To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Romuald Pawlak.

Romek P. - 8 Grudnia 2005, 13:52

gorat napisał/a
Romek P. napisał/a
To, że moje krasnoludy i elfy wykorzystują technologię, jeszcze nie oznacza, że świat nie jest fantasy skąd wiesz, że do naszego świata, no - do tego minasnursowego - nie dostali się za pomocą magii właśnie?

A napisałeś to? Nie. A reszta to w większości piękne SF :)


Zgoda, że nie napisałem, co tłumaczyłem wyżej - nie chciałem się bawić w rozdęte opisy, które fajnie się sprawdzają w powieści, ale krótkiemu opowiadaniu robią źle na cerę :P
Niemniej, takie poczyniłem sobie robocze założenie - i gdyby kiedyś powstał jakiś inny tekst w tym świecie, to parę pomysłów, które przyszły mi do głowy w trakcie pracy nad tym tekstem, sprecyzuję.

Co do tego SF, oczywiście masz rację - taki był mój zamiar. Dlatego zresztą wybrałem Minas Nursus - bo poza przyjemnością towarzyską, jest jeszcze ten aspekt, że jest to faktycznie istniejący, namacalny fragment rzeczywistości, co NURS ładnie pokazał na zdjęciach.

Anko - 8 Grudnia 2005, 15:12

Widzisz, a teraz będziesz miał dowód na mój brak poczucia humoru - wszystkim podobał się Twój tekst z SF, a ja go odbieram jako rewię okrucieństwa i mnie nie bawi. Cóż, może przyszła pora na równowagę - czemu wiecznie to Wrocław miałby być niszczony, nadeszła pora i na Katowice. Ale nie, nie śmieszy mnie wyrzucanie człowieka za balkon, wysadzanie Warszawy albo masakrowanie się nawzajem z broni dowolnej. Ciekawe czemu?

[Dla tych, co lubię kawę na ławę: bo nie mam poczucia humoru, ot co.]

Ale nie przejmuj się, Romku, moją opinią, wszak jest odosobniona - a o gustach trudno dyskutować.

Romek P. - 8 Grudnia 2005, 15:32

Anko napisał/a
Widzisz, a teraz będziesz miał dowód na mój brak poczucia humoru - wszystkim podobał się Twój tekst z SF, a ja go odbieram jako rewię okrucieństwa i mnie nie bawi. Cóż, może przyszła pora na równowagę - czemu wiecznie to Wrocław miałby być niszczony, nadeszła pora i na Katowice. Ale nie, nie śmieszy mnie wyrzucanie człowieka za balkon, wysadzanie Warszawy albo masakrowanie się nawzajem z broni dowolnej. Ciekawe czemu?


No i docieramy do sedna: o czym ten tekst jest. Ciekawe założenie poczyniłaś - że on ma być tylko śmieszny... ot, rozwalanka. Nie, to chyba forma Cię zniechęciła. Nie chcę tu spoilerować i wyjaśniać, co autor miał na myśli, ale... odważę się spróbować namówić Cię do przeczytania ostatnich kilku zdań i spojrzenia z tej perspektywy na całość, zgoda?

Anko napisał/a
Ale nie przejmuj się, Romku, moją opinią, wszak jest odosobniona - a o gustach trudno dyskutować.


Ja szanuję każdą opinię, więc bez obaw :) jak będziesz chciała wyrazić jakiś negatywny sąd, po prostu pisz.

Aha, co do tego rozwalania akurat Katowic. Nie, nie rzucałem strzałką w mapę :) po prostu Wieża robi wrażenie, a widok z niej idealnie pasuje do tego, co chciałem powiedzieć. Choćby dlatego, że lot z niej chwilę trwa :)

NURS - 8 Grudnia 2005, 21:14

Ci z Sosnowca tak mają :-) A propos niszczenia Katowic.
Romek P. - 8 Grudnia 2005, 21:19

NURS napisał/a
Ci z Sosnowca tak mają :-) A propos niszczenia Katowic.


