... raczej tanie.

Kasiek napisał/a
Chcę braci. SIostry są do *beep*.


Ja tam lubię moje siostry, ale one są takie... przyjaźniejsze.

dzejes - 11 Marca 2008, 09:13

Kasiek napisał/a
Ha, problem w tym, że na nią to nie działa, a jak tak powiem to zacznie wrzeszczeć, przyleci matka i młodsza i będzie że jestem czarniejszą owcą rodziny niż myśleli. Chcę braci. SIostry są do *beep*. :evil:


No to z zachwytem się mówi:
- Noo moja droga w tych tipsach nie wyglądasz na swoje X lat.

Zawsze i na każdego znajdzie się metoda :twisted:

Kasiek - 11 Marca 2008, 09:42

Martva, ale po cholere mi to?
1. Nie mam przekłutych uszu (miałam, ale zarosły)
2. Bo co? Bo to +5 do lansu? A co ja? Z metkami będę chodzić? Przecież to chore.

dzejs... nie podziała. Ona wg siebie ma 18 lat i ani grama więcej. I cokolwiek jej powiesz, jest źle.

I niereformowalna ze stanikami. Ona ma duży biust, musi mieć C.


edit:

Tak a propos tych przyjaźniejszych sióstr. Moje nie mogą zrozumieć, że może być coś przyjemnieszego poza spędzeniem kilku godzin w CH, kilkunastu minut na solarium, godziny w saunie (to akurat też lubię), wylegiwaniem się nad basenem latem.
Nie mogły zrozumieć że wolę zrezygnować z superhotelu na Mazurach (który nota bene stawiała najstarsza), na rzecz manewrów w lesie, bez bieżącej wody, wśród robactwa, brudu, jedzenia byle czego i strzelania się.
Wyklęły mnie wtedy po prostu.

ihan - 11 Marca 2008, 09:57

Kasiek, pociesz się, że siostra mobilna i wyjeżdza. Moja kumpelka ma matkę, która jej udawadnia niestosowność jej wyglądu i charakteru na każdym kroku. I pomysłu na życie też.
dzejes - 11 Marca 2008, 10:00

Czasami się cieszę, że jestem takim chamem.
Martva - 11 Marca 2008, 10:06

Cytat
Martva, ale po cholere mi to?


Bo Swarki są ładne w gruncie rzeczy :)

Kasiek napisał/a
1. Nie mam przekłutych uszu (miałam, ale zarosły)


A, myślałam że masz ;)

Cytat
2. Bo co? Bo to +5 do lansu?


Możesz je trzymać w pudełku i triumfalnie machać siostrze przed oczami ;P:

Kasiek napisał/a
A co ja? Z metkami będę chodzić?


Jak zrobisz sama to o metkę będzie trudno. I nie wiem czy ręcznie wykonana biżuteria nadal jest trendy, w sumie :roll:

Kasiek napisał/a
I niereformowalna ze stanikami.


Niereformowalne stanikowo siostry są zue. Moja już nie dostaje histerii, ale zaciska usta i pyta: znalazłaś już pracę? Wiśnia.

Kasiek napisał/a
Tak a propos tych przyjaźniejszych sióstr.


Z moimi zdarza mi się łazić na zakupy, ale raczej okazjonalnie... a tak poza tym zdarza nam się żreć, czasem bardzo, ale przez większość czasu się lubimy i mamy dużo zrozumienia dla swoich dziwactw (chociaż dobrze, nie mogę zrozumieć jak można nosić staniki z obwodem 80 przy 73cm pod biustem. A ona nie może zrozumieć jak ja się mogę 'ściskać' i po co się tak przejmować jak można kupić 80C i jest dobrze... :roll: )

Kasiek - 11 Marca 2008, 10:10

ihan: ja ogólnie jestem czarną owcą w rodzinie. Przez wygląd, przez zachowanie, dlatego, że mam jakiś pomysł na życie, dlatego, że nie siedzę jak "każdy porządny obywatel" i nie oglądam Plebanii, Klanu, Pierwszej miłości, Mody na sukces, M jak miłość, Na wspólnej, Samego życia i kilku brazylijskich telenowel, których nie pomnę. Dlatego, że potrafię przeczytać trzy książki w ciągu dnia, a to już choroba. Bo potrafię i lubię pisać różne prace na różne tematy i mogę godzinami przeglądać albumy ze sztuką,a to nienormalne. Bo znalazłam sobie hobby: bieganie w mundurze po lesie. Bo lubię jeździć na rowerze. Bo lubię robić zdjęcia. Bo nie żyję w sterylnym środowisku, tylko czasem mam na biurku więcej niż trzy rzeczy, a to już burdel. Bo mam za dużo nienormalnych znajomych.

Mogłabym tak w kółko.
Dlatego chcę spadać za granicę, o ile się uda, a potem do Warszawy na studia (na ostatnie dwa lata). Bo po prostu już mi psycha siada. Mam dość bycia tą najgorszą w domu.

