Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
Dźyngis Wum - 18 Września 2011, 11:36
Bossa ładuj ile wlezie granatami, tajfunem, czym się da:). Nastepny bedzie Shanghai, najlepiej zmeszowany kawałek gry jaki widziałem w życiu BTW . No tutaj jush trza by zainwestować w narządka do hackowania, bierz dodatkowe misje, opłaca się;)
Matrim - 18 Września 2011, 20:33
Hacking w DE jest wkurzający. Bonusy dużo nie dają, przynajmniej przy początku rozwijania. Lepiej wykupywać AEG (czy jak to się nazywa to ustrojstwo włamujące się automatycznie). To mówiłem ja, skradająca się gaduła, czasem włamująca się do terminali
Iscariote - 21 Września 2011, 00:51
Przeszedłem i smutno mi teraz trochę, bo to dobra gra i świetnie się bawiłem skradając, czasem strzelając (ok, więcej strzelając). Końcówka mnie trochę z tropu zbiła, bo mam wrażenie że autorzy chcieli wcisnąć tam wszystko na raz. No i właściwie z taką końcówką, to wszystkie nasze działania z gry nie miały żadnego znaczenia, a szkoda szkoda.
nekroskop - 21 Września 2011, 13:41
czterdziescidwa napisał/a | Widzieliście A Game of Thrones - Genesis? na screenach wygląda trochę jak Empire Earth, a trochę jak Setlersy. Szkoda że nie ma demo. |
Szkoda
29 września premiera ....
Memento - 23 Września 2011, 16:42
Pykam w Call Of Duty 4: Modern Warfare i mam pytanie do innych, którzy grali - czy wam kpt. Price też przypominał Lemmy'ego?
ketyow - 24 Września 2011, 09:10
Memento, to to nie jest Lemmy? Zniszczyłeś moją świetną opinię o tej grze
ketyow - 26 Września 2011, 18:50
Czy po wyjściu ze Sierra Madre pozwolą mi zachować moje pre-war money albo jakiś inny ekwipunek? Wygrałem na jednorękim bandycie 11600 chipów i zastanawiam się czy wymieniać czy wydać.
Matrim - 26 Września 2011, 19:13
Kurde...
Deus Ex: HR jest gupi. Pierwszy boss jest gupi. Nie daje się pokonać.
Po kiego grzyba przechodzę cały pierwszy akt schowany w cieniu, czołgam się wentylacją, nie robię hałasu, zbieram bonusy za skradanie, skoro i tak przychodzi kolo z karabinem zamiast ręki i trzeba z nim iść na czołowe?
Iscariote - 26 Września 2011, 19:17
Matrim napisał/a | Pierwszy boss jest gupi. Nie daje się pokonać. | Zasuwasz dookoła zbierając co się da. On idzie za Tobą. Zaraz po lewej stronie wejścia do tej salki, w której walczysz jest pomieszczenie z szafką. Chowamy się tam. Zbieramy shotguny, granaty z szafki i jak podejdzie to zza winkla nawalamy w niego czym się da. Głupio zrobili, bo akurat w moim przypadku nie wszedł za mną do tej wnęki.
A no i przydają się te ulepszenia przeciw granatom
Matrim - 26 Września 2011, 19:25
Ja mam ulepszenia na skradanie, gadanie i komputery - po kiego grzyba mi wzmocnienie granatów? A jak przed nim uciekam, to mnie goni (nie powiem, całkiem rozsądne zachowanie AI ). A ja bym wolał, żeby on mi dał spokój, a ja na paluszkach, z tyłu i w łeb łomem...
ilcattivo13 - 26 Września 2011, 20:49
Matrim napisał/a | ...a ja na paluszkach, z tyłu i w łeb łomem... |
to działa tylko wtedy, gdy ktoś inny go zagada. Jak w realu
ketyow - 26 Września 2011, 22:51
Skończyłem Dead Money w New Vegas. Rewelacja, bardzo ale to bardzo mi się podobało. Klimatu takiego dawno w niczym nie uświadczyłem, ciekawa historia i pod niektórymi względami (choć nie jest do końca Falloutowy) przewyższa nawet podstawkę.