Następny w kolejce pewno musi być Sosnowiec, nie? :)

Pako - 8 Grudnia 2005, 21:57

Hmm... Tylko niszczyc i niszczyć. A nie wybudowałbyś tak czegoś? Nie tam tylko nam Mateczkę Polskę rozpieprzać na kawałki ;)
Romek P. - 8 Grudnia 2005, 22:05

Pako napisał/a
Hmm... Tylko niszczyc i niszczyć. A nie wybudowałbyś tak czegoś? Nie tam tylko nam Mateczkę Polskę rozpieprzać na kawałki ;)


Dobra - mam pomysł: to ja zbuduję Wielką Pardubicką :P parę zwierząt bym chętnie po takim torze pognał :D

Pako - 8 Grudnia 2005, 22:10

A buduj :) zobaczymy, jakie zwierzątka tam pozamykasz :)
Romek P. - 8 Grudnia 2005, 22:16

Pako napisał/a
A buduj :) zobaczymy, jakie zwierzątka tam pozamykasz :)


Pako, robaczku, nie pozamykam, tylko popędzę... Dwa dokładnie. I jak ja je popędzę... Jeszcze można sobie pożartować publicznie, zanim 24 grudnia będzie to już ścigana z urzędu obraza majestata :) więc powiem: pióra bym darł do krwi...

Dunadan - 9 Grudnia 2005, 00:32

Romek P. napisał/a
Dunadan napisał/a
Romek P. napisał/a

Bo to jednak pomimo obrazowości, o którą mi szło, także tekst o czymś.


Więc co autor miał na myśli?


Dokładnie to, co zrozumiałeś :P :P :P

Hehehe, no dobra, niech ci będzie :) A czy można się spodziewać jeszcze takich...eee... hardkorowych opowiadań? nawetnie musi być długa forma. Rozumiem że powtórzenie tego samego nie ma zbytnio sensu, ale sam styl chyba tak?

Romek P. - 9 Grudnia 2005, 11:03

Dunadan napisał/a
Hehehe, no dobra, niech ci będzie :) A czy można się spodziewać jeszcze takich...eee... hardkorowych opowiadań? nawetnie musi być długa forma. Rozumiem że powtórzenie tego samego nie ma zbytnio sensu, ale sam styl chyba tak?


Podobnym stylem pisane jest "Czarem i smokiem", chociaż udaje fantasy :P

W naszej rzeczywistości... kto wie? Ja piszę, jak mam pomysł, wtedy dobieram styl. A na razie jakiegoś naprawdę fajnego pomysłu na kolejne opowiadanie w polskich realiach nie mam.

Margot - 9 Grudnia 2005, 12:44

Co za szkoda, podobało mi się. Szczególnie krasnolud mi się podobał :mrgreen:
I ten dialog z celownikiem => miooodny! Oraz elf zabity dziesięć razy, więc nie ma potrzeby, by zabijać go po raz jedenasty :mrgreen:

No, to już rozumiem, dlaczego musiałeś się powstrzymywać od dyskusji o nieśmiertelnych elfach, smokach i krasnoludach, bardzo dobrze rozumiem, Romku :mrgreen:

Romek P. - 9 Grudnia 2005, 13:05

Margot napisał/a
Co za szkoda, podobało mi się. Szczególnie krasnolud mi się podobał :mrgreen:
I ten dialog z celownikiem => miooodny! Oraz elf zabity dziesięć razy, więc nie ma potrzeby, by zabijać go po raz jedenasty :mrgreen:


Nawiasem mówiąc, jest to lekka przeróbka autentycznego dialogu :) dlatego zresztą mówię, że ja uważnie obserwuję rzeczywistość i ją sobie na literaturę usiłuję przerobić...