Fidel-F2 - 11 Marca 2008, 10:15

Kasiek, bo ona widzi, że ma nad Toba przewagę. Po pierwsze w chwili wygłaszania przez nią mądrości nie irytuj się w najmniejszym stopniu. Po drugie gdy mówi coś, co do Ciebie pasuje jak smycz no chomika to się po prostu śmiej, nie złośliwie ale tak po prostu bo to przecież smieszne. I po trzeci, bez wzgledu na to co mówi i jaka ma postawę, NIE IRYTUJ SIĘ.
Kasiek - 11 Marca 2008, 10:20

Wiesz, już przestało mnie to irytować. A najlepsze, że ona jak widzi, że ja się nadal patrzę w ekran komputera np, albo w inny sposób totalnie ją olewam, to kończy słowami: No tak, bo Ty jesteś najmądrzejsza! Wiesz, śmieję się potem z tego z kumplami, ale to dopiero od niedawna. Bo od niedawna mam znajomych i przyjaciół, którzy mi zaczęli udowadniać, że jednak nie jestem taki dziwoląg, skoro chcą ze mną spedzać czas :)
Martva - 11 Marca 2008, 10:25

Kasiek napisał/a
No tak, bo Ty jesteś najmądrzejsza!


"no tak, cieszę się że nareszcie to do Ciebie dotarło".

Współczuję, moja rodzina jest chora, ale na szczęście mniej więcej i na ogół w tę samą stronę co ja ;)

Fidel-F2 - 11 Marca 2008, 10:35

Kasiek, nie śmiej sie z kumplami, śmiej się w rozmowie z nią. Załóż, że ma dobre intencje.
ihan - 12 Marca 2008, 08:11

Fidel, rady dobre, bardzo dobre - w teorii. Gdyby były realizowalne to Kasiek już dawno by je wprowadziła w praktyce.
Kasiek, witaj wśród innych.

Kasiek - 12 Marca 2008, 08:30

No rady dobre, ale w przypadku ludzi którzy mają jakieś normy wpojone. Już przywykłam, że w mojej rodzinie pewne normy sa kompletnie inne, a pewne nie obowiązują.

Wczoraj przyszedł wychowywać mnie ojciec. Bo pokłóciłam się z "mamusią" w niedzielę. Wcale się nie kłóciłam, po prostu powiedziałam, że nie życzę sobie, żeby podczas mojej nieobecności w domu grzebano mi w torebkach pod jakimkolwiek pozorem. Nie był w stenie pojąć o co mi chodzi, przecież ja nic takiego w tej torebce nie miaąłm, w końcu oświadczył, że na pewno biorę narkotyki, na co ja stwierdziłam że tak, trzy razy dziennie, w niedzielę dodatkową porcję. Po czym usłyszałam, że ich nie lubię wcale i wyszedł. Wychowywanie po 22 latach. I rozpoczęcie wychowywania od "Marysiu..." Z tego wszystkiego obejrzałam "Poszukiwany, poszukiwana".

Dzięki, ihan :) Wśród "innych" czuję się jak wśród swoich.

Kruk Siwy - 12 Marca 2008, 09:47

Mam znajomą, tak z sześć lat starszą od Ciebie. Jeszcze do zeszłego roku ojciec jej się ładował do pokoju bez pukania, i było mu wszystko jedno czy corka śpi, czy ma na sobie majtki, czy nie...
A na oko kulturalny, inteligentny facet.
Qurczę ja w domu pukam do swojego step syna mimo, że ma lat siedemnaście....
Musisz bez względu na udry wychować rodzinę. Albo się wynieść... To drugie szczerze polecam.

Kasiek - 12 Marca 2008, 10:08

Kruku, toż przecież mówiłam, że od października pijemy razem na SKOFACH :D
A jak się nie uda za granicę na wakacje wyjechać to od lipca :P

Polonistyka-edytorstwo na Uniwersytecie im. Wyszyńskiego będzie o ile się wszystko powiedzie. Niestety dalej zaocznie, bo będę musiała się sama utrzymać, ale innego wyjścia nie mam.

Rodziny już nie wychowam. Dla mnie zajrzeć do cudzej torebki, listu, wyciągu z banku, rachunku, szafki, itd to świętokradztwo. Jak ktoś mi mówi: przeczytaj smsa, bo mam zajęte ręce to się dwa razy jak goopek upewniam, ale nie umiem inaczej. Natomiast moja rodzina nie ma skrupułów. Nigdy nie dostałam nieotworzonego listu, nieprzeczytanej kartki, wyciągu z banku....
Dlatego jak był szał na pamiętniki przez podstawówkę di gimnazjum-ja nie pisałam, bo i po co?

Nie umiem tego zrozumieć, serio. No ale cóż.

aha, jak jestem to do pokoju mi sie nie ladują, zastawiam delikatnie drzwi łóżkiem i nie wchodzą. Za to jak wyjdą......

Godzilla - 12 Marca 2008, 10:24

Nic dziwnego, że lubisz sobie postrzelać.
Kasiek - 12 Marca 2008, 12:32

Noo, ale nie strzela się żeby się wyładować. Nie wypuściłabym razem z oddziałem kogoś, kto chce w ten sposób odreagować stres. Zbyt niebezpieczne i dla niego i dla reszty....
May - 12 Marca 2008, 12:34

Kasiek, masz piekne wlosy, zawsze marzylam, zeby mi taki odcien wyszedl, ale wyjsciowo moje sa troche za ciemne a rozjasniac nie chce, bo juz i tak zniszczone sa wystarczajaco...
Dla pocieszenia powiem C, ze za pare lat Twoje siostry beda mialy stara, zniszczona skore (efekt solarium i kapieli slonecznych), a Ty nadal bedziesz sie cieszyc bezzmarszczkowa twarza.
I popieram Kruka - uciekaj ze swojego domu jak najszybciej, zanim zwariujesz! U mnie w domu rodzinnym tez byl "dom wariatow", ale jak to Martva wczesniej napisala - raczej pozytywnych i w ta sama strone... Co nie zmienia faktu, ze moj eks wywial stamtad po roku i goraco odradzal mieszkanie tam mojemu obecnemu...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group