Matrim - 27 Września 2011, 10:54
Iscariote napisał/a | Zbieramy shotguny, granaty z szafki i jak podejdzie to zza winkla nawalamy w niego czym się da. |
Próbowałem kilka razy i zawsze kończyło się to dla mnie granatem wrzuconym za kołnierz
Ale dałem radę! Obrzuciłem drania beczkami Nie wytrzymał presji.
Ziemniak - 30 Września 2011, 22:28
ściągnąłem sobie MechWarriors 4: Mercenaries, ale nie mogę się połapać w sterowaniu, jaka jest najwygodniejsza metoda sterowania tym złomem ?
ilcattivo13 - 1 Października 2011, 03:07
Nie wiem, czy miałeś kiedyś kontakt z MechWarriorami, więc od razu zaserwuję Ci mini-poradnik
1. Ustaw sobie sterowanie za pomocą klawiatury i myszy. Klawiatura od ruchu (najlepiej tradycyjnie jak w fps'ach - WSAD - albo strzałki - ale wtedy masz dalej do klawiszy odpowiedzialnych za systemy mecha) i obsługi systemów, mysz od skręcania torsem, celowania i walki.
2. Broń grupuj pod względem zasięgu i wytwarzanego przez nią ciepła - oprócz rakiet, bo te lepiej mieć oddzielnie (no i strzelanie salwami jest skuteczniejsze od walenia ogniem pojedynczym). Jeśli masz więcej niż dwa rodzaje broni, to nie ustawiaj ich na strzelanie jedna po drugiej - to tylko przeszkadza w celowaniu.
3. Jeśli używasz przeważnie broni laserowych, albo PPCów, itp., to inwestuj w heat sinki. Lepiej zamontować jeden laser mniej, a w jego miejsce wrzucić kilka heat sinków - będzie mniejsze prawdopodobieństwo, że w ferworze walki nagle usłyszysz miły kobiecy głos mówiący "Heat level critical", a zaraz potem "ulubione" teksty wszystkich mecha-wojowników - "Shutdown sequence initiated" i "Shutting down"
4. Broń montuj głównie w korpusie, a heat sinki w nogach mecha. "Ręce" można sobie darować, bo są tylko do po to, żeby wróg miał co odstrzeliwać. Dopiero jak zaczniesz "rajdować" jakimś większym mechem (Kodiak, itp.) wtedy szansa na utratę rączek spadnie, ale i tak jedyne co warto w nie montować, to heat sinki.
5. Grając w Mercenaries (niezależnie od numerka), nie zapominaj o tym, że każda zmiana konfiguracji mecha kosztuje. Jak chcesz coś sprawdzić, to albo używaj save-load, albo cheatuj
6. Najprostszy sposób zarabiania - wybieraj jeden rodzaj broni (np. ciężkie albo średnie lasery), wszystkie pukawki przydzielaj do jednej grupy i wal salwami po nogach. W ten sposób najszybciej rozwalisz wroga (albo wyeliminujesz go z walki i zostawisz sobie na potem). Tak zwiększasz prawdopodobieństwo, że wrogiego mecha da się po bitwie odzyskać, albo przynajmniej, że więcej części z niego wyciągniesz.
7. I zapomnij o broni wykorzystującej amunicję. Może lasery i pokrewne wymagają dużej ilości heat sinków, ale same heat sinki ważą mniej niż amunicja i nigdy się nie kończą
8. Co do jump jetsów - nigdy ich nie używam. Jak na mój gust mają zbyt dużą wagę i zajmują za dużo punktów montażu w mechu. A chociaż zniszczenie wroga poprzez wylądowanie mu na głowie jest możliwe (choć czasami trudne) i daje kupę radochy (zwłaszcza w grze w sieci), to jednak uszkadza nogi Twojego mecha i w rezultacie łatwiej przeciwnikowi je odstrzelić.