Margot napisał/a
No, to już rozumiem, dlaczego musiałeś się powstrzymywać od dyskusji o nieśmiertelnych elfach, smokach i krasnoludach, bardzo dobrze rozumiem, Romku :mrgreen:


:)
Skoro tamta dyskusja już się wyczerpała, to przyznam, że ja po prostu teoretyczne dyskusje szanuję, ale... podejrzewam, że nie ma takiej konwencji, w której nie można wymyślić czegoś nowego :) a tam nie chciałem uprawiać paskudnej reklamy :PPP

Margot - 9 Grudnia 2005, 13:13

Romek P. napisał/a
Skoro tamta dyskusja już się wyczerpała, to przyznam, że ja po prostu teoretyczne dyskusje szanuję, ale... podejrzewam, że nie ma takiej konwencji, w której nie można wymyślić czegoś nowego :) a tam nie chciałem uprawiać paskudnej reklamy :PPP

Dyskusje teoretyczne fajne są równie, jak i praktyczne, ale praktyczne bardziej bolą, zwłaszcza w chwilach, gdy siłę argumentów zastępują argumenty siły. Ale lubię i jedne, i drugie :twisted:
A gdybyś wziął udział w tamtej dyskusji, byłaby to nomen omen autoreklama :mrgreen:
Opinię o utworze wyraziłam w odpowiednim wątku, niemniej powtórzę - podobało mi się właśnie dlatego, że stereotyp został kreatywnie wykręcony. No, a jatek zdecydowanie za mało! :mrgreen:

Nivak - 9 Grudnia 2005, 22:43

Chciałam zauważyć, że przeczytałam opowiadanie i zakończenie jest bardzo akuratne :) Inaczej być nie mogło. Tym samym zrehabilitowałeś się Romku za to, że sądziłeś, że jestem mężczyzną :) ... Chwila... przecież ja się o to wcale nie gniewałam... no to zrehabilitowałeś się na przyszłość :D

Jednocześnie dodam korzystając z okazji, że mój brat postanowił niecnie wykorzystać Czarem i smokiem do swojej matury ustnej 8) Poza tym jak zobaczył, że jest twoje opowiadanie, to nie pozwolił mi go przeczytać na głos (a musisz wiedzieć, że Nivak uwielbia czytać na głos :) ) i stwierdził, że sam przeczyta :shock:

Romek P. - 9 Grudnia 2005, 23:06

Nivak napisał/a
Chciałam zauważyć, że przeczytałam opowiadanie i zakończenie jest bardzo akuratne :) Inaczej być nie mogło. Tym samym zrehabilitowałeś się Romku za to, że sądziłeś, że jestem mężczyzną :) ... Chwila... przecież ja się o to wcale nie gniewałam... no to zrehabilitowałeś się na przyszłość :D

Jednocześnie dodam korzystając z okazji, że mój brat postanowił niecnie wykorzystać Czarem i smokiem do swojej matury ustnej 8) Poza tym jak zobaczył, że jest twoje opowiadanie, to nie pozwolił mi go przeczytać na głos (a musisz wiedzieć, że Nivak uwielbia czytać na głos :) ) i stwierdził, że sam przeczyta :shock:


No to się strasznie cieszę :) miło wiedzieć, że są ludzie, którym moje pisanie sie podoba, to mnie motywuje do pracy :) no i widze, dwie matury bedą, bo i Pako wziął "Czarem..."
No i powiem, że właśnie wpadłem na pomysł opowiadania, w którym Filippon występuje w roli... Roboczo nazwałem je "Maszyna, która chciała być smokiem", to chyba wszystko wyjaśnia :)

Nivak - 9 Grudnia 2005, 23:10

Romek P. napisał/a
No i powiem, że właśnie wpadłem na pomysł opowiadania, w którym Filippon występuje w roli... Roboczo nazwałem je Maszyna, która chciała być smokiem, to chyba wszystko wyjaśnia :)

Rozumiem, że mam tego nikomu nie powtarzać? 8)