9. Rakiety możesz sobie darować. Przynajmniej w małych i średnich mechach. A jeśli już chcesz się nimi bawić, to tylko LRMy i tylko takie, których stosunek wagi (wyrzutnia i amunicja) do zadawanych zniszczeń będzie najlepszy (to bodajże kaliber 10 i 15). Poza tym nadają się do walki tylko wtedy, kiedy wróg atakuje z otwartej przestrzeni, a Ty siedzisz (przynajmniej częściowo) za zasłoną. W terenie zabudowanym i górzystym większość rakiet spudłuje, a reszta przeważnie lecąc do celu nadzieje się na przeszkodę.
10. Jedyna sytuacja, kiedy posiadanie rakiet naprawdę się przydaje, to walka z aerofighterami - zwłaszcza jeśli atakują razem z mechami. Wtedy można pruć do mechów z pukawek, a jak pojawi się możliwość, to walimy salwą rakiet do aerofightera (najczęściej latają nad polem walki raz w jedną, raz w drugą stronę - stąd "pojawiająca się możliwość"). Potem, zanim wyrzutnie przygotują się do następnej salwy, znowu skupiamy się na mechach i tak do skutku.
Jak coś sobie przypomnę, to jeszcze napiszę
Farin - 1 Października 2011, 10:28
Ziemniak napisał/a | ściągnąłem sobie MechWarriors 4: Mercenaries, ale nie mogę się połapać w sterowaniu, jaka jest najwygodniejsza metoda sterowania tym złomem ? |
Tak jak kolega wyżej powiedział klawiatura i mysz ale sterowanie Joystick-iem daje niesamowitą frajdę i wczucie się w Mecha choć oczywiście jest troszkę trudniejsze do opanowania.
ilcattivo13 - 1 Października 2011, 14:20
tyle, że trzeba mieć naprawdę dobry joystick. Najlepiej jakiś "lotniczy", albo coś w tym stylu. Na zwykłym, z jednym grzybkiem od obracania się i 4 - 6 fajerami można zapomnieć o sensownej rozgrywce. Zwłaszcza, jak podstawka słabo się trzyma podłoża.
ketyow - 1 Października 2011, 22:17
To kiedy walimy w Mechwarriora po sieci? Gra ma tę przypadłość, jak to gry Microsoftu, że nie działa z myszkami/klawiaturami Microsoftu. Ja np. na lapku żeby odpalić grę, muszę wypiąć mysz, włączyć walkę i dopiero wtedy po podpięciu myszki działa, inaczej przy włączaniu walki wywala grę
Adon - 2 Października 2011, 21:15
Hehe mam klawię i myszkę od m$ i przyznam, że nie miałem nigdy lepszych. I jeszcze nic mi się przez nie nigdy nie wykrzaczyło.
ketyow - 2 Października 2011, 21:46
To spróbuj z MW
Ice - 2 Października 2011, 23:19
A ja ostatnio stwierdziłem, że już mi się nie chce, najprawdopodobniej nie dokończę
Herosów V kupionych w ramach złotej edycji i modernizacji kompa. A to moja ulubiona seria. Chyba się starzeję.
ilcattivo13 - 2 Października 2011, 23:33
Ice napisał/a | Herosów V kupionych w ramach złotej edycji i modernizacji kompa. A to moja ulubiona seria. Chyba się starzeję. |
seria kup jest Twoją ulubioną serią? Łał, to jaki musisz być szczęśliwy, wchodząc w upalny dzień do nie sprzątanego od miesiąca tojtoja...