I przy okazji prawie jestem twoją motywacją do pisania :P

Pako - 9 Grudnia 2005, 23:16

Nivak - a jaki konkretnie temat ma tój brat na maturce?
Romek - opowiadanń o Filipponie nigdy mało :) fajne z niego smoczysko :) Na ustnej to o nim w sumie chyba będę najwięcej gadał. Tylko jak ja napiszę, skąd mam o nim tyle ionformacji niepublikowanych, bo do bibliografi nie wpakuję za cholerę "Rozmowy prywatne z autorem" :P

Margot - 9 Grudnia 2005, 23:22

Pako napisał/a
Tylko jak ja napiszę, skąd mam o nim tyle ionformacji niepublikowanych, bo do bibliografi nie wpakuję za cholerę Rozmowy prywatne z autorem :P

Napiszesz: wywiad z autorem - źródło: internet i podasz sznurek do tego wątku :mrgreen:

Romek P. - 9 Grudnia 2005, 23:29

Nivak napisał/a
Romek P. napisał/a:
No i powiem, że właśnie wpadłem na pomysł opowiadania, w którym Filippon występuje w roli... Roboczo nazwałem je Maszyna, która chciała być smokiem, to chyba wszystko wyjaśnia Smile

Rozumiem, że mam tego nikomu nie powtarzać? Cool


Teraz już możesz :)

Nivak napisał/a
I przy okazji prawie jestem twoją motywacją do pisania Razz


Wiesz, mnie to serio motywuje :D nie, żebym nie pisał, gdyby nie dobre słowo, ale to jednak pozwala wierzyć, że idę w dobrym kierunku :)


Pako napisał/a
Nivak - a jaki konkretnie temat ma tój brat na maturce?
Romek - opowiadanń o Filipponie nigdy mało Smile fajne z niego smoczysko Smile Na ustnej to o nim w sumie chyba będę najwięcej gadał. Tylko jak ja napiszę, skąd mam o nim tyle ionformacji niepublikowanych, bo do bibliografi nie wpakuję za cholerę Rozmowy prywatne z autorem Razz


To nie będzie opowiadanie z Filipponem w roli głównej :) raczej zostanie spiritus movens :)

Margot - bardzo słuszną myśl podsunęłaś. Jeżeli panowie maturzyści będziecie czegoś potrzebowali, służę pomocą.

Pako - 9 Grudnia 2005, 23:29

Ha! Kiedy to nie takie proste!
Bo o ile ze zwykłymi książkami to jeszcze jakoś tam jest, to z internetowymi zasobami jest ciekawiej. Trzeba podawać pełno pierdół, typu data dostępu i tym podobne rzeczy, o których nie mam pojęcia co am, a co może się znaleźć w takiej bibliografii. Niby są te normy ISO do tego ustanowione, ale jak mnie poinformowała dziś w szkole bibliotekarka, są strasznie drogie i nie do zdobycia w mniejszych bibliotekach (a tylko takie mam po okolicy).
Inna sprawa, jak podać bibliograficzny zapis rozmów z gg :mrgreen:
Ale ta technika nam życie komplikuje, czyniąc je prostszym :)

Margot - 9 Grudnia 2005, 23:34

Niech Ci bardzo zły prowider Cauchy poda daty dostępu i te wszystkie bzdety. Co ciekawe, na Uniwersytecie wymagane jest tylko podanie źródła, czyli adresu www. I traktowane jest to, jak normalna nota bibliograficzna, przynajmniej w przypadku prac magisterskich. To nie technika, to głupota ludzka, która, jak wiadomo, jest nieskończona. Dorównuje jej tylko biurokracja, której funkcja komunikacyjna dąży do 0. Zapewne absolutnego :D
Poza tym, masz chyba prawo przeprowadzić wywiad, nieprawdaż? I wywiad podać jako materiał własny, źródlowy. Z autoryzacją chyba problemów nie będzie, nieprawdaż, Romku? :mrgreen:

Nivak - 9 Grudnia 2005, 23:36

Margot napisał/a
Co ciekawe, na Uniwersytecie wymagane jest tylko podanie źródła, czyli adresu www. I traktowane jest to, jak normalna nota bibliograficzna, przynajmniej w przypadku prac magisterskich.
U mnie na uniwerku wymagają jeszcze daty. Na wypadek aktualizacji chyba albo zniknięcia strony.
Pako - 9 Grudnia 2005, 23:40

Hehe.. to by było ciekawe :) NApisac wywiad z Romkiem, opublikowac go w jakieś gazecie (a co!) a potem jeszcze se własny wywiad do bibliografii wciągnąć :mrgreen:
Komisja by mi chyba pobladła z zaskoczenia :)
Ale kto wie, kto wie :) Dałaś mi Margot do myślenia :)
A czemu na uczelni starczy tylko adres www i jest po sprawie? Bo im wyższy szczebel edukacji, tym zazwyczaj mniej problemów ludzie robią. A mi tę bibliografię oceniać będzie chyba nawet polonistka i wszystko ze standardami zgodne ma być i pierun wie co jeszcze...

Margot - 9 Grudnia 2005, 23:46

No, chyba nie myślisz, że filolodzy robią bibliografie nie trzymając się standardów? :shock:
Nie chodzi nawet o publikację, choć pewnie Romek by się zgodził, w końcu to autopromocja - niemniej, Pako, masz prawo przedstawić materiał źródłowy własny, nawet niepublikowany wywiad z autorem, ale musi być autoryzacja. :twisted:
Nivak, daty - u mnie nie wymagane, ale pewnie dlatego, że prace magisterskie opatrzone są datą na stonie tytułowej :D

Nivak - 9 Grudnia 2005, 23:47

Pako napisał/a
Nivak - a jaki konkretnie temat ma tój brat na maturce?
Coś przekrojowego na zasadzie: Od baśni do science fiction. Jakoś tak, nie pamiętam :? Więc wybiera sobie przykłady na każdą grupę 8) Tym sposobem Romek się załapał :)
Pako - 9 Grudnia 2005, 23:53

Margot napisał/a
No, chyba nie myślisz, że filolodzy robią bibliografie nie trzymając się standardów?

Nie o to mi chodziło, raczej myślałem o całokształcie szkolnictwa, ale mniejsza z tym :)
O autoryzacji wiadomo - nikt nie chce, zeby mu jakieś niestworzone fakty narazy wyskoczyły :) Kto wie, kto wie :) Romek - bój się :twisted:

Nivak Całkiem fajny temat ma ten Twój brat. Ale i tak wolę mój :) Motyw smoka w literaturze i filmie fantasy. Krótkie i treściwe przedstawienie odstrzelę na bardzo rozległy temat. Bo 15 minut to mało, żeby porządnie się rozgadać i podyskutować :)

Margot - 10 Grudnia 2005, 00:31

Heh, a ja pisałam na studiach pracę o motywie smoka w literaturze... Heh, pewne tematy są po prostu nieśmiertelne => zawsze wracają :mrgreen:
Romek P. - 10 Grudnia 2005, 08:20

Margot napisał/a
Heh, a ja pisałam na studiach pracę o motywie smoka w literaturze... Heh, pewne tematy są po prostu nieśmiertelne => zawsze wracają :mrgreen:


Bo smoki są nieśmiertelne :P

Posłuchajcie, w sprawie tych matur: jeżeli potrzebujecie pomocy - piszcie, albo na priv, albo na forum :) nie gryzę, autoryzuję bez problemu, pomagam chętnie :)
Nawiasem mówiąc, w sieci są dwa fajne wywiady - jeden dla Esensji, a drugi... chyba dla Poltera, choć nie jestem pewien. Aha, i jest coś na Gildii...

Margot - 10 Grudnia 2005, 09:08

No, i ten wywiad z Dziennika Zachodniego :twisted:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group