A na serio? Chyba wreszcie zmądrzałeś
Edit:
ketyow napisał/a | To kiedy walimy w Mechwarriora po sieci? |
dziękuję, postoję Gram tylko po lokalu. Ale gdyby znaleźli się chętni na Falkonie
ketyow - 3 Października 2011, 09:17
Ależ to będzie lokal! Local area network, tylko że przez internet (coś w stylu hamachi można)
Dunadan - 3 Października 2011, 10:27
ilcattivo13 napisał/a | wybieraj jeden rodzaj broni (np. ciężkie albo średnie lasery) |
Jeden ze szturmowych mechów - nie pamiętam który umożliwia zamontowanie 4 PPC - po jednym strzale się przegrzewa ale tylko kilka mechów wytrzymuje taki pojedynczy strzał - robi się z tego karabin snajperski
Iscariote - 3 Października 2011, 23:14
Zacząłem grać w Tomb Rider Underworld (dodane do nowego numeru wiadomej gazetki). Nudy bardzo - skaczesz, skaczesz, skaczesz, strzelasz (przy czym nie ogarniam mechaniki strzelania). Dobrze, że powstało Uncharted W sumie jedyny plus jaki na razie dostrzegam to sama Lara Croft i jej wdzięki. Szkoda że więc ej tu zręcznościówki niż akcyjniaka. Powinno być tak pół na pół.
ilcattivo13 - 4 Października 2011, 00:49
Dunadan napisał/a | Jeden ze szturmowych mechów - nie pamiętam który umożliwia zamontowanie 4 PPC - po jednym strzale się przegrzewa ale tylko kilka mechów wytrzymuje taki pojedynczy strzał - robi się z tego karabin snajperski |
tia, tyle że kulki z pepeca strasznie wolno latają i w walce na dystans się nie sprawdzają. A jak z bliska się spudłuje, albo nie zniszczy przeciwnika, to żopa blada... A jak jeszcze się źle wyliczy proporcje heat sinków, to po takiej salwie na mur-żelbeton usłyszy się wiadomy komentarz wiadomej pani... Znaczy ten o "zamykaniu dałna"
ketyow - nie kuś, bo ogryzkiem dostaniesz
Dunadan - 4 Października 2011, 07:06
ilcattivo13, coś ci się pipierdziuśkało ;P - PPC - Particle Projectile Canon - to broń energetyczna, strumień cząstek - potwornie precyzyjna i "natychmiastowa": http://en.wikipedia.org/wiki/Particle_beam_weapon
agrafek - 4 Października 2011, 10:25
Iscariote napisał/a | Zacząłem grać w Tomb Rider Underworld (dodane do nowego numeru wiadomej gazetki). Nudy bardzo - skaczesz, skaczesz, skaczesz, strzelasz (przy czym nie ogarniam mechaniki strzelania). Dobrze, że powstało Uncharted W sumie jedyny plus jaki na razie dostrzegam to sama Lara Croft i jej wdzięki. Szkoda że więc ej tu zręcznościówki niż akcyjniaka. Powinno być tak pół na pół. |
W TR jest więcej łamigłówek i te przestrzenne bywają fajne. Na pewno są bardziej skomplikowane niż ich odpowiedniki w U.
Strzelanie też stanowi dla mnie tajemnicę, ale jakoś mi się udaje tych wszystkich przeciwników w TR pokonywać. Czasem:P.
Ale fakt, w porównaniu z Uncharted rozrywka jest monotonna. Jednak TR ciągle (jak dotąd, bo zobaczymy jaka będzie nowa gra) opiera się na paradygmacie wypracowanym przez pierwszą grę, a to już trochę starożytność.
ilcattivo13 - 4 Października 2011, 14:58
Ty w ogóle grałeś w MW? PPC strzela takimi wielkimi niebieskimi kulkami, które lecą do celu wolniej niż promień lasera Przynajmniej w MW1 - 3 tak było (w czwórce nigdy nie używałem)...
czterdziescidwa - 4 Października 2011, 15:02
ilcattivo13 napisał/a |
Ty w ogóle grałeś w MW? PPC strzela takimi wielkimi niebieskimi kulkami, które lecą do celu wolniej niż promień lasera Przynajmniej w MW1 - 3 tak było (w czwórce nigdy nie używałem)... |
Tzn. możesz wzrokowo wychwycić czy szybciej leci laser, czy PPC, czy np. pocisk z karabinu?
|
|
|